Skocz do zawartości

trebacz3223

Użytkownik
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez trebacz3223

  1. Mam umowę stałą, czyli okres wypowiedzenia 3 miesiące. Dopóki mam płatny urlop, nie dadzą bezpłatnego. Tak na pewno będzie, czego się obawiam... I to z nadgodzinami niekiedy... praca jest taka, że nawet nie usiądę, stojąca 8h
  2. Taak, to daj namiary na takiego, któremu wręcze 1oo zl. No problem A jak u Ciebie ta praca wygląda? 8h pon-pt? Poradzi, alę będzie ciężko dlatego, że na mojej zmianie jest 3 Polaków, dwa nikt nie chce przyjść na ten dział bo stawka mała a zapierdol konkret. Jeśli zwolnię się na koniec lutego, to od 1 06 jestem wolny. Myślę, że 3 msc będę bez pracy, odpocznę, pojeżdżę. Na lepsze, zdecydowanie!
  3. Coraz więcej spin z przełożonymi, nowymi. Wcześniej było spokojnie A przeczytałeś w jakim systemie pracuję? Jak kończę w piątek o 14, to w niedzielę o 22 zaczynamy już nocki. Tak, *ebane nocki. Szkoda, że moi rodzice, a raczej ojciec nie widzi. Najlepiej robić i nieważne czy masz dość Tak, o ile mi da, to pójdę. Ostatni raz l4 miałem 4 lata temu. I o to chodzi są inne prace, lepsze Po prostu chcę, by zobaczyli co tracą. Wiele osób nie wyobraża sobie pracy beze mnie na zmianie. A teraz u nas więcej Ukraińców niz Polaków. Tłumacz to, pokaż i jeszcze zjebę dostaniesz. Niech poczują, co stracą jak się zwolnię. Ja nie stracę nic poza kasa. Nic
  4. Wiec skąd masz tyle kasy na chatę i auto w tym wieku? Ja też nie potrzebuję raczej kobiety do życia, ale na kilka nocy Przespałem się z tym, może trochę lepiej, ale nie do końca... a może to ten fap mnie ciągnie w dół razem z pracą...
  5. U siostry w firmie jest fucha na magazynie. Praca 7-15, na start 13 ziko. Mało, ale to na razie. Mysle o tym.
  6. O to to! Ja już mam w głowie, że jutro o tej porze już będę w drodze do pracy... a kiedy się położy w dzień spać? O której? Masakra. Dobija strasznie. A z jakiej racji mogę dostać odprawę? jedynę na co licze, to na 13-stkę. Co może się stać? Właśnie gorsza praca, w której nie będzie wiedział o co cho. Tu przychodzę i wiem. Temat wyjazdu zostawmy, odpada. Tylko Polska, jeśli chodzi o to. w punkt! Będziem działac Praca po 40h tyg - generalnie 168 h w msc. Często jedna/dwie soboty w miesiącu, nagodz 100% płatne.
  7. Zgadza się. Ale chciałbym, żeby ta poduszka była jeszcze więęęększa Super, dziękuję, bo pytać moich rodziców o wiele kwestii, to... nie że są źli, ale naprawdę nie mają pojęcia. To ja żyję aż/tylko tyle lat i wiem więcej niż oni np. w kwestii pracy. Oki, dobrze wiedzieć, Dziena
  8. Dokładnie. Boje się tego, bo finansowo idzie mi znakomicie i mam sporą poduszkę finansową. W przypadku wypowiedzenia tracę źródło dochodu. Zrozumieją, ale ja będę się czuł dziwnie... Dobra bracia. Ogromnie dziękuję za porady. A jeśli mogę zapytać jeszcze, jak to jest z wypowiedzeniem? Trzeba z jakimś papierkiem do kierownika pójść?
  9. No bo nie mam odwagi... to nie jest pójście do sklepu po bułki, to jest ogromna zmiana. Nagłe rzucenie pracy, co za tym idzie brak wypłat. Oczywiście, że bym zmieni, ale boję się wielu rzeczy.
  10. No widzisz, a ja mam tak: zmiana 3, potem 2 i 1. I znowu 3, 2, 1, 3, 2, 1... I jeszcze dziwienie, że w weekend chcę to odespać do godziny 12. I weź to wytłumacz mojemu staremu, który jest dziwny. Sam sobie pracuje od 7 do 15, a o 15:05 już jest w domu! Ja tymczasem mam pracę OD GODZINY DO GODZINY, taki policyjny zakład. Ale zaraz Ci powiedzą, że przecież płacimy. No tak, ale jak człowiek jest w pracy już :45, to jest cacy. No nie do końca, bo kurs może być wtedy, kiedy będę miał drugą zmianę. Ale będę myślał. Sam nie wiem... chyba się zwolnię. Ale 3 msc okres wypowiedzenia Mam EOS-a 77D, do tego ciekawe obiektywy Nie myslę o studiach. Dla mnie strata czasu. Wolę kasę.
