Skocz do zawartości

marios27

Starszy Użytkownik
  • Postów

    681
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez marios27

  1. 5 minut temu, Chadernest napisał:

    Ja wyjechałem i nie żałuję i w sumie nie znam nikogo kto by żałował mam znajomych w Norwegii Niemczech Uk Nl i każdy sobie chwali natomiast to co się wyprawia w Polsce to jest kurla dramat. 

    To nie jest kraj dla młodych ludzi chyba że masz mieszkanie za free i robotę po znajomości, Zwykły młody robotnik w pl to stracone życie. 

    Niestety nie mam mieszkania za free bo od rodziców dawno się wyprowadziłem i każda pracę zdobywałem sam a że jestem ogarniętym facetem i dan sobie radę to po tym co to się odwala nie czuje chęci żeby tu pozostać 

    Tylko niestety nie mam żadnych znajomości za granicą by ktos wprowadził, pomógł na początek oczywiście bym się potem odwdzięczył wiadomo nie lubię pomocy za darmo otrzymywać 

     

    • Like 1
  2. Dzięki bardzo za odpowiedzi i te pozytywne i te mniej, zawsze można wyciągnąć po nich konstruktywne wnioski. Młody może nie jestem (32lata) choć się czuje na młodo i daje sobie ten czas nie tylko na możliwość podniesienia kwalifikacji zarówno z języka jak i branży w której pracuje a niestety coraz gorzej zaczyna się u nas w kraju dziać i mimo że pewnie zacznę najniżej to liczę na to że będę mógł się piąć wyżej a co za tym idzie polepszać zarobki

    Proboje przekonać też druga połowicę do podjęcia takiej samej decyzji z tym że jest zbyt mocno związana z rodzicami i może być bardzo trudno. Niezależnie od jej decyzji ja nie chcę żyć tu gdzie niestety jest coraz gorzej pod względem finansów i ogólnego życia nawet za cenę rozpadu tego związku.

    • Like 1
  3. Witajcie bracia  

    Po tym co się odwala u nas w państwie powoli człowiekowi odechciewa się życia w tym kraju a przede wszystkim pracy i zarabiania pieniędzy stąd też chciałbym się was zapytac na temat wyjazdu za granicę. Aktualnie pracuje od kilku lat jako magazynier przy kompletowaniu towaru na Polskę i za granicę akcesoriów piłkarskich, boksu czy mma. Chciałbym po wyjeździe kontynuować zatrudnienie w tej branży bo po prostu to lubię robić niezależnie od asortymentu . Myślę o Norwegii, Szwecji lub Islandii, grunt żeby po prostu normalnie żyć i zarabiać. Wiadomo potrzebuje nauczyć się języka, zrobić kurs na wózki widłowe tzn odnowić bo wcześniej miałem ale co polecacie dla swiezaka w tym temacie. Na co uważać przy poszukiwaniu pracy, jakie dokumenty muszę mieć i wyrobić na miejscu i czy wymienione państwa lub inne też polecacie ? Daje sobie ostatnie dwa lata na życie w tym kraju i poświęcić na nauczenie języka i zrobieniu kursow, uprawnień.

    Dzięki wielkie za odpowiedzi 🙂

     

     

     

     

     

     

    • Like 1
  4. Siemka.

    Na liczniku mam 15 l ale od dwóch lat nie oddaje z powodu choroby która przytrafiła mi się w tamtym okresie i niestety szczerze sam nie wiem czy mogę oddać czy nie bo ogólnie sami nie potrafili mi powiedzieć czy to kwalifikuje się do bana na całe życie czy na jakiś określony czas. Odlecieć nigdy nie odleciałem ale widziałem jak gościu wpierw wsio spoko raptem za chwilę odleciał i musiały go pielęgniarki ogarnąć . Jeden raz i to jedyny jak płytki krwi oddawałem co cała prawda strona zaczęła mi drętwieć. Dostałem wapno i było git. Czasem zdarzało się że mnie odrzucali na dwa tygodnie max miesiąc się zdarzały się sytuacje gdy w autobusie po badaniach mogłem oddać a potem dostałem info że jednak okazało się po bardziej zaawansowanych badaniach że jednak nie mogłem i krew została zutylizowana. 

