Cześć, mam 17 lat i borykam się z rzuceniem masturbacji. Onanizuje się przeważnie kiedy mi się nudzi. Moim najdłuższym okresem abstynencji było 5 dni. Od dnia trzeciego czułem się fantastycznie ale piątego dnia hormony wygrały i teraz czuję się jak cień siebie. Poczytałem trochę na ten temat na naszym forum i jeden użytkownik napisał że z hormonami nie da się wygrać więc trzeba zaspokoić popęd w inny sposób. Niestety jedyną alternatywa jest seks z dziewczyną. Tylko problem jest taki ,że jestem nieśmiały a do tego nie jestem cudownie wyrzeźbiony ale też tragedii nie ma. Dlatego czy chcielibyście się podzielić ze mną dobrą radą na ten temat?