Skocz do zawartości

Pawelos

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Pawelos

  1. 1 godzinę temu, Moriente napisał:

    @Pawelos Jak to jest, ze w jednym miejscu piszesz, ze zrobisz testy DNA, potem ze nie masz az tyle pieniedzy zeby je zrobic, a teraz nagle chcesz wynajmowac detektywa ktory jest o wiele wiele drozszy niz test DNA?

    Nie mówię, że nie mam tyle pieniędzy. Badania zrobię. O kasę to się akurat nie martwię ale szanuje pieniądz

  2. 1 godzinę temu, gaźnik napisał:

     

    Co ty płacisz jej za mieszkanie? Kupiłeś jej samochód? Zwariowałeś? 

     

    No i najważniejsze to zacząć się samemu ogarniać, bo nie potrafisz postępować z kobietami chyba wogóle ;)

    Płaciłem za mieszkanie... bo nie miała dochodów, ZUS wstrzymał chorobowe jak była w ciąży.

     

    z kobietami aż tak złe nie jest. Akurat D. Zrobiła ze mnie szambo

  3. Historii ciąg dalszy. Trochę udało się sprawdzić faceta. 2.5 roku siedział za wandalizm i rozboje.

     

    Udało mi się nagrać żonę jak przyznaje, że to on zrobił i że się boi kary za składanie fałszywych zeznań. ponadto „szanowna mamusia” się wtrąca i mówi, że wie kto to. Ponadto w wiadomościach SMS D. Piszę, że boi się wskazać sprawcę. Dzisiaj idę na policję. Nie będę się patyczkował.


    Ponadto uruchamiam odpowiednie instytucje: MOPS (dzieciak nie ma wszystkich szczepień), MOPR, policja(j.w) prokuratura o możliwości popełnienia przestępstwa(inne sprawy na które nie mam za wielu dowodów). Detektyw - niech poobserwuje ich bo wydaje mi się, że on ją czymś napasł. 
     

    Ogólnie śliski człowiek. Firmę niby ma, ale nie na siebie, długi, auto zarejestrowane na drugim końcu Polski. Słup w KRS(5 spółek) i jak wyżej mówiłem 2.5 roku w kiciu

  4. 3 godziny temu, Moriente napisał:

    Ile lat ma syn? 5?

    Mamy z żona po 30 lat. Syn rok i trzy miesiące. Wszystko napisane w całej hostorii

    2 godziny temu, Ramaja Awantura napisał:

    Jak twój ojciec na to wpadł? Jakieś krzywe akcje przy nim? Ogólnie bardzo mądry i życiowy człowiek musi to być...

    Zna się na ludziach...

  5. 36 minut temu, dyletant napisał:

    Nie podważam autorytetu ale skąd u ciebie w głowie taki gnój? Masz za dobrze, za łatwo? Moim zdaniem trafiłeś na lale, którą sam sobie rozpasłeś, no ale do tego tanga też trzeba dwojga.

    Skąd ten gnój to niech mi psycholog wyjaśni... ale ostatnie dwa lata tak mi zryły beret. Szczególnie ostatnie jej manipulacje. To prawda, że Ją rozpasłem.  Czy Ja mam za dobrze, za łatwo? Nigdy nie miałem większych problemów z osiąganiem własnych celów. Jak coś chciałem zrobić to się to robiło a nie marudziło.

  6. 6 minut temu, dyletant napisał:

    A tak z ciekawości, co mówi teraz? Opowiedziałeś mu to co nam?

    Szczegółów nie zna, ale przypomina mi co mi mówił. I potwierdza, że D. jest zaburzona psychicznie. 
    Ojciec miał szczęście. Moja mama przyszła z miasta na wieś, żeby krowy doić. To były inne czasy ale udało im się razem osiągnąć sukces i są dobrym małżeństwem

