Skocz do zawartości

tukan

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez tukan

  1. Godzinę temu, Hatmehit napisał:

    Nie będę się kłócić- po prostu moim światem jest moja pasja, czyli egiptologia, that's it. 

    Na co dzień zdobywam wiedzę ogólną z kilku dziedzin, ale wolę być specjalistką w jednej, tej do której mam jakieś predyspozycje oraz którą... Kocham? To pewnie za mocne słowo, ale bliskie mojemu przywiązaniu i szacunkowi do życiowej pasji. 

     

    Może i jest to objaw hedonizmu i konsumponizmu, w końcu z ogromną przyjemnością pochłaniam wiedzę z zakupionych publikacji:D 

    Ja się nie kłócę, przecież sama stwierdziłaś fakt, że jesteś ignorantką. To Twoje słowa nie moje, o co Ci chodzi?

    1 godzinę temu, sol napisał:

    Nigdy „naprawdę” nie poznasz świata, możesz co najwyżej próbować zgłębić maksymalną ilość działających mechanizmów i przejść interdyscyplinarnie przez maskymalną ilość dziedzin - od ścisłych do typowo humanistycznych, w tym wspomnianych piramidek. Możesz poświęcić na to całe życie i da ci to jakiś, ale wciąż ekstremalnie zniekształcony obraz.

    Bzdura. Poprzez 'poznanie świata' nie mówimy o poznaniu każdego zakamarku ale ogólnego obrazu, to ma znaczenie. Ogólny obraz świata całościowo tłumaczy sztuczna inteligencja i algorytmy genetyczne, tylko trzeba to zrozumieć, a ja nie mam czasu Ci tłumaczyć.

     

  2. Godzinę temu, prod1gybmx napisał:

    @tukan Kolejny, który utożsamia posiadanie papierka z wiedzą, obyciem i ogólnie jakaś "wartością" człowieka. W dupie byłeś, gówno widziałeś... 

    Haha, a co ma być potwierdzeniem Twojego intelektu jeśli nie papierek i/lub zdobycze w karierze, naukowe, w osiągnięciach? Twoja gadka sfrustrowanego neurotyka? No kurwa się nie ośmieszaj. Gdzie byłeś jak rówieśników trzeba było pokonać intelektualnie i zdobyć osiągnąć więcej? Bo jeśli ani w wykształceniu ani w karierze Ci nie wyszło, toś cienias a nie żaden intelektualista.

    Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

    Czlowiek po studiach jest wyksztalcony, a nie koniecznie mądry. 

    Niekoniecznie*. Żeby dostać się i skończyć np IT na PW dziennie trzeba mieć wysoki intelekt i zrozumienie, a co za tym idzie - wysoki intelekt zwykle przedkłada się na wysokie zrozumienie istoty świata. Niekoniecznie emocji i relacji międzyludzkich, ale istoty świata.

     

    • Haha 2
    • Zdziwiony 1
  3. Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

    Daj mi ją i na Twoich oczach wgniotę ją w sciane argumentami i bedziesz mogl sobie popatrzec jak drapie pazurami uciekając sie do prób podwazania mojego męstwa jak typowa kobieta co to niby wie jak działa świat.

    A jakie masz wykształcenie i pracę?

  4. Godzinę temu, bassfreak napisał:

    No tutaj bym się mocno spierał , znam budowlańców którzy intelektem i kulturą przewyższają o kilka klas niektórych magistrów i doktorów xD

    Kolejny gigant. A ja znam kobietę z brodą. Ja pierdolę...

    Godzinę temu, leto napisał:

    Otóż nie zawsze. Z mojej skromnej próby doświadczalnej jednak zaryzykowałbym stwierdzenie, że prawdopodobieństwo tego jest zasadniczo niezależne od wieku.

    Zawsze i każda, bo to uwarunkowane w biologii.

     

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
  5. Godzinę temu, Mattheo napisał:

    I tu się moim zdaniem mylisz. Ogarnięty, dojrzały facet z ustabilizowaną pozycją, doświadczeniem i majątkiem vs 25-letni gołodupiec. W 9 na 10 przypadków młoda laska pójdzie do łóżka z tym pierwszym.

