Skocz do zawartości

FraterPerdurabo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez FraterPerdurabo

  1. 22 minuty temu, Libertyn napisał:

    Ja promuje dzietność wśród tych którzy wiecznie odkładają decyzje na później, tych którzy pierdolą o Chadach waląc do porno zamiast wyjść z domu. Tych które mogą ale wolą do 30tki zgrywać księżniczki.

    Nie, Ty promujesz kolejny eksperyment na skalę całego narodu. Sam napisałeś, że nigdzie nie wprowadzono takiego rozwiązania, więc nie ma wiedzy jakie by to przyniosło skutki. No ale jak to osobniki patrząc w lewą stronę - rozwiązaniem każdego problemu jest nowy podatek.

     

    Poza tym, dlaczego państwo ma wiedzieć, że nie mogę mieć dzieci bo jestem bezpłodny? Bo o ile pamiętam taki warunek podałeś jako zwolnienie z płacenia. Nie życzę sobie żeby pani  z US miała jakąkolwiek wiedzę na temat mojego stanu zdrowia. To co mnie boli to sprawa między mną i moim lekarzem, i zdaje się, że aby dbać o moja prywatność istnieje nawet tajemnica lekarska. Może idac dalej tropem Twoich pomysłów, należałoby nałożyć dodatkowy super podatek na tych, którzy bzykają się mniej niż np. 5 razy w miesiącu. Przecież nie próbują należycie zadbać o zastępowanie pokoleń.

     

    Ludzie potrafią mieć chore pomysły...

    • Like 3
  2. Ciekawe, czy ze Szwecją też uda się im przegrać (trochę się boję o mecz ze Szwecją, bo po przegranej z Hiszpanią nasi kopacze będą mieli mobilizację żeby coś kolwiek ugrać)? Ale byłoby to piękne - 3 mecze, 3 przegrane, 0 punktów. Ciekawe jak by się pięknie tłumaczyli. Nie pamiętam czy za mojego życia trafił się nam turniej, na którym zdobyliśmy 0 pkt. To byłby historyczny wyczyn chyba.

    • Like 1
    • Haha 3
  3. 1 minutę temu, Libertyn napisał:

    I to nie działa.

    Za to Twoje rozwiązanie zadziała na 100%. Co Ty jeszcze robisz na tym forum? Czemu nie ma Cię w wielkiej polityce?

    Zaprasza do Polski wszystkie panie "Refugees" z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Ekwadoru, Brazyli i innych krajów latynoamerykańskich. 

    A tak troszkę poważniej. Poproszę o przykład jednego współczesnego państwa, w który wprowadzenie postulowanych przez Ciebie zmian dało oczekiwany rezultat. Mam dość sytuacji, w której Polska jest polem doświadczalnym dla "dobrych zmian" i innego shitu.

  4. 8 minut temu, Libertyn napisał:

    Nie mniej za to że ktoś woli sobie pojechać na Malediwy zamiast mieć dzieci, to uważam że już można. 

    Przecież już to robią w naszym pięknym kraju:

    - osoby mające dzieci korzystają z ulg podatkowych, bezdzietni nie mają takich ulg (jest to więc ukryte bykowe)

    - dodatkowo część podatków jest tym którzy mają dzieci oddawane w postaci 500+ ( przez co ukryte bykowe wynosi ponad 500 zł miesiecznie)

     

    Zapewne to jednak za mało dla Ciebie. Przybij  piątkę z Jasiem Kapelą.

    • Like 2
    • Dzięki 1
  5. Osobiście, nie biorę raczej pod uwagę rówieśniczki. Jak dla mnie idealnie to tak 5-8 lat mniej. Jak będę staraszy to może nawet do 10-12 lat mniej.

     

    Jeśli chodzi o posiadanie dzieci to warto pamiętać, że im kobieta starsza, tym większe ryzyko problemów. Trzeba samemu kalkulować i wybrać to co uważamy za najlepsze dla nas. Inaczej sprawa wygląda kiedy chcesz dziecka mając samemu 35 lat, a inaczej kiedy masz 45-50 lat i jeszcze myślisz o potomku.

    • Like 3
  6. 13 minut temu, Analconda napisał:

    Za badania które udowodnią, że nie mam racji płace 500 zeta.

    Poproszę o konkretne tezy, które mają zostać obalone tymi badaniami.

     

    Mam nadzieję, że jeśli takie badania dostaniesz, to mimo, że może one nie wpłyną na Twoje subiektywne postrzeganie świata, będziesz umiał się zachować i kasę dasz.

    • Like 1
  7. 17 minut temu, Analconda napisał:

     

    UpBlimQ.jpg

     

    Przykład Amerykanina - tak powinien wyglądać facet.

    Rosjanie... - kartoflane mordy, brak testosteronu... 

    Zajebisty przykład - taki wcale nie na zasadzie Photoshop i dobrania celowo dwóch gości dobrze wyglądających, do dwóch gości kiepsko. Flagi też sobie można wkleić jak się chce. I nawet nikt nie będzie się zastanawiał, że ubrania i tło zdjęcia to samo. Zaraz pójdę przerobić i pierdolnę zamiast amerykańskiej flagi polską i zamiast rosyjskiej flagę amerykańską i chyba będziesz musiał w swoim świecie złożonym z anegdotycznych dowodów uznać, że Polacy są the best. Chociaż nie, bo nie będzie to pasować do narracji o przegrywie bez szczęki. Może kur... nic się nie chce udać.