  11. Tylko wtedy muszę się zwolnić, żeby mieć czas na to prawko. Rób kat D zapierdzielając na 3 zmiany... Pasja, to fotografia generalnie. Tak, zaraz będzie: rób sesja dup itp... ale przecież na rynku jest mega konkurencja, to nie jest coś nowego. Mógłbyć pracować od 18 do 2 - bez problemu, ale nie w systemie 22-6 zaczynając pracę już w niedziela. Patola? Chyba tak. Wiecie? Przez ten temat mam jeszcze większą depresję i jakiś zal do siebie. utknąłem w martwym punkcie.
  12. To prawda. Dlatego nie spotykam się właśnie m.in. z tego powodu. Ale naprawdę, na razie nie zamierzam się wynosić. Za wcześnie 2500 na rękę jest, w przeliczeniu, że mieszkam z rodzicami, to jest sporo odłożone Nie jestem na to gotowy jeszcze, niestety... Widzisz, inni mają wiedzę jak jest to jest mieszkać samemu, opłacać, bo studiowali, wynajmowali chaty. Ja od razu po szkole poszedłem do pracy, zarobiłem, odłożyłem. Coś za coś czego chcę? pracować z pasją, dla której mam mało czasu... Eh, coraz bardziej mnie to dołuje wszystko. Pracuję - źle, bo się męczę. Jebnę robotę - źle, bo kasy nie będzie. A zrobić kat. D to nie tak hop siup. Dobrze wiesz, jak z C.
  13. No tak, ale po co już teraz się wynosić na swoje? Nie lepiej jeszcze natrzepać hajsu i mieć ten komfort, że masz kasę? O widzisz, a mnie ciągnię na D, ale ile to jest roboty, kwalifikacji. A co jak nie zdam, tysiąc podejść? i juz te głupie myśli @igor77 to co robisz takiego, że pracujesz u siebie?
  14. Zawsze jest plan na jakąś zmianę, tylko nocki - tydzień wyjęty z życia, chociaż nawet je lubię. 2 zmiana to koszmar! Mama nie ubiera, ubieram się sam. No bo mieszkam, nie ukrywam tego. Na ogarniecie przyjdzie pora, myślę, że za ok 3 lata. Gorzej będzie ze znalezieniem innej pracy. I będzie płacz po co się zwolniłem... Jako monter, także nie jest to coś, co wymaga cudów niewidów.
  15. Praca 8h, z dojazdami wychodzi 9, więc... no to to samo co u mnie, więc skąd to zdziwienie? A gdzie czas na bieganie, rower? Poczytam! Cele są, ale czuję, że przez pracę nie mogę ich realizować. No bo wczoraj skończylem pracę o 14, jutro muszę już znowu iść, ale tym razem na 22... I tak się kółko kręci Pierdolić bym pierdolił, ale co na to starzy, znajomi? Gorzej, jak minie rok, a mi się do pracy odechce w ogóle iść... a naprawdę, jestem mega pracowity.
  16. To co jeszcze? Jak mam zmienić podejście? Nie chodzi o to, że nie mam energii, bo mam sporo, potrafię po nocce spać 4 godziny i już się nie kłaść, a potem znowu iść do pracy Ja po prostu nie mam potrzeby spotykania się z osobami, z którymi nie łączy mnie jakaś pasja, ot co.
  17. Życie towarzyskie nie istnieje, w sumie nie interesują mnie imprezy, jeśli o to chodzi. Hobby jest, tylko kiedy to realizować, jak człowiek przyjdzie o 15 z pracy, odpocznie i już mu kolejny dzień siedzi na karku. A to pójdź na zakupy, idź spać... i tak 7 cennych godzin zabranych.
  18. Cześć bracia. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że mam depresję przez... pracę. Praca na 3 zmiany, poniedziałek-piątek, w niedzielę zaczynamy nocki. Pracuję tu 5 rok, kasa.. hm obecnie 15 ziko/brutto na godzinę. do tego premia i dodatek stanowiskowy. Czy to dużo? Oceńcie sami. Robota coraz bardziej mnie wnerwia, jest nudna, monotonna, bo to co ukraińcy, pokazuj co i jak, a robić musisz swoje... Coraz większe spiny z (nowym) brygadzistą, coraz częściej mam myśli, żeby to yebnąć i po prostu przestać pracować na jakiś czas i żyć bez żadnej presji, że jutro/pojutrze muszę wstać do pracy. To się robi chore, że codziennie wszystko jest ustawiane pod pracę. Ja wiem, że takie jest życie, ale czy w wieku 25 lat jest sens tak zapierdzielać non stop na pełny etat? Ja naprawdę nie mam życia, co z tego, że mam ogrom kasy na życie? Co mi z tego, jak nie mam chwili, by jej uzyć. No ale zwolnię się i co będzie? Kazania od rodziców: nie masz pracy, leń itd... i jak tu żyć?