    Po 1 nie w 9 na 10 przypadków, tylko w 2-3, po 2 nie wiem po co podajesz przykład na 1/1000 przypadków łamiących regułę. Czego to dowodzi, jeśli nie właśnie reguły? Samozakop.

    Godzinę temu, bassfreak napisał:

    Mało chyba wiesz o świecie i mało widziałeś , nie jedną 40 czy nawet 50 bym przeleciał ale to tak konkretnie.

    Naprawdę aż taki z Ciebie desperat?

    Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

    Huj, dupa i kamieni kupa. Nie wiem jakie Ty masz myslenie, ale moja kobieta musi miec mózg i pojęcie o życiu. Zalezy do czego, ale do związku brałbym 30tke na 100% a nie zadne tam 20 kilkulatke.

    Co Ty w ogóle dajesz kolego, przecież kobiety niezależnie od wieku zawsze są takimi małymi sfochowanymi dziewczynkami. 25-latka będzie wystarczająco mądra, a mądrość oceniam po studiach i tym, czym się zajmuje. Ostatnio spotykałem się z pewną 25-letnią dziewczyną, Panią inżynier. Poziomem intelektu i logiki to tutaj 3/4 forum rzekomych samców-logików wymiata. 

  6. Godzinę temu, Hatmehit napisał:

    Nie zamierzam tracić czasu na ludzi ani na kwestie (np. AI), które mnie kompletnie nie interesują, bo jestem prostak i wolę piramidki.

    Czyli nie chcesz naprawdę poznać świata. Twoja wola.

    W sumie prawie każda kobieta to urodzona hedonistka i konsumpcjonistka, rzeczywistej chęci poznania prawie żadna nie ma.

  7. 1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

    @tukan oczywiście, masz rację w tym, że świat to walka o przetrwanie, wieczne cierpienie i generalnie dramat. Ale wiesz, preferuję żyć w swoim przyjemnym, zamkniętym światku, unikać przemocowych ludzi oraz bólu czy walki. Tak po prostu, w miarę możliwości żyć spokojnie i miło. Cholernie podoba mi się XXI wiek. 

    Hehe wiem wiem, doskonale wiem mała, że w dzisiejszych czasach kobietki są tak przyjemnie chronione ;) Tak mocno, że czasem aż tęsknią za tą pierwotną dzikością i mężczyzną który po prostu je wrzuci na ramię i wykradnie z wioski.

    1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

    No niestety:( Wolę być ciekawa konstrukcji piramidy schodkowej i ją zgłębiać, a nie przebywać w towarzystwie jednostek sprawiających, iż odczuwam silny dyskomfort. 

    Nie trać na to czasu, prawdziwą odpowiedzią na to, czym jest życie jest sztuczna inteligencja.

  8. Godzinę temu, Feniks77 napisał:

    Być może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale z wiekiem docenia się nie tylko to, że laska "się puka" ale też że konkretnie umie w te klocki grać. Przy czym divy po prostu zapewniają obie te zalety w pakiecie ;) 

    Ja myślę, że po prostu wiesz, że na młodą już nie ma szans, więc godzisz się z tym co masz i wmawiasz sobie jak to jest super. Uprawiałem seks z kobietami po 30-tce. Owszem, mają lepszy temperament, wiedzą, czego chcą, itd., natomiast nie ma nic bardziej odświeżającego dla mężczyzny jak młoda dziewczyna w łóżku. To jest bezsprzeczne i niezaprzeczalne, dlatego sam siebie oszukujesz.

     

    • Zdziwiony 1
  9. 8 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

    uważam, że większość mężczyzn chodzących od prostytutek bo prostu nie ma powodzenia. Fakt, że nie wszyscy, czego dowodzą np. komentarze z forum, ale jednak.