  7. 47 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

    Zła wiadomość jest taka że jak tego seksu grupowego zaznała to już tego nie odrzuci. Za dużo emocji i przyjemności. Ta akcja z tym telefonem i to że jest przestraszona mogła być jakąś chorą grą ich obojga dla podniety. Jesteś robiony jako cuck(rogacz) oni mogą z tego czerpać perwersyjną przyjemność. Jak kiedyś byłem wyebany w porno to o różnych rzeczach i dewiacjach się dowiedziałem. Dla twojej wiadomości jest taka laska w necie co ma stronę, całkowicie oddała się życiu seksualnej niewolnicy. Są strimy z nią jak np. 24 godz siedzi w klatce albo jak podczas oglądania przez 2 typów meczu ona im usługuje i jest przez nich ruchana. Więc takie rzeczy mnie nie dziwią. Typ po prostu jest lekkim psychopatą który lubi mocne wrażenia... Tzw. Bull (gość który rucha żony na oczach męża) ale z jakimś psychopatycznym zacięciem. Twoja żona cię nie szanuje i nic tego nie zmieni. Ona już też się nie zmieni... może jak dostanie AIDS to wtedy ale wtedy będzie po ptakach. Żal mi tylko twojego syna bo ten gość jeżeli lubi aż takie ostre akcje może odpierdalać przy nim rzeczy które twój syn zapamięta do końca życia... Twoją żonę może reakcja dzieciaka gówno obchodzić bo kobiety są hmmm no w większości prymitywne po prostu. Prawdą jest że kobieta niema w ogóle pojęcia nic o wychowywaniu chłopca na mężczyznę, nie zna co czuje męskie serce. Jedyne co potrafi powiedzieć jak syn dorośnie to to że to jego wina że jest pisda i tyle. Żadnej litości.

    Ja np czytałem bardzo dużo o psychologi to teraz niby jestem mądry heheh i coś tam zauważyłem i wiem ale normalni ludzie często robią coś i nie myślą nad konsekwencjami.

    Ratuj dzieciaka. Żona ma nad tobą władzę. Nad sobą musisz też popracować, szanować siebie. Widzę u ciebie że też lubisz jakieś chore akcje. Mogę się założyć że też z filmami porno miałeś do czynienia i przez to masz takie ciągoty jak pisałeś (że masz kobietę, ze zbiornika ogarniasz kochankę itp.). Zdradziłeś pierwszy co niestety nie stawia cię w dobrym świetle. To jest jej karta przetargowa. Wytrąca ci to każdy argument.

    Powtarzam RATUJ DZIECIAKA!. Człowieku właśnie przez takich jak wy tworzą się tak zwichrowani faceci. Dziecko to nie zabawka, to jest coś co świat chłonie jak gąbka. I potem ciężko mu będzie się zmienić, w dorosłym życiu. W myśl zasady że "ryba wychowuje się w pewnym rodzaju wody i to jest dla niej świat. Sądzi że jej osąd jest właściwy bo to jest ta woda w której ciągle pływała i nic nie da rady nic zmienić"...

    I zapamiętaj jedno - WALCZ O SYNA BO TO KREW Z TWOJEJ KRWI - twoja żona za to to obca osoba. I będzie nią zawsze...

    Co do niej to niech spierdala....  dzięki waszym wpisom na szczęście mózg bierze górę. Emocje mam rozjebane w huj.... wiem co to za klimaty i nie mam zamiaru w tym uczestniczyć. przez 9 lat nasze życie seksualne było dobre i nie szukaliśmy wrażeń. prawie dwa lata nie uprawiamy seksu, bo nie mieszkamy ze sobą. Teraz sobie znalazła byczka fernando - ale takie są niektóre baby... jak się pokaże siłę to robią co im się każe.

    Porno - owszem oglądam od czasu do czasu. 

    Ona ma zawsze ten argument, drugim jest, że to jej dupa i ma prawo robić z nią co chcę(chore). 

    Tak jak mówiłem zabieram dzieciaka. Sąd musi sprawdzić sytuację rodzinną. Dla niej psychologa oczywiście przez sąd. A ja w sądzie muszę o wszystkim powiedzieć.... choć wstyd... 

    Odezwała się w między czasie ta jego była 

  8. Godzinę temu, Ramaja Awantura napisał:

    Obiektywnie naprawdę niezły tyłek XD. A na zdj jest ten psychol o którym wspominałeś? Jaką oni mają relację? Kim jest ten typ, jakiś gangsterek? Kto w ogóle pokazał tej twoje żonce swingersów itp? z pracy?

    Tak jak już mówiłem jest bardzo atrakcyjna. Na zdjęciu jest ten psychol. Z tego co mówiła to założyli je razem z ciekawości bo on jej pokazał tych swingersów(czemu tego nie nagrałem?FUCK!) tego screena ona sam mi wysłał. Oni mają chorą relacje i uważam, że stanowi zagrożenie dla syna. Jutro z adwokatką piszemy pismo do sądu o zabezpieczenie dziecka aby mieszkało u mnie na czas rozwodu. 

