Skocz do zawartości

Eleanor

Samice
  • Postów

    1687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9
  • Donations

    0.00 PLN 

Wpisy na blogu opublikowane przez Eleanor

  1. Eleanor
    Miłosnej fali uniesienia
    Przejrzystości spojrzenia
    Jedności spełnienia
    Pragnę..
    Ciebie nie ma
    Szukam prawdy
    Szukam sensu słów
    Ale się powtarzam..znów
    A moja droga..kręta
    Wciąż od nowa..
    Z każdym krokiem się chowa
    Wymagam więcej i chcę 
    Mocniej niż kiedykolwiek
    Usłyszeć serca bicie
    Wnikliwie..
    Bez poklasku
    Bez gniewu 
    Cierpliwie...
     
  2. Eleanor
    Stanął na mej drodze
    Drodze, o której nie wiedziałam, że
    Stanie się moją przyszłością
     
    Jego nie ma w tej przyszłości
    Pojawił się i zniknął
    Jak Mistrz, który enigmatycznie zostawia znaki
     
    Nie wiedziałam
    Nie rozumiałam
    Kim jestem
    Dokąd zmierzam
    Dlaczego
    Powtarzam wciąż ten sam scenariusz?
     
    Czy kiedyś to się skończy?
    Podejmuje walkę, walkę ze sobą
    Stawka jest większa niż przypuszczałam.
     
    Mała opuszczona dziewczynka,
    która zawsze pragnęła tylko
    by ja kochano
    Nie rozumiejąc, że największa miłość,
    jest w niej, w jądrze emocji, ekspresji, życia
    jest tym wszystkim co w niej najlepsze
     
    Dziewczynko nie bój się już
    Jesteś bezpieczna
    Już nigdy nie będziesz sama
     
    Jestem tu:)
     
  3. Eleanor
    Przez chaszcze ludzkiej obojętności 
    Przedzieram się
    Przez wrota własnych słabości
    Potykam 
    Lecz się nie poddaje
    Zmierzając ku celu
    Który osiągnąć chciałoby wielu
    Ranią mnie 
    ostre emocji kolce
    Obecnie i zawsze
    Lecz to już nie straszne
    Są i będą
    Jak rzepy lepiące sie do ubrania
    Jak głód, który budzi z rana
    Jak to z czego jestem utkana:)
  4. Eleanor
    Siedziała przy stoliku, podszedł do niej... wiedziała że to ON...
    przywitał się, całując jej dłoń....tak sobie wyobrażała, zanim podszedł, ale nie….
    -Witaj rzekł, badawczo się przyglądając..
    Ona wpatrzona w niego...nie mogła ukryć drżenia rąk, była zestresowana, niewiele wiedziała o tym człowieku, którego znała tylko z maili...jednak jej wyobrażenie stało się rzeczywistością, gdy to sobie uświadomiła spłonęła rumieńcem..
    On spokojny, opanowany, pewny siebie, co jeszcze bardziej ja onieśmielało...lecz mimo to ...
    to czego w tym momencie najbardziej pragnęła to żeby podszedł do niej i przytulił....jego zapach...ciepło...
    Czuła że tylko wtedy poczuje się bezpiecznie, spokojnie....
    Patrzył w jej oczy, jakby znając jej myśli podszedł do niej i przytulił, szepnął: chodźmy stąd.....
    i pojechali do jego mieszkania.
    Gdy tylko weszli bezceremonialnie przyparł ją do ściany, czuł że drży, ale nie mógł opanować pożądania jakie nim zawładnęło, gdy poczuł jej twardniejące sutki, wpił się w jej usta, całował ja jak opętany a ona oddawała pocałunki z wielką rozkoszą, jej biodra poruszały się powoli zapraszając ...podniecony zerwał jej spódnice i wsunął palce w mokrą już gorącą cipkę, zadrżała…ich języki spotkały się, nie mógł już dłużej zapanować nad żarem, smakował każdy kawałek jej ciała, czuła jak jej pragnie co jeszcze bardziej pobudzało zmysły.......
    Jego dotyk palił, wyjął palce podniósł ja do góry i opierając o ścianę wszedł w nią…powoli, każdy kawałek jego nabrzmiałego penisa drażnił jej gorącą cipkę.. w pewnej chwili odwrócił ja tyłem, przycisnął do ściany, złapał za włosy i syknął:
    - teraz Cię zerżnę dziwko, wypięła się niczym kotka, a on złapał ją za biodra i nadział na twardego niczym kołek mokrego penisa
    .....poruszał się rytmicznie, każdy ruch sprawiał jej niezaspokojoną rozkosz...jego jęk z każdym pchnięciem, przeszywał ja dreszczem…coraz głębiej się zatracała, każdy dotyk był jak ogień, nie mógł już dłużej wytrzymać, czuł jak żądza wrze…stękał jak oszalały, przyśpieszył i nagle wstrząsnął nim spazm rozkoszy….
    - Bilety do kontroli, proszę pani…
    - co proszę? ah tak bilet ..otrząsnęła się, mając przed oczami ociekającego spermą penisa ..drżącymi dłońmi przeszukiwała torebkę… o jest, proszę…konduktor spojrzał na nią, czy wie? Pomyślała, nie, to niemożliwe…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.