    No dobrze, to na czym dla Ciebie polega to powodzenie? Czy Twoi kumple np. po 30-tce mają 23-letnie sweet laski? Jeśli mają, to ilu? 1%? 2%? Cała reszta ma kobiety zwykle już po 30-tce. To teraz przeanalizujmy pewne kwestie:

     

    1. Czy oni mają to rzekome powodzenie? No bo jeśli tak, to czemu nie ma u ich boku 23-latki tylko kobieta 30+? No nie wmówisz mi, że by nie chcieli, że miłość, bla, bla :)

    Jakby były jakieś chętne młode ładnie to minimum co drugi by skoczył w bok. 

    2. Skoro w pkt. 1 dochodzimy do wniosku, że raczej nie mogą mieć młodej laski, no to co jest lepsze: ruchanie 20-paroletniej cud miód divy czy 30+. Co jest lepsze w sensie podniecenia daną kobietą? No jasne, że to pierwsze.

    3. Ci faceci po 30-tce zwykle im starsi tym ciężej mieć młodą fajną laskę, zostaje kobieta 30+ a z czasem 40+. To teraz odpowiedz mi: czy mając taką kobietę u boku oni mają powodzenie, czy nie? 

    No bo wielu takich facetów by powiedziało Ci, że musisz chodzić na divy bo jesteś brzydki. Tak jakby nie chodziło o poruchanie ładnej młodej kobiety tylko KOGOKOLWIEK rodzaju żeńskiego. Bo przecież ich kobiety są po 30-tce albo i 40-tce, już dawno największa atrakcyjność minęła. Czyli co - lepsze poruchanie starej kobity niż młodej laski?
    Nie potrafię zrozumieć logiki męskiego rozumowania.

    95% mężczyzn w wieku 35+ ma kobiety w wieku 30+, czyli starsze, raczej nieciekawe już do seksu. Czyli mają wszelkie powody ku temu, by chodzić na divy. Tymczasem oni ruchają te stare kobiety a Tobie wmawiają, że jesteś przegrywem bo musisz chodzić. No nie, nie musisz chodzić na divy żeby mieć seks z KIMKOLWIEK tak jak oni ze starą kobietą. Musisz jeśli chcesz mieć seks z ładną i młodą.

    A i tu nie tyle nie da rady mieć normalnie, co jest to coraz cięższe im Ty się starzejesz.

    • Zdziwiony 1
  10. 8 godzin temu, deomi napisał:

    @tukan No nie wiem, ja np taka nie jestem i sądze, że jest jakiś procent osób, który ma podobnie do mnie.

    Nie wiem czemu pani Krysia przychodząca na ploty ma być jakimś pozytywnym przykładem.

    Jaka nie jesteś? A jak tu tworzyłaś shit tematy i prowokacje z d..., to co, może Pani Krysia to robiła ? :) Byleby stworzyć clickbaitowy temat i podrasować swój głód emocji i atencji.

    2 godziny temu, Hatmehit napisał:

    To co mnie bardziej niepokoi niż taka przemoc fizyczna, to jej racjonalizacja przez @ViolentDesires.

    Za bardzo emocjonalnie ją analizujesz doszukując się refleksji i głębszego sensu. @ViolentDesires ma najpewniej defekt w mózgu, jest po prostu socjopatką. Tacy ludzie się rodzą i nie ma co się doszukiwać u nich jakichś głębokich motywów. Kiedyś popełniałem błąd i sporo nad tym myślałem i się doszukiwałem, w końcu po wieloletnich "badaniach" wysnułem wniosek, że nie ma żadnych motywów. Oni się tacy rodzą i tyle.

    2 godziny temu, Hatmehit napisał:

    ale to nie jest chyba społecznie zdrowe, aby czerpać realną przyjemność ze znęcania się psychicznego oraz fizycznego (tutaj ciut bardziej rozumiem, bo walka o dominację i te sprawy), to powinno być jakoś piętnowane.