  9. 2 godziny temu, heavy27 napisał:

    Masz nazwę konta tego kvrwiska (sorry, musiałem, trzeba nazywać rzeczy po imieniu :)) na zbiorniku? Na 90% filmik tam będzie :P  Mam konto na zbiorniku, tam nie ma normalnych ludzi, jak się laska wali z murzynem bez gumy, a potem na innym filmiku rucha ją dwóch Januszy to aż drgawek można dostać. Mnie przeraża coś takiego, że potem trafisz na takiego szmatławca, to jak byś wsadzał w zbiornik z szambem ? chyba od tego powstała nazwa tego portalu haha.

     

    Rozumiem, że można mieć jakąś słabość do kobiety, ale wiedząc, że opyerdala po 3 uje z opryszczką jeszcze ją przytulać i plamić portki?  Tak jak już napisali, musisz być też mocno zaburzony i wydaje mi się, że to Cię po prostu jara. Dokładnie to widać w momencie, jak Ci mówi, że przy Tobie też by wzięła 3 a tyś z niej zaczął majtki ściągać (nie dała, bo dla nie j jeden to już 0 emocji pewnie ? ) ktoś "normalny" by taką opluł i spyerdalał jak najdalej, a Ty pojechałeś po wino. To się cuckold nazywa, pełno tam tego goście organizują żoną/kochanką innych gości i ją wszyscy rvchają, poyebana akcja jak cały ten temat :D 

     

    Sorry, że trochę chamsko napisane, ale tak to wygląda

     

    PS. Jak już jesteśmy przy zbiorniku :D wiadomo, typowa kobieta, ale jak ktoś jeszcze siedzi w matrixie to niech patrzy i płacze ?

     

    zniorn.jpg

    Konto już usunięte. Sprawdzałem. A takiego screena dostałem. EAAFF669-D7AF-4E03-A7D8-19A8BBAAF36C.jpeg.b3026e2547c76cea6790b9e316511d8d.jpeg

  10. 9 minut temu, Kasownik napisał:

    Masz talent pisarski. Napisz kolejne "tfarze szarego" i jeszcze na tym zarobiony będziesz!

     

    Poziom trolli ostatnio przebija poziom zasłużonych braciaków! Jestem pod dużym wrażeniem!

    Niestety nie jest to bajka. Jeśli chcesz to mogę Ci kilka screenów na e-mail wysłać to uwierzysz 

    3 minuty temu, ZortlayPL napisał:

    Stary nie baw się w teoretykowanie, zrób te testy, po cichaczu, to nie jest droga sprawa, a Ty jestes dziany tym bardziej co Ci szkodzi? Jesli jestes ojcem to ok, ale jak nie to rozwiąże masę Twoich problemów. 

    Ok. Masz racje. Ale aż tak dziany nie jestem 

    9 minut temu, Lexmark82 napisał:

    I czego tu oczekujesz ? Rozgrzeszenia ? Nie czytam po tym momenecie dalej..... bo sam spier...... i oczekujesz porad. Patologia
    Choćby nie wiem co się działo dalej Ty zdradziłeś jak była w ciąży.
    Reszta to twoje pokłosie. 
    Dla mnie jesteś "0" i frajer

     

    W imię zasad skur.....  !
     

    Sam tak o sobie myślę. To już przerobiłem. Nie trzeba czytać całości 

    • Haha 1
  11. 1 godzinę temu, Zdzichu_Wawa napisał:

    (zakładając że opowieść jest prawdziwa)

     

    Jeśli jesteś gotowy na wyjście z tego zaklętego kręgu ja bym na Twoim miejscu skoncentrował się na działaniach:

    - Ponegocjował bym z tym gościem kupno tego filmiku z żoną na 3 baty. Może stargujesz coś z tych 5k (np. na 3-4k). To raptem 2 x to co teraz płacisz żonie, a jako dowód w sprawie rozwodowej może być bezcenny. 

    - Zebrałbym inne dowody - może wspomniana koleżanka też coś ma ciekawego na żonę.

    - złożył wniosek o rozwód z winy żony (ważne jest to na co jest dowód). Także jeśli nawet żona wie o Twoich skokach w bok, ale nie ma na to dowodów (printscreeny etc) to bym się nie przejmował.

