Suplementy - mogą, lecz nie muszą działać. Witaminy skutkują, ale dobieramy środki pod potrzeby, nie na odwrót.
Aktualnie mam w swoim pudełeczku z "witaminami":
- Omega 3. Zawsze przyjmuję dzienną zalecaną dawkę, nie potrafię określić jak mnie "odczuwalnie" pomógł suplement, ale według porad i opisów powinien pracować na moją korzyść zdrowotną.
- D3 + K2. Przyjmuję cały rok, czy lato czy zima. Min 4000ui. Odczuwalnie jest różnica na zdrowiu, gdyż nawet, jeśli złapie mnie przeziębienie, dzięki suplementacji szybko zdrowieję. Pamiętam nawet, jak w tamtym roku złapała mnie ostre combo, katar z gorączką i przyjmowałem przez kilkudniowy okres nawet 20 000ui dziennie, i zdecydowanie lepiej się czułem na tak wysokiej dawce. Oczywiście powtarzam, tylko kilka dni, gdyż nie poleca się przesadzać na dłuższy okres z tą witaminą. Był raz opisywany przypadek, jak pewien człowiek podawał sobie sam 100 000ui dziennie i się chłop przekręcił po czasie. Można sobie zbadać oczywiście poziom D3 w organizmie, ale z tego co się dowiedziałem, jeśli nie pracujesz we Włoszech, przy zbieraniu winogron, 8 godzin dziennie na pełnym słońcu to normy nie osiągniesz. K2 uzupełnia działanie D3, a ciekawostka taka, że pomaga delikatnie przy rozrzedzaniu krwi.
- Cynk. Przyjmuję dzienną dawkę 50mg i widzę po sobie, że działa. Zauważalnie u mnie pomaga na jakość skóry bo czasem lubiły wyskakiwać mi pryszcze na ciele, a z połączeniem NAC jest po prostu miodzio.
- NAC. Suplement wspomagający pracę wątroby i nie tylko. Polecam filmik Ben'a Lookera jeśli ktoś potrzebuje zasięgnąć głębszej wiedzy.
- MSM. Trenuję od prawie 6 lat. Wykonywany styl treningowy bardziej kategoryzuje mnie do trójboisty, niż kulturysty, choć oczywiście nadmieniam, że jestem amatorem tego sportu. Jednak wszelkie urazy i uszczerbki ze ścięgnami, bólami stawów itp. zdecydowanie szybciej się regenerowały z suplementem, niż bez niego. Dodatkowo, działa wspomagająco dla włosów, paznokci itp. Warto poczytać.
- Kompleks witamin. Tu się przyznam, że to najdroższa, z wszystkich pozycji, jednak zakupiona raczej bez konkretnego celu... Nigdy nie badałem krwi pod sprawdzenie czy mam jakieś niedobory, ale łykam, tak dla zasady, co 2-3 dni.
Suplementy mniej potrzebne, choć się przydają.
Kreatyna - dzięki ciągłemu uzupełnianiu gromadzę trochę więcej wody w organizmie, a przydaje mi się to. Raz że sił więcej i stawy trochę lepiej nasmarowane.
AAKG - lepszy przepływ krwi, lepsze dokrwienie.
Przedtreningowo jedynie kofeina (bezwonna w tabsach) i zielona herbata (też) - lepsze skupienie i działanie termogeniczne.