Obserwuję Was chwilkę...Nie rozumiem dlaczego wszystkie kobiety wrzucacie do jednego worka.To tak jakby kobieta po iluśletnim małżeństwie powiedziała,że wszyscy mężczyźni to uje a przecież wcale tak nie jest.Sama nie przepadam za kobietami w zasadzie kumpluję się tylko z facetami i wiem,że większość pań jest pusta,fałszywa,zakłamana,ale są perły błyszczące pośród wieprzy. Wspaniałe kobiety na tym forum...Czyli mogą się przydarzyć...
Coś o sobie???? że sobie tak pozwalam????
Dwudziestoletni związek z osobą narcystyczną,fakt faktem ja "zimna suka" wystąpiłam o rozwód,kiedy po 5 latach spania na ziemi stwierdziłam,że nie ma to sensu,bo facet nie dość ,że mnie poniżał dzień w dzień,darł ryja,że słyszano go w okolicznych blokach,praca na czarno przez ileś tam lat,brak jakiegokolwiek szacunku do siebie, mnie czy w ogóle ludzi.
Nie znalazłam "nowej gałęzi"puszczając starą,przez cały okres małżeństwa nie pomyślałam o innym facecie,zdradzie,"miłości".
Więc nie mierzcie wszystkich jedną miarą...
Tyle ode mnie...