    W najgorszym wypadku rozwód będzie z obopólnej winy lub bez orzekania (jeśli się dogadacie). Łatwiej będzie Ci się dogadać z nią, gdy będziesz miał mocne dowody w ręku.

    - postarał się ustalić podział majątku i kwestię opieki nad dzieckiem.

    - zaczął formalne kontakty z (przyszłą Ex) żoną i dzieckiem, płacąc alimenty zgodnie z wyrokiem sądu.

     

     

    chyba że cała ta historią jest jak śpiewał Kazik "...Tylko dla zwykłej draki, w ogóle prawdy nie ma w tym" lub podoba Ci się zabawa w Cuckold, to wtedy nie było tematu.

    - Koleś raczej mi tego już nie sprzeda.... coś czuję, że z małża się dalej dogadują
    - dowody zbieram cały czas

    - żona ma dowody na mnie ale będziemy negocjowali z mecenasami 

    - opieka nad dzieckiem była ustalona na pierwszej rozprawie. Zabieram go co drugi weekend. Żona nie robi problemów z widzeniami dziecka. 
    -majątku wielkiego nie mieliśmy - najgorsze, że założyłem firmę fajnie to działa.  Ziemie kupiłem przed ślubem - spłacam kredyt.

    -alimenty mam przyznane  w wysokości 1400 zł i tyle płace 

     

     

    i tu wszystko wydarzyło się na serio

  12. 8 minut temu, Keczup napisał:

    Właśnie w kwestii trzeźwienia... dzieciak na pewno jest Twój? Bo z tego co czytam to mogło sie na niego nawet kilku zrzucić, może ta kobieta (bo celowo nie piszę "Twoja żona") od dłuższego czasu bawiła się w swingowanie?

    Dzieciak jest toczka w toczkę Ja. A czy się bawiła w swingowanie? Wyjeżdżała do pracy na kilka dni. Huj wie co oni tam robili, ale w to raczej wątpię. Byłem kilka razy u niej w pracy i nie dziwie się, że ryła ta praca jej banie. Badania zawsze mogę zrobić. 

  13. Teraz, Kim Un Jest? napisał:

    And the Oscar goes to... za najlepszą rolę pierwszoplanową ? 

     

    Generalnie jesteście siebie warci - Ty ruchacz genetyczny, ona okazało się, że gwiazda amatorskiego porno. Jeśli to prawda, że swingowała nagrywała to i dostała opryszczki, potem powiedziała Ci że to jej dupa i może robić co chce to jakich Ty jeszcze pozytywów chcesz się doszukiwać? ? 

     

    Jak mawia klasyk: tylko prawda was wyzwoli. Niestety w waszym przypadku nawet prawda was nie wyzwoliła, już tylko terapia może was wyzwolić...

     

    Plus za szczerą spowiedź.

    Był czas gdzie się już pogodziłem ze wszystkim, zabierałem młodego i było ok - to trwało ok pół roku. Ale tak mi namieszała we łbie, że nie macie pojęcia. 

    I takich szczerych odpowiedzi oczekuję. Dają mi więcej siły niż myślicie

  14. 4 minuty temu, trop napisał:

    O kurwa ?Ale patologia. Chyba pierwszy raz nie wiem co tu radzić. 

    Na pewno specjalista, rozwód, długa terapia. Bardzo długa... 

    rozwód dawno w toku.... Jak na razie to jestem na przegranej bo zdradziłem jako pierwszy. Pytanie jest czy można tą sytuacje przekuć choćby bez orzekania?

  15. 4 minuty temu, Imbryk napisał:

    Zgłoś się ze swoją historią do: 

    - ośrodka pomocy kryzysowej

    - prawnika

    - psychoterapeuty

    Nie żartuję. 

    Prawnik jest, Psychoterapeuta w piątek, Ośrodek pomocy kryzysowej - nie było takiego pomysłu - dzięki!

    Ponadto jeśli chodzi o auto to muszę sam iść na policję i wyjaśnić całą sprawę. akurat tutaj jej mamusia jest po mojej stronie i była też świadkiem uszkodzenia więc podam ją na szkieły. ponadto odbiorę auto z uwagi na to, że przez zaniedbanie auto straciło gwarancję przez niedbalstwo żony oraz nie potwierdziła mi zgłoszenia na policje i do ubezpieczalni.