    Raz przydało mi się to że jestem honorowym dawcą bo rehabilitację miałem mieć za kilka Miechów a po pokazaniu legitki miałem za dwa tygodnie. Tak to do kolejki się nie wpychalem bo rzadko u lekarza jestem a nawet gdybym chciał to mimo sprzeciwu ludzi bym wszedł z tym że niestety nie każda przychodnia szanuje nasze przywileje i pod kanonada pretensji emerytów którzy w 80 procentach idą do lekarza by pogadać bo nie mają z kim proszą lub domagają się aby zrezygnować ze swoich przywilejów na rzecz spokoju w placowce. Ogólnie oddawałem honorowo bo sama idea pomocy była dla mnie bardzo zachęcająca ale coś zaczęło pękać kiedy zaczeli karteczki dawać do podpisu o zgodę lub nie aby składniki naszej krwi zostały oddawane na rzecz produkcji leków itd. Krwi wiadomo nie da się wyprodukować ale koncerny farmaceutyczne korzystają na tym że ludzie krew oddają i sporo na tym zarabiaja. Ogólnie sam nie wiem czy mógłbym bo nikt nie określił z rckik czy mogę oddawać.

     

     

     

     

    • Like 2
  5. W dniu 4.09.2021 o 19:35, VanBoxmeer napisał:

    Temat na serio, nie jest niestety hipotetyczny.

     

    Od prawie roku staram się z partnerką o dziecko, niestety do tej pory bez rezultatów. Zrobiłem badania płodności - jestem w świetnej formie, więc prawdopodobnie coś jest nie tak z partnerką. Ostatnio przeprowadzała zabieg na jednym z narządów żeńskich bo wykryto tam jakąś nieprawidłowość, ale nie powinno mieć to wpływu na jej szanse zajścia w ciążę. Jestem wyrozumiały, daję jej oparcie i kibicuję, by wyprowadziła sprawy zdrowotne na prostą.

     

    Niestety cały czas z tyłu głowy mam czarny scenariusz, że w ciągu najbliższych miesięcy nadal nie uda jej się zajść w ciążę, a czas ucieka - kobieta ma 32 lata, więc jest to już przysłowiowe 5 minut przed północą jeśli chce mieć więcej niż jedno dziecko. Ale jeśli będzie to tak mozolnie szło, to ledwo z jednym się wyrobimy, a nie taki model rodziny sobie wymarzyliśmy i wiem, że jeśli na jednym się skończy to będę mieć z tym problem i ona o tym wie.

     

    Zastanawiam się, co zrobić jeśli ten scenariusz się ziści - czy starać się dalej, próbować in vitro etc., czy może dać sobie spokój i znaleźć młodszą dziewczynę, która będzie jeszcze w wieku pozwalającym jej na bezproblemowe zajście w (niejedną) ciążę. Ironią losu jest to, że moja obecna partnerka jest cudowną kobietą, z pięknym ciałem oraz anielską osobowością - z ręką na sercu każdemu życzę takiej kobiety w życiu. Mam 33 lata i przerobiłem tego towaru dość sporo i jest to najlepsza dziewczyna jaką do tej pory spotkałem pod każdym względem, a gdy ją poznawałem jedynym mankamentem, jaki w niej widziałem i widzę do tej pory jest... jej wiek. Pisałem nawet chyba o tym na forum, że mam wątpliwości, ale stwierdziłem że skoro ma dobre geny i dba o siebie to brak różnicy wieku nie będzie mi aż tak bardzo przeszkadzać.

