Skocz do zawartości

Maurycy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    475
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maurycy

  1. Dzięki wszystkim za odpowiedź i porady! Co do jedzenia - jakie produkty powinienem spożywać co 3 godziny, aby posiłków było więcej? W tej chwili na śniadanie jem jakiś jogurt, obiad dość syty, myślę, że około 1500 kcal, kolacja jakieś 300-400 kcal. Praca raczej siedząca, 3 razy w tygodniu basen (około godziny). Myślę, że moje zapotrzebowanie kaloryczne jest w granicach 2500-2700 kcal, na pewno tego nie przekraczam, co potwierdza, że utrzymuję tę samą wagę przez rok. W zeszłym roku chodziłem na basen codziennie, dzięki temu schudłem 15 kg, ważyłem 83 kg, schudłem do 68 kg, potem w 3 mc przytyłem 2 kg i do tej pory waga utrzymuje się ta sama. Po schudnięciu również nie byłem do końca zadowolony z wyglądu brzucha - i to jest właśnie ten problem. Jeśli chodzi o nogi, klatke, twarz to spoko. Wyglądam znacznie lepiej, co przekłada się na wyniki z kobietami Plan jest następujący: 1. Zmienić nawyki żywieniowe, bo to jest definitywnie mój problem. Muszę zacząć jeść bardziej regularnie mniejsze porcje, a obiad powinien być mniej syty. Częściowa rezygnacja z pieczywa - tylko dwa razy w tygodniu dwie kanapki na śniadanie. Pytanie jest, co ja mam jeść? 2. Wydłużenie czasu spędzonego na basenie do 4 dni w tygodniu - niestety, ale nie jestem w stanie chodzić na siłownie, bo po prostu nie sprawia mi to przyjemności, a pływać uwielbiam. 3. Ćwiczenia na brzuch - zastanawiam się nad 6-stką Weidera, kontyunuuję te ćwiczenia, które rozpocząłem kilka miesięcy temu, bo efekty widać, a mało czasu to zajmuje w ciągu dnia. 4. Rezygnacja z piwa na rzecz wina. Do tej pory piłem jakieś 8 browarów tygodniowo (piątek, sobota). Spróbuję się przerzucić na wino. Całkowita rezygnacja z alkoholu nie wchodzi w grę, z uwagi na imprezy oraz towarzystwo, które lubię i nie mam zamiaru z tego rezygnować 5. Zastanawiam się nad jakimiś suplementami diety, które pomogłyby mi w spaleniu tłuszczu na brzuchu - oczywiście przy odpowiednim wysiłku fizycznym. Istnieje jakiś produkt, który byłby mi w stanie pomóc? Na allegro jest tego mnóstwo, natomiast większość, to pewnie jakiś bubel jest 6. Szukając preparatów odchudzających na brzuch, natrafiłem na pasy, które można zakładać codziennie i rzekomo redukują one tłuszcz na brzuchu. Nie są to pasy elektroniczne, lecz neoprenowe. Czy ktoś miał z tym styczność i wie, czy to pomaga? Jakoś jestem do tego bardzo sceptycznie nastawiony. Pozdrawiam, Maurycy
  2. Bardzo śmieszne Moja normalna waga to 70 kg zrzuciłem 3 kg do wagi 67 kg, żeby przekonać się, czy tłuszcz z brzucha zniknął niestety tak się nie stało, byłem bardziej chudy na twarzy i ramionach Przyczyna zapewne leży w jedzeniu więc postaram się ograniczyć smażone potrawy i browary, zobaczymy co z tego wyniknie
  3. Ja natomiast staram się ograniczać pieczywo. Może jedna bułka dziennie na śniadanie i tyle. Herbaty nie słodzę, napoje gazowane też odstawiam - może wypiję litr tygodniowo, ale to jest przecież nic. Lubię wypić piwo, wygląda na to, że trzeba z tego zrezygnować całkowicie, ale czy to na prawdę ma taki wpływ na tłuszcz na brzuchu? Jeśli chodzi o smażone potrawy, to jem je codziennie jako dodatek do obiadu np. smażona ryba, kurczak czy kotlet z ziemniakami i jakąś surówką. Na kolację raczej jogurt naturalny z rodzynkami, płatkami owsianymi.