    • Like 2
  16. Dzień dobry

    Mamy piękny poranek więc postanowiłem podzielić się z wami jakże "cudowną historią miłosną". Jedni zapewne będą współczuli, drudzy potępią a jeszcze inni po prostu wyśmieją(Ja zapewne bym tak zrobił kiedyś gdybym to usłyszał) A więc od początku:

    Mając 19 lat poznałem D. (ona też wtedy miała tyle, nasze urodziny wypadają dzień po dniu). To była trudna przeprawa aby ją zdobyć. była po związku, zamknięta w sobie, a jej serce zdawało się być z kamienia. Jednak po czasie udało mi się rozpalić w niej ogień i zostaliśmy w końcu parą. Była(i jest) bardzo piękną kobietą, żyła skromnie, mieszkała w starej kamienicy u Ojca. prysznic w kuchni a wychodek na półpiętrze(Ja pochodzę raczej z zamożnej rodziny i był to dla mnie trochę szok ale dla nas liczyliśmy się tylko my). Tak tą parą byliśmy przez 7 lat! Ja skończyłem studia i zawsze wiedziałem co chcę robić, ona lawirowała pomiędzy pracą a studiami. Byliśmy dobrą parą, nie kłóciliśmy się, nie oczekiwaliśmy cudów od siebie. Dużo osób uznawało nas za bardzo dobraną parę. Mieliśmy drobne wzloty i upadki ale wszystko pokonywaliśmy. Po czasie myślę, że miłość zaślepiła mi jej wady, które były następujące:

    słomiany zapał - skończyła jakiś licencjat z dziennikarstwa na prywatnej uczelni, zapragnęła zrobić magisterkę na UAM ale 4 razy do niej podchodziła. Na końcu już tylko płaciła i nie chodziła na zajęcia.

    lenistwo - miała w dupie czy sterta naczyń stoi w zlewie. nawet udawało jej się obrócić kota ogonem i ja zmywałem.

    nic ciekawego w głowie - nie interesowała się niczym szczególnym (trochę końmi) 

    wiedziała jak mnie podejść - znała moje słabe punkty i owijała mnie wokół palca

    Po siedmiu latach postanowiłem, że weźmiemy ślub... i wtedy uważam się zaczęło... Oświadczyłem się, zgodziła się ale było wybrzydzanie: czemu tak?, czemu tu? dlaczego nie klęknąłeś? ale byliśmy szczęśliwi. Ona miała chujową pracę - sprzedawała gary, maty masujące pościel( zwykłe naciąganie emerytów) mówiła mi, że nie chcę tak pracować a ja tego nie rozumiałem bo kasa była zajebista. Wyjeżdżała na kilka dni i wracała mi to jakoś nie przeszkadzało a nie powinno tak to wyglądać bo pieniądze nie są warte takich wyrzeczeń(nie rozumiałem tego) Jeśli chodzi o ślub to dopiero się jazda zaczyna.... wybraliśmy salę i to było na tyle z jej zaangażowania... ksiądz Ja, menu wybierałem z moją mamą, ubiór sali załatwiłem z moją kuzynką( nawet Ja ustalałem jakie kwiaty mają byc itd), zaproszenia też robiła kuzynka i też ustaliłem jak mają wyglądać, D. podała tylko gości(ma małą rodzinę). Zaproszenia zrobione więc trzeba je rozwieźć - nawet to w wiekszosci musiałem sam robić bo jej ciągle nie było albo była zmęczona po pracy. Organizacja wesela i ustawienie przy stołach - Ja. Kapela - Ja. ona tylko wybrała fotografa, na ostatnią chwilę załatwiła kamerę za gruby hajs(nie chciałem kamery na weselu). Mimo wszystko powiedzieliśmy sobie tak, wesele było super, pojechaliśmy na podróż poślubną - wszystko super( no może raz się uchlałem jak świnia i była zła).

