-
Postów
581 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Gromisek
-
-
Witam Braci,
przeglądając czeluście internetu natrafiłem jeden z wielu artykułów stawiających wyższość płci pięknej nad mężczyznami. Temat wałkowany miliony razy, ale pozwalając rozplenić się podobnej propagandzie skazani jesteśmy na destrukcję i umniejszonej roli mężczyzny w nowoczesny społeczeństwie (co notabene możemy obserwować w postępowej europie i w Polsce w pewnych sektorach i dziedzinach życia). Statystyki są nieubłagane, jak mawia Marek gdzie te noblistki? Również z listy 100 najbogatszych polaków według magazynu Forbes na rok 2016 kobiety zajmują 16 pozycji (3 mniej niż w ubiegłym roku), czyli zaledwie 16%... W większości związków mężczyzna jest bankomatem, a kobieta swoje pieniądze odkłada na czarną godzinę, a kiedy mężczyzna ma swoje oszczędności czy mieszkanie to nie czuje się bezpieczna i nakłania samca do wspólnego konta lub wydania całości na wakacje.
Większość zobowiązań takich jak kredyty bierze na siebie mężczyzna jako głowa rodziny i on odpowiada głową przed bankiem, gdy powinie mu się noga... Z własnych obserwacji jestem wstanie wysnuć wniosek, iż większość kobiet nie potrafi inwestować pieniędzy i pomnażać kapitału... Zostawiają to mężczyznom, bo w sumie ewolucyjnie oni od tego są... A może jednak się mylę i kobiety są bardziej racjonalne w operowaniu pieniędzmi?
http://biznes.onet.pl/jak-oszczedzaja-kobiety/3mhnek
-
Myślę, że to azjaci prędzej nie grzeszą urodą (w większości), ale w sumie bez sensu artykuł. Niektórzy po prostu starają połechtać swoje wybujałe ego.
- 1
-
Udało mi się znaleźć następująca stronę:
https://latarki.pl/produkty/moc_powyzej_2500_lumenow/371.html
Mają bardzo bogaty wybór potężnych latarek, ale nadal ceny jak dla mnie trochę odstraszają.
-
Widać w naszym społeczeństwie resztki świadomości na pozostałym ustroju... Wtedy państwo było wrogiem, okupantem i kablowanie na innych było zdradą nawet w wypadkach patologicznych jak złodziejstwo, no ale to było logiczne zachowanie... Niestety pozostało nam to do teraz i "donoszenie" jest kojarzone w sposób pejoratywny i tak nie robią ludzie "charakterni". Na zachodzie uczniowie od razu "sprzedają" osoby, które ściągają, bo tam wychodzą z założenia, iż to niesprawiedliwe, że ktoś się uczył a inny ściągnie i dostanie pozytywną ocenę... Osobiście skłaniam się do opcji przedstawionej przez Minera i dopóki sąsiada nie rozjeżdża ludzi i nie szaleje po drogach, a tylko normalnie jeździ to niech sobie jeździ... U nas ludzie z zazdrości donoszą do skarbówki i czy spółdzielni...
Inną kwestią jest czy naprawdę chcesz donieść na sąsiada (odejmując negatywny wydźwięk z tej frazy :>) dla dobra społecznego czy tylko z zazdrości... Ty się męczyłeś, uczyłeś, stresowałeś, żeby zdać prawko a sąsiad łamie prawo i korzysta z dobrodziejstwa cywilizacji za "friko". Sam się łapałem w podobnych sytuacjach na oburzeniu i wyparciu, ale 2 myśl, że on nikomu nie szkodzi... A jak sąsiad kogoś potrąci czy coś to dostanie wyrok razy 2 za brak uprawnień do kierowania pojazdem.
