Skocz do zawartości

lebowski

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez lebowski

  1. 24 minuty temu, Magician napisał:

    Jeżeli miłość to ciężka praca, to nie jest to miłość. To po prostu jest. Bez żadnej pracy, bez żadnego wysiłku.

    Nie. Nie ma niczego bez wysiłku.

     

    Człowiek składa się z fizyczności i duchowości. Jest połączeniem zwierzęcości i instynktów i duszy, wyższej świadomości. Panuje między nimi nieustanna walka. Możesz daną osobę kochać i mieć z nią piękne wspomnienia, a z drugiej strony czuć zwierzęcą odrazę (gadzi mózg) tu i teraz, bo np. ta osoba przytyła, roztyła się, zbrzydła, zestarzała się.

    Wtedy właśnie sztuka polega na tym, aby świadomość wyższa, kora nowa, duchowość wygrała z gadzim mózgiem i zwierzęcością i wygrały wyższe wartości takie jak lojalność do długoletniego partnera, pamiętanie o nim, że to ta osoba z którą spędziłeś młodość, najpiękniejsze chwile, oddanie, wyższe duchowe przywiązanie.

     

    To co Ty piszesz, to skrajne urojenia, nieadekwatne do jakiejkolwiek istniejącej rzeczywistości.

  2. 1 minutę temu, Magician napisał:

    O jakich miłościach mówisz, drogi bracie? Do kobiety? Hehe. A może kobiety do faceta? There's no such thing.

     

    Jest tylko jedna miłość. Wiesz jaka? Do siebie samego. Reszta to dodatki. Did you know that?

    Istnieje miłość między płciami, jednak istnieje niezwykle rzadko. Rzadko, bo taka miłość to ciężka praca, to nie są chwilowe emocje ani haj hormonalny, ale ciężka praca, niwelowanie swoich zwierzęcych popędów i rozwijanie ducha i dawanie duchowej miłości drugiej osobie.

    Bardzo rzadkie przypadki ale możliwe - każdy jest zdolny do takiej miłości.

  3. 16 minut temu, Messer napisał:

    zostałeś bohaterem dzisiejszego internetu! Strzeż go dalej, świat potrzebuje takich oddanych sprawie ludzi jak Ty, którzy zamiast zająć się ważnymi sprawami to szukają dramy i wytaczają ciężką artylerię przeciw kobietom w internecie. 

    Widzę, że mamy tu białorycerza :)

    Nazywanie konstruktywnej krytyki wypowiedzi kobiety 'ciężką artylerią przeciw kobietom' to jedna z typowych manipulacji stosowanych przez kobiety i białorycerzy.

    Dopisz jeszcze - incel :)

    Co do tej rzekomej miłości kobiet do 'mądrych mężczyzn' :)

    To są takie banialuki, że głowa mała. Spójrz na wszelkich geniuszy tego świata:

    Grigorij Perelman, John Nash, Theodore Kaczyński, bardzo wielu programistów. Gdzie Ty widzisz żeby byli otoczeni kobietami? Bardzo wielu z nich w ogóle nie miało na dłużej kobiety. Taki Perelman czy Kaczyński wiedli żywot pustelników i samotników.

     

    Oczywiście usłyszymy zaraz bajeczkę @catwoman że u niej oczywiście jest inaczej i ona jest inna niż wszystkie. Standard.

     

    Niemniej realia pokazują jak to kobiety kochają tych 'mądrych' mężczyzn.

    Zapamiętajcie sobie - kobieta poprzez 'mądrego' mężczyznę nie rozumuje tego co Wy - jakiegoś genialnego programisty, matematyka, fizyka, itp.

    Ona rozumuje kogoś albo SŁAWNEGO (bez różnicy ile realnie osiągnął na płaszczyźnie nauki) albo kasiastego, albo wysokiego, przystojnego, ze spokojnym, męskim tembrem głosu. Dla niej to taki 'silny, mądry' mężczyzna :)

     

    Prawdziwie mądrzy faceci bardzo często są samotni. Naprawdę bardzo często. Mam kumpla - geniusza, wicemistrza Polski scrabbli, typ osobowości INTP, szalenie inteligentny - jest od długiego czasu sam, jest w pewien sposób psychopatą, interesuje się seryjnymi mordercami.

     

    Kobieta poprzez 'mądrego mężczyznę' ma na myśli ZUPEŁNIE co innego niż Ty myślisz kolego :)

    Dla nich zawsze to jest skojarzone z garniturem, przystojniakiem rodem z Greya, niskim męskim tembrem głosu. To jest dla nich 'mądrość' i 'inteligentny mężczyzna' :)

    • Like 5
  4. Widzę, że niektórzy samcy wciąż są zagubieni, a co najgorsze - dają się manewrować dalej Paniom.

    Dlatego z kobiecego na nasze:

     

    28 minut temu, catwoman napisał:

    Ja leciałam zawsze na pewność siebie, poczucie humoru i inteligencję.

    Czytaj: na faceta mającego wiele znajomych, kolegów, koleżanek (tak, mimo, że autorka zaraz zaprzeczy, to jak najbardziej, cieszącego się popularnością), faceta 'socjalnego', ekstrawertyka :)

    Czytaj: siła społeczna. 

    30 minut temu, catwoman napisał:

    Chciałam mężczyzny mądrzejszego od siebie

    Nie. Autorka poprzez 'mądrego mężczyznę' nie rozumie sławnego matematyka, genialnego programistę, Grigorija Perelmana, Theodore'a Kaczyńskiego, itp.

    To nie o taką mądrość się rozchodzi :)

    Poprzez 'mądry mężczyzna' autorka, jak i bardzo wiele kobiet, rozumie faceta wysokiego, spokojnego, przystojnego, z takim niskim męskim głosem. To jest skojarzenie dla nich 'mądrego mężczyzny' :)

    Zapewniam, to nie jest żaden genialny matematyk, programista, fizyk, itp.

     

    Panowie - oj dajecie się jeszcze wmanewrowywać kobitce w te pierdoły babskie :)

     

    • Like 2
    • Haha 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.