Skocz do zawartości

gryczany

Użytkownik
  • Postów

    239
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez gryczany

  1. Przyznam, nakręciłem się od samego początku. Teraz patrze z tego uciec, bo nie chcę takiej relacji.
  2. Nie piszę do niej, lecz sama do mnie teraz pisze tak jak wyżej inni pisali. Poczekam parę godzin, może dzień i odpiszę. Zobaczymy co zrobi dalej...
  3. Utrę nosa tak jak kolega wyżej pisze i po prostu wskażę jej drzwi Dziękuje za rady
  4. Nie no spokojnie, przecież nie pójdę naskarżyć mamie, że ktoś mi otworzył oczy. Zacznę od audycji i książek i na jakiś czas dam spokój z kobietami
  5. Heh... krytycznie, ale dziękuję za opinie. Zrobię tak jak mówicie, chyba pora otworzyć oczy i zacząć ogarniać cały burdel Tylko kwestia jedna... urwać kontakt, czy po prostu olewać ?
  6. Witam. Panowie około czterech tygodni temu poznałem przez internet dziewczynę, zaznaczę iż mam 22 lata, dziewczyna w tym samym wieku. Na samym początku zaproponowała spotkanie, bo rzekomo woli rozmowę w cztery oczy niż przez czat. Odmówiłem gdyż zajęty czas miałem. Dopóki rozmowa leciała na czacie to było w miarę okej. Jak przenieśliśmy się na facebooka i smsy, zauważyłem że zaczęła mi odpowiadać po godzinie, bądź też po paru godzinach. Cóż... stwierdziłem, dużo nauki (magisterka) i praca do tego to ma prawo chociaż lampka się zapaliła. Przed pierwszym spotkaniem, odpisywała mi tak jakby chciała dać znać, że mnie zleje totalnie. Jedna wiadomo na co najmniej godzinę. Do spotkania doszło, było miło kawa i dwie godziny rozmowy... Przyznam zachowałem się jak biały rycerz i zaproponowałem, że ją odwiozę do domu Szła na domówkę do znajomych i stwierdziła, że jak chcę to mogę iść. Zdziwiłem się trochę, bo pierwsze spotkanie i od razu taka propozycja, ale odmówiłem. Następnie przez około tydzień rozmowa wygląda podobnie, czyli dostaję odpowiedzi po godzinie po dwóch, a tłumaczy to tym że dużo nauki i pracy. Nie powiem wprawiło mnie to w zdenerwowanie, bo nigdy tak nie miałem. Doszło do drugie spotkania i spędziliśmy razem przeszło 7 godzin. Kawa, rozmowa, spacer i trochę pojeździliśmy po mieście ( tak wiem totalna głupota z mojej strony ). W zeszły piątek, wspomniałem że nie pasuje mi że dostaje odpowiedzi co parę godzin. Stwierdziła, że zachowuję się nachalnie, że od razu chciałbym całą relację pchać do przodu i by poświęcała mi ona swój cały czas. A podkreślałem jej, że chciałbym tylko by mi odpisywała ciut szybciej. Tłumaczyła się, że jest zajęta. Doszło do tego, że rzekomo wywołałem wojnę o nic, mimo że próbowałem jej kolejny raz wytłumaczyć że chodzi mi wyłącznie o odpisywanie. Pogadałem z paroma osobami na ten temat i stwierdzili to samo co ja. Mam podejrzenia, że robię za koło zapasowe i cała gadka o nauce i spontaniczności w relacji wynika z tego, że nie wie co będzie z tym pierwszym. Tym bardziej, że na magisterce na pierwszym roku nie ma aż tyle nauki i kolokwii, więc mam pewność że kłamie. Jeszcze dziś stwierdziła, że dla chilloutu pójdzie na imprezę, mimo że ma napięty tydzień. Wiem Panowie, że się rozpisałem ale chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat. Mam pewność, że samicę sobie odpuszczę, bo takie zachowanie jest poniżej dopuszczalnej normy, ale chciałbym wiedzieć po co takie coś odwala. Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam
  7. Witam was bracia, mam delikatny problem. Zacznę od tego, że mam dwadzieścia jeden lat, aktualnie uczę się zaocznie i pracuję. Od jakiegoś czasu obiecałem sobie, że zmienię samochód, bo chcę mieć nowszy, lepszy i wygodniejszy. Ten aktualny nie jest aż tak zły, ale po prostu wydaje mi się po tych dwóch latach za mały, oraz posiadający za mało mocy. W tym celu odłożyłem trochę gotówki i dobrałem kredytu... Dzisiaj rozświetlił mój umysł pomysł, że zamiast tego samochodu, który dla takiego młodego człowieka jak ja to będzie szpan i w ogóle, podejść do sprawy bardziej dojrzale i zacząć budować dom. Mam możliwość dobudowy do domu w którym mieszkam, nie robili by mi rodzice problemów. Kwestia tego czy jest możliwość podziału działki. Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat. Czy korzystać z życia póki dwadzieścia jeden na karku, czy podejść dojrzale i przyszłościowo do tematu i powoli stawiać własne cztery kąty? Wiem, dziwny temat jak na tak młodego człowieka, ale czasami się zastanawiam czy stawiać dom, czy pozwolić sobie na odrobinę luksusu.
  8. Może to śmieszne, ale w pracy ze względu na warunki jakie mam zacząłem smarować dłoń, która akurat była zasypana AZS kremem nivea men. Jestem zdziwiony i troszkę przerażony efektem. AZS zniknęło z mojej dłoni, a stosowałem wiele kremów specjalnie przeznaczonych do atopowej skóry, a tu taka niespodzianka. Krem nivea men mi pomógł zaleczyć. Czytałem kiedyś, że na każdy organizm działa lek inaczej, dlatego u jednego działa krem specjalny do atopowej skóry, a na przykład u mnie krem nivea men. Poczekam jeszcze na efekty siemienia lnianego, z którym wiąże duże nadzieje i liczę, że rzeczywiście mi pomoże z walce z tą paskudną chorobą.
  9. Dzień dobry wszystkim. Od urodzenia zmagam się z chorobą zwaną azs. Od samego początku rodzice leczyli mnie maściami sterydowymi przepisywanymi przez lekarzy. Nie narzekałem, bo nie miałem tych plam aż tak dużo. Lecz ostatni zacząłem dużo czytać na temat atopowego zapalenia skóry i wyczytałem, że stosowanie siemienia lnianego przynosi podobno dość dobre efekty w walce z tą chorobą. Dopiero to mój 3 dzień z siemieniem lnianym, więc nie mogę opisać efektów. Jest może tutaj jakaś osoba, co ma ten sam problem jak ja i stosuje siemię lniane, bądź ma inne sposoby? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam ?
  10. A ja wam wszystkim życzę przede wszystkim zdrowia. Jak macie zdrowie to macie wszystko Oraz dziękuję też za życzenia
  11. Witam wszystkich, mam imię Dariusz i mam 21 lat. Mam nadzieję, że będę mógł tutaj miło spędzać czas z wami i chłonąć wiedzę, oraz dawać coś od siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.