-
Mnie zawsze dręczyła ludzka potrzeba prokreacji i zaspokojenia seksualnego... Początkowo jeszcze dziewczynki były innym gatunkiem, który się tępiło dla zasady, a kto z nimi się bawił był odmieńcem i jego też się gnoiło (straszną krzywdę koledze przez to wyrządziliśmy, grzeszki młodości bardzo wczesnej), następnie hormony zaczęły działać i wszyscy zaczęli się oglądać za dziewczynami. Byłem i w sumie nadal jestem nieśmiały i miałem problemy z rozmową z płcią przeciwną, ale nigdy jakoś szczęśliwie czy też nie się nie zauroczyłem (chwilowe pożądania seksualne, ale chwilowe... A to się ładną koleżankę zobaczyło, popatrzyło i po chwili się nią nudziłem). W pewnym momencie zauważyłem, iż koleżanki starają się o moją atencję, ale mnie to tylko irytowało (nie podobały mi się i miałem jakąś awersję do kobiet czy to z nieśmiałości, czy też z czegoś innego to naprawdę nie mam pojęcia).
Koledzy znajdowali sobie kobitki, a ja z niczym, przez co miałem lekkie kompleksy, ale w sumie nadal nie dążyłem do zdobycia jakiegoś obiektu westchnień. Przez jakiś czas kobiety zdawały mi się obrzydliwe, bo zależało im tylko na stosunkach seksualnych, kasie i innych przyziemnych rzeczach w końcu sobie uświadomiłem, że to nie ich wina (mężczyźni mają te same pragnienia seksualne jakby nie patrząc tylko, że dziecko nie jest aż tak ważny priorytetem w tych relacjach) i jakoś u normalizowałem swoje zachowanie wobec nich, ale odczucie, że samo dążenie do seksu, posiadania dzieci i kontaktu z tą 2 jest niskie i niewarte zachodu. Może to ograniczyć moją wolność, swobodę myśli i dążeń w życiu. Może kiedyś zachce mi się rodzina czy związek, ale chwilowo jest to dla mnie nieistotne. Wolę żyć dla siebie i spełnić się w tym życiu, zjednoczyć z Bogiem, znaleźć spokój i szczęście w ciszy, podróżować i przeżywać, a nie wegetować. Może i jestem niedojrzały czy też mało wiem, ale takie mam odczucia. Niskie dążenie do materii/ cielesności stało się obrzydliwe tym bardziej jak czytam historię co kobiety dla kasy robią uczciwym ludziom (mężczyźni też nie tacy święci, ale zawsze się trafi czarna owca ;>).
- 8
-
Zacznijmy od tego, że rytuał sam w sobie nie posiada ŻADNEJ najmniejszej mocy wszystko robisz ty/ twoja podświadomość/ dusza zwał jak zwał, liczy się efekt. Głównym celem rytuału jest podniesienie emocji do maksimum i wkręcenie podświadomości, iż wszystko ma wielką moc np. czarne kaptury czy też noże to akcesoria, które w tym procesie grają ważną rolę. A więc musisz wybrać coś co najbardziej kojarzy ci się z magią, a wcześniej skupić się w 120% na intencji (tu ostrzeżonko "Kto wiatr sieje, zbiera burzę" ale to już na tobie spoczywają wszelkie konsekwencje działań i to czy chcesz komuś zaszkodzić). Wymyśl sobie jakąś inkantacje lub weź z internetu niech brzmi posępni/ wzniośle czy cokolwiek sobie wymyślisz... Liczą się emocje i czym bardziej ciary przejdą ci po plecach tym lepiej. Więc to są raczej wszystkie najważniejsze rady w zakresie teorii.... Mój pomysł na rytuał:
1. Zapalam świece w pokoju, usypuje/ rysuje pentagram, zasuwam rolety i puszczam jakąś muzę w pokoju ma być ciemno.
2. Zakładam jakieś cichy jeśli klątwa to np. coś czarnego z pentagramami a jak błogosławieństwo to np. białe szaty ( i raczej bym taki rytuał w lesie odprawił)
3. Medytuje lub afirmuje nad intencją staram się w nią jak najbardziej wczuć i staram się wczuć w tajemniczy klimat jaki sobie zbudowałem.
