Skocz do zawartości

Gryf

Użytkownik
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Gryf

  1.  

    Jestem zazdrosny i zdziwiony, jak ona mogła tak wyszkolić szczeniaka? Moja Fionia (mastiff Tybetański) ma ponad trzy lata, a jedyne co ją nauczyłem to podaj łapę (niechętnie), siad i chodź tu - jeśli mam jakiś smakołyk, bo tak to ma mnie w dupie :)

    Marku, o wiele łatwiej wyszkolić szczeniaka niż dorosłego psiaka. Szybciej łapią gdy obok jest pies, który reaguje na polecenia, no i smakołyki, pochwały, smakołyki + czas i + wyrobienie "obsesji" na  punkcie np. piłeczki ;)

  2. Od wielu lat moje osobiste marzenie :), które prędzej czy później zrealizuję. Samochód z gatunku kompletnie nieopłacalnych, ale dla mnie definitywnie taki, który warto mieć. Podświadomie czuję, że nie kupię innego auta. Jeżeli ktoś jeździł, posiadał, uprawia jazdę w terenie, czy po prostu lubi takie auta, to chętnie sobie pogadam z takim ktosiem, zwłaszcza w kwestii początków przygody z napędem na 4 kółka.

    Jazda na 4x4 jest zarąbista. Tak naprawdę tylko kilka razy jechałem w terenie i niezła zabawa była. Raz UAZem i dwa razy patrolem - trochę zakwachy w łapskach były po całym dniu jazdy ale warto było.  Jedna rada: w terenie KCIUKI NA ZEWNĄTRZ KIERY TRZYMAJ bo gips nie uchronny na łapkach Cię spotka... wspomaganie działa w dwie strony ;)

  3. Tak sobie myślę , ze w dobrą nutę uderzyłeś Marku. Strasznie mnie wk..........wia jak moje szkraby czegoś nie dojadają bo wiem, że gdzieś na świecie ktoś umiera z powodu braku tego kęsa... Często gęsto daję znać rodzince o tym, że mi się to nie podoba! Nie drę się na nich bo mój organizm fizjologicznie nie znosi krzyku ale i tak zawsze  to zaznaczam a moralniak dla mnie pozostaje. Straszne to, ile bólu może świat wszystkim nam zgotować i  o tyle ile człek dorosły "zrozumie" to nie kumam jak rodzice takie tematy dzieciom tłumaczą. Kurwa one umierają "bo tak" !!!!! Bo jebana reszta świata zapomniała o całym  kurwa jebanym kontynencie np. pt. Afryka !!!!!!!!!!!

    Wiem, wszędzie ludzie głodują, czarny ląd jest po prostu bardziej namacalny ale jako mieszkaniec "normalnego" krańca świata nawet nie zasługuję na rachunek sumienia. Szczęściarz jestem, jestem zdrowy ( tak myślę), jakoś tam wykształcony, mam co jeść i pić, mam zajebistą pracę ( może trochę mało płatną), mam dach nad głową a w dodatku poznałem zajebistą osobę, która łeb na świat mi otworzyła... No kurna pierdolony szczęściarz !!!  To nie istotne, że każdego dnia  kładę się spać obok kobiety, która parę tematów mi ślubowała a następnie spuściła to wszystko w kiblu. To nie jest istotne, że każdego dnia moje szkraby na to patrzą a wgrany zły soft będzie czkawką w ich życiu. Ważne, że podstawowe potrzeby mają zaspokojone a najgorsze co muszę oglądać każdego dnia to nie jest ich agonia tylko wypowiedzi teściowej. Coś strasznego we łbie mi się kręci ale, że literat ze mnie mierny to przelewać ich na forum nie będę. Masz rację Master, mogłem trafić znacznie gorzej i  tak sobie myślę, że patrząc na resztę świata  naprawdę nie zasługuję na rachunek sumienia. Raczej na bana.

    Przepraszam za wulgaryzmy ale bez nich moje durne zdania nie mały by wyrazu.

    Miłej nocy wszystkim.

  4. No tak choroba ale czy możemy dyskryminować chorych?

    Tak sobie myślę, że pewnie choroba bo naturalnym pragnieniem jest potomstwo a w takim związku "się nida". Z drugiej strony co mnie obchodzi kto i gdzie wkłada fiuta??? G.......no mnie obchodzi ! Jedna sprawa: nigdy nie pozwoliłbym na adopcję dzieci przez takie pary !!!

    To tyle

  5. Depresja jest chorobą ludzi wrażliwych.

    Na początek zaznaczę, że nie wiem, nie znam się ale kuzynka moja (psychologo/pedagogo/nie wiadomo kto) powiedziała mi kiedyś gdy sam ciemną doliną dreptałem, że depresja nie dopada ludzi, którzy są "zbyt słabi", dopada tych co za długo są "zbyt silni". Na szczęście mamy zainstalowanych kilka bezpieczników, które  w chwilach krytycznych "odcinają" kolejno sekcje mniej istotne z punktu widzenia "podtrzymania życia". Ostatnie pada "łaknienie".

  6. Z mężatką? Zzygalbym się. Moralnie i fizycznie. Chyba musiałbym popełnić samobójstwo.

    Moralnie - bo co? Fizycznie - bo co ?

    Z całym szacunkiem ale "pierdolisz jak potrzaskana dupa" ! Młody chłopie jesteś ale spox, jak cię Twoja niby "wymarzona" porobi to nie pisz jak jest Ci źle tylko faja do góry i działaj bo jak pisała Osiecka "niech żyje bal, drugi raz nie zaproszą nas wcale". Moja historia jest krótka: ożeniony, porobiony, stracony( na parę lat). Szczęście miałem wielkie bo przez jednego człeka trafiłem na to forum a następnie poznałem osobę, która czerep mi odblokowała! Nie masz pojęcia jaki zwrot w życiu wykonałem i jak podchodzę do "dziś" a rykoszetem do "jutro".

    Dosłownie tydzień temu o tej godzinie spałem w  objęciach naprawdę pięknej kobiety, mężatki, nauczycielki itp. itd. (żeby nie było ja też mam tzw: żonę i dzieci...). To co wyprawialiśmy w nocy to ludzkie pojęcie przechodzi. Czy mam wyrzuty itp. - nie nie mam, było super, szkoda, że tak późno!!! Pytania?

  7. Jeśli mogę wtrącić to jeździłem różnymi sprzętami, małymi, dużymi (24t), zdziwiłem się kiedyś w górach bo jadąc dość długim zjazdem hamowałem hamulcem roboczym (górskiego nie miałem). Jakie było moje zdziwienie gdy pod stopą poczułem "masło" ?!? Okładziny się zagrzały i lypa!!! Przeżyłem, ale tak naprawdę najlepsze lekcje jazdy z hamowaniem skrzynią i redukowaniem miałem zawsze na moto bo tam luzu NIMA ;)

    Lewa w górę

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.