Skocz do zawartości

rk77

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez rk77

  1. 11 godzin temu, RealLife napisał:

     

    Tylko że tak w życiu nie jest. Kierują nami emocje, jesteśmy ograniczeni możliwościami (np. wielu mężczyzn ma SMV wysokie dopiero około 40stki i gdyby miało takie samo SMV w wieku 25 lat, to wybrali by inną kobietę za żoną itp). Życie do dynamiczny proces. Bardzo mało tam zer i jedynek. 

     

     

    I tu masz rację. Uważam nieskromnie, że teraz w wieku 42 lat mam najwyższe SMV (mniej więcej od 5-6 lat jest już wysokie) mimo, że zawsze miałem łatwość nawiązywania kontaktów z kobietami. Natomiast po 35. roku życia mam kumulację doświadczenia, świadomości siebie, oczekiwań wobec kobiety, atrakcyjności fizycznej, własnego stylu. I mogę powiedzieć, że 15-20 lat temu bym inaczej wybrał z obecnym SMV. 

    • Like 2
  2. W dniu ‎24‎.‎09‎.‎2017 o 07:05, Waflo napisał:

    Uwielbiam auta lat 80. Powiem więcej. Nienawidzę dzisiejszych samochodów marki VW i Ełdi, ale.... te z lat 80 koorwa lubię jak każde fajne, a to już coś znaczy :P

    Oglądam sie na drodze za kwadratowymi audi 80 z wczesnych lat 80'. Miałem kupować BMW E28 rekina z rzędową szóstką, ale nie mam zaplecza. Kocham E30, Audi Quattro Coupe GT z silnikiem 5-cylindrowym.

    Fiaty Uno Turbo IE, Lancie Delty, Alfy z bokserami, i wiele innych...

    Jestem uzależniony od dźwięku pieciocylindrowych audi.

     

    To nie konie z lat 80 są inne, to technologia.

    Dzisiejsze Ełdi przyspieszają lepiej, ale tego nie czuć, bo między kierowcą a kołami siedzi elektronika.

    Pewien dziennikarz opisywał wrażenia jazdy w S1 i nowoczesnym szybkim Ełdi. Wydawało się że S1 jest o niebo szybsza, głośniejsza, niebezpieczniejsza, męska...

    a "prośby" do RFN-u wysyłałeś? bo ja tak Przychodził katalogi Mercedes BMW Ford... Ech były czasy Do tego czytanie Auto Bild sprzed miesiąca w KEMPiKu Aaa i jeszcze co do aut  zakochiwałem się w sportach motorowych więc było 190E 2.5-16 Evo II oczywiście M3 E30 i Alfa 155 z DTM Lotus Omega Mercedes 500E czy Lancia Thema 8.32

  3. 14 godzin temu, Garrett napisał:

    Znam temat.

    Niestety mój ojciec mimo że poczciwy chłop, to spędzał ze mną mało czasu i teraz niestety mam negatywne efekty. No ale zdaję sobie sprawe z problemu...

    podobnie jak u mnie Matka rządziła zawsze chociaż tata jest ok i miał chyba na to wyjebane Na pewno jest spokojniejszy ode A ja niestety podświadomie miałem chyba taki obraz kobiety relacji w związku I takiej nieświadomie wydaje mi się szukałem Bo myślałem że to normalne A raczej nie myślałem... A potem 24 lata ślub itd Przecież ciemnym dzieckiem byłem niedojrzałym Lata minęły zanim się ocknąłem że coś jest nie tak Uwierało coraz bardziej nie czułem się sobą bo kobieta nie chciała żebym był sobą Dluuuugo by można opowiadać Na szczęście stopniowo zdawałem sobie sprawę z tego co jest i postanowiłem walczyć o siebie Bo tylko walka mi została Kobieta nie zmieni się Cokolwiek mam swojego to jest wszystko wywalczone Żadnego kompromisu I tak lecą lata i trzeba z tym żyć A od niedawna mam wsparcie tu Dzięki 