4. Odczytuje inkantacje z myślą o intencji jaką tam sobie wymyślę.
5. Staram się wydobyć jak największe emocje np. nienawiść przy klątwie lub uczucie szczęścia (wizualizacja przykrych/dobrych wspomnień).
6.Dopełniam rytuału np. składam ofiarę z owoców lub jakiegoś poturbowanego zwierzęcia (znów zależy od intencji i twojej pomysłowości i wrażliwości) Możesz np. przeciąż sobie skórę i lać krew na artefakt żeby "wzmocnić moc" (równie dobrze artefaktem może być ziemniak zależy jak dobrze potrafisz podświadomość oszukać)
7. Zamykam rytuał, gaszę świecę i odpędzam "nieproszonych gości"
8. Sprzątam i staram się jak najdłużej utrzymać haj emocjonalny z intencją skierowaną na XXX
Ja bym tak zrobił. O albo równie dobrze możesz iść na jakieś ezo forum do 13 letnich czarownic i tam poszukać... Heh no i są te wszystkie książki o magii, które w 3/4 są śmieciami.
- 1
-
Troszkę bardziej poważna utwór, który bardzo lubię.
-
W medytacji mam 2 może 3 letnie doświadczenie. Ostatnio przechodzę do modlitwy/ myśleniu nad Bogiem. Szczera modlitwa działa jak medytacja i również rozluźnia. Medytacja przyjmuje bardzo wiele różnych form chociażby przytoczonej modlitwy. W moim mniemaniu medytacja to po prostu zrelaksowanie się i odstresowanie, zdjęcie z siebie emocjonalnego ciężaru. Kiedyś stosowałem jeszcze afirmację czy to do relaksu, czy też zagłębienia się w medytację. Wizualizacje to też bardzo fajna technika z bardzo ciekawymi efektami. Mudry tzn. dłonie ułożone w pewien kształt, które pomaga w przepływie energii przez ciało równie jest bardzo ciekawe. Od złączonego kciuka z placem wskazującym w kółko po bardziej wymyślne techniki. Nawet przyjęcie na klatę w medytacji jakiegoś ciężkiego wspomnienia i znalezienie ujścia dla tych emocji jest bardzo przydatne.
-
Już prawię odrobiona strata 960tys. na obecną chwilę, no ale wiadomo i tak boli 10% wyświetleń to bardzo dużo na kanał twojego kalibru. Jedyne z czego się idzie teraz cieszyć, że szybko odrabiasz stratę i chyba powoli, ale miarowo rośnie oglądalność. Po pewnym czasie będą duże zasięgi ^^ (oby). A innych stron analizujących pewnie nie uznają... Bo przecież może ktoś coś tam zmajstrował? Ale jakbyś podesłał do 3 i więcej stron to kto wie?
-
Owieczki idące za swoim pasterzem (rzeźnikiem)... Mało to sekt już jest? To po prostu kolejna. Cóż osoba uduchowiona zachowałaby się inaczej, a nie wywyższyła. Słuchajcie nie jestem jakiś wszechmocny, a ten pan np. mówi o mnie bardzo źle (chociaż przecież po nim nie jechałeś, może trochę) i trzeba mu wybaczyć, bo to nasz obowiązek jako osób od światła. Módlmy się (czy co innego), żeby się ogarnął i był dobry. Nie przestaje to cóż zostawiamy go samemu sobie i wybaczamy tak Jezus uczył i inni... A nie wychodzimy z pyskiem i obrażamy, szkalujemy i wypisujemy o nim inwektywy... Ich słowa świadczą tylko o nich samych... Tacy zbawcy to powinni nawet Szatanowi wybaczyć (nie przestając walczyć ze złem, zmieniając świat na lepsze...).
