Skocz do zawartości

Zaorany

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    2000.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zaorany

  1. Na 100% tam nie zajrzę bo wiem, że to tylko wydłuży odwyk. Staram się nie myśleć, ale jak widać nie jest to proste. Dzięki za wsparcie
  2. Witam Was bracia serdecznie. Chciałem tylko napisać, że trzymam fason? nie zajrzałem ani razu do zablokowanych i ogólnie bardzo wziąłem sobie do serca Wasze wskazówki. Chodzę codziennie na siłownie, zajmuję się pracą i innymi obowiązkami. Nie jest jakoś tragicznie aczkolwiek dziś mam jakiś gorszy dzień. Czy to nadszedł jakiś kryzys? Kiedy mi przejdzie ta złość na tą sytuację i na tą ździągwę? Wie ktoś coś?
  3. Dziękuje Wam Bracia raz jeszcze za wypowiedzi. Jest zablokowana. myślę, że jednak trochę ją boli te rozstanie. Wydaje mi się, że liczyła na to, że będę biegał za nią jak opętany. Tak było dawniej i chyba stąd ta reakcja jej na mój widok. nie wiem jak mam się jej pozbyć z głowy. analizuję, analizuję, analizuję... dziękuję za wyjaśnienie. zgadzam się w 100% Dziękuję za słowa otuchy. czyli generalnie ma być zablokowana i mam starać się o niej nie myśleć i unikać wszystkiego co z nią związane było, pracować nad sobą i mijający czas sprawi, że w końcu się od niej uwolnię. mam nadzieję, że dobrze to rozumiem.
  4. Witam Was Bracia. Sprawdziłem tel wszystkimi dostępnymi antywirusami. Żaden nic nie wykrył. Zbieg okoliczności to był widocznie. Zawsze uważałem ją za kobietę z klasą, a po tym co zrobiła to tylko najadłem się wstydu przed ex żoną. W sumie to dobrze się stało. Wcale nie jest taka nietuzinkowa jak się mi wydawało.
  5. Poniosło mnie niestety. Teraz rozumiem już swój błąd. NIGDY NIC JUŻ DO NIEJ NIE NAPISZE zanim nie napiszę tu.
  6. Witam Was Bracia. Dzisiaj była taka sytuacja: Kilka dni wcześniej dostałem pocztą pewne dokumenty, które dotyczyły mnie i mojej ex żony. Zadzwoniłem do niej by jej je przekazać. Umówiliśmy się na parkingu przed centrum handlowym. Parking wielki i w większości w dzień pusty. Przekazałem jej dokumenty i chwilę gadaliśmy. I teraz co się wydarzyło. Przejechała obok nas moja była partnerka ( ja jeszcze w tym momencie jej nie widziałem ) i zaparkowała nieopodal jakieś 50 metrów ode mnie. Zobaczyłem ją dopiero jak wracała ze sklepu do samochodu. Uniosła rękę wysoko i pokazała mi faka. Była z dzieckiem brata. Wsiadła do samochodu i przejezdzając obok nas znów pokazała palec. Wyjąłem telefon i zajrzałem do zablokowanych i był oczywiście sms o treści: 'kurwiarzu już sobie dróżkę drepczesz' No i nie wytrzymałem i jej odpisałem: 'myśl sobie co chcesz. To co napisałaś i Twoje zachowanie... wstyd i żenada.' Wiem, że niepowinienem był pisać ale jednak emocje... Tak sobie myślę: rozstaliśmy się 2 tygodnie temu. Sama chciała. To skąd w niej te emocje? Zachowała się jak gówniara. Nigdy bym jej o takie zachowanie nie podejrzewał (Moja ex żona nie jest atrakcyjna - ma sporą nadwagę więc chyba nie jest zazdrosna?).
  7. Dzięki Bracie Będę trzymał gardę. Dobrze, że mi napisałeś, że i tak nic z tego by nie było. Powinienem ten związek zakończyć przy pierwszych objawach patologii. Słuchanie tekstów typu: "twoje pieniądze nigdy nie bedą nasze" doprowadzało mnie do szału wręcz. Wystarczy to sobie wszystko poprzypominać i jakoś ta tęsknota się ulatnia coraz bardziej i nachodzi mnie myśl: w co ja się wpierdoliłem.
  8. Dziękuję bardzo za wsparcie i za te informacje. Mój związek trwał około 1.5 roku więc mam nadzieję, że szybciej się uporam. Mam taką huśtawkę, że raz jej nienawidzę i niewyobrażam sobie żeby być z nią, a raz bym przytulił. Generalnie cały czas wymyślam sobie zajęcia żeby o niej nie myśleć i w ogóle o tym wszystkim. Zrobiłem listę zysków i strat. Kilkukrotnie przeczytałem co mi tu Bracia napisali no i nie pozostawia mi to złudzeń. Pozostała tylko ta pustka i tęsknota, która wierzę że szybko minie.
  9. Właśnie dlatego podjąłem decyzję o psychoterapii. Mam bardzo wiele do rozpracowania i przepracowania. Jestem tego świadomy jak nigdy przedtem. Ciężko jest ale jakoś daję radę. Najgorsze wieczory ale jutro juz praca, silownia i dni zlecą. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam.
  10. Dzięki za wsparcie Dziękuje. Zrobię tą listę na 100%. Jak u Ciebie? Lepiej już?
