Skocz do zawartości

trebacz3223

Użytkownik
  • Postów

    57
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez trebacz3223

  1. No bracie, nie powiem, że nie. Raczej boję się tego, że znowu uwierzę, że coś może z tego wyjść, a ona pójdzie. Ale spokojnie, myślę, że już NA PEWNO po tym, co tu przeczytałem inaczej zareaguję. Oby tego czasu nie zabrakło, życie leci... I już poniekąd tak mam, gdy chłopaki mi opowiadają co ich karynka robi, a oni latają na zawołanie zero tajemniczości, wyzwania To jeszcze nie tak szybko, ale chciałbym, żeby chociaż kilkanaście dni takich było w życiu Przeraża brak odzewu, bo z kim pogadasz? Ze ścianami? Prawdziwe ale kawy nie piję, jak najdalej od tego Fap już chyba dość mi wyrządził krzywdy, że muszę z tego zrezygnować na trochę, ale jest cholernie ciężko. Dziś o dziwo mega dobrze, nie czuję potrzeby. Jutro już będę myślał zaś co zrobić, aby tego nie zrobić. :p Z dnia na dzień jestem, chociaż wkurw... mnie, ze tak szybko o mnie zapomniała, ja musiałem się długo zbierać po tym. Ale to właśnie brak wiedzy poniekąd, Te chwile przyjemności jak widać kosztowały mnie wiele... Bo nie ukrywam, poza seksem nic by mi nie dała.
  2. Dlatego już więcej żadnych związków i rozstań. trzeba być szczęśliwy samemu, jak nakazuje Marek!
  3. A najlepsze jest to, że jak wcześniej pisałem. Dzień wcześniej było ruchanko, a potem rozstanie! ale by było, gdybym dowiedział się po miesiącu, że jest w ciąży, a tu wszystkie kontakty zablokowane pozostawała jedynie praca.
  4. Ale mi się zwyczajnie nie chcę, wiesz? naprawdę, mam masę innych rzeczy i dokładnie - dopóki raczej nie ogarnę siebie, to się nie umówię. A do pewności daleko mi i się z tym nie kryję. Boziu, a teraz pomyślcie, że gdybym zalał foremkę rok temu, to już możliwe, że byłbym ojcem. tak, bo pańcia pozwala bez kapturka, na co ochoczo przystawałem.
  5. Czy młodym, to bym nie powiedział, ale ok Nie ukrywam, że bolało cholernie, ale to prawda. Gdybym nie doświadczył, to bym się tu zapewne nie pojawił i nie wiedziałbym co i jak. Jakiś plusy boleści jest Tak, jak teraz czytam o samiczkach bez ojca, to pokazuje, że nie warto się pchać w takie związki. Ojciec ZTCW był alkoholikiem, często pojawiała się w chacie policja. Ale tłumaczyłem sobie... co to ma wspólnego Obecnie ma ojczyma, ale już nie mieszka z rodzicami, z dala od nich (i chyba z nowym fagaskiem :D).
  6. Cześć! Dziś mija rok, równy rok, od kiedy rozstałem się z ex. Pewnie zaraz zostanę zjedzony, że tak pamiętam, ale cóż - mam mega pamięć do dat. Rozstanie w zasadzie przez smsy, jakieś dziwne humory, teksty, że ona "chce wolności", "związek ją przerósł". Ok, wtedy byłem białym rycerzykiem i nie miałem pojęcia o kobietach (bo skąd?), skoro to moja pierwsza była. Rozstanie bardzo burzliwe, myślę, że wiecie jak to jest, gdy laska wczoraj się z Tobą ruchała, a następnego dnia mówi KONIEC. Baa! Ona nie powiedziała od razu koniec; chciała tydzień odpocząć i żebym się nie martwił. Ale przecież ona "mnie kochała"... po miesiącu ten piękny tekst usłyszałem, ale co ja mogłem... byłem przeszczęśliwy. Cierpiałem, dłuuugo cierpiałem, bo pracowaliśmy w jednej firmie (nie na zmianie), a najbardziej dobił mnie fakt, że 3 miesiące pokazała się w nowym fagaskiem, z którym notabene rozstała się miesiąc później. Obecnie już ma kolejnego ogierka i jest "szczęśliwa". Ogólnie laska bez ojca, mówiła, że jest niechcianym dzieckiem, że matka chciała, aby własnie ojciec przy nich został, dlatego pojawiła się ona. Niestety jedno jest pewne - jeszcze dłuuugo o niej nie zapomnę, ale już nie ubolewam. Co od tamtej pory się wydarzyło? Trafiłem na to forum, które mocno skrzywiło (może i dobrze) mój obraz na temat kobiet i związków. Jestem tu codziennie i czasem łapię się za głowę co tu wypisujecie. Cóż, powiem tyle, że przez rok ani razu się nie umówiłem z żadną i chyba raczej nie zamierzam. Czuję, że kobieta jest mi potrzebna tylko do jednej rzeczy, ale taką "rzecz" mogę mieć u divy ot co. Jeszcze trochę przeraża mnie wizja samotności, ale raczej jestem na to skazany i sobie poradzę. Kobietopedia przeczytana, własnie zaraz wleci stosunkowo dobry, poczytałem trochę No More... ale ta książka jest dziwnie napisana... nie kumam jej do końca, więc odpuściłem. Cóż więcej? Pracuję, staram się rozwijać, korci siłka, ale jeszcze muszę się zebrać w sobie. To w zasadzie ostatnia rzecz, która myslę, że podniesie moje SMV. (mam kompleks chudości przy 183 cm). Każdą wolną chwilę po pracy przeznaczam aktualnie na czytanie forum, na pasję nie ma aktualnie pogody. Tak chciałem się podzielić. Mam obecnie 25 lat i raczej jestem średnio szczęśliwym człowiekiem, chociaż pracuję nad tym. Broń Boże nie palę, w ogóle nie piję alkoholu (tak, nie lubię), jedyny mój nałóg, to fap, z którym walczę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.