Skocz do zawartości

neomag

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

561 wyświetleń profilu

Osiągnięcia neomag

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Witam kilka dni temu, dołączyłem do grona "wazektomiczów" Opiszę mój zabieg sprzed kilku dni. Przyjechałem do kliniki przed czasem, aby się nie spóźnić. Lekki stres zaczął mnie zżerać, gdy czekałem w aucie. Po przyjściu do przychodni wyszedł doktor, przywitał się i za parę chwil zaprosił mnie do gabinetu. W poczekalni czekała jedna para, która wypełniała dokumenty, natomiast w gabinecie był pacjent. Jak widać, ruch w interesie jest i wielu mężczyzn chce korzystać z uroków seksu bez stresu Po wejściu do gabinetu najpierw zapłata za zabieg, później przejście do drugiego pokoju, w którym pani kazała się rozebrać od pasa w dół. Wszedłem na "łóżko operacyjne", moje klejnoty zostały przykryte i czekaliśmy na doktora. Najpierw kilkukrotne znieczulenie (wydaje mi się, że 3 albo 4 razy). Tak jak ktoś wcześniej pisał - uczucie jakby gryzł nas komar Nie było między nami żadnej zasłonki, więc gdybym podniósł lekko głowę to zobaczyłbym zabieg na żywo, ale wolałem tego nie robić Zabieg trwał dosłownie 15 minut, podczas niego miła rozmowa doktora na każdy temat. Zero stresu, miła atmosfera, mimo iż leżałem tam półnagi przy obcych osobach. Bólu nie było, raz czułem ciągnięcie, prawdopodobnie podczas wyciągania jednego z nasieniowodów, ale nie było to w ogóle bolesne. Po skończonym zabiegu przyklejono mi opatrunek i poproszono o ubranie się oraz podpisanie jednego formularza. Na koniec otrzymałem teczkę z książką-prezentem, jakąś ulotkę, "zaświadczenie" o wykonanym zabiegu i 5 kuponów obniżających cenę zabiegu wazektomii o 200 zł (czyli 1800 zł) dla 5 osób, które jeszcze nie skorzystały z usług doktora. Jeśli jest ktoś chętny na taki kupon - proszę napisać na mojego maila ------- Trochę żałuję, iż nikt wcześniej nie sprezentował mi takiego kuponu, zostałoby mi 200zł w kieszeni. Po wyjściu z gabinetu chodziłem trochę okrakiem, ale była to wina opatrunku, który był przyklejony do nóg i trochę powodował dyskomfort (ale nie był to żadne ból). Wsiadłem do auta, wróciłem sam do domu kilkadziesiąt km. Po powrocie miałem uczucie jakby ktoś kopnął mnie w klejnoty - każdy z nas zna zapewne taki ból - ale jest on do wytrzymania. Zdjąłem opatrunek, popsikałem Octeniseptem, założyłem obcisłe slipki i poszedłem spać. Rano wstałem już bez uczucia kopnięcia w klejnoty, ponownie użyłem Octeniseptu i pojechałem do pracy. Obecnie siedzę przy komputerze, nie czuję żadnych objawów i jest nieźle. Nie mogę doczekać się już badania nasienia i wyniku 0... Wydaje mi się, że oddawanie nasienia do badania może być dla mnie bardziej stresujące niż sam zabieg To by było na tyle. Jakby ktoś miał jakieś pytania - proszę pisać, postaram się pomóc i odpowiedzieć. Trochę długi mój post, ale chciałem wszystko opisać po kolei. Wcześniejsze posty pomogły mi przygotować się do zabiegu i mam nadzieję, że mój post też komuś pomoże w podjęciu decyzji i zmniejszenia stresu przed zabiegiem. W każdym razie, mimo iż upłynęło dopiero kilkadziesiąt godzin od zabiegu, nie żałuję decyzji i cieszę się, iż tak szybko przeszedłem do słów do czynów. Mam już to za sobą i zachęcam innych PS. Nie urosły mi cycki, głos mam nadal męski, owłosienia nie straciłem, tak więc wszystko jest w porządku Jak macie jakieś pytania, wątpliwości dot. wazektomii, piszcie - postaram się odpowiedzieć i pomóc. ZAPOZNAJ SIĘ Z DZIAŁEM REGULAMIN PRZEDSTAW SIĘ W ODPOWIEDNIM DZIALE WSTAW AVATAR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.