  4. Witajcie, Szukam porady, w jaki sposób mogę spalić tłuszcz z brzucha. Generalnie rzecz biorąc jestem w miarę szczupłą osobą - 182 cm wzrostu, waga 70 kg. Od 4 miesięcy robię regularnie 6 razy w tygodniu 8 Min ABS MEL B i efekty jakieś są - brzuch jest lepiej uformowany, niestety tkanka tłuszczowa pozostała. Próbowałem schudnąć i doszedłem do wagi 67 kg, natomiast nie wiele to na brzuchu zmieniło, a byłem zbyt chudy. Dzięki za wskazówki i pozdrawiam, Maurycy
  5. Wchodzę dzisiaj na fb, patrzę, a laska polubiła stronę "Wierność jest sexy". Jebłem Jej chłopak natomiast polubił jej polubienie
  6. Kusi mnie, żeby pociągnąć to do seksu, a dopiero potem podziękować
  7. Nie, nie dałem się wykorzystać. Nie nie, dokładam się do tego, że laska czuje się nie wiadomo kim To co było to było, nie mam zamiaru się z nią drugi raz spotykać, chociaż wiem, że seks by był przy najbliższych kilku spotkaniach Podzielam Twoje zdanie, laska jest 10/10, ale szuka lepszej gałęzi. Jest zakłamaną materialistką, dla której ważny jest wygląd faceta, jego kasa i pozycja
  8. To czyja to jest wina? Laski, która zrobiła loda koledze, czy może moja wina - że dałem się wykorzystać?
  9. I tutaj się mylisz Właśnie nie wszystko "świetnie" mi idzie. Laska powiedziała mi przecież, że nie ma chłopaka A to, że ja wiem to jest inna sprawa Nie mogę sobie niczego zarzucić Dokładnie Czy wszystkie są takie same? Dla mnie to wystarczy, żeby zrozumieć, że przy najbliższej możliwej okazji znajdzie inny bolec Dlaczego potępiasz takie zachowanie? Gdyby laska mi wprost powiedziała, że ma chłopaka, nie dopuściłbym do zaistniałej sytuacji. Podczas spotkań ze mną, powiedziała mi, że jest wolna.
  10. Spotkanie się odbyło, nie wszystko wyszło po mojej myśli. Lizanie i lodzik był, do majtek mnie nie dopuściła. Co nie zmienia faktu, że nie miała żadnych oporów, żeby zdradzić swojego chłopaka.
  11. Nie od razu. Znam ją 3 tygodnie, a spotkałem się z nią raz tak oficjalnie, to będzie drugie spotkanie. Zobaczymy, czy @Odlotowy miał rację. Zgodziła się na film bez żadnych oporów.
