Skocz do zawartości

swatpoland

Użytkownik
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez swatpoland

  1. 14 minut temu, zychu napisał:

    Tu również utrzymuje się przekonanie, że na zachodzie wszystko jest lepsze, nowocześniejsze i bardziej wyszukane. A wschód to tylko lepianki i disco polo.

    Jak się wsłuchasz w teksty angielskie to tam nie ma finezji albo polotu np:

    Can you blow my whistle baby, whistle baby
    Let me know
    Girl I'm gonna show you how to do it
    And we start real slow

    Czy możesz dmuchnąć w mój gwizdek kochanie, gwizdek kochanie
    Powiedz mi to

    Dziewczyno pokaże ci jak to robić
    Zaczniemy naprawdę powoli

    Ale osoba nie rozumie tego o czym jest śpiewane więc z automatu ten tekst jest dla nie ambitny ;) 
    Ja robie tak samo - słucham niemieckich hitów :D Nic nie rozumiem 

  2. Powiem tak, takie ślimacze piosenki o wielkiej miłości i tym jedynym romantycznym lovelasie + aparycja Pawła D. to jest woda na młyn dla młodych kobiet. One lubią tego słuchać a potem przekładać na życie codzienne :P

    Ogólnie piosenki to temat ciekawy. Moja pierwsza ex puszczała mi nonstop "potrzebuje mężczyzny a nie chłopca" coś tam coś tam. Już nie pamiętam dokładnie. Po czasie dowiedziałem się że w ten sposób próbowała mi powiedzieć żebym był bardziej brutalny podczas sexu ;) 

  3. Swego czasu dużo jeździłem autem po Polsce, teraz jeszcze więcej motocyklem i tak jak niektórzy koledzy stwierdzam że auto to takie urządzenie które ma nam skrócić podróż z punktu a do b. 
    Ale mając 200 konnego potworka i jadąc 160km/h nad morze jestem tam w 6h zamiast 9.
    Natomiast na odcinkach krótszych stwierdzam że nie warto zapierdalać - na a4 i tak trzeba swoje odstać na bramkach.
    Na odcinku 139km jadąc spokojnie autem oraz zapierdalając motorem różnica w czasie dojazdu to około 30 minut. ;) 

  4. 2 godziny temu, Kasownik napisał:

    Mam podobną umiejętność. Staram się jednak tak zachochowywać i wyglądać aby nie trzeba było jej używać. Nie jest to przyjemne dla otoczenia. Miałem taką rozmowę w pociągu podmiejskim z konduktorem gdzie ludzie w całym wagonie zaczęli wyglądać przez okna a najchętniej by się ulotnili. Wygrałem, nie dostałem mandatu a z niego zrobiłem śmiecia i głupca ale przyjemne to nie było. Sam zaczął i to do moich dzieci.

    To ty tak myślisz.

  5. Wszystko nagrywam. Służebność jest wpisana w księgi i ma treść w stylu:
    Bezpłatna służebność przechodu, przejazdu, przeprowadzania wszystkich urządzeń technicznych, mediów prądu przez działkę numer 899/1 do działki 899/2 przez całą jej długość o szerokości 4.5m.
    Na początku służebności stoi budynek gospodarczy i tam jest ona zwężona do 3m - ma to znaczenie? 

  6. Witam,
    ostatnimi czasy mam problem z sąsiadem, mężem siostry. Mieszkają oni od 20lat w obrębie jednego ogrodzenia ze mną. Ja młody, piękny wróciłem kilka miesięcy temu do domu i staram się go wykończyć(dom, nie szwagra). Zaznaczam że w moim domu mieszkała moja matka, której już z nami nie ma ;/.
    Przez te 20lat problemów od strony siostry nie było, ale po moim powrocie do domu, siostra wraz z mężem chcą odciąć mnie od drogi dojazdowej do domu. Przez ich działkę jest wyznaczona służebność szerokości 4.5m na całej długości działki, ale niestety oni się z nią nie zgadzają. Przez 20lat była zgodność, ale po śmierci matki już im się nie podoba że takowe prawo własności istnieje. Zaznaczę iż uprzykrzają mi oni życie, między innymi ustawiając na drodze duże głazy, czy kradnąc elementy ogrodzenia. W ostatnim tygodniu szwagier wyciął moją bramę wjazdową i schował w garażu. Policja przyjęła zgłoszenie o kradzieży no i tyle. Co kilka dni dostaje SMS od tej szczęśliwej parki o tym że oni już jutro, już za tydzień idą do sądu, wycinają moje ogrodzenie i przestawiają je tak aby zmniejszyć służebność na 2m. Eh i co tutaj robić, chyba tylko zdjęcie bo na nim najlepiej się z rodziną wychodzi. Zaznaczam że siostra wzięła z mężem kredyt hipoteczny na nie wiem co bo dostali dom w stanie gotowym do zamieszkania. Ja "jakoś sobie radzę" i nie potrzebuję takich pomocy mimo że muszę wszystko praktycznie od zera remontować. 

    • Smutny 1
  7. Dnia 16.03.2019 o 06:32, tytuschrypus napisał:

     

    Ale dług rozumiem masz, żeby nam sedno sprawy nie umknęło? :) pytam, bo w tym fragmencie mocno się przedstawiasz jako pokrzywdzonego, a zaocznym wyrok jako niesprawiedliwy ;)

     

     

    Ogólnie to była sprawa o zadość uczynienie a nie o dług. Słuszne długi trzeba spłacać ale jak sąd nie bierze pod uwagę całości sprawy a tylko racje jednej strony to jest to nie w porządku. Dodatkowe info mogę ci na priv przedstawić ;0

  8. Witam braci ;)

    Jakie macie spostrzeżenia na temat pań w związkach które dowiadują się o problemach finansowych swoich partnerów?

    Ja osobiście mam dwa przypadki jeden w którym celowa strata pracy ostatecznie zakończyła związek. Słynne słowa - mógłbyś więcej pracować żeby więcej zarabiać.

    I drugie które mnie mocno dziwi - mam "na sobie" komornika, dzwoni do mnie windykacja. Pani wie o tym i nic. Jak była zakochana tak jest dalej. Co się dzieje z tymi kobietami to ja sam już nie wiem.
    Komornik swoją drogą za wyrok zaoczny czyli taki który został wydany bo podobno nie odbierałem listów, które przychodziły na adres z kosmosu. 

  9. Ostatnio "śwagier" wypomniał mi
    -ty to nawet auta nie masz bo rozkręciłeś
    -Chłopie po co mi? Mam motor, mieszkam w mieście i używam komunikacji miejskiej bo jest szybciej, a auto remontuje hobbystycznie. Ty za to wielki pan masz dwa. Oba o wartości 500zł.

    Za kilka dni sprzedał jedno za cene złomu bo nie odpalało już ze dwa lata.
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.