     

        Ja po ślubie chciałem starać się o dziecko, D. też tego pragnęła ale dopiero kilka miesięcy później bo chciała chłopca( Ja sobie mówię wtf?) No i zaczęliśmy się starać... jak się okazało to nie takie proste, dopiero po roku zaszła w ciążę i poroniła... w między czasie wyjeżdżała, nieregularny tryb życia, spiny o nie spuszczanie klapy, ja robiłem jej spiny o zostawione waciki na umywalce, potrafiła tak kota ogonem obrócić, że jeszcze po niej posprzatałem frustrowało mnie to, przegrywałem w kłótniach i zdarzyło mi się rozjebać prysznic przy niej oraz drzwi - oczywiście później płacz i przepraszanie jej.... SEX -  pierwsza klasa, nigdy nie było słowa NIE! Utratę dziecka przeżylismy strasznie, szczególnie ona(myślę, że jakoś to się odbiło na mojej psychice). potem się ogarnęliśmy zaczęliśmy chodzić na siłownie, ja dodatkowo na basen. Schudłem 10kg i wyglądałem zajebiście.. W międzyczasie D. zaszła w kolejną ciążę, a ja założyłem firmę.  wszystko pięknie jak w obrazku  

    Odjebało mi bo zacząłem szukać innego mięsa i zacząłem się oddalać od żony.  Odpierdalałem z jakąś zdzirą na imprezie, poźny powrót z imprezy i gnój, miałem założone badoo jeszcze! szukałem kłopotów gdy żona była w ciąży. wtedy jak późno wróciłem pokłóciliśmy się  i wyprowadziła się na parę dni bo coś wyczuła. Wrociła, upiekło mi się, ale Ja nie przestałem... znalazłem dupę na badoo i zostałem nakryty.... właściwie to się przyznałem... wyprowadziła się na dobre.

     

      Żyłem w jakmiś amoku... nie widziałem co robić.. zablokowała mnie wszędzie... nie doszliśmy do konsensusu... ona zamieszkała w wynajmowanym M2 na strzeżonym osiedlu. ZUS zablokował jej chorobowe więc dawałem jej 2500zł na utrzymanie byłem załamany, rzuciłem sport, zaniedbywałem firmę(załozyłem ją w styczniu a ona wyprowadziła się w maju). w końcu zaczęliśmy się widywać u niej w domu... patrzyłem jak rośnie brzuch.... ale ona nie chciała się otworzyć.. ja też byłem zamknięty w sobie.... MI znowu odjebało znalazłem dupę na badoo i się zauroczyłem - sex był świetny, brzuch żony rósł, ona coś przeczuwała... i znowu mnie przyłapała, przejrzała mi tel(głupi jestem! wiem!)  znowu trauma, płacz... tym bardziej, że chciała dać mi szanse i zbliżyliśmy się do siebie (był nawet sex).... i tak jakoś żyliśmy w tej patologii... Ja jak ten debil utrzymywałem kontakt z tą laską, brzuch rósł, poród się zbliżał... jakoś żyliśmy na dobrej stopie. przy porodzie pozwoliła mi uczestniczyć. urodził nam się piękny syn 4.300kg. po porodzie pomagałem jej przy dziecku. wspaniałe chwile ale Ja się nie mogłem uwolnić od tamtej laski, utrzymywaliśmy kontakt ale bez spotkań. D. znowu coś wyczuła zabrała mi telefon, zamknęła w pokoju, zaszantażowała, podałem jej kod do tel( debil) znowu trauma płacz, bicie mnie, jazda.,.. w tym całym amoku pozwoliłem sobie wejść na głowę i pojechaliśmy do jej domu rodzinnego z dzieckiem.... zrobiła tam jazdę nie z tej ziemi... wstyd... panowie... wstyd jakich mało... postanowiliśmy się rozwieść. ona nie złożyła pozwu. Ja to zrobiłem.... dni mijały, żyłem jak w amoku powoli się to normowało... relacje mieliśmy chłodne ale poprawne, ojcem byłem i jestem dobrym, kasa się zgadza itd. wziąłem auto w leasing na firmę bo nie miała czym się poruszać - zrobiłem to ze względu na dziecko...

       

    TELENOWELE CZAS ZACZĄĆ

       Przejdźmy do ostatnich dni... jakoś miesiąc temu mieliśmy chrzest naszego synka, na chrzcinach D. zachowywała się dziwnie. Jej rodzina z resztą też. coś wisiało w powietrzu... ostatni miesiąc D. była wyraźnie milsza ale też przygnębiona... Nagle okazało się, że auto, które jej użyczyłem ktoś rozjebał. Maska wyglądała jakby ktoś po niej skakał, urwane lusterko. Kazałem jej to zgłosić na policję oraz do ubezpieczyciela. Sprawa była podejrzana, już myślałem, że to jej patologiczny sąsiad, który się znęca nad rodziną. przed świętami zapytała się, czy nie chciałbym spróbować od nowa... odpowiedziałem, że nie wiem... ale kołowało mi to głowę strasznie.... w święta zbliżyliśmy się do siebie... byłem jeden cały dzień z nią i synkiem bo był chory. tak się przytulaliśmy, że spuściłem się w spodnie...(facet 30 lat wtf?) do seksu nie doszło. dalej jednak zachowywałem pewien dystans...

