Skocz do zawartości

Sacred Tree

Użytkownik
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Sacred Tree

  1. Oj tam za głupi. Myślę, że w życiu jeśli się czegoś chce to trzeba próbować i nie poddawać się. Tak jak sportowcy - dziś słaby wynik ale trzeba dalej trenować, ćwiczyć i w końcu za tydzień/miesiąc/rok będzie poprawa. I masz rację, że jako cel należy postawić sobie ćwiczenie dla samego ćwiczenia, a nie dla wyniku jaki sie osiąga. Jeśli będą postępy w ćwiczeniach to wynik sam się pojawi. Nie trzeba się tym przejmować.
  2. @jaro670 Mądre! Tyle, że ja już mam kilka pasji, finanse w porządku i ogólnie zadowolony z życia jestem. Główne wyzwanie jakie widzę to kobiety właśnie Zatem nie widzę wyjścia jak wziąć się z tym bykiem za rogi
  3. @jaro670To fakt. Moja ostatnia partnerka w różnych sytuacjach uzywała argumentu 'no co ale kobieta przecież..' w znaczeniu, że ona jest kobietą i jako mężczyzna powinienem wiedzieć że coś jej się należy. I w sumie nie wiedziałem jak na to odpowiedzieć @AdamPogadam Dzieki. Poszukam.
  4. @Arox Powiem tak - jest jedna czy dwie kumpele ktore by miały ochotę na seks. Ale z różnych przyczyn nie postrzegam ich jako materiałów na związek więc nie robię nic w tym kierunku. To co piszesz bliskie jest memu obecnemu myśleniu. Planuję (zobaczymy jak wyjdzie) nie spieszyć się z seksem gdy zacznę spotykać się z kobietą która mnie zaciekawi. Myślę, że będzioe wtedy szansa że się nie zaangażuję tak szybko i z mej strony będzie większa kontrola tego co się dzieje.
  5. @Subiektywny Dziekuję. A forum czytam od ponad tygodnia. Z tym, że przeczytanie 10+ tys postów trochę mi zajmie @Drizzt Brzmi dobrze. Właśnie takie nastawienie chcę wypracować i osiągnąć.
  6. @Arox Czekaj chyba się nie zrozumieliśmy - piszesz o tym żeby wytrzymać miesiąc. Ja obecnie jestem poza związkiem. I nie zmieni się to magicznie w przeciągu czerwca. Zatem praktycznie nie ma mozliwości żebym seks uprawiał w czerwcu. Przygodne znajomości po to tylko by ulżyć sobie z kobietami poniżej pewnego poziomu fizycznego i intelektualnego nie mają dla mnie sensu. Małżeństwo zdecydowanie odpada - byłem, widziałem, przeżyłem i zakończyłem. Zgadzam się z tym co piszesz o tym, że wiele kobiet chce eksploatować. Jeśli chodzi o eksploatację finansową to jestem odporny, więc nie ma tu większego problemu. Wychodzę z założenia że jesli oboje pracujemy to płacimy na zmianę i tego się trzymam. Natomiast być może mógłbym być nieco mniej pomocny. chociaż nie ma tu tragedii. Ta ostatnia kobieta troche narzekała że jej za mało pomagam, sam z siebie pomocy nie ofiaruję. Bo powiedziałem, że jeśli chce pomocy to niech poprosi. A ona, że sam sie powinienem domyślić itp. Mój główny minus to to, że za szybko się zakochuję i kobieta jest mnie zbyt pewna więc to ją nudzi szybko. Druga sprawa to warto czasem z niej pożartować, trochę sie ponabijać. Tego też nie robiłem dotychczas.
  7. Myślę, że na nauke nigdy nie jest za późno. Oczywiście mógłbym narzekać, że lepiej jakbym wiedział to co wiem 15 lat temu. Ale to bez znaczenia. Żyjemy tu i teraz
  8. @Niepowtarzalny Dziękuję. Tak, to do mnie też dociera powoli. Szukanie dobrego związku to ważny ale nie jedyny z celów życiowych nad którymi należy pracować. Wcześniej miałem nastawienie, że to mój główny cel.
  9. Mieszkanie osobno - taki mam właśnie plan Niezależnośc - tak Otwarte furtki - hmm, no mam kilka przyjaciółek z którymi nie chcę się wiązać ani iść do łóżka ale spotkać się zawsze można Niepewność - mądrze prawisz. Tutaj zawaliłem kompletnie w ostatnim związku a i chyba w każdym związku w mym życiu Titanic hehe Co do mądrości po latach to ja bym też chciał zacząć ten temat badać 10-15 lat temu. Ale nie ma co narzekać. Trzeba cieszyć się dniem dzisiejszym. Świetna pogoda dzisiaj Branie przykładu - tak masz rację, dotarło do mnie niedawno że kobiety są duuużo lepsze jeśli chodzi o inteligencję emocjonalna i związkową od mężczyzn.
  10. @Arox Czyli sugerujesz żeby nie dążyć do poznawania kobiet i nie umawiać się z nimi? To byłoby zachowanie mnicha który musi walczyć z popędem w ten sposób, że nawet boi się porozmawiać czy iśc na kawę z kobietą. Nie widzę jak miałoby mnie to rozwinąć. To byłaby forma ucieczki przed problemem. Mnie interesuje zmierzenie się z problemem czyli bycie otwartym do kobiet, rozmawianie z nimi, żartowanie, nabijanie się z nich i ogólnie miłe spędzanie czasu. I jeśli zacznie sie coś dziać - czyli częstsze spotkania sam na sam z jakąś konkretną kobietą to wtedy uczenie się dyscypliny jeśli chodzi o popęd. Co Ty na to? EDIT: ten związek o którym pisałem jest już zakończony, więc nie będzie mnie nachodzić