     

    Co zrobilibyście na moim miejscu teraz i za tych kilka miesięcy, gdy faktycznie nadal nie uda jej się zajść w ciążę? Z jednej strony nie chcę wyjść na chama bez uczuć, który odchodzi w trudnym momencie, bo ona nie zasługuje na takie traktowanie, ale z drugiej strony wiem, że problem z płodnością będzie mocno rzutować na jakość naszego związku i jeśli wszelkie metody zawiodą, to ten związek nie przetrwa, bo ja nie widzę sensu mieszkania z kobietą jeśli nie mam lub nie planuję mieć z nią dzieci. Nie chcę też przechodzić przez piekło tych wszystkich terapii, które mają zwiększyć szanse na zapłodnienie, a potem grać w loterii in vitro co kilka miesięcy (a nuż tym razem się uda) - mam znajomych, którzy przez to przechodzą i szczerze im współczuję. To moralnie trudny wybór dlatego proszę o poważne i wyważone odpowiedzi.

    Siemka bracie

    Powiem ci że razem z partnerką mamy podobny problem bo też od roku się staramy i nic z tego nie wychodzi  Ja mam luz do tego i podchodzę bez spiny mimo 32 lat na karku. Z moją narzeczoną jest inaczej, przeżywa każda nieudana próbę bardzo mocno mimo że ma dopiero 26lat. Na początku starań u mnie okazało się po zrobieniu badań że coś jest nie tak z fragmentacja DNA plemnika i w tych procentowych miałem 37 co wskazywało ze nie jest możliwe zapłodnienie . Używalem fertistim przez trzy miesiące i badania bardzo mocno się poprawiły i używam nadal. Moja kobita mocno się stresuje każdym nieudanym podejściem, dużo analizuje, przejmuje się i obawia się czy to nie zniszczy jej psychiki. Jeśli chodzi o in vitro to drogi i długi proces ale może i okazać się skuteczny bo siostra cioteczna ze swoim mężem dzięki temu ma teraz synka rocznego i niedawno urodziła się im córeczka. Podejmij decyzję sam bo to twój problem i partnerki 😉Powodzenia 

     

    • Like 1
  6. W dniu 14.08.2021 o 13:05, Messer napisał:

    Miłościwie panujący nam (nie)rząd zaproponował ostatnio pomoc, aby nasze słowiańskie geny dalej podbijały i zaludniały ten bajeczny świat. 

     

    Wiadomo, że w naszym kraju nieszczególnie się przelewa, więc w sukurs przyszła klasa pracująca, która sfinansuje potrzeby wszystkich własną pracą, którzy tego potrzebują - i też nie.


    900 plus i 1000 plus zamiast 500 plus.

    https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27444828,900-i-1000-plus-zamiast-500-plus-dla-kogo-podwyzki-kto-dostanie.html

     


    morawiecki-drukuje-pieniadze-drukarka-ro

     

     

    Cieszmy się obecnymi cenami i możliwościami. Tak szybko odchodzą.

     

    Odechciewa się robić wszystkiego. To będzie finansowy koszmar i jesteśmy na równi pochyłej w kierunku przepaści, a lepiej już było. Ale jak to mówi klasyk, bynajmniej na dzieci dali.

    Jeśli to wprowadza a wprowadza na pewno to co my uczciwie pracujący ludzie powinniśmy zrobić ?

  7. 2 minuty temu, GriTo napisał:

     

    2. Zacznij nieśmiało

    Gdy juz będzie rozluźniony, powoli zmierzaj do celu. „Jeśli nigdy jeszcze tego nie próbowaliście, zbliżaj się do anusa powoli i bardzo delikatnie. Dotykaj jego pośladków, wewnętrznej strony ud i dopiero stopniowo kieruj dłonie coraz bliżej i bliżej wejścia odbytu”.

     

    https://www.womenshealth.pl/zwiazki-seks/Mega-orgazm-faceta-czyli-jak-masowac-mu-prostate,12180,1

    O proszę nieźle xD

  8. Zwykle to wygląda tak że idziesz gacie ściągasz, lekarz sprawdza potem USG robi spogląda i oczywiście wsadza palec. Ogólnie z tego co mi lekarz powiedział że warto po 30 roku życia raz na rok pójść i sprawdzić. Wiadomo trzeba przełamać strach ale wart dla własnego zdrowia po prostu to sprawdzić. Mi to nie sprawia problemu bo zależy mi tym aby sprzęt był sprawny stąd też przełamałem barierę która i mnie blokowała

    • Like 1
  9. Siemka bracia.

