Skocz do zawartości

Zdzichu_Wawa

Starszy Użytkownik
  • Postów

    747
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Zdzichu_Wawa

  1. 5 godzin temu, van.dall napisał:

    .... Jeśli nawet pani okaże się prawdziwa, to będziesz dla niej tylko trampoliną do lepszego życia. Jej nie interesujesz Ty, tylko kraj/miasto/warunki życia jakie ewentualnie możesz jej zapewnić. Nawet jak sobie ją zaimportujesz, to taka pani szybko zacznie się rozglądać za lepszą partią, bo lepsze partie nie są zainteresowane importowaniem kobiet z jakichś zapadłych sowieckich dziur, tylko lokalnymi kobietami.

    Rozumiem, że zderzasz to z zachowaniem Polek i wyszło Ci, że ich nie interesują warunki jakie zapewniasz (czyli Twoje wykształcenie, gdzie pracujesz, czy np. mając lat 40 jesteś dostarczycielem pizzy i wyciągasz 2000 brutto)? Rozumiem że Polki nie rozglądają się za lepszymi partiami i cała ta forumowa gadka o skakaniu z gałęzi na gałąź, to psu na budę jest?

    Z całym szacunkiem, ale kobiety naprawdę nie różnią się między sobą aż tak bardzo (niezależnie jaki paszport mają w torebce). Tak jak nasze rodaczki które wyjechały za granicę rozglądają się za lokalesami (statystyki GUS-y to potwierdzają), tak samo laski z biedniejszych (niż Polska) krajów są zainteresowane Polakami i wtedy dostają oni +10 do zejebistości na starcie.

    Prawda jest taka że niezależnie czy spotkasz Polkę czy Rosjankę (czy ....tu wstaw dowolną nację) to tak samo może być porządną kobietą, lub golddigerką liczącą na szybką poprawę swego statusu. 

    Sztuką jest odpowiednia obserwacja i ocena a nie zakładanie z góry, że jakaś nacja jest lepsza od innej.

     

    • Like 1
  2. 2 godziny temu, Vstorm napisał:

    ......

     

    Tylko niekiedy samce bronią, samice przed drapieżnikami.  

    Ja jakoś żadnych bronić nie zamierzam. :) Przecież są silne i niezależne, to po co mam się wtrącać? Żeby mnie jeszcze jakaś o coś posądziła?

    Zaczynam trzymać się od kobiet z daleka, bo wiem, że ciągnie mnie do nich tylko właśnie mój prymitywny instynkt, który mówi mi, że mam przedłużyć gatunek.

     

     

    Pomieszanie z poplątaniem i potem wychodzą dziwne wnioski. 

    W naturze jest tak, że tam gdzie samica przejmuje w pełni obowiązki opieki nad młodymi, tam samce mają ostrą walkę o to który z nich zapłodni i .....wielu odchodzi z kwitkiem (tylko samiec alfa, który wygrał często krwawą walkę dostępuje zaszczytu przekazania swoich genów dalej). Przykłady: Lwy, łosie, niektóre rodzaje ptaków (np. rajskie ptaki).

    Tam gdzie para współpracuje przy odchowaniu młodych zazwyczaj oboje przechodzą przez selekcję (czy partner jest silny, czy partnerka jest zdrowa itp). Ludzie należą do tej właśnie grupy, więc odnoszenie się w przypadku naszych ludzkich zachowań do tych z pierwszej grupy jest błędem - jakby porównywać banany z pomarańczami.

    7 godzin temu, Słowianin napisał:

    Mówimy o większości czyli wynagrodzeniach 2 do 10 tyś miesięcznie. Podałeś przypadki skrajne.

    Podałem przypadki skrajne, bo one dobrze pokazują mechanizm działania.

     

    Na tej samej zasadzie mógłbyś wyjść z założenia, że faceci to najbardziej kręcą kobiety rówieśniczki. Czyli taki gość 40+ najbardziej będzie się ślinił nie na widok seksownej 18-tki, tylko na widok szanownej 40-tki. 

    Zgodzisz się z tym? Statystyka podpowiada, że takie pary to właśnie większość w Polsce (partnerka średnio młodsza o 1,5-2 lata).

    Jak widzisz, to że gdzieś jest "większość" nie znaczy że to pokazuje nam prawdziwą sytuację. Po prostu pokazuje nam że ze średnią zarobków jesteśmy jeszcze daleko za Europą (i nic więcej).

     

    Nie ma co się dąsać na kobiety, że patrzą na kasę. My faceci jesteśmy tacy sami i patrzymy na wygląd kobiet.