- 1
-
Ja mam bardzo małą Zrobiłem to z ciekawości. Przecież piszę, że nędzny ze mnie wahacz aka radiosteta. Dlatego zajmuje się medytacją porzuciłem narzędzie, które było mało skuteczne chociaż potrafiło mnie wprowadzić w pseudo medytacje i uspokoić.
-
Sprawdziłem sobie wahadełkiem poziom rozwoju duchowego według skali pana Popko (innych mi się nie chciało i nie za bardzo ogarniam co to tam jest, ale to to w miarę posłuchałem o tym u niego) i następujące co mi wyszło Marek:4 Popko:8 Aron:8 Jackowski:4 do 7 (tu się dopytałem czy może wyżej wchodzić, bo według Popko tak) Trump: 3 no i ja: 4. Acz uprzedzam ezoteryk ze mnie słaby Tyle co się kiedyś trochę tym bawiłem, a teraz to zgłębiam medytacje.
-
Oświecenie to nie stan umysłu a ducha. Człowiek głęboko oświecony (tak naprawdę i tak raczkuje w całym tym systemie) jest wstanie czynić naprawdę cuda a całość sprowadza się do bycia. Bycia jednością z każdą istotą i wtedy przychodzi zrozumienia. Ze zrozumieniem przychodzi więcej np. różne lekcje. Ja raz trochę tego liznąłem, no ale jeszcze nie jestem gotowy pojąć. Chwilowy stan a ile ze sobą niesie...
- 1
-
4 minuty temu, ajland napisał:
Glux - Volant to takze nie jest zrodlo naukowe.
Co do budownictwa to trzeba zeby sie na nie dostac zdac mature rozszerzona z matematyki co juz przewyzsza intelektualnie gdzies okolo polowe spoleczenstwa.
Jesli chodzi o temperament to wpiszcie sobie w Google temperament a uklad nerwowy - to jaki jestes to czysta biologia.
Mi nie chodzi o szczescie tylko o nasza pozycje w zyciu ktora jest zdeterminowana przez pakiet oddziedziczonych genow.
Hmm a takie karykatury jak Gebels czy inny Himler? Karykatury człowieka, a tak daleko zaszli a jeszcze było wielu innych przydatnych idiotów w historii którzy po koleżeńsku dostali prace na wysokich stanowiskach. Więc nie wszystko jest tak zależne od genów, a zresztą w dobie nowych technologii niektórzy mogą przezwyciężać swoje geny np. opracowano już skuteczną metodę walki z trisomią 21 pary chromosomów tzw. zespół downa... Wszystko jest płynne i zależy od szerszeh gamy czynników niże geny. Wystarczy, że się urodzisz faraonem czy innym księciem. Głupi, bo głupi lub brzydki, ale swojego na zmarnowanie nie oddadzą. Zazwyczaj przynajmniej.
-
55 minut temu, qbacki napisał:
Skąd taki hajs? Czas który poświęcałem na dupe zacząłem poświęcać na biznes. Kupiłem tablice korkową i zacząłem wypisywać wszystkie pomysły do zrealizowania. Zarobek od 50 pln do 5000. Sprzedałem dużo części samochodowych które mi zalegały, auto, troche kasy naszło z biznesu który kręci mój ojciec i tak to wyszło. Do końca 2017 chce przekroczyć próg 100 000 tys. Odkryłem ważną rzecz. Świetnie się czuje myśląc tylko o pieniądzach. Strasznie mnie to nakręca.
