Skocz do zawartości

SouthSide12

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez SouthSide12

  1. W dniu 14.08.2018 o 23:41, lxdead napisał:

    Norma :D aby na pewno jeździła z 50 letnią koleżanką a nie jakimś byczkiem ;)

    Parę razy mi pokazywała zdjęcia jakie sobie robiły z tą koleżanką wiec parę razy z nią była , a czy byłz nimi ten 'byczek' nie wiem , pewnie tak . 

     

    W dniu 15.08.2018 o 07:06, Kimas87 napisał:

    Schemat jakich wiele, ale mała rada odemnie. 

     

    Jak dziewczyna nagle bez powodu Ci mówi, że musi odpocząć że Cię nie chce to w 90% chodzi o innego faceta. Tak chciała odpocząć , że już ma nowego. Z opisu wnioskuje, że byłeś za dobry a to każdej dziewczynie się nudzi. Fajnie, że się wziąłeś za siebie. Nie rozpamiętuj wyciągnij wnioski my Ci pomożemy i w następny związku Ty będziesz rozdawał karty. 

    Po przeczytaniu kilku tematów na forum teraz już to wiem . 

     

    W dniu 15.08.2018 o 09:23, Pytonga napisał:

     

    Niestety byleś za dobry I stracila szacunek. Zdobyla Cię i nie byleś juz wyzwaniem. Wiedziala, ze ma Cię owinietego wokol palca a ty zapewne staleś się cieplą klucha, pantoflem.

     

    Przeczytaj: Kobietopedia, Stosunkowo DObry oraz No More Mr Nice Guy

     

    Wiec w myslach grzecznie jej podziekuj za motywacje i juz zawsze tego sie trzymaj - dbaj o siebie i pracuj nad soba.

     

     

    Zal to miej do siebie za brak wiedzy, za to jak sie zapusciles. Jej wybacz i podziekuj a bedzie Ci latwiej!

    Właśnie jej dziękuje za to , teraz już nie odpuszczę , będę nad sobą pracował .

    No właśnie o to chodzi że muszę zrozumieć jej decyzje i się z tym pogodzić i jej wybaczyć . Na razie zrozumiałem jej decyzje , pogodziłem się z tym ale jakoś jeszcze wybaczyć nie daje rady .

    W dniu 15.08.2018 o 11:14, Still napisał:

    Stara wyjadaczka. Wie z czym to się je. Wie jak manipulować "misiem" w związku. Doświadczenie przemawiało za nią. A ty praktycznie zero wiedzy o związkach. W haju emocjonalnym zapewne snułeś już plany na przyszłość. Wspólny dom, weselisko na 150 luda, gromadka dzieci i te magiczne " oraz nie opuszczę cię aż do śmierci ". 

     

    Czas po którym stałą się twoim narkotykiem. Już jesteś uzależniony " gównem po uszy ".

     

    Poważnie ? Nie chciałeś z nią być ? Gdybyś na tym etapie tak myślał , pukną byś ją dwa, trzy razy i miło było ale się skończyło. Miś poszedł dalej w życie. A tak dałeś się zbajerować bo chciałeś tego. Swoim podejściem "niedostępny facet" to ty się starałeś o nią- fakt ,że nieświadomie.

     

    Typowa walka sił. Shitt testy, kto i na ile może sobie pozwolić. Kto wygrał ??? Chyba nie muszę mówić;)

     

    Dama po prostu stwierdziła mam Cię. Korzyści lecą do jej kobiecej torebeczki. Teraz zbieram profity będąc nad Tobą.

     

    Wy stwierdziliście ??? Wydaje mi się, że to ty tak stwierdziłeś. Zacząłeś realizować plan, jaki sobie założyłeś w haju emocjonalnym ;) Dom, wesele......  Dama pokazała kto tu rządzi. Ona zdecyduje kiedy będziecie mieszkać razem a kiedy nie. Szczegół w tym, że ubrała to w słowa " nie jestem jeszcze na to gotowa".

    A gdzie czas dla siebie ?? 2-3 w tygodniu max ! Ale nie codziennie.

    Eh ile to ja kasy wydałem na randkach. Ale to takie kodowanie od gówniarza. Bo " prawdziwy mężczyzna " płaci. 

     

    Znowu Ty stwierdziłeś ... I tym dałeś jej powód do ewakuacji ze związku.  Ale chwila. Kobieta stwierdziła nie chce być samotna. Gdzie ta gałąź......  ⤵️

     

    Plan wciela w życie.....

    Czy koleżanka była czy nie, faktycznie tego nie wiemy. Może miała na imię Grażynka może Grzegorz. 