     

       Po świętach odezwała się do mnie jakaś laska, że ma ważne informacje w sprawie rozwodu... zdzwoniliśmy się i mówiła o jakiś zdjęciach, jej byłym chłopaku, który jest teraz z D. jakiś filmm... ciągnąłem za język ale nic nie chciała wysłać... powiedziała, że auto rozjebał chłopak D.( czemu go na policję nie podała, podobno przy tym była) . Czułem, że próbuję coś ewidentnie próbowała ugrać dla siebie... ale nabrałem wody w usta.... No i potem odezwał się do mnie jej chłoptaś (czub, jak chuj) napisał do mnie, że Dorota bierze po 3 kutasy do gęby bez gumy i że ma opryszczkę, zapytał czy chcę zdjęcia czy film ze spotkania swingersów... No to ja dawaj... wysłał mi screena z portalu zbioornik.com (wygooglojcie sobie co to jest) Twarzy mojej żony nie było widać, ale ciało poznałem... to ona..... potem zadzwonił do mnie i chciał mi sprzedać film za 5K. powiedzialem mu, żeby spierdalał..... Łeb mi panowie wirował, ale zachowałem spokój.... On prawdopodobnie te smsy wykorzystał i wysłał D. ta do mnie zadzwoniła, że musimy pogadać bo trafiła na wariata... jeszcze byłem spokojny... przyjechałem... powiedziała mi, że trafiła na wariata i kto i co do mnie pisał. Ja skłamałem i powiedziałem, że nikt... wściekła się i zjebała dlaczego kłamię... bo wiedziała o wiadomościach od niej i od niego(chory układ) ( w pewnym momencie pomyślałem, że to duet i próbują kasę wyciągnąć najpierw ode mnie a potem od niej) Ona do mnie wtedy z tekstami, że to jej dupa i może robić z nią co chcę... że mam teraz zostać z dzieckiem bo ona wychodzi... Ja mówię o nieeee.... wewnętrznie się wkurwiłem ale nadal spokój.... postanowiłem wyjść i powiedziałem, że owszem ma prawo do dysponowania swoją dupą i Ja wychodzę. Ona blokowała mi wyjście więc lekko ją odepchnąłem i powiedziałem, że wychodzę... Ona mi rzuciła tekstem, że już dziecka nie zobaczę( przemilczałem bo takie rzeczy może sobie darować)

       Temat ucichł... ale pozornie na chwilę.. odezwała znowu się ta laska, ale widocznie chciała coś ugrać dla siebie bo ten czubek też zniszczył jej auto( nie wiem z jakiego powodu) olałem pizdę bo poczułem, że w coś gra.... Ja zacząłem działać bo bałem się o dziecko i o D. też( w jakiś sposób odżyły uczucia) byłem umówiony w poprzednią niedzielę z Policjantem z dochodzeniówki co tu można zrobić, bo facet wydaję się szantażować tu kogoś...  No ale w niedzielę dostaję telefon od niego... ja mówię wtf? mówi włącz kamerkę.. Ja patrzę a kutas siedzi w moim aucie( za kółkiem) z moją żoną, moim dzieckiem i była tam jeszcze chyba jego córeczka i taki tekst: " słuchaj, jedziemy sobie na wycieczkę, i tobie chuj do tego, poprostu jesteś zazdrosny bo RUCHAM Twoją żonę...."  Szybko tylko rzucałem screeny. Olałem gościa i nie wdałem się w polemikę, obserwowałem D. i była wyraźnie przerażona... jak zbity pies... Panowie nigdy nie poczułem takiego czegoś... włączył mi się jednocześnie wkurw, strach, samiec alfa i błędny rycerz... wszystko mi się zrobiło miękkie a końcówki palców zapaliły mi się ogniem. Zacząłem działać... zadzwoniłem do D. na kamerce widziałem, że była wyraźnie wystraszona.... pokazała mi go, dziecko porobiłem screeny zapytałem się gdzie jadą i o szczegóły. Powiedziała, że jadą do Karpacza do hotelu Europa... ( ale w tle slyszę, że on jej podpowiada) kazałem jej się trzymać i nie dawać. W między czasie obdzwoniłem całą rodzinę i jak się okazało to wszyscy wiedzieli, że to czubek, brat jej podpowiadał, żeby iść z tym na policję a ona nie posłuchała. Wszyscy wszystko wiedzieli, ale Ja nic nie wiedziałem, Jej siostra dała mi namiary na tego typa. Przyjaciółka jakieś screeny wiadomości. dziewczyny namawiały Ją, żebym zabrał dziecko na jakiś czas a ona ma uporządkować sprawy. A ja dalej nic nie wiedziałem. Podobno trwało to jakieś 3 miechy. Panowie miałem taką kurwicę, że nie macie pojęcia. 