    Mam problem dotyczący z chrapaniem a mianowicie kiedy śpię na plecach gdzie bynajmniej dla mnie jest to najlepsza pozycja moje chrapanie przypomina dzwieki lokomotywy, zresztą kobita mnie nagrala i dzisiaj po przebudzeniu mi puściła xD Od niedawna razem mieszkamy i o ile wcześniej nie miałem problemu teraz on się nasilił lub nawet nie wiedziałem o nim xD Dodam że lekki katar mam i może to też przez to bo wcześniej to bylo tylko lekkie pochrapiwanie. Czy ktoś z braci z a dobre metody na zażegnanie tego problemu? 

  10. No ja teraz przerabiam to na sobie. Od dwóch tygodni mieszkam razem z partnerka po roku znajomości i to jest właśnie dobry test na dotarcie się, sprawdzenie czy damy radę funkcjonować we dwoje w jednym pomieszczeniu. Wiadomo każde z nas pracuje, opłaty są pół na pół, jedzenie kupujemy wspólnie choć wiadomo ja muszę więcej jeść z racji pracy i treningów. Moja partnerka jest osobą dosyć pedantyczna jeśli chodzi o sprzątanie, pranie czy mycie naczyń. O ile sam też lubię porządek o tyle tutaj czasem przechodzi to o paranoje xD różne podejścia do spraw mieszkaniowych i ogólnego współżycia w nim więc dobra próba na sprawdzenie czy jesteśmy dla siebie. Ja jestem aktywna osoba, jeżdżę w góry, trenuje czy to siłownia czy to inne formy aktywności a z kolei połowica jest typem kanapowca. Lekkie sprawdzanie na ile może sobie pozwolić są i na ile jestem w stanie zmienić podejście do pewnych spraw. Sex wiadomo jest częściej oprócz tych dni okresowych. Zobaczymy jak dalej. Nie mam spiny na to czy się uda czy nie, mam zdrowe luźne podejście

  11. Teraz w radiu mówili że był pod wpływem amfetaminy i znaleźli przy nim woreczek z tym narkotykiem. Wcześniej że zasłabł, szukał telefonu. Ciężko stwierdzić co jest prawdą ale faktem jest że tyle rannych i jedna osoba nie żyje po tym wszystkim. Sam często ta linią jeździłem i na pewno nie jest to zagadnienie bo od wjazdu na most dalszą trasa jedzie cały czas prosto i nie ma opcji żeby miał zjeżdżać na Wisłostrade

  12. Sytuacja z wtorku. Wracam z pracy autobusem w Wawie, stoję sobie na końcu i spoglądam w telefonie szukając pewnych informacji. Na następnym przystanku wsiadaja nastolatki i głośno zaczynają słuchać muzyki. Zwróciłem na chilli uwagę czy mogłyby sciszyc a one luz no problem. Dwa rzędy dalej wstała raszpla stara i co....do mnie z ryjem że mam przyciszyc telefon bo wezwie policję xD ja do niej na spokojnie że to nie mój telefon tak głośno grał xD ona że mam przyciszyc i kropka. Wtedy powiedzialem że polecam wyczyścić woskowinę w uszach bo chyba od drugiej wojny światowej zalega i przez głuchotę oskarża bogu ducha winnego człowieka. Myślicie że przeprosiła xD? Nie, groziła że wezwie mimo to policję bo jak śmiałem ja tak obrazić???????

    • Haha 1
  13. Mam to szczęście że kobita nie obchodzi tego zacnego święta to i nawet nie muszę nic robić a nawet gdyby było inaczej to i tak nic by nie dostała z racji tego że ja go nie obchodzę i nie będę obchodzic ?wrzuciłbym zdjęcie z pewnego centrum handlowego w Wawie ale niestety nie mogę go wgrać ?