    Chwilka..... Maj-Czerwiec, plaża, Grażynka(Grzegorz) hmmm:blink:

     

    To samo podała moja była w pozwie rozwodowym  :lol: Także tego.....  Jeżeli dalej byś naciskał, powody zmieniały by się z godziny na godzinę.

     

    A co miała powiedzieć ??? Spadaj frajerze ?  "Grzegorz"- robi mi się mokro jak o nim myślę. A tak daj mi czas,muszę kolesia sprawdzić. Zrobię rachunek zysków/strat i dam Ci znać Misiu. Czekaj na mnie :) 

    Taaa daaa kurtyna !!!

     

    Brawo ty !!! Tak trzymać. 

    Zachwiane twoje ego, duma. Normalna reakcja. 

    Dobry miś, zagłaskałeś ją. Teraz wiesz jakie są kobiety.... Zero skrupułów a na koniec dadzą kopa w dupę gratis- od tak od siebie. 

    Gdyby tak robili wszyscy faceci czyli byli ogarnięci na 100 % w każdej chwili swojego życia i w związkach nie było by min tego forum. A świat byłby piękny :D 

     

     

    Dziękuje za takie pierdolnięcie , za takie szczegółowe opisanie tego . Byłem ślepy 

    W dniu 15.08.2018 o 11:42, nieidealny świat napisał:

    Czyli jak zaczynaliście to mieliście po 23? Nie lepiej było sobie wziąć 19? :) 

     

     

    Noo, do 23 roku życia jeżli to jakieś większe miasto to już mogła mieć całkiem niezły wynik na kuta-karuzeli ;)

     

    I widzisz, zlewałeś to za Tobą latała... ciekawe co się później zmieniło... hmm...

     

    Wskazówka: Byłeś niedostępny to chciała skakać po kutangu, zrobiłeś się papciem to poleciała skakać na silniejszym ;) 

     

    To zdanie nic nie mówi. Kłóciliście się o jajecznicę ze szczypiorkiem czy pomidorami? A może o kwestie fundamentalne i światopoglądowe? :) Kłótnia kłótni nie równa.

     

    Wskazówka: A po chuj uczestniczyć w kłótni? :) 

     

     

    Wszystko źle ;) 

    Podsumuje bo mi się fallstart zrobił i edytuje:
    - aportowałeś papcie aż miło, futerko w zębach nie zostało? 

    - pani była dla Ciebie bardzo delikatna ;) 

    - nie trzymałeś ramy, nie kontrolowałeś sytuacji

    - wodziła Cię za nos jak tylko chciała ;) 

     

    No More Mr Nice Guy + Kobietopedia do przeczytania.

     

    A i weź ty się do cholery szanuj. Im szybciej odpalisz zjebaną dupę tym lepiej DLA CIEBIE.

     

    Miałeś wyraźne sygnały po drodze, że nie chce się określić co do mieszkania - albo w jedną albo w drugą ;) Sam jesteś sobie winien straty czasu i wszystkiego co Cię spotkało ;) 

    Kłóciliśmy się przeważnie o to ze ona była zazdrosna jak szedłem gdzieś bez niej , jak gadałem z koleżankami itd . Ogólnie była bardzo zazdrosna 

     

    W dniu 15.08.2018 o 18:09, Adams napisał:

    Bracia powiedzieli już niemal wszystko, ja pozwolę sobie jednak zwrócić Ci uwagę na pewne problemy, które w Tobie widzę.

     

    Po pierwsze, nierealnie oceniasz sytuację pisząc, że potraktowała Cię jak gówno. Jak na kobiece standardy zachowała się wobec Ciebie przyzwoicie. Powiedziała Ci twarzą w twarz, że nie chce z Tobą być, co jak na kobiece standardy jest czynem wręcz heroicznym. Nie robiła Ci gnoju z obwinianiem Cię o wszystko, nawet popłakała się na zawołanie (tak, one płaczą na zawołanie tak jak my potrafimy na zawołanie beknąć). Osobiście uważam, że potraktowała Cię z niespotykanie dużą dozą szacunku i delikatności.

     

     

    Dobrze już zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi . Ale dalej męczy mnie to że jednak gdy skończyła związek ze mną już pewnie była z tym gościem . 

     

     

     

     

    Dziękuje wam Bracia że zainteresowaliście się moją historia . Dużo pracy przede mną , dużo czytania  ale muszę to wszystko nadrobić :) 

    • Like 1
  2. Witajcie Bracia :) 

    Chciałbym wam opowiedzieć historie jaka mnie spotkała i jak z tego wyjść.

