Skocz do zawartości

mateusz21

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez mateusz21

  1. Jak mam sobie sam pomóc, nawet nie wiem od czego zacząć.. Czytałem by pousuwać wszystkie zdjęcia, odnowić relacje ze znajomymi jak się ich zaniedbało i próbowałem tego, poprosiłem kumpla byśmy pograli kawałek, pogadali.. zaczeliśmy grać i nagle zaczęło wszystko wracać bo przecież z nią też grałem w tą głupią gre Sam sobie mogę to wszystko zapewnić? Jak niby? Uważasz, że straciłem te 3 lata, a dla mnie to był najlepszy okres który przeżyłem przez te niecałe 20 lat, czułem po prostu to coś, że chciało mi się wszystko robić, uśmiechnięty chodziłem a teraz.. Gdybym jeszcze miał kogoś z kim też mógłbym o wszystkim porozmawiać, pośmiać się, pozłościć czy nawet pograć, ale nie mam nikogo, wiec dlatego czuje, że ją potrzebuje Chciałem być dżentelmenem, nie chciałem też by włóczyła się nie wiadomo ile km pociągiem, autobusem.. Namawiałem ją, z resztą jak jej tata, by przed świętami zapisała się na prawo jazdy, by normalnie na 18nastkę już mieć, to ona że nie chce po śniegu jeździć, zaniedbywać szkoły i w wakacje z robi, a po za tym tak od razu nie kupi auta Wiem.. i nie umiem sobie z tym poradzić, a religijny przestałem być jakoś na początku gimnazjum, gdzie wcześniej 4 lata byłem ministrantem Piszecie, że popełniłem masę błędów; Otworzyłem się przez te 3 lata na nią, z resztą ona też mi mówiła o swoich problemach czy domowych czy szkolnych Nawet nie czułem, że tak szybko mijają te godziny, dobrze mi z tym było to miałem odpuścić? A w jaki sposób miałem być dla niej wyzwaniem i jak miałem jej zapewniać emocje przez telefon
  2. 1. Uważam, że tak chodz nie zawsze wychodzi to w 100% tak jakbym to chciał, 2. Dlaczego ją potrzebuje.. kocham ją, chcę naszego wspólnego grania, śmiania się, wyzywania się od głupków, jej głosu, rozmów.. Wszystkiego co z nią robiłem przez te 3 lata, nie umiem tego wykreslic a nie mam innej takiej osoby która mogłaby zastąpić ją chodz w jakimś stopniu
  3. Dlaczego tak uważasz? Co ciągle draże jej temat, bo robię wszystko bez myślenia? Bo nie umiem odpuścić?
  4. Oddzwoniłem jej, przeprosiłem ją za swoje zachowanie, w życiu by nie pomyślała, że jestem do tego zdolny sam nawet nie wiedziałem, że kiedykolwiek coś takiego odwale zwłaszcza, że nigdy nie ciągneło mnie nigdy do alkoholu.. Ale nie umiem, nie umiem kuźwa się z tym pogodzić..
  5. Ale właśnie jestem w domu i w nim piłem, nie jestem jeszcze, aż tak głupi aby pić i prowiadzić.. ale jej napisałem, że piłem w aucie i że jestem nie wiadomo gdzie, i teraz nie wiem co zrobić czy jak zadzwoni to odebrać i jej powiedzieć czy dalej ją ignorować..
  6. Mam ją dalej na fb.. napisałem jej żeby zadzwoniła, bo chce ostatni raz porozmawiać, powiedziała, że nie może żebym jej napisał, wysłałem jej zdjęcie jak jadę autem, spytała gdzie jadę odpisałem, że nie wiem mam wszystkiego dość.. Później leciały teksty, że mam wrócić do domu, żebym nie robił głupot, a ja jej wysłałem zdjęcie z piwami i winem.. A ona dalej bym wrócił do domu.. Po jakimś czasie napisałem, że to piwo jest niedobre, A ona ciągle czy jesteś w domu, Odpisałem, że nie, że w aucie piłem i od tego momentu przestałem odpowiadać.. Mam ponad 20 telefonów nie odebranych i ileś wiadomości.. Co mam zrobić? Odebrać i powiedzieć, że jestem cały czy mieć wywalone?
