Konstruktor

Sytuacja następująca. Odwiedzam pewną panią w mieszkaniu, które je jej wynająłem. Kobieta z dzieckiem. Tak się składa, że akurat mieszkam od tej kawalerki kilkadziesiąt mietrów dalej, więc zachodziłem od czasu do czasu na małą kontrolę i przy okazji pogadać trochę z niewiastą. Nie upłynęło dużo czasu, a tu już ta pani jakieś podchody, jednoznaczne teksty, aluzje. Wyglądało to tak jakbym był już w związku. Nawet nie robiłem najmniejszej nadziei, bo i tak nie była w moim typie. Coś tam stwierdziła, że dałem jej kosza. Fakt, pomogłem jej kilka razy, dało się kilka rzeczy, bo szkoda dziecka, i widać, że się nie przelewa. Ciągle jakieś tam opoźnienia z płaceniem czynszu, ale myślę sobie, przymknę oko. w poźniejszym czasie już nie była taka miła, zwłaszcza kiedy się zorientowała, że nie ma co liczyć na związek. A teraz najlepsza część. Po pewnym czasie okzało się, że kawalerka jest dosyć konkretnie zadłużona. W międzyczasie znalazła faceta. Monity, upomnienia i raz nawet wyłączono gaz. Finał był taki, że kobieta czmychnęła, a długi nie spłacone. Tak to się kończy właśnie jak się komuś pomaga. a wnioski możecie wyciągnąć sami.

Do Tomko A skąd u Ciebie takie wnioski? Na jakiej podstawie?

Chyba druga fala uderzeniowa się zaczyna. Ile dni ten wasz test trwa?

Akcji dywersyjnych nie mam w planach. Myślałem, że takie testy tylko kobiety przeprowadzają.

No to ładnie mnie urządziliście. Chrzest bojowy online. Tego jeszcze nie było. :-)

Zasada nr 1 tzn twoja czy kogoś innego? Czy oby na pewno wiesz, jak działa troll? Według ciebie wszystko jest czarno białe. Może ktoś ma inny punkt widzenia. I jak często to bywa, ktoś kończy dyskusję, bo nie szanuje zdania i stanowiska innych ludzi. Czyli nie da sobie nic powiedzieć, a jak zapytany, to odpowiedzi nie ma. Taka apodyktyczność i mentalność jest wśród nas.

Dlaczego troll? Skoro już piszesz coś, to bym prosił chociaż o uzasadnienie.

Po drugie - sugerowanie adminowi, co ma robić, chyba nie należy do twoich zadań. po trzecie - nie wygląda to zbyt fair, bo twoja propozycja dotycząca zamkmnięcia mojego topiku jednoznacznie sugeruje, iż masz jakieś chody u admina. po czwarte- nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś może mieć inne zdanie, nie przyjmujesz tego do wiadomości. To tyle.

to po co wchodzisz tutaj, jeśli ci topik się nie podoba

do koksownik: Miło, że dołaczyłeś do dyskusji, ale dlaczego dalej drążysz ten temat, który został już wyjaśniony u admina i sprawa jest zamknięta.

Czyli jak to jest naprawdę. Dostajemy bany w zależności od widzimisię admina?

Trzy różne sytuacje życiowe. 1. Facet skarży się, utyskuje na swoją byłą, wręcz przedstawia swoją byłą jako potwora. Natomiast sobie nie ma nic do zarzucenia i widzi siebie w samych superlatywach. Nazwijmy to efektem wybielania. Z pewnych żródeł dowiedziałem się, że facet był niezbyt zaradny, dłuższy czas nie pracował. Nie stanął na wysokości zadania, biorąc pod uwagę, że mieli dziecko. Ogólnie był odbierany negatywnie przez otoczenie. Ale żeby chociaż powiedział jedną dobrą pozytywną rzecz o byłej, uwzględniając fakt, że byli ze sobą kilka lat, nie usłyszałem. 2. Mężatka z trójką dzieci pokwękuje do mnie, że mąż ją zaniedbuje, jest nieczuły. Już planuje rozwód, snuje swoje życie po rozwodzie. Wszystko się dzieje w tajemnicy przed mężem. Ale ona nie odejdzie od niego, bo poświęca się dzieciom. Facet tyra od rana do wieczora, podczas gdy żona jest bezrobotna i nie zanosi się, że będzie pracować. Nie widzi plusów w tym związku. 3. Kobieta lamentuje mi, że nie za bardzo chciałaby się spotkać, umówić z pewnym facetem, bo to i tamto. A tak naprawdę nawet go dobrze nie zna, albo czuje, że nie miałaby szans u niego. Lub też sugeruje się uwagami koleżanek. Lub też usłyszała dobre rady troskliwych koleżanek. Jednak widać krytyczne nastawienie wobec faceta. Moim zdaniem najgorsza postawa uwidacznia się w teksćie trzecim, gdzie z góry kogoś skreślamy, mimo że nie mamy naprawdę dobrych argumentów ani wiedzy o danej osobie, tylko kierujemy się jakimiś przesłankami opartymi na odczuciach i zasłyszanych radach od innych osób.

Sprawa jest już zamknięta. Po co robić z igły widły.

Ale teraz to już lekka przesada. Pojechałeś po mnie. Zwracasz mi uwagę na nieodpowiednie słownictwo. Brzmi jak reprymemda z twojej strony w sprawie, która i tak ciebie nie dotyczy, a z drugiej strony mnie obrażasz na forum.

A to już twój problem, że to ci się kojarzy negatywnie.

Na podstawie jakich przesłanek zakłądasz, że ja nienawidzę kobiet?. To był tylko jeden z wielu życiowych przykładów, a może służyć także jako przestroga dla innych.

Czasami włosy mi dęba stają jak wspominam o tym. Po dwóch miesiącach znajomości Pani oświadcza, że chce się do mnie wprowadzić i potrzebuje także zameldowania. Od razu zapala się czerwona lampka. Okazało się, że jej córunia, już dorosła postanowiła wziąć niepełnoletnią dziewczynę pod opiekę. I tak sobie w trójkę mieszkały pod jednym dachem. Kurator sądowy stwierdził, że ich mieszkanie nie spełnia warunków ze względu na metraż. Więc córka z moją ex wymyśliły sobie, że najlepiej będzie, jak się moja ex u mnie zamelduje. Zameldowania oczywiście nie dostała.W tym momencie zaczyna się rozdział -manipulacje i ine gierki. Długo to nie trwało, bo dostała kopa na pożegnanie.

Nawiązując własnie do tematu "wspólnego konta", byłem kiedyś naocznym świadkiem komicznej sytuacji. Pewien mąż pewnej kobiety dosłownie podarł kartę bankową swojej żony w jej obecności, po tym jak się dowiedział, że żona założyła sobie osobne konto bankowe.

Skoro polecasz Marka, to może mógłbyś uzasadnić swoje rekomendacje.

Chciałbym Was poinformować , Moi drodzy, o nabyciu dzisiaj dwóch, jak zakładam, ciekawych książek Stephena Kinga "Rose Madder" i "Dolores Claiborne". Tematyka książek dotyczy analizy ciemnych stron kobiecej psychiki. Może już ktoś czytał?

Poprawna dedukcja. T1000 może prawie każdego udawać.

T1000

Witam wszystkich, którzy już odkryli meandry, tajniki, zawiłe zawirowania, niewytłumaczalne niuanse zachowań kobiet, a także tych, którzy tą wiedzę dopiero składają i wydobywają ją na światło dzienne.