    W USA na portalach randkowych faceci podają także widełki dochodów. Naukowcy obliczyli, że można wskazać korelację między zarobkami faceta, a wiekiem kobiety której szuka i co więcej także wagą kobiety.

    Czyli im facet więcej zarabia, tym ma ostrzejsze kryteria selekcji (szuka młodszych i chudszych) niż ten gorzej zarabiający.

     

  3. Godzinę temu, Słowianin napisał:

    Primo: Wygląd.

    Primo Ultimo: Pozycja.

    Ultimo Primo: Kasa.

     

    W tej kolejności.

    Najlepiej spojrzeć na świat celebrytów. To taki papierek lakmusowy, pokazuje idealnie jak działa dany mechanizm, gdy nie ma "przyziemnych" ograniczeń. Jeśli bowiem analizujemy różnicę w stylu zarobki 3,5 tyś + vs  10 k plus, to nadal poruszamy się gdzieś przy brzegu skali -różnice niewielkie wbrew temu co możemy sądzić. Jak zaczniemy analizować zarobki 5 tyś plus vs 500 tyś plus, to różnice są bardziej widoczne. Coś jak z jazdą samochodem. Jak jedziemy 60 km/h i wystawimy rękę za okno, czujemy opór powietrza...ale bez przesady. Jak rozpędzimy się do 80 km/h, to czujemy że opór rośne, ale nadal jest miłe odczucie "wiatru w dłoni", ale jak spróbowalibyśmy wystawić rękę przy 300 km/h, to jest duża szansa że nam ją w łokciu upie***i.  Z tymi różnicami w dochodach podobnie, dopiero przy dużych różnicach można analizować zmiany w zachowaniu.

     

    Dwa przykłady dla Słowianina na przemyślenie jego listy: 

    1. Niki  Lauda -po wypadku rozstał się z żoną, związał się ze stewardessą pracującą w jego liniach lotniczych,

    2. Stephen Hawking - ożenił się z opiekującą się nim pielęgniarką

     

    Specjalnie wybrałem takie przykłady, gdzie nie można się spierać iż Wygląd tych panów był atutem.

     

    BTW: Czytałem o wynikach badań, które pokazywały iż w związkach, gdzie panowie są naprawdę bogaci panie zdradzają rzadziej (co można wyjaśnić po prostu tym, że zbyt dużo jest do stracenia, jeśli np. wcześniej była intercyza).

     

     

     

  4. Czytając te wszystkie teksty w stylu "na 100% to ściema", doszedłem do wniosku, że pora założyć konto i odpisać.

    Panowie, ja rozumiem, że temat jest podejrzany, ale nie można oceniać tylko ze swego grajdołka. Czasy się zmieniają. To co jeszcze 10 lat temu było lipne jak e-mail od Nigeryjskiego księcia, obecnie może być....prawdziwe.

    Poza tym, w czasach WhatsApp'a sprawdzenie tego zajmie 5 min. Prosi się dziewczynę o nr tel i się dzwoni. wystarczy powiedzieć choć jedno zdanie po rosyjsku  (w stylu "chciałem cię zobaczyć na żywo" -google translator pomoże i nawet nauczy wymowy). Można przy okazji sprawdzić jak wygląda panna i jak mieszka (czy to mieszkanie prywatne, czy może openspace jakiegoś biura troli/naciągaczy.

     

    Obecnie dużo łatwiej jest poznać super dziewczynę za granicą, niż Polkę. Niezależnie czy to jest Tajka (były tutaj już posty o tym), czy Ukrainka czy jeszcze inna nacja. Sam w ten sposób poznałem kilka osób -to temat na osobny post (postaram się skrobnąć coś o tym).

  5. Witajcie,

    Moja historia jest jakich tutaj wiele. Wychowany przez matkę na typowego białego rycerza. Trudne początki związków. Potknięcie się na podstawowych błędach niczym uczniak. Z czasem nauka na własnych błędach, później na cudzych. Sporo lektury książek o związkach. Tamte czasy pięknie pokazuje komiks który załączyłem (mam nadzieję że się wyświetli). Gdyby podmienić ojca na matkę - idealnie cały ja ?

     

    Teraz gdy już czterdziestka na karku można powiedzieć, że opanowałem sytuację. Co do podejścia do związków, jest w miarę OK (choć nie mam aż tak fanatycznego nastawienia jak niektórzy tutaj np. w temacie dzielenia wydatków 50/50 itp).

     

    Co ciekawsze historię postaram się wrzucić w odpowiednie działy przy okazji dyskusji.

    nice guy.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.