    Ale o czym Ty piszesz, przecież właśnie teraz jakiś gepard zjada na żywca antylopę. Żyjemy na świecie gdzie wszystko się tu i teraz żre, walczy ze sobą, umiera, kopuluje, rodzi. I wśród ludzi jest tak samo i nie tylko na poziomie widocznym jak fizyczność, ale i emocjonalnym. Ktoś robi dramę, ktoś trolluje, ktoś podbudowuje swoje ego, ktoś dopytuje na priv o fotki jakiejś laski stąd. To jest norma - ciągła walka fizyczna, emocjonalna, drążenie innych, byleby uzyskać swoje. Urodziliśmy się na świecie gdzie życie rodzi się w bólach i jedno zjada drugie od zawsze. Dlatego właśnie ktoś kto się znęca nad innymi może i łamie społeczne zasady, ale daje tylko upust temu, czemu dawałby upust każdy z nas w odpowiednich warunkach.

    2 godziny temu, Hatmehit napisał:

    Domyślam się, że ww nie napierdala i poniża byle kogo, ale gdybym wiedziała o jej skłonnościach, to nie chciałabym przebywać w towarzystkie takiej osoby. Nie ze strachu (choć przyznaję, że trochę też, gdyż wiem że w żaden sposób bym się nie obroniła), ale z ogromu nieprzewidywalności, negatywnego spontana.

    Ale w Tobie mało ciekawości :(

     

  11. 8 godzin temu, Pozytron napisał:

    Ale to laska ma Tobie napisać, że masz ładny avatar, a nie Ty jej. Jeśli jakąkolwiek laskę pochwalisz, ona to wykorzysta. Ona nie podziękuje za to, że jesteś miły. Ona to zrozumie bardziej prymitywnie. 

    Na tym skończyłem czytać. Wywal syf z głowy potem możemy wrócić do rozmowy. Owszem istnieją takie laski jak piszesz, ale to patologia. Oczywiście nie mówimy o podlizywaniu się, ale pochwaleniu a nawet nie pochwaleniu tylko zainteresowaniu się, jakie ja Ci podałem jako przykład.

     

    Też zacznij poznawać kobiety na jakimś poziomie. Jak piszesz do patologii i marginesu to jest jak jest. Im kobieta inteligentniejsza, tym bardziej poszukuje partnera ciekawego i inteligentnego, niekoniecznie czada ruchacza. Im prymitywniejsza, tym będzie miała prymitywne reakcje takie jak piszesz, ale to margines.

     

     

    • Like 1
  12. 1 godzinę temu, DuchAnalityk napisał:

    Jak facet jest mało atrakcyjny, to ma prawie zerowe szanse na seks, więc nie ma tal naprawdę wyboru i idzie do prostytutki. 

    Nigdy nie zrozumiem tego głupiego spłycania. Przecież nie chodzi tylko o małą atrakcyjność. Spójrz na swoich kumpli po 30-tce jeśli masz. Ilu z nich ma 25-letnie kobiety? Mało który. Większość ma już starsze kobiety po 30-tce. I każdy oczywiście będzie zgrywał gieroja, że on nie musi za to płacić - no to skoro tak, to czemu nie masz przy sobie młodej 23-letniej laski? Nie chciałbyś? Hahahaha, tu mi jedzie czołg :)

    Jasne, że by chciał, tylko nie może, bo jest za stary. Oczywiście niektórzy mogą, ale większość po 30-tce nie może.

    Czy to tak ciężko zrozumieć, że mężczyzna chodzi na prostytutki z wielu powodów:

    1) jest młody ale brzydki

    2) był przystojny za młodu, ale jak ma obecnie np. 35 lat albo więcej, to już ciężko ogarnąć 25-latkę na seks normalnie

    3) zwyczajnie nie chce mu się podrywać, bo to męczące i długo trwa. Po chuj - płacisz 200 pln i ruchasz super wysoką laskę, szprychę, młodą, 175 cm dupencję.

     

    A tu się zawsze spłyca przez 30-paroletnich januszy z ich 30paroletnimi grubymi kobietami: "hehe, co z ciebie za facet, ze musisz za to płacić". Ja pierdolę... ściana.