    • Like 2
    • Dzięki 1
  8. 1 minutę temu, Matthew88 napisał:

    Alimenty na małżonkę były by przyznane gdyby wyłączną winę ponosił autor. Z tego co pisze to nie ma na to szans. Nawet jeśli żona ma jakieś kompromitujące dowody to prawdopodobnie może być wina dwóch stron.

    Nie musi być wyłącznej winy żeby alimenty zostały przyznane. Jedyne warunek, z tego co się orientuję, mówi o tym kto nie może wystąpić o alimenty - o alimenty nie może wystąpić osoba, której stwierdzono wyłączną winę. Zatem jeśli np. rozwód jest polubowny to wystąpić mogą obie strony.

    Jak dla mnie powinien wystąpić o rozwód z winą żony. Być może takie orzeczenie pomoże też trochę przy walce o dziecko.

  9. Nie, nikt z moich rodziców nie miał takiego zawodu. Oboje ukończyli przygodę z nauką na maturze. U mnie już od małego było widać, że mam "dryg" do matematyki. Bardzo szybko wszystko łapałem i w zasadzie nigdy nie miałem problemów z nauką. Dotyczyło to też innych przedmiotów. Dobra pamięć i pewnie nie najgorsze zdolności kognitywne = dobre wyniki w nauce przy minimum wysiłku. Np. W ogólniaku przez trzy lata nie przygotowałem ani jednej pracy domowej z matmy, fizyki i chemii. Z matmy bez problemu 5, z fizyki 5, z chemii 4. Matura matematyka + fizyka, oba na rozszerzeniu w zasadzie bez nauki. 

    Inna kwestia to, że jeśli coś takiego jak inteligencja istnieje, to znajduje się w tych 2% populacji o najwyższej. Nie jest to przechwałka, a raczej wskazanie na pewien czynnik, nie zależny od nas, który warunkuje później takie, a nie inne wyniki.

    6 minut temu, Agrael napisał:

    Ogólnie mam rozkminę. Iść na korki do nauczyciela dwa razy po godzine w tygodniu czy kupić kurs online.

    Jesli matematyka potrzebna Ci w konkretnym celu, to ja bym polecał dobrego nauczyciele. Sprawdzi co umiesz, sprawdzi co musisz umieć pod Twoją zabawkę i nie będziesz tracić czasu na naukę tego co nie jest Ci potrzebne. Nie wiem tylko czy kosztowo wyjdzie Ci na to samo. Myślę, że dobry korepetytor z matmy, zwłaszcza jeśli coś z wyższej ma być, to może być tak z 70-100 zł za godzine.

    • Like 1
  10. 2 minuty temu, bernevek napisał:

    @FraterPerdurabo

     

    Np. całkowanie, różniczkowanie. 

    Ok, na szybko na yt kanał "Matma z pasją". Gość robił powtórkę do matury, ale z tego co wiem teraz robi tematy z zakresu matmy na studiach technicznych. Z książek polecam cykl "matematyka dla studentów studiów technicznych". Książka raka żółta/pomarańczowa, poziomy 0, 1, 2. Autorów chyba kilku, o ile pamiętam Dobrowolska i ktoś tam jeszcze.

    • Like 1
  11. Z własnego, dość bogatego doświadczenia (jestem po matematyce na PŁ + trochę korków udzielałem):

    - trzeba mieć świadomość, że matematyka jest takim przedmiotem, w przypadku którego ogromne znaczenie mają wrodzone predyspozycje/talent - wielokrotnie zdarzało mi się, że widząc jakiś problem od razu wiedziałem jak się do niego zabrać i jednocześnie bardzo trudno było mi komuś wytłumaczyć skąd wiem co w danym przypadku zadziała, a co nie. Jeśli nie masz taki predyspozycji, to pozostaje jedynie cieżka praca i wiele rozwiazanych przykładów i zadań.

    - warto pamiętać, że matematyka jest bardzo szeroka dziedziną nauki i często zdarza się, że ktoś jest super z jednego działu, a noga z innego.

    - pamiętaj, że z matematyką jest trochę jak z kopanie dołka w ziemi - na początku możesz kopać tylko w dół, ale po chwili musisz jednak dołek trochę poszerzyć żeby mógł być głębszy. W matemi też można jakiś czas pracować w obrębie jednego działu/zagadnienia, ale szybko okazuje się, że potrzebne są wiadomości lub techniczne tricki z innych działów.

     

    Napisz co rozumiesz, przez matmę na wyższych poziomach. Czego chcesz się nauczyć?

  12. Stary, nie kumam czegoś. Masz problem zdrowotny z tak istotna częścią ciała jak penis. To nie ząb, że jak zaniedbasz, to zapłacisz i wstawisz porcelanę. Bierz chuja w łapę i do lekarza. Nie wiem, czy to jest tak skomplikowane, że najpierw trzeba szukać jakiś rozwiązań typu domowe szamaństwo? Co powstrzymuje Cię przed wizytą u lekarza?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.