    • Like 1
  14. Mojego brata ciotecznego kolega jeżdżąc na rowerze widział jak z przeciwka jedzie laska, minęli się a że mu się spodobała to wrócił zagadał, umówili sie i są do dzisiaj razem ale wiadomo każdy ma inny charakter i teraz zwykle podejście może skończyć się zupełnie inaczej niż myślimy tak jak raz w moim przypadku tłumaczeniem się przed policją ?

  15. Godzinę temu, Wiosenna_dziewczyna napisał:

    Bo się speszyłam... Wiem, że to może głupie, ale w 95% jak facet zagada na ulicy, to się peszę i to silniejsze ode mnie, nawet jak mi się podoba i potem tego żałuję. Ok, może dziwna jestem.

    Przynajmniej policji nie wzywasz i facet nie musiał się tłumaczyć ??????

    • Haha 1
  16. 45 minut temu, tips6 napisał:

    Nie oddaje, ponieważ nigdy nie wiem kiedy będzie mi potrzebne te dodatkowe 450ml. Poza tym skoro krew jest taka potrzebna i cenna, to dlaczego usilnie namawia się ludzi żeby ją oddawali za darmo/za czekoladę. Byłoby uczciwie za nią płacić pieniędzmi. No i dochodzą jeszcze plotki że krew jest niszczona, lub nie trafia do pacjentów tylko gdzieś indziej.

     

    Co do argumentu że sam kiedyś mogę potrzebować, to o ile będę świadomy po wypadku odmówię transfuzji. Dla mnie to nienaturalne żeby czyjaś krew krążyła w moich żyłach. Nie miałbym natomiast oporów z przyjęciem syntetycznej krwi. Tak samo odmówiłbym przeszczepu czyjejś ręki czy innego organu. Wybrałbym wtedy sztuczną protezę.

    Z tego co słyszałem zdarzają się przypadki kiedy oddając krew w krwiobusie wpierw po pobraniu krwi z palca wyniki są spoko  i można oddać a potem dostaje sie tydzień później list gdzie jednak coś było.nie tak dlatego teraz jeżdżę do rckik gdzie te badania są bardziej rozbudowane i gdzie szerzej analizują pobrany materiał i decydują o tym czy można oddać. Mi chyba się tak z dwa razy zdarzylo. Co w takim przypadku gdy się okaże że jednak coś jest nie tak mimo oddania? Mogę się jedynie domyślać. Co do przekazywania np krwi dawcy innej potrzebującej osobie to sądzę że zanim zostanie ona podana też musi zostać sprawdzona czy aby na pewno po przekazaniu nie spowoduje jakiś powikłań u osoby która tej krwi potrzebuje. Stany krwi w Polsce są cały czas niezapelnione i będą bo coś koło 700 tys osób oddaje krew a też wielu zaczyna z tego rezygnować.

  17. 46 minut temu, kul66 napisał:

    W Niemczech płaca pieniążki za krew.

     

    Od ośmiu lat młodzi Polacy sprzedają swoją krew w prywatnej stacji krwiodawstwa w Görlitz. Dlaczego to robią? By mieć na papierosy, alkohol, sobotnie imprezy czy inne przyjemności. Chęć zarobienia 15 euro za oddane osocze wciąż przyciąga do Blutspendezentrum kolejne młode osoby. Ten proceder trwa już 8 lat.w 

    W Niemczech płacą to prawda a kto jak wydaje nikt nie ma na to wpływu.

     

    25 minut temu, PanDoktur napisał:

    Lekarz na tym nie zarabia. Jeżeli będziesz w potrzebie, czego Ci nie życzę, to mam nadzieję, że sam wyjdziesz z inicjatywą pokrycia kosztów za przetoczoną krew, skoro nie oddajesz, bo nie ma nic za darmo ;)

     

    Mam oddane ok. 6-7 l.

    Ja mam 15l oddane i teraz po banie niedługo się dowiem czy mogę dalej po tym co miałem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.