    • Like 2
    • Dzięki 1
  13. Godzinę temu, Pozytron napisał:

    Wystrojone i ładne są po to, żeby spotkać na swojej drodze inteligenta, który świadomie czy nie "złamie jej mózg" i nie będzie dla niej ważne czy ma kwadratową głowę czy kwadratowy samochód. Wystarczy trochę opanowania, trochę dystansu. A wręcz maksimum dystansu. Nadskakiwanie jej, żarciki i inne tego typu głupoty, sprawią tylko niedomówienia. Dziewczyna nie wie co Ty myślisz, tworzy sobie o Tobie różne teorie. Kiedy robisz sobie jaja, może Ci się tylko udać jednorazowy sex z zajęta, która zdradza faceta, albo zranioną która się z facetem rozstała. Takimi jajami, związku nie zbudujesz.

    No ale ja się przecież z Tobą zgadzam. Tylko, że ja nie pisałem o żadnym nadskakiwaniu, a empatii i interesującym rozpoczęciu rozmowy. To nie oznacza, że jej nadskakujesz. Podałem Ci przykład, a Ty masz wyjebane i nie czytasz. Jedną laskę poznałem pisząc jej, że ciekawe zdjęcie, czy to nawiązanie do XX? Tutaj był wymieniony pewien nurt filozoficzny. Nie było tu żadnego nadskakiwania ani robienia sobie jaj tylko właśnie ten inteligent o którym piszesz. Czyli są dwie strony - jedna się maluje, stara (kobieta), druga, jak ja tutaj, zaczyna ciekawie rozmowę. Obie coś dają.

     

    A w Twoim przypadku nie tylko nie zacząłeś ciekawie rozmowy, ale i miałeś ofensywne i niemiłe wojownicze nastawienie i zadawałeś lasce dziwne pytania. Czyli nie dawałeś z siebie zbyt dużo żeby jakoś to ładnie poprowadzić. Oczywiście, na swojej drodze spotkasz też kobiety głupie, z którymi nijak się nie uda, ale nawet gdybyś taki tekst napisał do mądrej to i tak raczej by się to mogło rozwalić już na starcie.

  14. Godzinę temu, deomi napisał:

    Już nie przesadzaj. Są dwa rodzaje ludzi, właśnie takie s*urwysyny i normalne fajne osoby. 

    Lol. Ale ja nie przesadzam. Nawet Pani Krysia która przychodzi na ploty, tak naprawdę chce sobie np. podbić ego obgadując sąsiada którego nie lubi. Nawet na najniższym poziomie wśród zwykłych sytuacji i z pozoru przyjaciół masz te same mechanizmy - jedno na drugim musi poużywać, wydrążyć to drugie. To właśnie nie przesada, ale żebyś to zrozumiała, musiałabyś dokładnie i szczegółowo wchłonąć w życie, zrozumieć jak wszystko działa, szeroko obserwować.

    Całe życie i funkcjonowanie są niekończącym się robactwem które się bije i jedno drugie ściąga w dół.

  15. 1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

    @leto poczułabym ten sam dyskomfort co czytając powyższe wypowiedzi koleżanki. Nijak jej tam nie oceniam, ale wewnętrznie odczuwam spory niepokój przy osobach o takich skłonnościach (poza seksualnych). Więc no, chyba podobnie, prosty lekki strach przed czymś kompletnie nieznanym i dla mnie niepojętym. 

    Ale zdajesz sobie sprawę, że żyjemy na świecie gdzie ciągle każdy każdego próbuje oszukać, wykorzystać i zranić?

  16. Godzinę temu, sol napisał:

    Znam przypadek, gdzie babka leje męża - nie wiem czy to dla niej słodki, nakręcający miodek w każdym razie chłopak staje się wrakiem człowieka.

     

    Dla mnie każdy case, gdy jesteś na „wyższych obrotach”, tylko kosztem innego człowieka i świadomie z tego korzystasz, jest najgorszą możliwą cechą charakteru. Najgorsze jest to, że tacy socjopaci świetnie się z tym kryją, albo wybierają sobie takie ofiary, które ich łatwo nie zdemaskują. Uciekać od takich jak najdalej.