  19. Chudzielec i 70 kg? Bez przesady, ile mam mieć przy takim wzroście? 100 kg? tak też zrobię No ba ale chyba krucho już z nią! Mr.Arioch Dzięki wielkie! Ale czy nie lepiej podejść np. do Pietrzaka (o ile znasz) i pogadać, jak on to widzi? Sorry za spam adminie
  20. Liczę na to, że trener powie jakie szejki itp. Problem w tym, że mega dużo jeżdżę na rowerze. Nie spalę tych kcal?
  21. Jakbyś mógł, to byłoby super! No właśnie chyba tak. Jem dużo, ale kg nie przybywa. Ale nie jest to jedzenie typowo, żeby przytyć, wiem. Przede wszystkim, żeby masa zakryła moje jeb... żebra. Wiecie jak to głupio wygląda? Masakra. Właśnie chcę mi się i to bardzo, mam jakiś taki przyrost energii chodzi o o to, żeby trener uczestniczył ze mną i pokazywał jak robić dane ćwiczenia, bo można je wykonywać, ale źle. Taki jest cel. Wszystko robić dla SIEBIE. Mam nadzieję, że przyjdą... chociaż ten kaloryferek
  22. Cześć. Mam pytanie do Was z racji, że jestem zielony w sprawach siłowni, a w końcu zamierzam pójść i ćwiczyć (bo wiecznie wstydzę się pójść na basen...) "zapytowuwuję". Mam 183 cm i ważę 70 kg, jestem do tego dość kościsty. Chcę przybrać przede wszystkim na wadzę oraz zrobić sobie mięśnie brzucha (nogi mnie nie interesują w ogóle). Chcę znaleźć trenera osobistego, który ułoży mi jakiś plan/dietę i możecie coś więcej doradzić, na czym się skupić, żeby skumał o co mi chodzi? I jak myślicie, ile czasu może mi zająć takie zwiększenie masy mięśniowej? Treningi cztery razy/dzień po godzinie będą okay? Ogólnie jestem ze Słupska, może ktoś jest stąd i coś doradzi w sprawie trenera?
  23. U mnie ciagle zatyka sie jedna dziurka. I tak na przemian. Uzywam leku xylorin od x czasu i tylko to mi pomaga na troche. Najgorzej jest po nocy jak wstaje... Ale macie racje, ciekawe od czego to sie stalo? Dziwne, ze jak poszedłem do pracy, to momentalnie zaczalem mieć zatkany nos. I tak od ponad 4 lat... Taki zabieg podobno 5 tys kosztuje... masakra. Masz tyle kasy?
  24. Trudno, to jest Twoje zdanie. Ja juz powiedziałem, ze nie bede w tym roku marnowal swojej energiii czasu na spotkania dla kilku chwil przyjemnosci. Mozecie mnie uznac za dziwaka - trudno aktualnie nie mam nikogo na oku i nawet nie zamierzam miec. Czuje sie coraz lepiej sam ze soba siedzieć siedzi i bedzie siedziec. To moja pierwsza z którą sie przespałem Jaka sytuacja? Kazda jedzie tym samym schematem spalony? No wlasnie, sam widzisz! Wiec kij im w oko, do widzenia. Nie i koniec czym urzeknie? Cialem? Pff, 2x do widzenia. Do 30stki mam czas. Teraz licze sie tylko JA i moj cenny czas,ktorego juz w tym roku nie mam za duzo (przez prace). Jak sobie przypomnę spotkanie z kobieta kila miesiecy temu, która mi sie mega podobała, to mnie mdli. Chciałem na starcie wrócić do domu... Ciekawe czym sie przyczynilem? Nie bylem wyzwaniem? Mozliwe, mialem 0 wiedze... Moje dzieciństwo? Byłem dosc chorowity od malego, praktycznie non stop w szpitalu. Ale teraz jestem zdrow jak ryba poza zatokami coz więcej dodac? Nie pamietam jak byłem mały
  25. Jak wspomniałem wyżej - aktualnie 25. a ile byliśmy? Heheh, 6 miesięcy no ale czarowanie cipką i widzisz, jak mnie pochłonęło. Teraz już w sumie zrozumiałem, ale rok temu do smiechu mi nie było... Ogólnie im bardziej o tym myślę, to wydaję mi się, że laska ma jakieś problemy ze sobą (nie wiem jak teraz). A wiecie jak mi jej szkoda było, gdy tak mówili o niej, że ją ex. zostawił... że schudła po tym rozstaniu. A tu proszę, przerobiła mnie i kolejni na taśmę! Wiecie co mi się wydaję? Że dopóki nie zrozumiem pewnych schematów/rzeczy i zagadnień w kwestii kobiet, to raczej sama się nie pojawi, a i ja nie mam czego szukać. A tak BTW co do siłowni; nie wiem, czy zrobić oddzielny temat, ale zapytam, może ktoś ma wiedzę. W ile czasu można przybrać na wadzę, zwiększyć masę przy dobrej diecie oraz zrobić sobie nawet niewielki kaloryfer? 3 msc? Czytałem, że wcale nie trzeba dużo ćwiczyć, ale czy to prawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.