  11. Plan mam taki: - nie odpisuje na smsy chyba, że napiszecie Bracia, że mam coś napisać - ostro robota - zawsze można coś poprawić i udoskonalić - siłownia - szlifowanie angielskiego - poświęcenie wolnego czasu na kontakt z dziećmi i na samokształcenie I nie bede się oglądał za siebie. Mam nadzieję, że w końcu zapomnę o niej i że przyjdzie taki dzień, że nie pomyślę o niej ani razu. Marzę o tym dniu.
  12. W sensie, że nie trzymałem gardy i dałem z siebie zrobić pizdeuszka. Zamiast pizdnąć pięścią w stół i nie pozwolić na wejście mi na głowę. O to mam żal do siebie.
  13. Tak. Właśnie jej słucham. Dziękuję
  14. Nie mogę jej nic odpisać. Rozpocznie to gównoburzę i na tym się tylko skończy. Obrzuci mnie znowu tysiącami win i naładuje swoje akumulatory. Po prostu jedyna droga to olanie jej i zachowanie resztek godności. Szczerze mówiąc, to to że ona napisała dodało mi sił, a wiem że jak odpiszę to znów zmiesza mnie z gównem. Zbyt słaby jestem by z nią toczyć polemikę i lepiej niech zostanie tak jak jest.
  15. Dziekuję za słowa otuchy. Wiem, że czas mnie uleczy. Nie wiem czy blokowanie w telefonie ma sens bo i tak przecież można zawsze zajrzeć w te zablokowane wiadomości i wiem, że będę to robił bez przerwy a to jeszcze bardziej irytujące. Dziękuję Wam Bracia za uświadomienie mi w jakim cyrku jestem.
  16. Dziekuję bracie za tą wypiwiedź. Bardzo do mnie przemówiłeś zwłaszcz obrazując to z tymi farbkami i dokładnie tak było. Każdy jej sms do mnie ( zawsze tak było) to wpierdalanie mi poczucia winy. Wytrzymam te kilkanaście czy kilkadziesiąt dni, żeby wyjść na prostą.
  17. Na pewno nie napiszę. Wiem jak taki scenariusz się skończy. Zacznie się licytacja jaki to kto nie był zły itp. Nie ma to najmniejszego sensu. Nie sposób jej przegadać. Jeśli ona się odezwie to dam Wam Bracia znać. Chociaż nie sądze żeby posypała głowę popiołem. Nie ten typ co przeprasza i uznaje swoje błędy. Ja już na swojej to mam kilka wywrotek popiołu i nie mam zamiaru znowu popełnić tego błędu.
  18. Właśnie nie ma w tym żadnej logiki. Nie mam pojęcia czemu to robi. Na chłopski rozum powinna zamknąc jadaczkę i cieszyć się fajnym życiem, a robi coś zupełnie odwrotnego. Czy wiecie może ile taki ból pooperacyjny może trwać? Czy z pomocą psychoterapii skrócę czas trwania tego gówna w głowie?
  19. Wiem, że masz 100% racje. Wiem, że muszę przestać się oszukiwać. Jednak gdzieś w głowie się łudzę. Kuźwa jak mogłem to wszystko tak spierdolić koncertowo Dziś zrobię tę listę. Torturuje mnie tymi zrywaniami przestrasznie. Oto chodzi że nikt by tak nie robil osobie którą kocha. Dociera do mnie, że muszę w końcu spojrzeć prawdzie w oczy i uświadomić sobie w co ja się wpierdoliłem. Pamiętam, że jak bylem z nią to było mi tak hujowo ze mialem w planach nagrać sam sobie film w którym mówię do siebie to co czuje w danym momencie ( ze jestem poniewierany jak jakis gowniarz i ze robi ze mną co chce i zawsze sobie wtedy mówiłem: ni huja. Tak to ja nie bede zyl) i wlasnie w chwilach takich jak ta włączyć sobie go. Niestety nie zrobiłem tego i teraz rozpompowałem te dobre wspomienia w glowie zapominając o tych najgorszych. Jak by wszystkie zle wspomienia wyparowały a pozostaly same dobre. Męczy mnie to wszystko przestrasznie
  20. Dziekuje bardzo za odpowiedz. Wiem, że bardzo to trafnie napisałeś. Myślę że nie ma drugiej gałęzi bo miałem zawsze dostęp do jej telefonu i przebywaliśmy razem 24/7 więc co to to raczej nie. Chociaż wykluczyć nie mogę w 100%. Sama ta myśl sprawia że zaczyna mi brakować powietrza. Poza tym ona te zrywania stosuje chyba dlatego bo wie ze tak mnie męczy okrutnie i sprawia, że tracę rozum i w efekcie zawsze przylecę i pierwszy będę błagał o jej powrót i znów uda jej się przesunąć granicę.
  21. Dziekuje za rady. Bede czytał. Wybiore sie także na długi spacer. Mam nadzieję że za te kilkanaście dni zmieni się coś w mojej głowie
  22. Moge jej wyslać takiego smsa lub podobnej treści. To żaden problem tylko jaki to ma cel? Avatar totalnie przypadkowy. Takie mialem akurat zdjecie w telefonie a chcialem szybko coś wstawić.
  23. Kocham ją. Tesknie za nią i uważam ze nie byla az taka zla. Tylko ze mnie taka pizda ze nie potrafilem poprowadzic tego zwiazku jak nalezy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.