-
Postów
131 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Profile Information
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia fischer
Szeregowiec (2/23)
41
Reputacja
-
Start na indexach/akcjach XTB - czy warto?
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Inwestycje i hazard
No właśnie to zrobiłem 6msc temu i jest ciągle na plusie. ze startujących 10k wyszło zysku 33k. Nie chodzi mi o to że wrzucę 10tys. i bede sobie strzelał co kupić a co sprzedać tylko uczył się na żywym organizmie. -
Start na indexach/akcjach XTB - czy warto?
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Inwestycje i hazard
Mała sumka w granicach 10tys. pln. Taka kwota która mogę przeznaczyć na rozrywkę, przepić, przebalować - po prostu chcę ją raz wrzucić na xtb na daytrading i postarać się zdobyć cenne doświadczenie a może i zyski. Nie zakładam, że wyciągnę z tego 100tys. ale miło będzie poszerzyć horyzonty. Na BTC też ludzi zarobili z czystego szczęścia. Po prostu chciałbym spróbować ale jak od razu zakładacie, że nie warto i to tylko strata kasy/czasu to byc może nie ma to sensu. Nie przebranżowię się. -
Witam Bracia, powiedzcie mi czy w tych czasach warto jeszcze wchodzić od nowa - totalnie zielonym w handel na xtb? Myślałem o kryptowalutach ale zaciekawił mnie ostatnio temat indexów i akcji. Mam do wydania skromną sumkę którą mogę od tak wydać i nie mieć żalu, że straciłem. Te pieniądze mogę potraktować jako inwestycje w naukę. Myślałem o jakimś daytrading ewentualnie kupno jakiejś taniej kryptowaluty i zostawienie jej na pare miesięcy/lat. Z góry dzięki za Wasze opinie.
-
Panowie, odświeżę trochę temat. Rok temu miałem robioną wazektomię. Po zrobieniu badań po 8 tygodniu wyszło totalne zero plemników itp. Lekarz stwierdził, że wszystko się udało - żadnego plemnika nie wykazało badanie. Ale przez jakieś pół roku czułem takie zgrubienie w miejscu nasieniowodów. Teraz go nie czuję i się zastanawiam czy po roku mogło dojść do jakiegoś złączenia tych nasieniowodów i należy uważać czy jednak nie ma fizycznie możliwości aby się tam coś złączyło?
-
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
I na razie przy tym obstaje. Tą drogą nie idę, telefon padł około 19:00 i wiem to bo sam widziałem i podłączałem do ładowania. Typ napisał około 22:00. Póki co kobiety nie obwiniam, bacznie będę obserwował co dalej - bez emocji i na chłodno. Póki co zdaje test i od tamtej pory nie było, żadnych niepokojących zachowań. Co do typa - jest skreślony u mnie jako osoba którą znałem - pomału przetrawiam tą kose od niego i zaczynam mieć wyłożone. Nauczka na przyszłość - nie dawaj sobie ręki ujebać za nikogo. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
To jest jednak idiota i wg mnie ma zaburzenia - po czasie dowiedzialem sie, ze potrafi podejsc do kobiety na ulicy czy w sklepie i nie znajac jej spytac w stylu: "ruchasz sie czy trzeba z Tobą chodzić". Z kim ja się zadawałem... 😕 Masz racje. Zmieniłem swoje myslenie, żeby ufać tylko sobie. Pewna grupa zawodowa. Nie wiem czemu tańczyła. Ale nie jestem wyznawcą zakazu tańcu z innymi w grupie znajomych. Ja mogę tańczyć, ona może tańczyć. Podejrzewam, że obszczymur sobie coś wkręcił przez to, że moja kobieta z nim zatańćzyła. Sorry, jestem na weselach to też tańczę z innymi - nie widzę w tym nic niestosownego. Bo ja tańczę z innymi tańczę z dziewczynami kumpli, oni tańczą z moją - co w tym złego. Temu się tylko coś pojebało w głowie. I tak właśnie się stało. Po wszystkim znajomi odwrócili się od niego nie ode mnie. Można powiedzieć, że wygrałem. Straciłem przyjaciela który okazał się zerem i prędzej czy później by coś odwinął gorszego. Dzięki wszystkim za wypowiedzi. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Dlatego powtarzam, nie winie jej za to. Poprostu nie wierzyłem, że od "przyjaciela" można dostać taką kose w plecy. Bardziej to napisałem bo musiałem się wygadać. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Nie oceniałem po wyglądzie itp. na miasto z nim nie chodzilem. Pomagałem mu z czystego serca. Należymy a w sumie to należeliśmy do pewnej hermetycznej społeczności o której nie chce wspominać publicznie. I od dzisiaj zacznę wyznawać taką zasadę -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
