-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez zygfryd
-
-
10 godzin temu, Rey napisał:
Z każdym kolejnym rokiem doświadczeń będę dążył do bycia najlepszą wersją samego siebie. Spoko! Niech inni biorą kredyty po 50 tys na śluby dla swoich księżniczek. Niech się zadłużają na resztę życia, żeby szybko mieć się czym pochwalić i gdzie mieszkać ze swoją księżniczką. Jak oni już będą zajechani za kilka lat, my będziemy dopiero u szczytu formy. My faceci jesteśmy jak whisky - z każdym rokiem coraz lepsi. Kobitki? One są jak mleko. Z każdym rokiem ich notowania lecą w dół. Mężczyzna który ciężko pracował nad sobą i swoim statusem w wieku 40-50 lat może być perełką czy jednorożcem na wysokim poziomie.
Ale z kim Ty się tak siłujesz kolego? Zarabiaj kasę, ciesz się życiem i NIE SIŁUJ SIĘ ze światem. Wywal z głowy te głupie teorie, że jak będziesz miał 40 lat to będzie Bogiem w oczach kobiet. Czemu się tak siłujesz, chcesz spełnić czyjeś oczekiwania? Życie to jest to, co dzieje się TU I TERAZ. Mnie np. ucieszyła tej nocy walka Wilder-Fury którą oglądałem przy piwku. Jak będą wakacje być może pojadę na fascynujący urlop, mam sporo oszczędności bo dobrze zarabiam. Niedługo święta, fajny klimat świąteczny.
Jeśli chodzi o karierę - planuj, ale jeśli chodzi o samopoczucie - żyj tu i teraz, ciesz się tym co zrobisz, gdzie pójdziesz, nie stawiaj sobie wielkich oczekiwań, że musi być kobieta, że musi być to, tamto. Tworzysz sobie listę checkboxów do odhaczenia która uniemożliwia Ci bycie szczęśliwym tu i teraz.
Nawet jak w wieku 40 lat będziesz grubawy i mało atrakcyjny to co z tego? Pizza jest dobra, kebab jest dobry, telewizor jest dobry, PlayStation jest dobre, podróże są dobre. KONSUMUJ, rozwijaj się duchowo, a nie siłuj się z kimś, że jak będziesz miał już tyle i tyle lat to każda Twoja. Po co? Ja się siłuję tylko jeśli chodzi o karierę, kasę, bo tutaj mam realny wpływ.
Na atrakcyjność u kobiet nie masz wielkiego wpływu - albo się urodziłeś jako alfa, albo będziesz miał tych kobiet w życiu parę i tyle Twojego. Tak wygląda życie.
60% mężczyzn albo i więcej jacy kiedykolwiek istnieli na tej Kuli Ziemskiej się nie rozmnożyło. No i co z tego?
Dwie rzeczy - ciesz się tym co masz i dawaj nowo poznanej kobiecie tyle ile dostajesz. Na Twoją uwagę i czas trzeba zasłużyć, wierz mi, kobiety najlepiej o takim stawianiu sprawy wiedzą.
- 3
-
Dnia 30.11.2018 o 09:20, The Motha napisał:
Komunikatory typu w/w, zabijają całą relacje, a goście podrywający przez internet to kurwa jakieś nieporozumienie
Zdajesz sobie sprawę, że właśnie wyśmiałeś jakieś 80 milionów ludzi (tylu ma konto na badoo na całym świecie z tego co pamiętam, zarówno kobiet jak i mężczyzn).
Ostro, masz tupet.
20 godzin temu, Rocco napisał:Dla mnie osobiście, wszelkie sms'owanie, używanie chatu, komunikatorów tekstowych, itd. świadczy o swego rodzaju upośledzeniu, zakompleksieniu, innymi słowy niedojrzałości.
Jakie kompleksy, jaka niedojrzałość. Są ekstrawertycy którzy uzależniają często swoje szczęście od znajomych, ich opinii i są introwertycy którzy najlepiej się czują sami. Ci drudzy zdecydowanie wolą poznawać przez Internet i często nie dlatego, że się czegoś boją. Po prostu rozumieją podstawy statystyki - prawdopodobieństwo, że na ulicy czy przy barze spotkasz odpowiednią fajną kobietę która do tego będzie Tobą zainteresowana jest nie za duże. Dlatego trzeba przemielić wiele kobiet, do czego lepszy jest internet, jeśli ktoś nie chodzi regularnie np. na domówki.
Ile Ty masz lat? Bo takie dziwaczne twierdzenia w dobie gdzie 95% kobiet w wieku 18-35 lat w Polsce posiada fejsbuka zakrawa wręcz o jakąś paranoję i zupełne zamknięcie na otaczający Cię świat.
- 3
-
Cześć bracia, witam serdecznie!
Kontakty z kobietą przez komunikatory ( Messenger, SMS, itd.)
w Na linii frontu - podrywanie.
Opublikowano · Edytowane przez zygfryd
Że kto?
Ja nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Ja Tobie o naukowym podejściu statystycznym, gdzie szanse, że losowej kobiecie się spodobasz nie są za duże, ba, wiele tych kobiet siedzi dziś po sympatiach, badoo, tinderach, a Ty mi odpowiadasz właściwie nie w temacie. Co ma odważne zagadanie do dziewczyny do tego, że na 80-90% dostaniesz od niej kopa w dupę?
Myślisz, że jak wyjdziesz odważnie, to nagle z 3/10 staniesz się 9/10? Twoje idiotyczne teorie zupełnie nie przystają do rzeczywistości.
Czy Ty jesteś normalny? W opozycji do 80 milionów użytkowników badoo piszesz mi, że oni są głupi, bo podobno Tobie jakaś laska dała numer w supermarkecie? Skąd Ty się urwałeś, że nauce i statystykom przeciwstawiasz jakieś sklepowe opowieści Mietka? WTF?
Na pewno na tyle, żeby nie pisać głupot jakie napisałeś, że 100 milionów ludzi używających portali randkowych, tindera, sympatii, badoo, itd. są niespełna rozumu bo przecież mogliby podchodzić do siebie na ulicy. Człowieku, zmiłuj się, bo to jakaś tragedia intelektualna co piszesz.
Pogadaj z wieloma zdradzonymi facetami których Panna poznała 'kolegę' na fejsie, to zrozumiesz 'co ma piernik do wiatraka'. Było tutaj takich wielu. Ano to ma piernik do wiatraka, że kobieta ma dostęp do wielu facetów, w tym przystojnych facetów, więc Twoje pseudo 'pewne siebie' podejście na ulicy zda się najwyżej psu na budę, chyba, że po prostu jesteś przystojny/znany, ewentualnie laska ma inne, rzadsze gusta co do facetów (rzadsze przypadki, ale się zdarzają).