    Dobrze ujęte. Niestety ten świat jest pełen takich. Wyobraź sobie słój w którym jest masa poprzylepianych do siebie robaków, walczących ze sobą, jedno drugie ściąga w dół. Przecież tym w istocie jest świat, gdy się w niego wgłębisz intelektualnie, emocjonalnie, przeanalizujesz relacje międzyludzkie, ich niepisany układ, to, że jedno drugie drąży emocjonalnie, itd.

    To jest norma.

    Godzinę temu, Libertyn napisał:

    Hmm. To jakbyś lubiła tatuaże i nie zgadzała się z ich wykonywaniem.

    Masochista lubi przyjmować ból. Sadysta go zadawać. Sycić się emocjami masochisty. 

    To nie jest dobry przykład, bo w wykonywaniu tatuaży osoba przyjmująca wyraża swoją zgodę. W przypadku sadyzmu nie.

     

  17. Godzinę temu, Pozytron napisał:

    @tukan

    podchodzisz do kobiet jak do jajek. One też do ciebie tak podchodzą?

    A nie? To czemu są tak wystrojone i ładne? Poza tym co Ty jesteś niepełnosprytny jakiś, że 'ciebie' piszesz z małej?

    Godzinę temu, Pozytron napisał:

    Wydaje mi się, że ty kobiety bierzesz za jakieś bóstwo, które trzeba zaciekawić sobą. 

    Za bóstwo nie, zaciekawić - tak.

    Godzinę temu, Pozytron napisał:

    Ale ona ciebie już zaciekawić nie musi. Trochę martwi mnie twoja metoda.

    Oczywiście, że musi, tylko że to już są dalsze etapy poznawania siebie. Ja Ci piszę o początkowych, w których Ty popełniasz podstawowy błąd chcąc się siłować i walczyć kto jest lepszą płcią. Też miałem takie myślenie, ale się z niego wyleczyłem.

     

  18. Godzinę temu, Pozytron napisał:

    Hobby przerabiałem wielokrotnie. Pytam 30-letniej dziewczyny jakie ma hobby. A ona że basen, rolki, rower...To pytam jak często chodzi na basen i kiedy była ostatnio. To ona mi, że co ja taki ciekawski, że się czepiam i żebym dał jej spokój. I że w ogóle to jestem pojebany.

    No bo miała trochę racji. Takie dopytywanie kiedy byłaś, itd. - musisz bardziej szanować kobiety i widzieć ich intelekt, wierz mi, kobiety wcale nie są głupsze od mężczyzn, wynalazki mężczyzn są dlatego, ze kobiety to nie interesuje a nie dlatego, że nie są zdolne odkrywać. Są. Znam dziewczyny programistki które kodują aplikacje mobilne, a do tego są ładne. Zdziwiłbyś się.

    Kobiety są mniej jednotorowe, myślą bardziej wielotorowo i są bardziej elastyczne intelektualnie i w swoim myśleniu.

     

    Zakoduj sobie - z babą początek rozmowy to jest jak ostrzał - siedzi i obserwuje Ciebie, każdy Twój ruch - na początku rozmowy trzeba ostrożnie i w miarę na luzie, na pewno nie być ciekawskim, ani nie wypytywać. Początek z babą to jest ryzyko, jak wojna, jak Hiroszima - tylko spokój i ostrożność może Cię uratować. Potem już bywa lepiej.

    • Haha 2
  19. Godzinę temu, Pozytron napisał:

    Bardzo dobry pomysł. Bo w sumie baby są tak prymitywnie proste, że wystarczyłby mikroczip z Commodore C64 do tego...i jakaś kaseta magnetofonowa z ustawioną głowicą.

    Gdybym tylko miał pewność, że będę miał na to wielu kupców, już dawno bym to stworzył.

  20. Panowie a jak zapatrywalibyście się na program (sztuczna inteligencja) który sam za was by rozmawiał z kobietą, umiał ją zainteresować i organizowałby Wam randki. Wy byście mieli tylko info od programu - tego i tego dnia o tej i o tej godzinie tu i tu z tą i tą. Ile bylibyście skłonni zapłacić za taką zabawkę?