na messengerze Dopuszczałem taką myśl ale po przeanalizowaniu na chłodno nie mam podstaw do obwiniania w tym temacie kobiety. Gościu wygląda i poziomem inteligencji dorównuje lumpom z monopolowego. Nie ma kasy, jest bezdomny, braki w uzębieniu, brak poprawnej polszczyzny itp. To nie jest typ do którego któraś mogłaby się ślinić. Najbardziej to boli mnie jego fałszywość, gościowi nie raz w życiu pomogłem, dostał pomocną rękę, kasę jak było trzeba a teraz takie coś odjebał. Nawet gdyby moja chciała i inicjowała kontakty z nim i to byłaby w pełni jej wina to i tak on powinien mieć obowiązek ją odrzucić/ przyjść z tym do mnie bo kobieta przyjaciela jest święta. Chciałem mu przyjebać - dobrze, że uciekł gdzieś. Od tamtej pory zero kontaktu. Na chłodno stwierdziłem - nie ruszaj gówna bo śmierdzi. On i tak stracił przez to resztkę znajomych. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Wiesz co, z tego co widziałem ja i ludzie bezstronni to zainteresowanie było jednostronne - jego do niej. W sumie to nawet nikt nie podjerzewał, że on się tak zachowa. To dosyć hermetyczne towarzystwo i każdy za każdego dawał łapę uciąć. Podjerzewałbym kobiete ale widziałem sam jak jej telefon się rozładował i ja go podłączałem do ładowania i był cały czas wyłączony. W oddaniu telefonu do sprawdzenia ona nie miała, żadnego strachu - i mówie to poważnie - tutaj jestem pewny, że nie wiedziała, że on coś odpierdala. Nie można być pewnym wszystkiego ale tego, że ona nawet nie wiedziała, że on pisze do niej to jestem pewny. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Przyjaciela już nie mam i to chyba dobrze, że tak wyszlo. Prędzej czy później odwaliłby coś lepszego. A co do onieśmielenia to sorry - mamy własny rozum i jakąś hierarchię wartości... -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Kiedyś napisał coś do mojej kobiety, wpadnijcie na impreze jak Nas akurat nie było. Ale mu grzecznie odpisała, że jest ze mną na wyjeździe i nie przyjdziemy. Potem nie pisał. Aż tu teraz takie coś odjebał. Przyłapałem go tylko i wyłącznie dlatego, że uciekł po tym jak zacząłem zadawać mu pytania. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
@GriTo Dokładnie. Tyle warte są teraz przyjaźnie. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer odpowiedział(a) na fischer temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
W sumie masz racje. Ale w tym wypadku nie obwiniam jej za sytuacje. Wezmę sobie to radę do serca. -
Fałszywy "Przyjaciel" i moja kobieta
fischer opublikował(a) temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Witam Bracia, opiszę sytuację - w poprzednich postach można zobaczyć, że miałem parę rozkminek odnośnie tańców mojej z innymi itp. No i teraz hit albo schemat. Ignorowałem tańce z moim jak wtedy myślałem przyjacielem. Tańce wyglądały typu ojciec-córka czyli bez macań itp. Poważnie nie było nic co mogłoby wskazywać, że moja kobieta jest nim zainteresowana - o tak czysty tańce. No i nadeszła przełomowa chwila. Moja kobieta siedzi sobie obok mojego przyjaciela, ja siedzę obok niej gadam z nią po czym pytam przyjaciela z kim tam flirtuje na telefonie. Schował telefon, speszył się i mówie do niego dawaj pokaż - zawsze się chwalił - a on nic, uciekł. Wtedy mówię do mojej weź zobacz może do Ciebie pisze - a ona mi pokazuje na stolik i mówi to idź włącz mój telefon bo się rozładował i jest wyłączony. No i ku.... włączyłem. I wiadomość od niego do niej: "Jesteś piękna, nie mogę się oprzeć Tobie. Chodź wyjdziemy gdzieś. Buziaki itp." Powiem Wam tak, gdyby nie to, że telefon był wyłączony i ona nie wiedziała, że on do niej piszę to chyba bym obwiniał ich dwójkę ale w tym momencie jestem jej pewny, że nic nie wiedziała i nie chciała. Ja moją znajomość z tym "przyjacielem" zakończyłem definitywnie. Jak się okazało jak wyszedłem na fajkę po zobaczeniu tych wiadomości to moja kobieta zadzwoniła do niego(powiedzieli mi to inni znajomi z imprezy) i powiedziała mu, że nie chce kontaktu żadnego z jego strony, że nie powinien się tak zachowywać w stosunku do niej i przede wszystkim do mnie. Napisałem to bo męczy mnie to od paru dni jak można być tak fałszywym, dawałem sobie za gościa rękę ujebać a on odjebał taki numer. Dla mnie kobieta przyjaciela/kolegi/znajomego to świętość nietykalna. Szkoda, że ja tylko tak myślę. Jeśli macie rady jak ogarnąć głowę po tym wszystkim to proszę o komentowanie. Co do mojej kobiety - powiem Wam szczerze, że wydaje mi się, że nie mogę mieć do niej o to pretensji bo rzeczywiście nic nie wiedziała o tym, nie prowokowała go, nie dawała żadnych znaków - wiem to bo zawsze jak się z nimi wszystkimi spotykaliśmy to ja jestem obecny.