Skocz do zawartości

Martino

Starszy Użytkownik
  • Postów

    737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Martino

  1. Ciekawa historia. Dziękuję za wrzutkę. 

     

    Naprawdę nie rozumiem, co nam samcom odpierdala (totalna nieświadomka).

     

    Znam kolesia, który poruchał pierwszy raz i od razu wszedł pod pantofel małżeństwa (typek policjant, zero wiary w siebie).

     

    Zrobi wszystko, aby poruchać od czasu do czasu (nawet raz na pół roku). Żonka malutka, a nim zarządza, że ja pierdolę. Idealny przykład lokaja Jana.

     

    Za mundurem, panny sznurem, haha!

    • Like 1
  2. Dziurawiec nie działa, DHEA i tryptofan też nie, 5-htp zero działania, mam książkę gościa (endoekologia) który stworzył phenibut, ponoć nie ma większego syfu dla wątroby.

     

    Węgiel nie zadziała - u mnie w stresie cały brzuch pulsuje, ja to wszystko czuję od lat.

     

    Martino, zainteresowałeś mnie tą kavą, brałeś ją? Którą z proponowanych kupić? http://www.biovea.com/pl/results.aspx?KW=Kava-kava  jaka dawka wprowadza w lekkie uspokojenie?

     

    Ed - doczytałem że wysyłka 30 dni :( No i jeśli ktoś nie robi tego na miejscu, może być toksyczne. 

     

     

    Phenibut rzeczywiście obciąża wątrobę, ale nie sądzę, że bardziej niż alkohol. Chociaż kto wie.

     

    A kavę brałem w postaci tabletek tych 500 mg. Niestety dawkowanie podane na etykiecie się nie sprawdza (3x dziennie 1 tabletka). Najlepiej działa na pusty żołądek lub dłuższy czas po posiłku. Brałem jednorazowo po 3, 4 i 6 tabletek i były to dawki już odczuwalne. Wychodzi jednak wtedy drogi biznes. 

     

     

    Zapomniałem dodać, że kava jest w Polsce niestety nielegalna od 2009 roku (głupi rząd).

     

    https://www.facebook.com/legalnakava

  3. Kava-kava. To taka egzotyczna roślina. Można kupić ekstrakt lub sproszkowany korzeń. Znajdziesz na necie sklep internetowy, który to sprzedaje (Biovea).  Ewentualnie maca peruwiańska, przypisuje się jej właściwości antydepresyjne. Lepsza jednak kava.

     

    Możesz też spróbować Phenibuta, ale może mieć to wpływ na Twój wrażliwy układ trawienny. Musiałbyś przetestować. Podobnie noopept lub 5-HTP. Efekty noopepta przychodzą wyraźnie dopiero po kilkunastu dniach stosowania (mniej więcej).

     

    A prówbowałeś valium? Tylko to już mocniejsza sprawa i akurat może uzależniać.

  4. Mało ludzi ma świadomość tego, że uczucia i emocje jakie odczuwamy to chemia. A szkoda. Prawdę mówiąc, moglibyśmy odczuwać euforię nawet w przypadku śmierci najbliższych i utraty dachu nad głową, gdyby tylko odpowiednio stymulować mózg i uwolnić do krwi odpowiednie neuropeptydy.

    Poniższy wykład już jest w kilku miejscach na tym forum, pierwszy wrzucił go chyba Leon.

     

    • Like 4
  5. Ej ludzie, ale z czym macie problem? Jak ktoś chce chodzić w rurkach, niech chodzi. Nie znaczy to, że jest gejem ani pustym człowiekiem. Ktoś ma bardziej obcisłe spodnie i zaraz rurki. A Adriano ma rację. Obejrzyjcie sobie film z lat 90 o polskiej kulturze punk i skinhead. Skoro ktoś produkuje MĘSKIE obcisłe spodnie, to są one męskie. W damskich rurkach przecież kolesie nie chodzą, więc o co chodzi? W XVIII w. faceci chodzili w legginsach.