  21. W dniu 29.04.2020 o 20:41, leto napisał:

    Musicie wziąć pod uwagę, że w Polsce jak dotychczas zostało zdiagnozowane ok. 12.2k przypadków, zmarło (wpisano COVID-19 jako przyczynę śmierci do karty zgonu) ok. 600 osób. W naszym kraju mieszka ok. 38 milionów ludzi.

     

    Teraz tak: zakładając bardzo optymistycznie, że na każdego z nas przypada średnio 260 znajomych (na podstawie statystyk co do ilości "znajomych" na FB; w rzeczywistości realnych znajomych mamy oczywiście mniej), prawdopodobieństwo tego, że ktoś (konkretna jedna wybrana osoba) z nas zna przynajmniej jedną osobę, która zachorowała (miała zdiagnozowany COVID-19), jeśli dobrze liczę, wynosi 8%; prawdopodobieństwo, że zna kogoś, kto zmarł na tą chorobę - zaledwie 0,4%.

     

    Te prawdopodobieństwa są drastycznie zawyżone, ponieważ, jak wspomniałem, średnio mamy raczej mniej, niż 260 znajomych, plus, przy obliczeniach przyjąłem, że prawdopodobieństwo zachorowania/śmierci jest rozłożone równomiernie w populacji, co oczywiście jest dalekie od prawdy.

    Trochę to błędnie liczysz. O ile dobrze rozumiem obliczyłeś prawdopodobieństwo, że z losowych 260 osób żadne nie ma koronawirusa (((1-0.0003)^260=0,925) i od 1 odjąłeś 0.925 aby mieć prawdopodobieństwo, że co najmniej jedno ma. To jest takie obliczanie na zasadzie rzutu kostką - drzewko decyzyjne, tylko, że jest to totalnie błędne założenie, bo mnożyć przez siebie można tylko w przypadku zdarzeń niezależnych, a tutaj mnożenie przez siebie prawdopodobieństwa, ze pierwszy z tych 260 nie ma przez to, że drugi z 260 nie ma, itd. jest obarczone pierwszym i ogromnym błędem - zdarzenie, że jeden gość nie ma koronawirusa, że jego znajomy nie ma, itd. to absolutnie nie są zdarzenia niezależne, bo Ci ludzie na co dzień się ze sobą mijają. 

    Tak się tego nie przelicza. Można to jeszcze inaczej obliczyć. Jeśli założymy, że spośród 38 milionów dobieramy zupełnie losowo 260 osób, to można zrobić zwykłą kombinację bez powtórzeń, czyli spośród (38000000-12200) ludzi wybieramy 260 osób - dobór tylko niezarażonych i dzieli to na dobór jakichkolwiek czyli z 38000000 wybieramy 260 osób. Mamy wtedy działanie: (37987800! / (260! * 37987540!))/(38000000! / (260! * 37999740!))

    https://www.wolframalpha.com/input/?i=(37987800!+%2F+(260!+*+37987540!))%2F(38000000!+%2F+(260!+*+37999740!))

    wynik to 0.9199 czyli prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden jest zarażony wśród tych 260 osób zupełnie losowo dobranych (to najważniejsze!) to (1-0.9199)*100%) = 8,01%

     

  22. 1 godzinę temu, orkest napisał:

    Poprawiłem Twoją wypowiedź. ;)

    Spoko, przecież nie każdy rodzi się inteligentny, rozumiem Twoje problemy intelektualne w prowadzeniu dyskusji i ratowanie się wmawianiem, ze jestem kobietą :D 

    Jak trochę poćwiczysz to wróć.

    1 godzinę temu, orkest napisał:

    LGBT (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender). Czysta biologia, szczególnie to ostatnie. 