  12. Umówiłem się z nią na jutro u mnie w mieszkaniu na kolację i film. Zobaczymy, czy seks będzie.
  13. Po mojemu to chcesz się wciskać tam gdzie cię nie chcą. Jednym słowem - WSZYSTKO - więcej emocji, więcej seksu, więcej orbiterów takich jak ty, którzy liczą, że panna chce ich wyrwać. Takie urozmaicenie związkowego życia, ze stałym partnerem. Gratuluję pomysłu - zaznaczam po raz drugi - wciskasz się tam gdzie cię nie chcą. Jeśli uważasz, że coś na tym zyskasz? - to zapomnij. Powie ci, że po pierwsze to nie twoja sprawa, po drugie kim ty jesteś, że się wtrącasz w nie swoje sprawy, a po trzecie to faktycznie chcesz latać za laską, która odstawia takie numery? Chcesz być orbiterem, który i tak do majteczek nie będzie miał dostępu i słuchać będzie o tym jak to ,,ona chce wrócić do byłego" Serio?! Ale jak chcesz sprawdzić czy podołasz temu życiowemu, testowi, na posiadanie cojones - to zrób to co chcesz i licz się z konsekwencjami. Odpowiedz na to pytanie - poniekąd udzieliłeś sam sobie, w tym samym, zadanym pytaniu. Tylko to nie jest kwestia ciągłego szukania u kobiet, które są w związkach - to kwestia podejścia i reakcji. Gdyby było przeciwnie - to nie byłoby tatusiów, którzy wychowują nie swoje dzieci. Co do Twojej wypowiedzi, to nie wysunąłem tego wniosku na podstawie informacji, które napisałeś, ale na podstawie tego jak mnie traktuje. Chce ze mną gdzieś wyjść, umówić się, dotyka mnie często, raz się z nią spotkałem, to się ubrała niesamowicie wyzywająco. To nie jest tak, że ja się narzucam, czy szukam związku z kobietą, która ma faceta - nie chcę się wcisnąć tam gdzie mnie nie chcą, ale szukam jakieś logicznej odpowiedzi na zaistniałą sytuację. Nie ma takiej opcji, żebym był białorycerskim słuchaczem kobiecych opowieści o nieszczęśliwym związku - ona w ogóle o facecie nie chce rozmawiać, kreuje się jako wolna kobieta, której się podobam. Nie podejmuje tematu faceta w ogóle. Są w związku jakieś 4 lata z tego, co udało mi się sprawdzić na facebooku na profilu tego gościa. Oczywiście ona ma wszelkie informacje o związku usunięte.
  14. Dziękuje wszystkim za porady. Oczywiste jest, że nie mam zamiaru tego ciągnąć z uwagi na sam fakt, że gdybym z nią był, to nie mam żadnej gwarancji, że nie będzie szukała kogoś innego, albo flirtowała z kimś innym będąc ze mną w związku. Skoro teraz tak robi, wszystkiego się wypiera, tematu chłopaka w ogóle nie podejmuje, ucina temat natychmiastowo jak tylko jakieś pytanie w tym kierunku się pojawi. Rzecz w tym, że dziewczyna jest na prawdę niezłą laską i jest fajna z charakteru, więc puknąć by można było, skoro tak się zaleca. Z jej facetem nie ma problemu, bo mieszka w innym mieście niż oboje mieszkamy, więc może to jest jednym z powodów, że szuka kogoś innego? Laska nie wie ile zarabiam, ale wie w jakiej firmie pracuje i na jakim stanowisku, widzi jak się ubieram, jakim samochodem jeżdżę. Wystarczy, że sprawdziła w rankingu zarobków (a wiem, że sprawdziła bo mi ostatnio podesłała link, pytając się, że chciałaby lepiej zarabiać i jakie są wymagania na takie a takie stanowisko w mojej firmie - opierając się oczywiście na widełkach płacowych). Generalnie rzecz biorąc, z rozmowy z nią widać, że jest materialistką i zależy jej na dobrym standardzie życia. Ja jestem na takie coś bardzo wyczulony, bo się kiedyś już na jednej lasce przejechałem w taki sposób, więc zadałem kilka pytań z pozoru błachych, ale od razu widać, co się dla niej w życiu liczy. Wiem też, że podoba się jej ta praca, którą wykonuje i może dlatego chce ze mną utrzymać kontakt i tak się zaleca, żebym jej w jakiś sposób w tym pomógł? To, co ona robi, jest w ogóle nielogiczne. Przeraża mnie fakt, że w przeciągu ostatnich 3 miesięcy jest to już druga dziewczyna którą poznałem, a która flirtuje z innym facetem (lub facetami, bo przecież nie wiadomo, kogo one jeszcze po drodze bajerują). Mając przy tym swojego misia u boku, który de facto o niczym nie wie. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że niezależnie od dziewczyny, jak trafi na kogoś lepszego, to go po prostu wymieni. A zawsze trafi się ktoś lepszy.