  7. Sam nie wiem dlaczego, po prostu jak widzę kogoś kto potrzebuje pomocy nie umiem odmówić, może dlatego, że sam nie miałem za łatwo i dlatego nie chce by inni mieli podobni, Bo ciągle czuję, że jej potrzebuje, kocham ją ona też mi pisała, że też coś po coś do mnie czuje,że to wszystko nie umarło.. @Niepowtarzalny To Twoim zdaniem powinienem jej pisać, sorry zajęty jestem, mam naukę nie mam czasu, pogadamy poźniej, nie odpisywać jej od razu?
  8. Tak jak napisał @AR2DI2, nie wiem o jakie schematy Ci chodzi @Taboo, mógłbyś je jakoś pokazać? lub ktoś inny z Was? Tu jest ten problem ze mieszkam na wsi, a jednak ten pierwszy raz chciałbym przeżyć z kimś do kogoś coś będę czuł a nie z jakąś Panią milf Chciałbym tak jak napisałeś, ale nie umiem.. Wytrzymam tak może z parę godzin, max 1 dzień. Zawsze ulegnę i napisze pierwszy, a nie wiem jak mam to niby ćwiczyć.. Dziękuje i wzajemnie, Mam przeszło 300 gier na steamie z czego połowa nawet nie odpalona, ale szczerze to nie ciągnie mnie już jakoś do grania Myślę, że jestem za dobry dla ludzi, zamiast żeby zająć się sobą i swoimi problemami zajmuję się cudzymi, A od niej chcę by dała mi szanse.. kocham ją.. Głownie dlatego, że ona tez nie ma łatwo tak jak ja i dlatego ciągnie mnie do niej.. To byłby jej pierwszy raz, mój tak samo wiec szczerze wątpię by ona chciała mnie jakoś testować jak nie miała wcześniej stosunku, Fakt nie jestem jakiejś potężnej postury bardziej ektomorfikiem, większość czasu spędzam przy komputerze, po części dla tego, że jestem na informatyku a po części ze nie mam zbytniej dużej ilości tkanki tłuszczowej by zacząć chodzić na siłownie Tylko ja do niej jeździłem ona u mnie nie była, po części dlatego, że się wstydziłem się tego jak mieszkam, że przyjedzie zobaczy ze jakiś biedak i da sobie z nim spokój, ale również dlatego, że ona nie ma prawa jazdy, jest tylko jeden autobus który kursuje między nami, a pociągiem się nie opłacało gdyż przejazd wychodził prawie 2krotność tego co ja jechałem autem Mnie też to bolało, że nie mieszkamy bliżej, ile razy to po powrocie ze szkoły chciałbym się do kogoś przytulić wyżalić, ale próbowałem to wytrzymać, myślałem miałem nadzieję, że skoro ja daje radę to ona też da.. Ona też mi pisała, że znajdę inną, ale trudno jest znaleźć w na wsi czy w okolicach dziewczynę, która dobrze się uczy, mało co przeklina, nie pali, nie pije, nie imprezuje i jest ładna.. Byłem supreme, gdy ją poznałem to była w zwykłym kałachu, co prawda pomogłem jej wbić lema ale wątpie by jej o to chodziło, zwłaszcza ze przez pomogłem jej to wbić w ciągu niecałych dwóch miesięcy Skoro większość z Was mówi, że sobie kogoś znalazła to czemu mi tego nie powie.. Tylko ciągle mi piszę że to wina km.. popełniłem chyba też duży błąd bo napisałem do 2 jej koleżanek, jedna mi odpisywała tak jakby moja dziewczyna jej dyktowała wiadomości, natomiast druga napisała, że nie chce w to się mieszać..