    A poza tym kurwa mać, to tylko bardziej obcisłe spodnie, dajcie już spokój. Ja już dawno wyrosłem z luźnych spodni, więc na hip-hopowo nie chodzę.  teraz zdecydowanie wolę koszulki slim fit i styl smart, casual. Poza tym mam znajomego geja i jest zajebistym typem, robi biznes, trzepie kasę i cieszy się życiem. Dajcie już spokój i wyluzujcie.

    • Like 2
  6. Martino,

    Pozwól w takim razie, że skorzystam z Twojej wiedzy i zadam pytanie - która z zielonych/białych herbat ma najwięcej EGCG w naparze?

    Możesz polecić którąś z gotowych lub dostępnych w sklepach/necie?

    Z góry dzięki za odpowiedź,

    S.

    Generalnie najwięcej właściwości prozdrowotnych przypisuje się herbatom białym. Zawierają one najwięcej kofeiny i mają najlepsze właściwości antyoksydacyjne (lecz najmniej chlorofilu). Herbaty białe produkowane są z pąków herbaty, z jeszcze nierozwiniętych liści. Są też gatunki z domieszką rozwiniętych liści, takie jak Pai Mu Tan, dlatego tę bym w tym wypadku odrzucił (choć jest bardzo smaczna). Szukaj białej pąkowej, takiej jak na zdjęciu. Te pąki mają na sobie jeszcze "meszek". Taką herbatą będzie np. Paklum albo Silver Needle.

    Drugie w kolejności będą na pewno japońskie herbaty zielone (i być może pewne chińskie odmiany, tutaj nie mam aż takiej wiedzy). Nie są one poddawane tak rygorystycznej obróbce po zbiorze, jak zielone z Chin, dlatego zachowują więcej właściwości. Tutaj szukaj herbat z pierwszych, wiosennych zbiorów. Herbaty ze starszych zbiorów, nawet jesiennych, mają już liście uboższe w wartościowe związki, takie jak EGCG. Taką herbatą jest np. Bancha. Z młodszych zbiorów robi się Senchę, a z pierwszych wiosennych zbiorów i najmłodszych listków Shinchę.

    Najlepsze będą właśnie wszelkie odmiany Shinchy (w zależności od prowincji, mają różne nazwy: Shincha Kagosima, Yamecha, itd.).

    Poza Shinchą, oczywiście znakomita Gyokuro!. Jest to herbata, której krzewy na pewien krótki czas przed zbiorem, zasłania się przed słońcem. Dzięki temu, roślina otrzymuje sygnał do gromadzenia zwiększonych ilości składników odżywczych, w tym chlorofilu. Dlatego Gyokuro jest bardzo ciemno zielona. I zapewne bogata w EGCG.

    Polecam też koreańską zieloną herbatę o nazwie Sejak.

    Poza tym, nisko fermentowane oolongi, czyli o o kolorze bardziej zielonym. Ale te dopiero po białych i zielonych.

    Wszystkie te herbaty dostępne są w herbaciarniach internetowych. W Biedronce można dostać Senchę (firmy Green Hills), zieloną liściastą w torebkach. Z braku laku, ta będzie najlepsza.

    PS.

    Nie mam się za eksperta, jestem bardziej koneserem smaków, dlatego może się zdarzyć, że ktoś mnie tutaj gdzieś poprawi. :) Ale chyba jest ok.

    @Martino - dzięki za merytoryczny i ciekawy post ... :) w sumie mało tu takich.

    Z tego co wiem, to ewentualne działanie czystka nie zostało udowodnione. W ojczyźnie tego gatunku jest rzadko pijany, używa się go raczej do celów weterynaryjnych.

    Ale szukam, czytam, doszkalam sie :)

    Ja przyzwyczaiłem się już do picia czystka i polubiłem jego smak. A z miodem to już w ogóle dobre. :)

    Martino, a lubisz milk oolong?

    Od czasu do czasu lubię. :) Zaskoczeniem był dla mnie fakt, że herbata może mieć mleczny smak i aromat.

    Choć wolę Da Hong Pao czy Huang Jin Gui, to milk oolong, też czasami wyciągam z szafki. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.