Skocz do zawartości

Bela91

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Bela91

  1. Komputer ma to do siebie że jakby nam mocno się nie chciało spać i tak damy rady siedzieć dalej ? Dopiero jak świta to stwierdzić trzeba że pora już spać ? Mnie potrafiło wciągnąć czasami granie lub informatyka do takiego stopnia, że ino siedziałem cały dzień ? Cale szczęście w moim przypadku wiem, że granie jest bardzo głupie ale możliwość poczucia  się przez ten czas tak beztrosko nie pozwala  od tak szybko skończyć ?

     

    Surfowanie po sieci jeżeli szuka się wiedzy o świecie nie uważam za złe ino co nam z tej wiedzy? Czy my naprawdę potrzebujemy wszystko wiedzieć? Czy szukamy informacji, które już wiemy ale po prostu chcemy zobaczyć że są też tacy ludzie jak my ?

    Wydaje mi się że to drugie i lepiej po prostu zrezygnować jeżeli mamy tracić na to wolny czas . Co innego jak np. podczas pracy słucham SB gadki marka a co innego jak w wolnym czasie ?

  2. Odświeżam, bo sprawa się trochę zmieniła. Obecnie to już mi mniej zależy, bo ciężko być długo z kimś kto nie kocha mnie za to kim jestem. Przed sexem czuje się jak meska dziwka, bo robię to jakby dla jej przyjemności.  Podczas sexu o tym zapominam, lecz przyjemności z sexu jest slabiej odczuwalna (nie chodzi o orgazm). Spędziłem z nią 2 całe tygodnie razem (w tym wspólne 7 dyniowe wakacje z dala od domu ) po których nic się nie zmieniło. 

     

    Ostatnio głupio się przyznać ale nadupcony popłakałem się przy jej bracie, że mnie nie kocha. Na 2 dzień powiedziałem jej, że nie chcę już bliskości i poinformowałem ją o sytuacji z wczoraj. 

     

    Ona twierdzi, że nie wie co czuje, że nie chce mnie zranić. Nie wie, co ma już w życiu robić i że chciałby spróbować z kimś innym, ale nie wyobraża sobie też żebym nie przyjeżdżał (praca w delegacji) i dał jej papu? ? Dostrzega moje starania i że się troszkę zmieniłem. Pod względem bycia grzecznym wobec niej owszem, ale przestawić swój światopogląd na niewolnika zapatrzonego w tv to nigdy ?

    Teraz i ona zaczęła się starać zachowywać wobec mnie lepiej i jest dla mnie milsza, jednak wydaje mi się to takie sztuczne ?

  3. Nic nie psują to normalna potrzeba, że chce się coś słodkiego zjeść. Jak człowiek ma większą świadomość będzie się starał częściej wybierać owoce i produkty własne lub mniej przetworzone słodycze ?

     

    1 godzinę temu, typiarz napisał:

    @Wiking, to się nazywa test cukierka. Poszukaj, poczytaj.

    @Niepowtarzalny, tak jest z każdym umilaczem. Tylko, że cukierki to jest lekka forma. Później wiadomo alkohol, narkotyki. Chwilowe poprawienie nastroju, które nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. To samo z masturbacja, czy graniem w gry.

     

     

     Umilacze to też mogą być: sex, sport, książka, jedzenie, spotkania zatem nie z każdym ?

  4. 14 minut temu, Sztukmistrz napisał:

    No kurcze Bracie :o

    chodzi mi o to że żadna osoba w szkole nie potrafi odpowiedzieć z podobną energią i tonem głosu jak ta nauczycielka, po prostu słychać w nim szacunek do mnie jako drugiego człowieka :)

     

    Bo zdają sobie sprawę, że te twoje dzień dobry nic nie znaczy ? Ja osobiście nie lubię takich słów zbytecznych jak smacznego, dzień dobry co nie znaczy że nie szanuje kogoś. Nauczyciele mają dość powtarzania tego zwrotu dzień dobry, co innego jakby to było Bóg zapłać ? Straszne to jest, że obecnie w każdym sklepie na kasie również muszą to robić.

     

  5. 22 minuty temu, Sztukmistrz napisał:

    Jedno ze słów które potrafi poprawić humor na kilka chwil jak zwykłe dzień dobry wypowiedziane w odpowiedni sposób - mam w szkole jedną nauczycielkę, juz mnie nie uczy ale gdy odpowiada mi dzień dobry, to z taką energią pozytywną i szacunkiem(do 19letniego gnoja :o) że człowiek czuje sie przez chwilę jakby mówiła to do prezydenta :)

    Gdzie tu szacunek widzisz skoro to Ty zawsze mówisz pierwszy dzień dobry :D Nawet jakbyś miał rok to co z tego? Jak widać dużo Ci nie trzeba :D

     

    Przepraszam to w sumie nic nie znaczy. Potrafię ciągle przepraszać za to samo ? 

    • Like 1
  6. Pytongo zdecydowanie niewolnik niż miś. Co chwilę jej dziękuję i przepraszam. 

     

    Już obecnie nie mam celów w życiu :( Pewnie jakbym krócej pracował rzuciłbym na sport. 

     

    Kompleks to choroba skóry - rozwojowa stopniowo, z którą da się żyć jak się ubiorę w strój ninja ? Czekam na zimę ? Nie no żartuje ten problem trwa chwilę przy poznawaniu. 

     

    Mówi, że czasami podniecam z tym, że jestem mało romantyczny. Przecież włączenie nocnych lapek jest mega romantyczne! 

     

    Muszę to przemyśleć. Ostatnio się mało do niej odzywałem i nagle sama dzwoni. 

     

    Nie chce czytać bełkotu baby która Marek może streścić w 15min przy tym można byłoby się pośmiać ?