  4. 19 godzin temu, HORACIOU5 napisał:

    Do tego co napisał @Rnext dorzucę coś od siebie. Kiedy to wy sterujecie swoim joystickiem i nie oddajecie kontroli samicy, to wtedy niektóre z kobiet mają takie zwarcie styków i zawieszenie się sytemu, że nie wiedzą jak reagować.

    otóż to Znam to z autopsji Sex jako narzędzie szantażu w związku Dam nie dam Musisz być grzeczny miły to Ci na coś pozwolę... I takie gierki A weź spierdalaj nie rusza mnie to I nagle brak argumentów nie wie czym ma zaszantażować  

  5. 31 minut temu, Eleanor napisał:

    Na wstępie chciałabym nadmienić, że temat ten powstał za namową @Tomko i @Rnext ;)

     

     

    Penis, członek kojarzący się Paniom jako narząd służący do kopulacji, ale czy naprawdę musi służyć tylko nam- kobietom?       

     

       Dajmy mu zabawę, dajmy przyjemność, luz, niech gotowość, którą nam okazuje i nektar, którym nas chojnie obdarza nie służy tylko rozmnażaniu, ale niech się nie marnuje, tylko w kobiecych gardłach ląduje:) i wreszcie dajmu mu radość z baraszkowania w kobiecych ustach:)

     

      Każda Pani, która lubi robić lodzika, wie, a przynajmniej powinna wiedzieć, że usta kobiece potrafią zdziałać cuda. I nie jest to wcale takie łatwe, ale jeśli zależy wam na mężczyźnie będziecie wiedzieć jak się postarać aby mu dogodzić.

    Cipka, owszem potrafi działać, można zaciskać, ściskać, posuwać, ale cipka nie ma języka:))

     

       Zawsze traktowałam penisy moich mężczyzn z szacunkiem. Tak drogie panie członki naszych mężczyzn wymagają szacunku, pielęgnacji, zrozumienia, cierpliwości, ale nade wszystko delikatności. 

    Co lubią penisy: mokro, ciepło i przyjemne niespodzianki.

    Czego nie lubią: szarpania, gryzienia, wiadomo wszystkiego co może sprawić im ból.

    To nie wszystko, penisy lubią odpowiednią atmosferę, przyjemne zapachy, bodźce wizualne bez tego ani rusz, nasz twardziel pozostanie mięczakiem:)))

    Kiedy i gdzie: pora i miejsce, każde w sumie dobre:)) kwestia tylko intymności, penisy nie lubią jak coś je rozprasza no chyba, że jest to druga cipka :lol:

     

       Osobiście wiem, że najlepszą porą, a zarazem miłym początkiem jest poranek:) żaden budzik tak nie pobudzi jak lodzik:))

    Opiszę teraz jak  to robiłam, gdy mój mężczyzna jeszcze spał:)

    Godzina 6 rano, budzę się i mam ochotę na igraszki:))) mój facet jeszcze śpi więc myślę, że trzeba go delikatnie obudzić:)) nikt nie lubi przecież jak przeraźliwe, nagle dzwoni budzik z rana, a więc....przystępuję do dzieła:

      Najpierw powoli delikatnie całuje sutki mojego mężczyzny, słyszę jego cichy jęk, ale oczy cały czas zamknięte...całuje dalej zmierzając do brzucha i niżej od czasu do czasu wysuwając mokry języczek...lekko się porusza, słychać jak szybciej oddycha...gdy dochodzę językiem do penisa, on już twardy i naprężony czeka by zakosztować moich ust:)) bez pomocy dłoni wsuwam go sobie do buzi, można powiedzieć, że wssysam go:)))) mrrr słyszę...gdy trzymam twardziela w ustach na chwilę się zatrzymuje...słychać jak wstrzymał oddech:)) wysuwam go powoli, aż do główki, by znów przytrzymując delikatnie ustami skórkę, ściągając ją lekko w dół, nie zaciskam przy tym mocno ust...lekko z wyczuciem, spokojnie bez pośpiechu rozkoszuje swoje podniebienie smakiem pożądaniaa, smakiem lubieżności pomieszanej z dominacją...