Panowie z tym garażem to nie jest głupi pomysł. Do przemyślenia.Wow szacun, że tak hajs umiesz robić. Ja swojego czasu zastanawiałem się jak najlepiej lokować duże sumy pieniędzy i póki możesz upilnować to najlepiej mieszkanie, bo patrz. Wydajesz powiedzmy 120tys na mieszkanie, a zarobisz na wynajętym powiedzmy ~10tys zł +media płaci lokator. Ty tam coś raz na rok wyremontujesz, meble kupisz, znajdziesz darmowe na jakimś olx, to jest jak lokata 8% w skali roku jakoś nigdzie nikt ci tyle nie da. No chyba, że znasz się na maklerstwie czy innym kupowaniu tanio, sprzedawaniu drogo.
-
Ja wyjdę z innego założenia. Gdzie człowiek znajdzie mistyczne szczęście? Co sprawia, że jest szczęśliwy i ma ochotę dalej coś tworzyć, rozwijać się.
Można być szczęśliwym w swoim kartonie (co jest ciężkie, ale ponoć lepiej płacze się w ferrari niż na ulicy w deszczu) i w końcu można być nieszczęśliwym w wielkiej willi z basenem. Kwestia szczęścia i spełnienia nie leży w urodzie a w naszej psychice i jeśli pieniądze są naszą siłą napędową to pół biedy pewno, gorzej jak to jest nie osiągalne wyobrażenie piękna.
Więc pytanie czy lepiej użalać się na sobą czy rozwijać swoje pasje i samego siebie? Modelem może nie będziemy, ale jeśli mamy zdrowe ciała to możemy być wysportowani i wyglądać chociaż to estetycznie. To samo w kwestii inteligencji, nie każdy musi być Einsteinem czy Mozartem, ale nadal można dążyć do jakiegoś swojego celu (nie, aż do przesady, bo popada się w różne fobie czy inne psychozy). Czyli w skrócie bądźmy sobą (płytkie, ale prawdziwe). Nie wszystko zależy od genów, wszystko zależy od naszego spojrzenia na świat.
-
To wszystko jest opium dla ludu i te manifestacje i inne obietnice rządzących. Prawdziwa poprawa bytu polaków to uproszczenie systemu podatkowego, administracji, prawa i przede wszystkim obniżenie podatków. Nie jest to łatwe, zwłaszcza kiedy jest tyle stronnictw i agentur (rosyjskich, niemieckich, amerykańskich, żydowskich i Bóg wie jeszcze jakich). Niech się głupi naród po mordach bije, a my szekle sobie policzymy. Polska wstaje z kolan, żołnierze wyklęci, trzeba bronić demokracji i najlepiej jeszcze skakać z Giertychem na manifestacji KODu. To jest obrzydliwe jak podzielono ten naród i go skłócono, a my ciemne owce daliśmy się na żer wilkom... Albo sobie wszyscy uświadomią, że nie ważne czy PIS czy PO tylko interes Polski i nasze bogacenie się...
- 3
-
32 minuty temu, Adolf napisał:
Część.
Czyli co? Z a darmochę chcesz korzystać?
Dawaj coś ciekawego.
Najlepszą częścią nie jest otrzymywanie, a dawanie ponoć. Współistnienie to droga do doskonałości i współszczęścia. Czytając ciekawe muszę wziąć w tym udział, żeby było jeszcze ciekawiej dla mnie i dla innych, wiadomo nie ma nic za darmo tzn. jesta, ale ciii...
-
Forum śledzę od pewnego czasu i regularnie słucham audycji Marka. Z racji tego, że dużo się tu ciekawego dzieje, założyłem tu konto.
Polki zarządzają lepiej pieniędzmi?
w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Opublikowano
Pewnie bardzo mały % z tej liczby 16 najbogatszy polek samej dobiło tej fortuny. Tak samo jak pewna miliarderka żeniła się z bogaczami i po jakimś czasie wydzierała im cześć ich majątku... Kobiety teoretycznie mają łatwiej w rozmowach biznesowych, gdyż mogą używać swojego wdzięku na samcach. Jest sporo bezdusznych menadżerek i innych pracowniczek korporacji, które używają tych wrodzonych przewag ewolucyjnych (w sumie trudno się dziwić).