-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Leo Bonhart
-
-
Cześć, też tu jestem w miarę nowy. Uważaj bo się wkręcisz.
-
3 godziny temu, Brat Jan napisał:
No nie wiem czy taki ryneczek to dobry przykład. U mnie o zakupy żywnościowe jak i o kuchnię dla żona, więc wie lepiej co, gdzie i za ile kupić.
Ma również swój portfel, ale czasem wspomaga się również moim.
W tym przypadku zakładam, że skoro droższe to i ładniejsze.
Jeżeli mi się coś spodobało to kupuję.
Bywając dawniej na giełdach samochodowych to żona szła z tyłu, a my z mechanikiem z przodu?
U mnie podobnie, żona robi głównie zakupy żarcia. Nawet jak razem z dziećmi jesteśmy gdzieś na zakupach, ja idę z synami na dział, z elektroniką, a ona niech się tam buja po warzywach.
- 2
-
Podobnie jak Brat powyżej, podczytywałem forum o problemach w małżeństwie. Postanowiłem w końcu się zarejestrować. :-).
-
Cześć wszystkim Braciom
dot. Jak wam się żyje w Polsce/ Za granicą
w Kobiecy kącik 'kulturalny'
Opublikowano
Pracowałem w Holandii, ale to w czasach gdy Polska jeszcze nie była w Unii. Pracowałem legalnie, wtedy dla mnie pod względem zarobków, kultury gospodarczej oraz atmosfery w pracy to był raj na ziemi. Pracowałem z samymi Holendrami, którzy byli niezwykle wyluzowani, praca spokojna praktycznie można było tak pracować do emerytury. Wróciłem, bo chciałem dokończyć studia później już tam nie wracałem, chociaż uczyłem się Niderlandzkiego. Oprócz tego posiadam większą część mojej rodziny w Niemczech i jest to rodzina wielopokoleniowa, dlatego wiem jak ten kraj się zmieniał w ostatnich dziesięcioleciach. W porównaniu z latami 60 i 70 czy nawet 80 XX wieku (naturalnie piszę o RFN) to teraz są nędzarzami, wtedy salowe w szpitalach jeździły nowymi mercedesami. Mój wujek, zwykły pracownik fizyczny wykonujący najprostsze prace, kupował sobie co roku lub góra co dwa lata nowe auto, i to takie marki jak Volvo czy BMW.