    ...tak, właśnie w tym momencie mam władzę, ale tylko dlatego, że mój mężczyzna mi na to pozwolił, to świadomość tego, że mi zaufał, powierzając we władanie moich ust swój największy skarb jest podniecająca....

     

      Więc posuwam ustami jego penisa, zaciskam usta by za chwilę puścić, gdy mam go głęboko w buzi robię wdech i...na wydechu wysuwam powoli z buzi..chwila przerwy, ale nie próżnuje...zabieram się za jąderka...o tak...one też lubią moj mokry, ciepły język..najpierw muskam ustami czuły punkt pomiedzy penisem a jądrami, stamtąd powoli przesuwam język do jąder, obejmuje ustami i wssysam delikatnie jajeczka do buzi...hmmm wysuwam i jeszcze raz i jeszcze i języczkiem zataczam kółeczka i wracam szybko do penisa, którego przez ten czas pobudzałam dłonią, tak tak ani na chwilę nie zostawiam mojego przyjaciela samego:))) mój facet już rozgrzany co jeszcze bardziej mnie nakręca...tym razem zdecydowanie wsuwam gorącego i mokrego penisa do buzi  jak tylko najgłębiej wssysam, i wyciągam i wssysam i wysuwam ustami cały czas zaciskajac i puszczając hmmm czuje w buzi jak jeszcze bardziej twardnieje, czuje pod językiem jego pulsujace nasienie, czuje że za chwile tryśnie...więc przyspieszam...mój facet chwyta mnie za głowe i przyciska...ssij ohhh słyszę..szybciej...ohhh i w tym momencie czuje gorącą spermę, która tryska mi prosto w podniebienie:)) hmm trzymam go w ustach, póki wije się w spazmach rozkoszy po czym połykam cudowny nektar... Powoli wysuwam go z buzi...delikatnie..i gdy jeszcze lekko pulsuje oblizuje go delikatnie bo przecież nie może się zmarnować żadna kropla tego boskiego nektaru:)

     

       To jest oczywiście lodzik z mojego punktu..hmm...robienia z rana:)) w zależności od sytuacji metody są różne, nie ma jednego sposobu, ja zawsze próbuje, smakuje, eksperymentuje w ten sposób uczę się:))

      A więc zapraszam Panie do dzielenia się doświadczeniami w tym zakresie:))))))

    Czytając to robi się twardy ? jeśli robisz tak jak piszesz to tylko pozazdrościć Twojemu facetowi Taki skarb w domu Ech marzenie...

    • Like 3
    • Haha 1
  6. Witam jestem nowy wiec tak szybko bo późno już... Ja też młody zakochany ślub na 24 ona 23 Dostała jeszcze przed ślubem działkę od rodziców I od tego czasu figuruje w KW Dostała pozwolenie na budowę przed ślubem Parę miesięcy przed ślubem zaczęliśmy budować dom Po ślubie ciąg dalszy w końcu mieszkamy Z czasem zaczynają się różne problemy małżeńskie pojawia się temat rozwodu Rzuca broszurką z Gazety Prawnej Patrz co Ci się należy Czyli nic Wziął mnie wkurw otworzyły mi się oczy... Trwa to już ponad 10 lat Jak się wprowadziliśmy to przy meldunku musiała mi zgodę podpisać aż się pani w gminie zdziwiła Od kilku miesięcy mamy intercyzę a teraz zażądała w imię bezpieczeństwa finansowego dzieci żebym przepisał jej swoją część domu Konsultowała to z jakimś prawnikiem i twierdzi że połowa domu należy do mnie I co Wy na to? Dom stawiał teść z pomocą moją i ojca ale sponsorem była w zasadzie moja rodzina Nie jestem oczywiście w KW wpisany według mojej wiedzy nieruchomość czyli działka z domem jest jej majątkiem osobistym 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.