    Musisz jeszcze trochę poczytać chłopaku :)

  23. Godzinę temu, orkest napisał:

    Nie sądze aby coś takiego jak LGBT, #metoo, radykalny feminizm, polityczna poprawność, albo ruchy pro-aborcyjne powstawały dlatego, że było to potrzebne, że powstała taka naturalna potrzeba ludzi, ale dlatego, że komuś zależało, aby wprowadzić marksizm kulturowy.

    No to skoro to nie jest naturalna potrzeba ludzi, to rozumiem, że jeśli wprowadzi się referendum wśród kobiet czy chcą powrotu do patriarchatu, to zagłosują, że tak? No bo przecież sam pisałeś, że to co obecnie to nie była naturalna potrzeba ludzi :)

    To ja się z Tobą założę chętnie o 50 tys. PLN, że kobiety zagłosowałyby na nie. Co Ty na to? Ciekawe czy miałbyś jaja bronić swoich poglądów do końca. Bo ja miałbym i wiem, że bym wygrał.

     

    A co jest złego w LGBT? Czy tak ciężko Ci zrozumieć, że nawet wśród zwierząt istnieją osobniki homoseksualne? Chłopie, to jest czysta biologia, pozwolono w końcu aby tacy ludzie mieli prawo głosu, a nie siedzieli i czuli się jak odmieńcy. Równie dobrze nie musiało być to "wyżej sterowane" jak sugerujesz, bo to, że ludzie chcą swoich praw jest oczywiste.

    Co jest dziwnego w tym, że dyskryminowani od zawsze homoseksualni, transseksualni, itd. chcą w końcu swoich praw, bycia akceptowanymi, tolerowanymi przez społeczeństwo? Nawet jeśli jest to wyżej sterowane, to nawet jeśliby NIE BYŁO wyżej sterowane, to i tak LGBT i takie ruchy powinny powstać, bo każdej jednostce należy się wolność i tolerancja.

    • Like 1
  24. Godzinę temu, orkest napisał:

    @tukan W skrócie: rewolucja seksualna.

     

    Biorąc jako przykład to co właśnie przyklepali - ustawa antyprzemocowa, chcesz powiedzieć, że związek między kobietą a mężczyzną toczy się swoim naturalnym biegiem? 

    Ale jaki ma związek dzielenie się obowiązkami i partnerstwo z wprowadzaniem prokobiecych praw? Przecież to nie ma żadnego związku. To, że rząd na to pozwala to błąd, ale nie ma to żadnego związku z wolnością obyczajową i partnerstwem. Można wprowadzić wolność obyczajową i partnerstwo a jednocześnie dbać o równe prawo. Czy się nie da? Jasne, że się da. To, że tego nie robią to przecież inna sprawa.

     

    Godzinę temu, orkest napisał:

    zmiany kulturowe jakie zostały zaszczepione są chyba nieodwracalne i dopiero kolejne pokolenie zdoła to wyplenić.

    Ale po co mają być odwracalne i co Ty chcesz wypleniać i po co?

    Godzinę temu, orkest napisał:

    Oczywiście po tym, jak zostanie przywrócona naturalna harmonia pomiędzy kobietą a mężczyzną

    O czym Ty piszesz, od kiedy to patriarchat i uzależnienie finansowe kobiety od mężczyzny to harmonia? To jest dysharmonia.

     

    Godzinę temu, orkest napisał:

    Na szybko wikipedia, przyrost naturalny w Polsce w 2010 wynosił: -0,05%, a w 2014 już: -0,11%. Dodajmy do tego mocno starzejące się społeczeństwo. Nie potrzeba już prowadzić otwartej wojny, wystarczy odpowiednia ideologia.

    No i co z tego? Mamy prawie 8 miliardów ludzi na świecie, po co Ci wysoki przyrost naturalny? W ogóle co to za dziwne podejście, że cel uświęca środki - słuchajcie kobiety, musicie wpaść w naszą niewolę, no bo dzieci się wincyj musi rodzić. Ty jesteś normalny? A sam zostałbyś czyimś niewolnikiem finansowym w imię "naprawy cywilizacji"? Już to widzę :)

    Ty po prostu chciałbyś se łatwiej poruchać, dzidziuś :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.