  15. Witajcie, Po raz kolejny poznałem dziewczynę, która ukrywa, że ma chłopaka. Skąd wiem, że ma? Ano stąd, że zanim ją poznałem, na facebooku miała status w związku, w dniu, w którym ją dodałem do znajomych, status został ukryty a zdjęcia z partnerem usunięte. Mało tego, jakiś tydzień temu widziałem ją z tym chłopakiem (ona mnie nie), dzień później zapytałem jak spędziła wieczór - skłamała, że z koleżanką. W stosunku do mnie zachowuje się tak, jakby chciała mnie poderwać, mam podejrzenie, że szuka lepszej opcji pod kątem zawodowo-materialnym. Mam natępujące pytania: 1. Co kieruje laskami, że ukrywają fakt posiadania faceta? Prędzej czy później to I tak wyjdzie. 2. W jaki sposób z nią postępować? Powiedziec, że wiem, że ma faceta I czego ode mnie chce, że zachowuje się w taki sposób? 3. Wiem, że ma dla niej znaczenie kasa, ile facet zarabia, gdzie i jako kto pracuje. Czy laski zawsze szukają lepszej opcji, nawet jak teoretycznie facet jest w stanie im sporo zapewnić? Pozdrawiam Maurycy
  16. W przypadku IT liczy się to, co potrafisz, a nie szkoły zaoczne. Lepiej zacznij jakiekolwiek studia związane z IT, a programowania/tworzenia stron etc. ucz się z youtube. Prace masz gwarantowaną, jak masz studia i w dodatku coś potrafisz. Masz dużo do wyboru: 1. Informatyka 2. Informatyka stosowana 3. Informatyka i Ekonometria 4. Systemy Informacyjne 5. Edukacja techniczno-infromatyczna 6. Informatyka biznesowa 7. Informatyka techniczna etc dużo tego jest, ale wg mnie warto skończyć jakiekolwiek z tych kierunków, bo w dużym mieście masz na starcie 6k brutto - zaraz po studiach.
  17. Jest sens pociągnąć to w coś więcej, czy nie? I powiedzieć prosto z mostu, że o wszystkim wiem
  18. Witam, Pracuję w dużej firmie w dziale IT w Wielkopolsce. Wyobraźcie sobie, że od tego roku firma zaczęła przyjmować do pracy kobiety, aby wyrównać liczbę kobiet w dziale. Nie widzę w tym nic dziwnego, natomiast wiem, że mężczyźni są w związku z tym dyskryminowani. Słyszałem od kilku managerów, że podczas rekrutacji mieli do wyboru faceta lub kobietę. Faceci o wiele lepiej wypadli podczas rekrutacji, natomiast mieli za zadanie zwiększyć liczbę kobiet w zespole. I zaczęli zatrudniać kobiety, mimo tego, że miały mniej doświadczenia, gorsze wykształcenie i były mniej rozgarnięte. Pzdr, M.
  19. Witam Bracia, Czy spotkaliście się kiedyś z zachowaniem loszki, która ukrywa, że ma chłopaka? Jeśli tak, jaki jest tego cel? Jakiś czas temu poznałem pewną loszkę, która przede mną stara się ukryć fakt, że ma chłopaka. Ja to wiem, chociażby z tego, że obczaiłem gościa na facebooku. Jak to wygląda w praktyce: 1. Na FB zero zdjęć z gościem, ani informacji, że jest w związku. Przez przypadek zobaczyłem, że jakiś facet polubił jej nowe zdjęcie, a na jego profilu sweet focie z tą właśnie laską (przytulanie, całowanie, wspólne wakacje) no i oczywiście informacja, że jest z nią w związku. 2. Około miesiąc temu widziałem ich razem, szli koło siebie, nie trzymając się za ręce ani nic, jak zapytałem potem, to się okazało, że to "tylko kolega". 3. Jak ognia unika tematów związanych z chłopakiem, nigdy o nim nie wspomina, zawsze wszystko robi w wolnym czasie z koleżankami. 4. W weekend widziałem ją czekającą na tramwaj w pobliżu miejsca, w którym widziałem ich razem. Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że ten facet mieszka gdzieś w tamtych okolicach. Jak zapytałem co tam robi, znacznie dalej od miejsca w którym mieszka, to przeszła się na spacer. W sobotę o 6:40 rano. Pozdrawiam, Maurycy.
