Hah... Czytam Wasze opinie na temat dziewczyn, które przychodzą na speed dating, I nie wierzę w to co czytam! Czy moja płeć na prawdę jest tak pusta I tak nudna, że pierwszym pytaniem jakie dziewuchy żądają jest: ile zarabiasz, plany na przyszłość.... I la blah blaaaaah....
Czy poprostu nie można tam przyjść na
,, walku,, I z czystej ciekawości?! Czy koniecznie zawsze trzeba wysilać mózgownice w celu nawiązania chuj wie jak inteligentnej rozmowy? Czy nie można iść poprostu,, with the flow, I jak ktoś ma tyle samo,, jaj,, co ty, to kliknie między wami, a jak ktoś nie mówi,, fluent sarcastic,, to sorry....
Desperata I desperatki idzie wyczuc na kilometr, więc jak ktoś powyzej napisał, walnąć sobie browara przed, iść z luzem I nie oczekiwac,ze spotka się miłość od pierwszego wejrzenia...
Pewne siebie, atrakcyjne laski też chodzą na takie typu,, iwenty,, bo porostu są ciekawe, interakcji k-m, kto jak się zachowa, kto ma mówić pierwszy blah blah..
Myślę że wieku z Panów(jak i pan) miało za dużo oczekiwań i zostało z ręką w nocniku.... Baby malują szpony, szpachla na pysk, wypchany stanik, a facet spodnie od gajera, old spice, i przeczytany słownik od a do f...
Boże... Za dużo myślenia nad tym wszystkim... Ja z kumplem wybieram się w lipcu do Gda, I z ciekawości idziemy zobaczyć jak będzie. Ja już mam łacha, bo znam siebie na tyle, że wiem że nie będzie panowała niezreczna cisza, a bedzie kupa śmiechu...
Żałosne jest to że Panie maja taki wyznacznik szczęścia, jak konto w banku, a Panowie koniecznie się silą, powiedzieć coś mądrego, z nadzieją że wezmą dupe do jamy, bzykna i a rankiem wezmą ślub....
Wszędzie idzie poznać ciekawych ludzi, to charakter jest ważny a nie okoliczności!
Ufff