Skocz do zawartości

dareczek1981

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez dareczek1981

  1. Komti dziękuje za konstruktywny komentarz poparty twoimi przemyśleniami. Jeśli chodzi o skalę ocen , Nie mam problemy postawić się dziewczynie. Ujmę to tak iż na jej widok kolana miałem jak z waty. Mocne zauroczenie tyle. Z każdym dniem dochodzi do mnie iż te wszystkie lata z nią spędzone były latami zmarnowanymi. I tu jest problem ponieważ wiem że nie jestem wstanie być szczęśliwym i dać jej tego czego oczekuje. No nic jak narazie odałem klucze do mieszkania, zobaczymy co będzie dalej. Wygląd pociąga mnie bardzo. Problem polega na tym że nie inicjuje sexu i to mnie dobija , bo wyobrażam sobie co bedzie za X lat?Sex od dziecka do dziecka i w święta? Słabo. Ty nie zdradzałeś ? Nawet w myśli? Wiesz co dochodzę do wniosku jeśli facetowi czegoś brakuje lub coś nie gra szuka gdzie indziej. Panowie , chciałbym być na tym forum więc może zakończę ten już temat , ponieważ co 2 post twierdzi iż jestem trollem , co nie było moim zamiarem. Jednak dziękuje wszystkim za pomoc w szczególności Ramzesowi. Czasem z boku ktoś musi wygarnąć co jest bezsensu i kupy się nie trzyma Masz racje , może zbyt emocjonalnie podszedłem do pisania tego "wyznania" i jest to napisane zbyt chaotycznie , bez szczegółów które w jakimś stopniu wyjaśniły by pewnie zachowania lub poczynania. No nic następnym razem będzie lepiej.
  2. Ramzes naprawdę dziękuje za KONSTRUKTYWNY komentarz. Powiem Ci szczerze że ja już zapomniałem co lubię robić w życiu. Po pracy o niczym innym nie marze tylko by siąść na kanapie i po prostu nic nie robić. Wiesz co poznając ją nazwijmy ją "Anne" cudowną blondynkę o niebieskich oczach przypomniałem sobie o rzeczach o których dawno zapomniałem. Poczułem się niczym Kevin Spacey w American Beauty. Co mam Ci stary powiedzieć. Pasmo mojego życia to seria nie fortunnych zdarzeń. Tylko na zewnatrz pokazuję pewnego siebie faceta. Wiesz chodzi oto że w Annie pociągała mnie bardziej je osobowość niż wygląd. A co do mojej partnerki. Wyciagneła mnie z niezłego g. więc sentyment zawsze jest.
  3. Done. Wymień proszę jedną rzecz, która twoim zdaniem jest nieprawdopodobna. Opisuję swoje życie to wszystko.
  4. Witam Wszystkich ,. Mam na imię Dariusz. 26 lat . Doskonale doradzam tak powiadają znajomi. Sobie tylko nie umiem.
  5. Witajcie Panowie, Słowem wstępu: Nigdy nie miałem problemu z kobietami. Zawsze uważałem że posiadam lepszy kontakt z kobietami niż z mężczyznami. Większość moich dziewczyn było 7-8/10 nigdy nie odczułem że laska 10/10 jest wstanie się mną zainteresować. (Panię z góry przepraszam , liczby mają na celu zobrazowanie oraz pewnego rodzaju wizualizacje. Aż pewnego razu poznałem ją. Parapetówka, wspólne zainteresowania, wspólny znak z zodiaku. Dziewczyna miała ogromne powodzenie u mężczyzn no torpeda 11/10. Gadaliśmy godzinami aż pewnego razu powiedziała że coś zaczyna do mnie czuć jednak ma chłopaka , i z nim nie zerwie. (Na domiar złego sam jestem z związku. Poznając ją poczułem się jak nowo narodzony. Poirytowałem się strasznie faktem iż powodzenie naszej relacji jest odwrotnie proporcjonalne do jej relacji z chłopakiem i kazałem jej wybierać, robiłem jej jazdy że nie odbiera telefonu itc. (Zamiast udowodnić jej że jestem lepszy zachowałem się jak amator no i wybrała chłopaka. ) Napisała że mam się odezwać jak wszystko sobie w głowie ułożę. Oczywiście uniosłem się honorem no i dałem sobie z nią spokój czekając aż ona przeprosi napisze. Jednak oczywiście tak się nie stało bo już miała mnie w nosie. Gdy napisała żebym oddał jej pożyczoną rzecz , kompletnie nie chciała wrócić do relacji przyjacielskiej z podtekstem erotycznym - dobry flirt ( z chłopakiem zaczęło jej się układać, nie chciała dzielić uwagi) Ostatnio dowiedziałem się od ziomka że zerwała z tym Typem. Co myślicie jest opcja znowu ją złapać? Skoro kiedyś była mocno zainteresowana to może jest szansa na odbudowanie relacji. Myślec że dobrym sposobem było by niby przypadkowe spotkanie , i odczyt zachowania przy ponownym spotkaniu. Po części wiecie dlaczego może mi na niej aż tak zależy? Bo dawała mi siłę , obecna partnerka żąda pierścionka oraz dziecka , na co ja osobiście nie jestem gotów. Mam dopiero 26 lat? Patrzę po znajomych każdy kredyt ślub , czy muszę? Czy taka jest naturalna kolej rzeczy . Znam odpowiedz , chyba ją znam. Jaka jest wasza opinia? Zapewne zapytacie czemu nie zerwę z dziewczyną? Nie jestem wstanie spojrzeć kobiecie która tak wiele mi dała w oczy i powiedzieć jej że to koniec. Nie jestem wart żadnej z jej łez. Nadmienię tylko że obecna partnerka, jest bliżej 40 , i czasem dochodzę do wniosku że bliżej pasowała by do mojego ojca niż do mnie. Już nie pamiętam kiedy ze sobą spaliśmy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.