  20. Witam Bracia, Około miesiąc temu poznałem loszkę 10/10. Nic wielkiego, zwykła koleżanka. Wyszliśmy tu i tam, kawa, piwo, galeria, kino, jakiś spacer, ale raczej bez żadnych widoków na bycie razem z uwagi na to, że laska jest pustakiem pod względem intelektualnym, ale nie o tym mowa. W związku z tym, że wszystkie te wyjścia zawężały się do pewnej dzielnicy dużego miasta, dużo koleżanek, z którymi miałem jakiś tam kontakt, a widziały mnie z tą loszką, nagle zaczęły do mnie dzwonić oraz pisać (około 12 dziewczyn, które wcześniej rzadko ze mną rozmawiały). Wygląda na to, że dobrze mieć bardzo ładne koleżanki i widywać się z nimi sam na sam, bo to przyciąga jak magnez inne dziewczyny Pozdrawiam, Maurycy
  21. @@Pyrrus - i o to mi chodziło, i tak też zrobię @@qbacki - dzięki za cytat, dał mi dużo do zrozumienia
  22. @Piccardo ja się nie pytam, czy ona na mnie leci, czy nie. Pytanie dotyczy tego, jak zinterpretować takie zachowanie.
  23. Witajcie, Jest taka oto sytuacja: Loszka 8/10, 23 lata. Poznaliśmy się w pracy (jedna z większych korpo w północno-zachodniej Polsce). Mieliśmy ze sobą do czynienia zarówno w sytuacjach zawodowych (jakieś 5 mc temu), jak również nie zawodowych (kawa, rozmowa na luźne tematy etc. - na bieżąco, lecz w pracy). Za każdym razem widziałem, że okazywała jakieś oznaki zainteresowania (bawienie się włosami, siadanie bardzo blisko mnie, wręcz tak, żeby mnie dotknąć; porównując się do innych kolegów z pracy, 90% czasu spędzała ze mną, zwłaszcza na różnych imprezach firmowych, ogólnych spotkaniach etc.). Nie wykazywałem do niej większych oznak zainteresowania, do czasu. Loszka w zeszłym miesiącu zwolniła się z firmy, znalazła inną pracę. Pomyślałem sobie, że napiszę do niej, co mi szkodzi, niezła jest. Pisaliśmy ze sobą chwilę i zaproponowałem jej spotkanie, będąc pewnym, że się zgodzi. Oczywiście nie brałem w ogóle pod uwagę spotkania, gdy pracowała w mojej firmie z wiadomych względów. Szczęka mi opadła jak usłyszałem "nie wiem". Nie powiedziała mi wprost "nie", jednak nie wiem jak do końca to zinterpretować. Biorę pod uwagę trzy opcje (może się mylę): 1. Laska ma na mnie wyjebane, napisała tak, żebym się na nią nie obraził, w rzeczywistości nie chce się spotkać. 2. W związku z tym, że kończy studia i zmieniła pracę, jest teraz bardzo zajęta i nie ma czasu myśleć o spotkaniach z facetami. 3. Ma jakieś uprzedzenia w stosunku do facetów - przez rok odkąd ją znam, nie spotkała się z żadnym facetem. Jej koleżanka, która zna ją 3 lata mówiła mi, że nie spotykała się przez 3 lata z żadnym facetem. Jest do dla mnie dziwne, bo laska jest bardzo ładna i na pewno miała/ma sporo adoratorów. Co myślicie o zaistniałej sytuacji i w jaki sposób mam zareagować na to "nie wiem"? Mieć na to wyjebane, nie rozmawiać z nią, czy jakoś pociągnąć to dalej? Pozdrawiam!
  24. Maurycy

    Witajcie

    Cześć, Od dwóch miesięcy przeglądam forum i słucham audycji Marka. Przyszedł w końcu czas na założenie konta i zadawanie pytań Pozdrawiam serdecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.