  11. @Subiektywny @kryss @Rnext Dziękuję. Bardzo trafna analogia. Ekonomia to moje hobby więc doskonale wiem o co chodzi w popycie i podaży. Sam byłem w dłuższym związku (małżeństwo) i było jak piszecie. Waluta przetargowa. Teraz jednak chcę to zmienić. A w każdym razie zacząć pracować nad sobą pod tym kątem. A czy ktoś z Was jest w LTR? Moje podejście do życia jest takie, że właśnie LTR mnie interesuje. Spotykanie sie z kobietami wyłącznie dla seksu nie pasuje mi. Rozumiem ten mechanizm o którym piszecie, że jeśli ktoś ma kilka partnerek do seksu i wszystkie zlewa to nie ma on większego problemu z zaspokojeniem popędu. Jednak zastanawiam sie jak to rozwiązać będąc z jedna kobietą.
  12. Zdefiniuj wstrzemięźliwość - czekać aż ona zainicjuje seks?
  13. Od dziś do dnia 30.06.2017 postanawiam: - słodycze i paluszki co najwyżej raz w tygodniu - piwo i wino co najwyżej raz w tygodniu - ćwiczyć co najmniej trzy razy w tygodniu
  14. Tak, chodzi o ECN. Słyszałem że wielkość transakcji to było 50k USD. OK, to co piszesz brzmi sensownie. I potwierdza, że FX to ciężki kawałęk chleba.
  15. Na rynku FX jest spora rotacja. Ciągle powstają nowe firmy i firemki, a z kolei wiele starych pada. Jakaś część z nich to najzwyklejsze przekręty. Coś w stylu sytuacji z filmy "Boiler room". Jeśli nie widziałes polecam
  16. @variantb W jaki sposób odcinałeś się emocjonalnie? Chodzi Ci o to, że np po spotkaniu nie odzywałeś się jakiś czas, czy też robiłeś coś w trakcie spotkania? Obecnie wiem, że na początku popełniłem zbyt wiele błędów. Pokazałem że mi zależy niesłychanie i to spowodowało, że jej przestało zależeć i zaczęła się z niej robić księżniczka. @JoeBlue Seks między nami zaczął się szybko. Tyle, że ja się równie szybko zakochałem no i jej przeszło jak to zobaczyła
  17. @Moriarty Gwoli ścisłości - są nieliczni brokerzy którzy nie grają przeciw klientowi. Ale jakby nie patrzeć FX to wyższa szkoła jazdy.
  18. Ja piszę o ryzyku. Jeśli nadal będziecie małżeństwem w momencie gdy rozpoczniesz nowy związek dajesz jej tym samym oręż do ręki. Nie wiem czy z niego skorzysta. Ale istnieje taka możliwość. Czemu miałaby to zrobić? Powiedzmy, że związek z nowym gościem jej nie wyjdzie i gdy usłyszy że masz kogoś innego nagle zapragnie wrócić. Ty odmawiasz a ona się wścieka i pisze pozew. Nierealne? To co napisał @Normalny podnosiłem wcześniej w wątku. Czy jesteś pewien, że np. 3 dni pod rząd dasz radę z małym dzieckiem?
  19. Ogólnie odradzam forex - jest takie powiedzenie, że na giełdzie zarabia 10% uczestników. Podejrzewam, że w przypadku graczy na forexie zarabia może 1%.
  20. Zacznij od zbadania innych rynków - sprawdź czy są takie biznesy w USA, UK, Francji, Japonii, Chinach itp Żeby w coś takiego wchodzić musisz mieć przeświadczenie/pewność że znajdziesz klientów. No i zbadać jaka inwestycja jest potrzebna - czy samo zwiedzanie w dzień jest wystarczająco ciekawe? A może trzeba by z tego hotel zrobić i w nocy symulować ducha? Ogólnie masz pomysł ale od pomysłu do sporządzenia biznes planu droga daleka
  21. @Brat Jan LOL @seven Chodzi mi o sytuację w której jesteśmy w zgodzie ale ona z jakiegoś powodu nie chce seksu w danym dniu. Dodam, że każdy mieszka u siebie i widujemy się 1-2 razy na tydzień. Częstsze spotkania odpadają, gdyż każdy ma pracę i różne rzeczy na głowie. Dla mnie przy takiej częstotliwości spotkań seks powinien być prawie za każdym razem gdy spotykamy się u kogoś w mieszkaniu (bo wiadomo, że czasem robimy też coś na mieście i seksu nie będzie). No i mam z tym niezłą zagwozdkę. Co do rzeczy ważniejszych niż seks to sporo mam ciekawych rzeczy w mym życiu. Tyle, że gdy już jestem w stałym związku kojarzy mi się to z regularnym seksem. Hmm
  22. Hehe. No cóż to co piszecie brzmi rozsądnie. W sumie nie spodziewam się jakiegoś magicznego sposobu. No chyba, że coś z tantryzmu dałoby się zastosować? Zatem pozostaje zmiana postawy mentalnej. Bycie z kobietą ale nie parcie na seks i obserwacja tego co się dzieje. To naprawdę spore wyzwanie dla mnie.
  23. Czyli proponujesz nie dobierać się do niej? Czekać aż sama zacznie? A co jeśli chce żebym się do niej przytulił. Jeśli jestem wyposzczony to przecież od razu widzi że mam ochotę
  24. No właśnie to, żeby mieć wyjebane brzmi jak bajka. Chciałbym umieć do tego dojść. W ostatnim związku nocowała u mnie zwykle raz-dwa razy w tygodniu. Czasem był seks, a czasem nie. W tych drugich przypadkach było to na maxa męczące. Zdarzało się, że pół nocy nie spałem bo chciałem seksu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.