  9. Nalegałem, chciałem żeby były rozebraliśmy się ale gdy zaczęliśmy się całować powiedziała, że jeszcze nie czas, (2 spotkanie to było) Boli mnie to, że nie przyjechałem ale nie mogłem.. Mówiłem jej o wszystkim bo ona, nie ma wcale lepszej sytuacji. Jej rodzice się rozwiedli mieszka z mamą i obcym facetem, dzieli pokój z bratem a co weekend dwa jeździ do swojego taty, Nie że na zawołanie, po prostu rozmowa nam się kleiła nikt nie zmuszała mnie bym z nią siedział i ja jej tak samo, Sam już nie wiem co wtedy czułem czy napisałem to dla żartu czy naprawdę coś już do niej czułem, W jakim sensie? że powinienem jej odmawiać? kłócić się z nią? Ale jak niby miałem przez messengera czy rozmowe telefoniczna? Może i nie powinien pisać, masz racje ale nie umiałem.. To mi tak weszło w nawyk, budziłem się to od razu brałem telefon i pisałem "dzien dobry slonce" Napisała mi, że przez brak spotkań zaczęło to wszystko zanikać, ale to czemu nie dała mi jasnych sygnałów "masz przyjechać i koniec" tylko ciągle zachowywała się tak jakby wszystko było dobrze Nie umiem być jakiś nie wiem chamski czy coś, zawsze staram się ludziom pomóc.. Sam nie mam łatwo a nie umiem przejść obojętnie jak ktoś czegoś potrzebuje Tak mieszka dalej z mamusią
  10. Rodzice mieli mnie od początku w dupie, nie interesowali się mnie, nie pracowali, na wszystko od małego musiałem sam zarobić. Myślisz, że to było przyjemne jak inny moi rówieśnicy w podstawówce jeździli na wakacje czy gdzieś a ja musiałem dorabiać by mieć dla siebie? Z kim miałem o tym wszystkim rozmawiać? Że brakuje mi miłości z dziadkami? z kolegami którzy później by to za moimi plecami rozgadywali dalej?
  11. Ale to co według Ciebie mam zrobić? Nikogo po za nią nie miałem, o wszystkim jej mówiłem, wszystko z nią robiłem.. a teraz na nic nie mam ochoty, mało co jem, siedzę tylko patrze w ścianę i mam łzy w oczach, że wszystko się zepsuło przez głupie 100km, że nie przyjechałem przez 3 miesiące, że to wszystko moja wina.. edit A jakie to niby błędy @Adolf, że przez 3 tygodnie prosiłem ją aby dała mi szanse? że nie przyjechałem przez te 3 miesiące?
  12. mateusz21

    Witajcie

    Witajcie, Mam na imię Mateusz mam prawie 20 lat. Trafiłem tutaj ze względu na swój problem sercowy.. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda mi się to jakoś rozwiązać, Pozdrawiam i wybaczcie, że nie przywitałem się wpierw tylko założyłem temat ze swoim problemem
  13. Witam, jestem tutaj nowy potrzebuje pomocy.. W kwietniu kończę 20, a ona w lutym 18 3 lata temu poznałem dziewczynę w grze komputerowej (cs). Mówiłem sobie przedtem, że nie dodam już żadnej dziewczyny i nie będę bawił się w żadne związki.. ale po prostu nie wytrzymałem i ją zaprosiłem. Od razu poczułem, że znajdziemy wspólny język, i się nie myliłem. Już następnego dnia spędziliśmy przeszło 7h grając i rozmawiając na komunikatorze głosowym. Codziennie pisaliśmy i graliśmy, z czasem odstawiliśmy granie i skupiliśmy się głównie na rozmowie. Przez pierwsze 2 miesiące był to steam, następnie przez 1 miesiąc gadu-gadu, aż w końcu przeszliśmy na fb. Gdy przeszliśmy już na fb zacząłem coś do niej