Skocz do zawartości

deleteduser51

Samice
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser51

  1. 9 minut temu, Ragnar1777 napisał:

    czyli poznając kobietę nie mogę mówić jej, że jest miła i sympatyczna albo, że na taką wygląda?

    Oczywiście, że możesz, pewnie to nawet wskazane :)

    Czy ja nie mogę napisać, jak odbieram takie słowa?

    11 minut temu, Ragnar1777 napisał:

    Bo od razu w swoich chorych mózdżkach wymyślacie teorię, że mężczyzna próbuje was.. no nie wiem oszukać? ?

    Ja w swoich resztkach HOREGO MUZGU mam wiele takich zawiesin śmierdzących, nie bierz ich pod uwagę :)

     

     

  2. 3 minuty temu, Livia25 napisał:

    Nie uważam żeby był to powód do wstydu :)

    Nie miało to mieć wydźwięku ze wstydem w tle. Rzadko słuchałam mamy, teraz często żałuję :)

     

    3 minuty temu, Livia25 napisał:

    Na tym żeby mnie lepiej poznać ;)

    Ty masz ochotę go bliżej poznać, zatem działaj. Nie ma się póki co nad czym zastanawiać, ale to moje zdanie.

     

    • Like 1
  3. 11 minut temu, Livia25 napisał:

    bo koleżanki powiedziały

    Tak, daj mu spokój ;)

     

    11 minut temu, Livia25 napisał:

    Wiele razy też podreślał, że jest sam i nie ma żony i dzieci (jest ode mnie starszy na oko z 10 lat).

    A po uj o tym gadał, a nawet podkreślał? Nie przeliście nawet na Ty, a on przy wymianie kilku zdań, kilkukrotnie podkreśla, że nie ma żony i dzieci? :D

    Bardzo intrygujące rozmowy i interesujące, nie ma co.

    11 minut temu, Livia25 napisał:

    I teraz pojawia się dylemat-czy rzeczywiście gdyby mu zależało wziąłby numer ode mnie?

    Dylemat? Gdyby mu zależało? Na kim? Przecież on nie ma pojęcia kim Ty jesteś! Ja pierniczę.

    Ja uważam, że gdyby mu zależało i podkreślił, że nie ma rodziny, to powinien od razu się oświadczyć, wtedy dylematu by nie było :D

     

    Ogólnie lofstory, że hohoho.

    Podpowiem, nie widzę, żadnego problemu w tym co opisujesz, poza Twoim wyimaginowanym dylematem. Bo prawdziwego na razie brak.

    Mama nie podpowiedziała co z nim zrobić? Z tego co piszesz zagadywał przy niej, więc na pewno zdanie wyraziła. 

    Czasami warto posłuchać mamy :)

     

    • Like 2
    • Dzięki 2
  4. 8 minut temu, Tomko napisał:

    @deomi To, że masz nierówno pod kopułką to nie nowość

    Dlaczego obrażasz? Można się z kimś nie zgadzać, mieć inny pogląd, inne zdanie, różne doświadczenia, różne priorytety, można o tym dyskutować bez obrażania? Czy Twój post bez tego wstępu, który zacytowałam byłby mniej "coolll"?

    Przykre. 

    • Like 2
    • Smutny 1
  5. Hmmm, dawno mnie nikt nie podrywał. Chociaż, jak sobie przypominam na co mnie poderwał mój mąż, to może i lepiej, że już podrywy za mną :D

     

    Koleżanki oznajmiły mi, że Pan "X" mnie podrywa, więc zapytałam, skąd niby taki wniosek, a one rzekły: no przecież tylko Ciebie częstuje kremem Nivea, jak siedzimy na ławce.

    Tak było, tylko nie wiem czy teraz są kremy Nivea, czy tylko Nivea for Men, to by nie zdało egzaminu :D

     

    • Like 2
  6. Z tego tekstu wynika, że bardziej boisz się zaangażowania niż "Twój wibrator".

    On traktuje Cię, jak człowieka, nic poza tym, gdyby chciał sobie powsadzać, kupiłby sobie lalkę. Nienormalnym jest fakt, że sama rozmowa oznacza dla Ciebie coś więcej niż seks. 

    Panicznie boisz się, że każdy inny gest niż ruchy frykcyjne spowoduje u Ciebie (nie u niego) zaangażowanie emocjonalne. To w Tobie jest problem, szukasz teraz potwierdzenia, że on nie traktuje Cię przedmiotowo, zakrywając się faktem, że niby chciałaś seksu - bzdura. W przypadku seksu bez zaangażowania, żadna kobieta nie rozkminia co sobie pomyślał jej seksrobot :) Jedynie może rozkminiać, czy ma wystarczająco naładowany na dziś "akumulator"

    • Like 2
  7. Ciężko się czyta ten tekst, gdzie piszesz, co on myśli, co czuje, co na pewno dla niego nie będzie dobre, jakie szkody wyrządził mu i nadal wyrządza obecny związek, a on nadal w nim tkwi. Piszesz o nim, jakbyś to była Ty, jakbyś była przekonana o swojej racji, Tylko czy ją masz? Zabawa w bieganie za królikiem, bo króliczkiem już nie jesteś skoro z nim byłaś, już Cię miał, chce ponownie sprawdzić czy mu się uda, bo obecna panna nie daje mu tylu emocji i wrażeń?

    Terapeuta to przed wejściem w związek, bo może się okazać, że oboje macie na siebie wywalone, jak odnajdziecie źródło problemu :)

    18 godzin temu, Izaa25 napisał:

    szczerze mowiac byl to burzliwy ale bardzo fajny związek. Chemia miedzy nami na pewno na dużym poziomie. Z mojej I jego strony szczera i prawdziwa milosc.

    Nie, to nie była miłość, to była mega chemia, może mega seks? Nic poza tym ;)

     

  8. 18 godzin temu, Izaa25 napisał:

    żeby spojrzeć męskim okiem na sprawy

    Dzień Dobry.

    Spoglądaj może swoim okiem albo oczami, bo zrobisz z któregoś z Panów Zorro ;) Nikt go wybrakowanego nie zechce :D

    Miłego patrzenia:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.