        Wyruszyłem na spotkanie z Policjantem i przyjacielem jak się okazało to za wiele zrobić nie można.... na policję nie - bo telenowela, jedynie to można poprosić sąd o sprawdzenie sytuacji rodzinnej i zgłosić możliwość popełnienia przestępstwa do prokuratury. W międzyczasie typek dzwonił jeszcze raz... nie odebrałem bo ze śmieciami się nie rozmawia. Przyjaciółka się z nią kontaktowała i się okazało, że wracają do domu no to ja w auto wieczorem i jazda do niej( pojechałem z obstawą) jego już nie było. Ona jak mnie zobaczyła to przytuliła się do mnie... zaproponowałem jej, żeby dała mi dziecko na kilka tygodni a ona ma się ulotnić bo to niebezpieczny typ, martwie się o nią. wziałem jej siostrę i mówimy, że niezależnie co on ma na nią to jesteśmy z nią i ma to zgłosić na Policje. Ona odmówiła i powiedziała, że typ już się odjebał, że ona wcale nie jest taki zły tylko emocjonalny(lampa mi się zapaliła). Powiedziała, że żadnego filmu nie ma, a nawet jakby był to i tak jest jej dupa i ma prawo robić z nią co chcę. Chciała, żebym został na noc. Trzymałem ramę i powiedziałem, że odrzuca pomoc całej rodziny i pojechalem. Przytulała się do mnie bardzo mocno(uczucia zaczęły odżywać)

       Kilka dni było dobrze. super kontakt. widać było jej zbliżenie do mnie. Potem się ochłodziła. w piątek zabierałem małego do siebie i zaproponowałem, że zostanę i pogadamy o nas( zmiękłem) A ona mnie jeszcze ponagliła, że mam wychodzić bo ona idzie na drinka na miasto i że między nami to nie takie hop-siup jak myślę. Ja weekend z dzieckiem, a ona balet na mieście, nikt nie wiedział gdzie ona jest przez dwa dni. Przyjechałem w niedzielę z dzieckiem, wykąpałem je, położyłem spać i zaczęliśmy gadać o sobie itd. Ona zmieniła taktykę, już taka milutka nie była. Zaczeła mi gadać jak to ona się seksownie nie czuła na imprezie. Jakieś szczegóły z tym typem co robiła. że ten profil to z ciekawości założyła. I gówno mnie obchodzi co ona robi bo to jest jej dupa. Zapytałem jej czy jakby była ze mną to czy by na 3 baty poleciała. bez wahania odpowiedziała, że tak... że mogłem mieć co chcę? Szambo w głowie narobiła takie, że nie macie pojęcia zadarłem jej kieckę zerwałem rajstopy i zlałem jej tyłek i opierdoliłem - pizda się jeszcze cieszyła. seksu nie było ale masturbowaliśmy się każdy sam ze sobą(chore) powiedziała, że zajebiście bym się bawił.  powiedziała mi, że chce się wina napić to Ja głupi pojechałem a ta sie rozmysliła. pojechałem do domu... upokorzony, zaczęło do mnie dochodzić jaki głupi jestem. Zadzwoniłem jak dojechałem... a ona wino pije... JPRDL. 

       Narobiła mi nadzieii, zrobiła ze mnie idiotę i w kolejnych dniach Ja o nią zabiegałem aż w końcu mi powiedziała, że nie mam na co liczyć, że jestem jak pies ogrodnika, że się rozwodzimy i mam sobie układać życie z inną kobietą. Jestem wrakiem człowieka... Panowie... róbcie co musicie... bo na oczy muszę przejrzeć....

    • Haha 1
    • Smutny 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.