Skocz do zawartości

gotibandit

Troll
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez gotibandit

  1. Co nie zmienia faktu  StonekZiemniaczany,  że gostek był łaszącym się orbiterem, a ona i tak go wybrała, pomimo tego, że powinna nim gardzić, bo właził jej w dupę. Co z tego, że był najbardziej męski, spośród reszty śliniących się do niej pajaców? W dalszym ciągu wybrała orbitera, a nie powinna.

    Chyba że, jest tak, jak pisze blck.shp Tutaj się zgodzę.

  2. 12 godzin temu, Mackgraf napisał:

    Ha, a Marek mówił że samica swoim gadzim mózgiem czuje pociąg do prawdziwych samców Alfa, skór****ów, morderców, na motocyklach co to jak patrzą to mają w jednym oku penisa a w drugim kosę, i to dla tego bez pardonu zostawiła jednego i wyszła za mąż za innego merdającego na jej widok ogonkiem kundla i ma z nim dwoje dzieci.

    pozdrawiam.........

    No właśnie. To jak to w końcu jest? Też jestem ciekaw. Dlaczego wybrała orbitera? Przecież powinna czuć do niego pogardę. Dlaczego wyłamała się ze schematu?

     

    14 godzin temu, Zwierzak napisał:

    Facet miał nie mieć seksu bo się podlizywał, a jednak ten seks ma...

    Też tego nie rozumiem.

     

    14 godzin temu, Zwierzak napisał:

    Myślałem, że tylko alfy ruchają, orbiterzy czekają w kolejce, a tu zamoczył baranek... ciekawe.

    No właśnie.

     

    13 godzin temu, michalsky napisał:

    Tak, wlasnie tylko alfa rucha. To, ze niunia uchylila orbiterowi, nie robi z niego automatycznie ruchacza, no chyba, ze bierzesz pod uwage jedynie plytkie mechaniczne ruchy koopulacyjne. Jednakze, biorac pod uwage "poziom emocjonalny", bohater orbiter jest robiony bez wazeliny przez ta panne. 

    Tak, tylko teraz pytanie: dlaczego uchyliła temu orbiterowi, bo według "zasad" nie powinna była tego zrobić.

  3. No właśnie tu jest problem, bo to nie było powiedziane bezpośrednio do mnie i gdybym się do niego coś odezwał, on mógłby się zapytać, o co mi chodzi i wyszedł bym na idiotę. Eh kurwa. Wiecie może w ogóle coś na temat psychologii, lub znacie jakieś książki, czy może strony w internecie, które wyjaśniały by mniej więcej dlaczego ludzie się tak zachowują, a w szczególności mężczyźni w stosunku do mniejszych, słabszych? A jak już jest koło nich jakaś kobieta, to dopiero dają pokaz. Jak wyjaśnić takie zachowanie?

  4. Najbardziej to wkurwił mnie tym tekstem do tej pizdy: "zajebać mu od razu, czy...?" i jej śmiech.  Chuj. Nie wiem. Poczułem takie wkurwienie, a zarazem taką jebaną bezradność, że myślałem, że zaraz mnie jasny chuj strzeli. Już bym wolał, jakby podszedł do mnie i się zapytał wprost, czy mi zajebać. Chuj mu i jej w zęby, ale w dalszym ciągu, jak sobie o tym pomyslę, to mi ciśnienie podskakuje.

  5. Wlasnie Odlotowy chodzi o to, ze nie mam na niego zadnych dowodow. Tylko ja slyszalem to co on powiedzial i tez na  100% nie wiem czy mowil o mnie. W biurze nie mam kamery, a te w garazu pewnie nagrywaja tylko obraz bez dzwieku. Poza tym nawet jakby nagrywaly dzwiek, to i tak to nie byl by dowod, ze mowil o mnie. Ogolnie to chuj z nim i z nia, ale krwi mi napsuli. A tez nie moge dopuscic do takiej sytuacji, zeby takie dwie kurwy narozpowiadaly naokolo u siebie w biurze, ze tam na myjni siedzi frajer, po ktorym mozna jezdzic, bo i tak nic nie zrobi, bo jest w pracy. Kurwa i badz tu madry.

  6. He he. Dobre kryss, tylko ze ja tak nie moge zrobic i dlatego wkurwia mnie ta bezsilnosc, bo z takimi kozaczkami wlasnir tak trzeba postepowac. Twoj pomysl jest dobry, ale do tego trzeba zachowac spokoj i zimna krew, a ja tak nie potrafie. Zbyt nerwowy jestem. Ja bym z checia zrobil jak na tym filmiku, tylko ze jescze bym mu wszystkie zeby z mordy wyjebal.

     

    OZobaczymy dobryziomek, ale tez nie moze byc tak, ze sie chuj bedzie popisywal przed jakas pizda moim kosztem.

  7. ,,Tak azagoth. Oczywiscie, ze mogl rozmawiac z nia o zupelnie innej sytuacji, ale sposob, w jaki sie do mnie ogolnie odnosil, dal mi do zrozumienia, ze chodzilo o mnie. Poza tym szedl, patrzyl sie na mnie i wtedy sie jej zapytal : "zajebac mu od razu?" , czy cos w tym stylu, bo juz dokladnie nie pamietam. W kazdym badz razie wygladalo to tak, jakby mowil o mnie. Poza tym caloksztalt jego zachowania...