czuć, napisałem że ją kocham.. Może za szybko bo widziałem, że nie traktowała tego na poważnie. Po roku znajomości stwierdziliśmy, że musimy się spotkać (w wakacje, akurat zdobyłem prawo jazdy i miał być kupiony samochód) ale moja babcia dostała udaru(nie mam rodziców, mieszkam z dziadkami) prawie całe 2 miesiące leżała w szpitalu, miała znikome szanse na przeżycie, ale jednak się udało, ale przez to zakup auta przeszedł dopiero na środek września i całe spotkanie poszło się walić.. Ale nie miała mi tego za złe rozumiała to. Nie gadaliśmy potem jakoś o żadnym spotkaniu, aż po nowym roku stwierdziliśmy, że teraz w wakacje się spotykamy. Spotkaliśmy i nocowaliśmy w domu jej wujka, przez 3 dni. Nasze relacje się umocniły i stwierdziliśmy ze musimy spotkać się jeszcze w te wakacje. Po 3 tygodniach pojechałem do niej, jednak musieliśmy doliczyć do naszego spotkania zakwaterowanie w hotelu, ponieważ ona nie ma swojego pokoju, dzieli go z bratem co ma 26 lat. Wszystko co czuliśmy do siebie wskoczyło na najwyższy poziom. Wróciłem do domu, akurat zaczął się nowy rok szkolny (mój ostatni 4 klasa technikum,matura). Mówiłem jej, że ten rok będzie najgorszy, ale go wytrzymamy i ona to rozumiała. Mieliśmy spotkać się dopiero w sylwestra (tak wiem 3 miesiące bez spotkania), ale nie miałem za co do niej po niej pojechać jeszcze musiałem doliczyć koszty hotelu, a nie mogłem ciągnąć od dziadków bo wiem, że oni nie mają.. Przez ten okres 3 miesięcy zbierałem powoli pieniądze by mieć na tego sylwestra. Wszystko się układało do początku grudnia gdy w niedziele gdzieś w okolicach 22h napisałem tak z po prostu "Co tam powiesz ciekawego" a ona, że nie chce takiego związku dłużej, że nie możemy jak normalni ludzie spotkać się na mieście.. Gdy to przeczytałem zamarłem dosłownie, pisałem ale jak to, przecież mieliśmy się zaraz spotkać, Twoja 18nastka, wakacje, mówiłem, że ten rok jest najgorszy bo muszę skończyć tą szkole, że jak pójdę do pracy to co tydzień będę przyjeżdżał, że od stycznia spróbuje co 1-2 razy przyjeżdżać, a ona nie bo wiem, że tak nie będzie. Gdy powiedziałem, że przyjadę następnego dnia, to napisała, że nie bo powie mi to samo co napisała mi w wiadomości.. I od tamtego momentu przez 3 tygodnie prosiłem, błagałem żeby dała mi tą szanse bym mógł przyjechać porozmawiać z nią w 4 oczy, a ona nie.. Powtarzała ciągle to samo, że widzi, że mi zależy, że ją kocham ale tak nie chce takiego związku (dzieli nas 100km) Gdyby jeszcze miała swój pokój, to mówię, że mi to nie przeszkadza, że nie ma, w hotelu przecież możemy nocować, to ona, że nie chce po hotelach się włóczyć, to odpowiedziałem jej, że jeśli nie chce to nie musi, mogę sam nocować w hotelu nie widzę w tym żadnego problemu a niech ona u siebie śpi.. Nie umiem wydarować sobie tego.. nie kłóciliśmy się, układało nam się wszystko ale przez te km nie chce mi dać szansy, pytałem czy kogoś znalazła, zaprzeczała.. po za tym nie chodziła na żadne imprezy odpisywała mi w ciągu paru sekund to jak mogłaby z kimś na boku pisać.. Nie umiem przestać o niej myśleć, kocham ją i nie chce takiego końca..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.