Skocz do zawartości

vand

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1259
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez vand

  1. @Schlucken,NichtSpucken! Nad poważną kobietą to będę się zastanawiał za jakiś czas, tylko tak rzuciłem. Najpierw pieniądz.
  2. @Still do jazdy autem i wpieprzania kebabów czy hotdogów nie potrzeba sprawności fizycznej. Zresztą jak to kiedyś ktoś powiedział, jakby wszystkich przestępców połapali no to byłoby po robocie, więc po co się spieszyć i przejmować.
  3. Ja Wam powiem Bracia, że na samą myśl o ukraińskiej kobiecie robi mi się niedobrze, podobnie zresztą jak z azjatkami. Ja jednak bardziej celowałbym we Włoszkę albo Hiszpankę, ewentualnie Kolumbijkę. I tam też mógłbym się przeprowadzić, żeby taka kobieta nie zaraziła się słowiańskim spierdoleniem.
  4. Planuje, ale z rozwagą i na spokojnie. Mam czas, dużo czasu.
  5. @RealLife Do tego mi nie tak prędko, najpierw chcę ogarnąć stabilność jeśli chodzi o finanse, w przeciągu 2-3 lat i dopiero brać się za coś kolejnego.
  6. @Mosze Red dzięki za szczerość. Zatem po prostu robić swoje, a wraz z pracą i kolejnymi etapami znajomości będą znikały i się pojawiały. Dobrze to rozumiem?
  7. Tak. A co to ma do rzeczy? Jeśli masz zamiar mi poradzić zawiązywanie znajomości na imprezach, to podziękuję z góry.
  8. Kilka godzin? Jasne. Ale jeśli tak się dzieje często to zaczyna to być denerwujące, nie chodzi o przebywanie ze sobą, a o brak możliwości przebywania z innymi.
  9. Cześć! Jestem nowy na forum, ale chętnie się podzielę z Wami moją historią, może coś poradzicie Bracia. Od dawna słucham audycji, także świeżakiem w temacie nie jestem. Mój problem, polega na tym, że w trakcie studiów nie zbudowałem na tyle mocnych relacji żeby przetrwały po ich skończeniu. Aktualnie wkrótce rozpocznę pracę i może tam znajdę ludzi o podobnych zainteresowaniach, pasji do tego co mnie interesuje. Ale do tego czasu jestem trochę w kropce. Mam jakiś znajomych z którymi gadam na co dzień, ale jak przychodzi do wyjścia gdzieś, to niestety nie mam z kim, i to jest trochę łamiące, zwłaszcza, że przez okres szkolny czy studiów nie było z tym problemów i często wychodziłem gdzieś nawet oderwać po prostu myśli od codziennego życia, porozmawiać i tak dalej. A takie siedzenie często po parę godzin w samotności albo na spacerze doprowadza do furii, i tylko przychodzą głupie myśli i pomysły. Nie wiem gdzie moge zbudować jakieś nowe relację, znaleźć paczkę znajomych. Może po studiach już tak musi być? Jak to widzicie?
  10. vand

    Witajcie Bracia.

    Cześć Wszystkim. Problemów związkowych nie mam, bo na razie brak kobiety aktualnie u boku. Na razie skupiam się na rozwoju w pracy i na nawiązaniu nowych znajomości, bo z tymi znajomymi trochę kiepsko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.