     

    Może kobiety tak po prostu mają że potrzebują czasami coś sb wyobrazić. W sumie nie mamy często możliwości na głośny sex. Zatem chyba po prostu musi sobie w jakiś sposób dopomóc. Wcześniej czasami wyobrażała sobie, że ktoś może za chwilę wejść do pokoju, więc chyba to po prostu już jej się znudziło.

  7. 3 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

    Ja po przeczytaniu wielu książek oraz setek materiałów - Wiem, że nic nie wiem.

    Mój punkt ignorancji został osiągnięty, więc ja na pewno nie będę mówił co jest prawdziwe a co nie a na pewno już w historii, która jest zakłamywana na każdym możliwym kroku. Nie możemy się dogadać co było 60 lat temu a gdzie 60.000

    Dokładnie i w sumie trzeba się zastanowić czy jest to nam aby potrzebne, bo dochodząc do prawdy która nic nie zmienia raczej nie ma sesnu? Każdy mówi co innego, a tak właściwie my sami nie mamy tego jak sprawdzić.. Takie sprawy jak loty w kosmos nawet nie mamy jak zweryfikować. Normalnie świat Orwella gdzie mogą powiedzieć, że ziemia jest płaska  i za taką ją uznamy.  

     

    Moim zdaniem ważniejsze jest to co obecnie mamy, czyli syf :D A cała historia to bajki ?

     

     

  8. Nie jestem trollem i w ogóle nie rozumiem jak można nin być.

    1 godzinę temu, Pytonga napisał:

     

    Temat zrobiony. Konto zakładałem szybko w pracy ale pamiętałem, że trzeba się tutaj przywitać, jednak jak mówię w pracy.... 

     

    Taboo nie czuje się specjalnie młody bo mam już 27lat, ale dobrze, że na młodego wyglądam :D Światu otaczającego to już nie ma zbytnio co odkrywać bo żyjemy w matrixsie i im bardziej się człowiek zagłebia w to wszystko tym mniej wie. Chyba, że chodzi Ci o ruszanie w odysje ? Siebie już odkrywać nie muszę.

     

    Dużo pod górę mam, ale fakt jest taki, że sam swoim zachowaniem do tego doprowadzałem np. pisząc do innych bab, umawiając się z nimi na spotkania (ale tak żeby doszło do czegoś więcej to nie) lub chromoliłem kanony, które są w jej otoczeniu. Po prostu lubiłem wkurzyć swoją kobietę do tego stopnia żeby ją jeszcze raz zdobywać (wiem, chore ). Teraz to wszystko już się skumulowało i nie jestem wstanie przeskoczyć tyczki. Jednak nie chcę się poddawać, bo kobieta mi się podoba, myśli trochę lepiej niż trybik systemu i jest moją pierwszą. To ostatnie szczególnie mi odpowiada ponieważ nie lubię robić tego co większość. Nawet wole to robić z jedna kobieta, niż z 100 dziewicami :D

     

     

    tytuschrypus kolego jeżeli takie rzeczy Ciebie wkurzają to zdecydowanie polecam zrobić możliwość pisania pierwszego posta ino w tym dziale. 

     

    typiarz bardziej smuci mnie, że mógłby ktoś inny z nią to robić. Szukać kogoś nowego też mi się nie chce bo większość kobiet to cyborgi. 

     

    adam1992 no właśnie nie jestem przekonany, że to strata czasu bo nie spędzam z nią wiele czasu :D Pracuje w delegacji, przeto widzę się z nią raz na tydzień lub dwa. 

     

    Zerwito pisze tam jakiś typ do niej z którym tak jej się dobrze rozmaiwało, co ja piszę, pisało bo dla gościa jaj brakowało rok czasu aby zaproponować jej spotkanie. Nie rozumiem jak z baba można w ogóle tyle czasu gadać. Często od niej słyszę, że nie potrafi ze mną rozmawiać i że z innymi dużo lepiej się jej gada. To jest spowodowane tym, że nie lubię gadać o pierdołach, jak każdy introwertyk. Skok w bok wykluczam całkiem, lecz jak mawiał Marek ma już zapasową gałąź. Mówiła mi że dla niej zdrada kogoś byłaby szmaceniem samej siebie. 

     

    Krzywdzę ją bo nie chce odejść i nie daje jej szansy spróbować z kimś innym. Boje się że nie znajdę wartościowej kobiety. 

  9. Witam. Jestem z dziewczyną ponad 3 lata. Jesteśmy dla siebie pierwsi i tu muszę przyznać, że nie raz podczas kłótni był to dla mnie powód aby nie zrywać. Dla mnie to jest istotna sprawa, aby kobieta była czysta a dla niej już to nie ma znaczenia. Sytuacja obecnie wygląda w ten sposób, że kobieta mówi wprost, że mnie nie kocha. Ongiś mówiła rzadko, że mnie kocha, a  spontanicznie to góra 3 razy. 

    Mówi mi też że nie mam tego czegoś ( jak np. inni faceci ) oraz że nigdy nie czuła motylków w brzuchu przy mnie. Twierdzi, że brak tego czegoś lub motylków nie jest ważny, gdyż po jakimś czasie to wszystko zanika. Oczywiście ona tego nie może wiedzieć na własnym przykładzie, gdyż nigdy nie miała nikogo poza mną. Ja osobiście twierdzę, że to coś ( nie wiem co dokładnie ) nie może po prostu zaniknąć. Mówi mi również, że raz jej się podobam, a innym razem nie. Podczas sexu wyobraża sobie że oprócz niej robiłem to z innymi kobietami albo że jakiś facet nam się przygląda. Gdybym jej się podobał to chyba nie potrzebowałaby takich wyobraźni ? Chyba powinienem już więcej się nie starać i zakończyć ten pseudozwiazek ? 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.