Skocz do zawartości

Maniek92

Starszy Użytkownik
  • Postów

    674
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maniek92

  1. Poznałbyś trochę Rusów (generalnie wschodnich Słowian), to byś się przekonał po dłuższym z nimi przebywaniu, że są to ludzie bardzo zamknięci w sobie, nieufni i chłodni, i to w wielu przypadkach o wiele bardziej niż słynni pod tym względem Wikingowie, których część "Ruskich" jest w końcu genetycznie i historycznie ich potomkami, a tym samym emocjonalnie i mentalnie (Waregów itp).
  2. To problem jest po części również z Tobą, a nie z tymi facetami tylko dlatego że są leworęczni.
  3. Nie jest tak ciężko, na świecie w zależności od populacji jest to nawet 10-20 % populacji, w Polsce ok. 5-7 %.
  4. NimfaWodna@ wiem o tym i znam te badania, bo sam jestem mańkutem od urodzenia, nawet moje nazwisko na to poniekąd wskazuje.
  5. Jasne że nie. Jeszcze 50-100 lat temu w Polsce przeciętny mężczyzna miał 170 cm wzrostu, a kobieta nie więcej niż 160 cm. Człowiek mający wzrost powyżej tej normy był uważany za "olbrzyma". Takie myślenie jest dla mnie oznaką kompleksów i niedojrzałości emocjonalnej. Normalny człowiek nie przejmuje się takimi rzeczami. Ponadto jak przychodzi co do czego to kobieta nie patrzy na takie rzeczy, jeśli facet czymś jej imponuje. Przykład? Moi pradziadkowie (rodzice mojego śp. Dziadka, Ojca mojej Matki) - mój pradziadek miał 165 cm wzrostu, a prababcia była od niego wyższa o dobre kilka centymetrów, a jednak imponował jej charakterem, zaradnością i siłą fizyczną (był kowalem i jak to się dzisiaj mówi "miał siłę w łapie", tym bardziej niebezpieczną dla potencjalnych chojraków, że był mańkutem, co po nim odziedziczyłem), że przeżyli razem ponad pół wieku i doczekali się 4 dzieci.
  6. Maniek92

    Witam

    Cześć wszystkim Forumowiczom. Dlaczego tu jestem? Ponieważ jak część tu obecnych również kiedyś byłem "białym rycerzem na koniu" i "betowcem", który chcę się podzielić w tych trudnych czasach swoimi doświadczeniami młodszym i mniej doświadczonym użytkownikom, by nie popełnili tych samych błędów co ja. Czyli przeżyłem zarówno "friendzone", jak i "związek" oparty na "partnerstwie", gdzie zachowywałem się zgodnie z tymi wszystkimi fatalnymi i złymi wzorcami, które w Polsce wkłada się młodym chłopcom od urodzenia jak niegdyś komsomolcom myśli Marksa, Lenina i Engelsa. Jeśli ktoś chce poznać moją historię i błędy w relacjach z kobietami, to niech pisze priv albo poczeka najdalej do wieczora, aż je opiszę w odrębnym wątku na ogólnym forum. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.