    2 miesiące temu rozstałem się z dziewczyna i do tej pory nie potrafię sobie tak naprawdę z tym poradzić . To była moja pierwsza dziewczyna tak na poważnie , ona przede mną miała trochę zwiazków.

    Ja 27 ona tak samo , byliśmy ze sobą 4 lata .Ja na początku nie chciałem z nią być , to ona się o mnie starała a nie ja o nią . Na samym początku nie był to związek idealny, często się kłuciliśmy ale też był czas że było fajnie . Po roku nasz związek już wyglądał lepiej mniej było kłutni więcej było śmiechu .

    Po półtora roku stwierdziliśmy ze chcemy razem zamieszkać , jak już znalazłem mieszkanie żeby wynająć to ona jednak poczuła ze jeszcze nie jest na to gotowa .

    I tak bujaliśmy się dalej  ja u siebie , ona u siebie . Spotykaliśmy się prawie codziennie  albo co dwa dni . 

    Co chwila chodziliśmy do kina , do restauracji itd . Oczywiście prawie zawsze ja płaciłem  bo miałem tak w głowie zakodowane ze jak to dziewczyna ma płacić to ja powinienem i takie tam pierdoły.

    Ale do rzeczy , w maju stwierdziłem ze już chcę z nią zamieszkać , powiedziałem jej o tym , Ona się zgodziła .

    Znalazłem już mieszkanie , rozmawialiśmy co by trzeba było kupić do tego mieszkania itd . Nie mówiła ze nie chce , ze jeszcze nie jest gotowa,mówiła że trzeba w końcu spróbować  . 

    Ona w tym czasie od maja do czerwca jeździła raz dwa razy w tygodniu na plaże ze swoja koleżanka z pracy która ma 50 lat ☺️

    I wtedy na początku czerwca  przyszedł piękny dzień w którym przyszła do mnie i powiedziała że nie możemy razem zamieszkać , że mnie nie kocha , że jest ze mną z przyzwyczajenia, 

    ze jednak nie jestem tym jedynym ( a na początku mówiła że zawsze chciała znaleźć takiego jak ja spokojnego itd.) Zbyt duża różnica zdań i charakterów stwierdziła po 4 latach ,

    że to jednak nie jest to . Zamurowało mnie, myślałem ze za miesiąc będziemy razem mieszkać a tu zostawiła mnie dziewczyna . Od razu pomyślałem ze kogoś ma ale ona patrząc mi oczy

    powiedziała ze chcę być sama ze nikogo nie ma że chce od związków odpocząć. Mówiła żebyśmy dali sobie przerwę pół  roku i zobaczymy za pół roku czy coś z tego będzie . 

    Pomyślałem co ona pieprzy jakie pół roku , no ale ok ona się popłakała mi zresztą też łza poleciała , przytuliła mnie , wyszła i koniec wtedy widziałem ją ostatni raz . 

    Co się okazało , miesiąc później moja koleżanka widziała ją z jakimś gościem na mieście, 1,5 miesiąca później wrzuciła zdjęcie na facebooka uśmiechnięta od ucha do ucha ze swoim kolegą z pracy i teraz już ma ustawione że 

    jest z nim w związku i jest taka szczęśliwa . Wiem to od kumpla który ma ją w znajomych ja mam ją zablokowaną . Ciężko było przez pierwsze dni się z tym pogodzić naprawdę ciężko 

    ale jakoś wyszedłem . Byłem trochę facetem przy sobie bo ważyłem 96 kg przy 183 cm wzrostu , na początek kupiłem rower bo nie mogłem w domu wysiedzieć i tak przez 

    2 miesiące po odstawieniu gównianego jedzenia gazowanego picia i prowadzeniu jakies tam diety , zacząłem jeździć na rowerze  wyznaczyłem sobie cel ze chcę schudnąć

    udało mi się już zrzucić 16 kg , kupiłem hantle zacząłem ćwiczyć w domu . Zapisałem się na prawo jazdy , od października chce isć na siłownie. Więc nie siedze w domu bo tego 

    właśnie nie chciałem . Nawet mi jej nie brakuje, nie tęsknie za nią, już nie mam w głowie tylko tych dobrych chwil z nią tylko już stwierdziłem ze dobrze się stało że już nie jesteśmy razem.

    No ale jednak dalej mam żal do niej że mnie tak wyruchała i jak mam chwile wolnego to siedzę i siedzę i siedzę i rozkminiam dlaczego ona mi to zrobiła .Przecież ja dla niej byłem dobry,

    nigdy nic złego jej nie zrobiłem a potraktowała mnie jak gówno . 

    To tyle , jak będą jakieś pytania to postaram się odpowiedzieć :)  

     

    • Like 5
    • Smutny 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.