  8. Jeszcze żeby chuj sam był, to bym się tak nie wkurwił, ale widać było, że ewidentnie jebaniec chce się popisać przed lafiryndą. W sumie to mam i ją i jego w chuju, ale chyba moje ego za bardzo na tej całej sytuacji ucierpiało, żebym ot tak sobie przestał się przejmować i przeszedł z tym wszystkim do porządku dziennego. Wiem, że mam dużo do przepracowania, ale też nie może być tak, że jakiś pajac będzie  mnie traktował jak frajera, a ja będę udawał, że nic się nie dzieje. Eh kurwa. Mimo wszystko dzięki wszystkim za rady.

  9. Właśnie. W normalnej sytuacji ( czytaj: na ulicy, pod blokiem itd.) jak nie dał bym rady na pięści, to wziął bym dechę. Jak nie dał bym rady dechą, to... itd... Wiecie o co chodzi.  Wiem też, że nie powinienem się przejmować opinią innych, ale jednak troszkę wkurza mnie, ze będą teraz mieć mnie za frajera itp. Co robić? Nie przejmować się? I jak się zachować, gdy kolejny raz przyjdzie? Robić dobrą minę do złej gry? A może namierzyć, gdzie mieszka i prezent zrobić? No tak mnie wkurwił, że nie daje mi to spokoju.

  10. Witam. Mam taki mały problem i chciałbym się was poradzić, co byście zrobili w takiej sytuacji.  Żeby nie owijać w bawełnę, opiszę może co i jak.  Chodzi o sytuację w mojej pracy. Otóż pracuję na myjni samochodowej i moja praca polega na obsługiwaniu klientów, tzn. przyjmuję i wydaję samochody, przyjmuję pieniądze, wystawiam faktury itp., itd. Można powiedzieć, że jestem takim kierownikiem. Jako, że nasza myjnia mieści się w biurowcu, to głównie obsługujemy samochody firmowe. I właśnie dzisiaj przyszedł do nas jeden pan z jakiejś firmy, żeby zostawić samochód do umycia. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, w jaki sposób się do mnie odzywał. Nie sposób tego tak tutaj dokładnie opisać, ale ogólnie odnosił się do mnie w sposób lekko chamski i nieco pogardliwy i troszkę rozkazującym tonem. Dodam, że był to człowiek 2 razy większy ode mnie (mam 171 cm wzrostu i 64 kg wagi) i przyszedł z koleżanką, lub ze swoją dziewczyną. Ciężko stwierdzić. Ok. Nie zareagowałem na jego chamstwo i przyjąłem kluczyki i pan sobie poszedł. Samochód został umyty i wysprzątany, po czym zadzwoniłem po tego pana i czekam. Jako, że nasze biuro jest tak usytuowane, że gdy siedzę przy biurku, na wprost komputera, to po mojej prawej stronie są drzwi wybiegające akurat na miejsce, którym najczęściej chodzą do nas klienci, a że drzwi mam cały czas otwarte, to nierzadko słyszę jak rozmawiają z odległości powiedzmy 10 metrów mniej więcej. Więc tak sobie siedzę przy tym biurku i widzę, jak idzie w/w kolega ze swoją dziewczyną/koleżanką. Gdy się zbliżyli do drzwi, na tyle że słyszałem o czym mówią usłyszałem coś takiego:

    -pan do dziewczyny: zajebać mu od razu, czy...? ( dalej nie dosłyszałem)

    -dziewczyna : haha, hihihi i coś tam odpowiedziała, ale też nie dosłyszałem.

    Domniemam, że pan pytał się dziewczyny, czy ma mi zajebać, przynajmniej tak to zrozumiałem, a raczej jebnięty nie jestem i palcem robiony też nie. Dobra. Ciśnienie mi już podskoczyło. Wchodzą przez drzwi, a pan do mnie:

    faktura wystawiona? No kurwa zamurowało mnie i szczerze, to nie wiedziałem, jak się zachować. Ani przepraszam ani nic, tylko od razu z takim tekstem i takim tonem, że szkoda gadać. Grzecznie mu odpowiedziałem, ale cały czerwony na mordzie byłem ze złości. Dalej już nie ma sensu opisywać, bo zamieniliśmy jeszcze parę słów i sobie pan z panią poszli. Ogólnie chodzi mi o to, jak byście się zachowali na moim miejscu? Jestem w pracy, muszę być kulturalny itd. Gdyby to była moja firma, to powiedział bym panu żeby spierdalał i żebym więcej jego gemby nie widział, a tak... Czuję, że trochę zachowałem się jak frajer i cipa, bo   tamten chuj mnie trochę poniżył, a ja nie zareagowałem. Niestety nie umiem nikomu pocisnąć w kulturalny sposób, a druga sprawa, tak jak napisałem- nawet jakby taka sytuacja zaistniała na ulicy , to pomimo iż kiedyś trenowałem muay thai, mma i bjj, to ciężko było by mi uwalić 100 kg kloca. Jak wy byście się zachowali? Co byście zrobili?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.