Skocz do zawartości

Mario 09

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mario 09

  1. Widzę że aktywność na forum dla Ciebie to ważna sprawa. Tylko po co odpisywać jak nic mądrego nie masz do powiedzenia ? Czy ja tu kogoś obrażam swoimi wypowiedziami ? Nie i daleki jestem od tego. A o to czym się zajmuję, się nie martw.
  2. Czytaj : To mąż dał małżonce drugą szansę ... A że znajdzie bolca to nie wątpię, bo jak pisałem już szuka. Ale pewnie macie rację i należy to olać. Skoro jest ślepy po ok. 20 latach małżeństwa to może tak właśnie postrzega szczęście ... A obicia ryja raczej bym się w tym przypadku nie obawiał.
  3. Przeczytaj jeszcze raz cały wątek lecz tym razem ze zrozumieniem.
  4. To ciekawe bo w moim wątku radzisz mi dokładnie odwrotnie ? A sam chciałbyś być poinformowany...
  5. Dziękuję za odpowiedzi. Będąc na miejscu męża, ja jednak wolałbym wiedzieć, że ktoś kto od x lat spędza ze mną życie, wciąż mnie oszukuje. Tym bardziej jeśli dałem mu drugą szansę....
  6. Panowie taka bajeczka z pytaniem na końcu. Dawno dawno temu (ładnych kilka lat minęło) miałem do czynienia z jedną panią. Ładna i mężatka. Kokietka jak cholera. Zagięła sobie na mnie parol i chociaż trochę to trwało to uległem. I możecie wierzyć lub nie, ale chyba nie znalazłoby się wielu którzy by nie ulegli. A już szczególnie takich białorycerzy jakim wtedy byłem. W najśmielszych snach nie przypuszczałem że mogę mieć laskę o takiej urodzie. Romans pięknie się rozwinął. Gadki o wszystkim i niczym. Chemia wybuchła jakiej w życiu nie przeżyłem. Seks również nieporównywalny do wcześniejszych doświadczeń. W przypływie szczerości czy głupoty wyznała mi wtedy, że wierność mężowi nie jest i nigdy nie była jej mocną stroną. Cóż ja wtedy pomyślałem ? Ano niestety nie pomyślałem, że to zwykła szmatka, tylko nieszczęśliwe życiowo dziewczę i że trafiło na nieodpowiedniego życiowo. A wiadomo że białorycerz nieszczęśliwym kobietom pomaga. Wyznania miłości po grób były z obu stron i zapewnienia takie, że głowa mała. Skończyło się tradycyjnie czyli małżonek wszystko odkrył. Wręcz przyłapał nas na gorącym uczynku. Usłyszałem wtedy , że więcej się nie zobaczymy i się zakończyło. Ona została z małżonkiem, który jest chyba największym białorycerzem na świecie bo chyba jej wybaczył. Chociaż jak można przez lata małżeństwa nie dojrzeć tego, że żona skacze wciąż i wciąż na bolcach jak konik szachowy na szachownicy...widocznie dla niego był to trudny do pojęcia ruch. Ale nie żebym go chciał obrazić bo jest mi go zwyczajnie żal. To chyba porządny facet. Zresztą wyrzuty sumienia mam trochę do dziś. Oczywiście chemia mnie jeszcze trzymała jakiś czas, nawet całkiem długi. Wszystko się do niej rwało, tęskniło, czekało aż się odezwie itd. Po kilku latach doszedłem do siebie. Czasami oczywiście wciąż o niej myśląc. Potem trafiłem na to forum i myślenie mi się zmieniło i poukładało. Wróciło na normalne tory. Ale mnie coś podkusiło i zajrzałem sobie na pewien portal randkowy. I to nie z potrzeby szukania partnerki a raczej pooglądania i pośmiania się z głupot, które panie wypisują na swoich profilach a może podświadomie wciąż liczyłem że trafię na tą jak mi się wydawało jedną jedyną. I teraz najlepsze. Jako że profili pań w związkach to jest raczej kilkadziesiąt w każdym województwie a nie kilkaset pozycji, zacząłem je przeglądać. Bardzo pobieżnie. a i tak drugi czy trzeci przykuł moją uwagę. Styl mi znany. Napisałem zdanie. Otrzymałem odpowiedź. Potem wymiana kilku maili, chociaż po pierwszym wiedziałem już że to ona. Pisałem z nią kiedyś tyle, że nie ma mowy o pomyłce. Ale pisałem anonimowo. Nie przedstawiłem się jako ja. Dostałem teksty jak ze starej zdartej płyty. Pierdololo takie że uszy puchną i uzasadnianie swojego kurestwa. Ot taki jej ulubiony sport. Trochę chciałem ją podpuszczać i się zabawić, tak jak ona zawsze się bawi nie zważając na niczyje uczucia. Najważniejsze że cipka domaga się nowego bolca. Ale okazuje mnie to pisanie z nią już zwyczajnie i nudzi i brzydzi. Proszę o odpowiedzi bez oceny mojego postępowania bo ja wiem, że moją głupotą sprzed lat mógłbym wyłożyć wszystkie posadzki we wszystkich pałacach. Wiem że zrobiłem źle ale się nie odstanie. A pytanie na koniec jest takie: czy powiadomilibyście małżonka że zahacza już rogami o księżyc, czy dalibyście mu spokojnie dożyć swoich dni na tym łez padole bez tej spektakularnej wiedzy ?
  7. Mario 09

    Witam

    Witajcie bracia. Mario 09 melduje się na pokładzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.