Skocz do zawartości

NewMeNewAcc

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez NewMeNewAcc

  1. Instagram raczej powiedziałbym, że jest odbierany tak jak porno. Wyobrażanie sobie i masturbacja nie ma żadnego negatywnego wpływu na seks/erekcje itd? Czy masz/macie może jakieś badania, które by to potwierdziły? (co do filmów już takie widziałem)
  2. Co do kołcza. Nie znam takiego, o którym mógłbym powiedzieć "ten gość nauczy mnie tego, czego nie potrafię". Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia i jest w stanie coś polecić, to chętnie to rozważę. Prawdopodobnie widziałbym to jako jakąś analizę mojego zachowania + guideliness -> tak jak z trenerem personalnym na siłowni. Co do związku. Chcieć, a mieć możliwość. Zdaję sobie sprawę, że raczej dziewczyny, która by mi pasowała już nie znajdę, więc całą idee LTR wrzucam do kosza (co oczywiście nie zmienia faktu, że tak naprawdę taka relacja by mi pasowała). Ok doprecyzuje. Nie mam problemu gadać w sensie prowadzić rozmowę przez 1h - 2h (odnoszę się do randek tinderowych). Jest płynna rozmowa, jest śmiech, są żarty itd. Tylko, że po takiej randce -> ghosting, poziom zainteresowania spada. Stąd moje wnioski, że rozmowa / spotkanie jednak nie były tak dobre jak być powinny, a sama rozmowa nie wystarczy lub jest po prostu za słaba. Ten Ome.tv ciekawy pomysł zwrócę na to uwagę. Też to tak odbieram, tzn. w relacjach z kobietami, po prostu będę musiał albo udawać kogoś kim nie jestem, albo zmienić się w inna osobę. A co się z tego urodzi, to się zobaczy ... Co do Div. Mi nie chodzi tyle o seks, bo to wiem, że jestem w stanie go kupić. Tu raczej chodzi tylko i wyłącznie o spełnienie swojej własnej ambicji i zaspokojenie ego, że potrafię to osiągnąć także innymi metodami. Zgadzam się z tym co piszesz. Rozumiem istotę trzymania ramy, wzbudzania emocji, pożądania i tego strachu związanego z "co jeżeli on odejdzie", ale muszę w to sobie wyrobić. Nieważne, czy się taki stanę, czy będę potrafił to genialnie udawać. @czerwony @sobol Jak dla mnie Wasze wypowiedzi się nie wykluczają i są w bardzo podobnym tonie. Raczej różnica, że tak powiem czy "będę Alfa facetem, czy będę świetnie udawał Alfa faceta". Dla mnie to bez różnicy, liczy się tylko efekt końcowy.
  3. Dzisiaj rozmawiałem ze znajomym menadżerem w firmie FMCG. Powiedział, że tzw. partnerom biznesowym (coś pomiędzy praktykantem i juniorem w korpo) płacą 4'500-5'000. Ja skończyłem UW Wydział Zarządzania + podyplomówki na SGH (te już w trakcie pracy) Generalnie WNE UW, WZ UW, SGH się na pewno liczą i są rozpoznawane. Ciężko mi się wypowiedzieć o innych bo mało ludzi znam po tych uczelniach - aczkolwiek np. SGGW bym nie skreślał (tu cały czas mówię tylko o ekonomii) Zgadzam się, że sama teoria nie rozwiąże problemu, ale da mi podstawy do pracy w terenie. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę i tak jak w każdej grze, zamierzam zdobywać doświadczenie na mniejszych mobkach, żeby z czasem móc się porwać na silniejsze potworki, by na końcu ubić bossa i zgarnąć najlepsze przedmioty. 7 to po prostu mój finalny cel (na chwilę obecną), ale nie zamierzam się na niego porywać nieprzygotowany. Uważam, że jest osiągalny, oczywiście z czasem. Raczej na związek typu LTR się nie nastawiam. Myślenie ukierunkowane na strategie do mnie jak najbardziej przemawia. Zerknę na podany kanał i zobaczę co jestem w stanie z tego wyciągnąć, chociaż nie ukrywam na chwilę obecną to prawdopodobnie będzie zbyt zaawansowany temat dla mnie. Chciałbym raczej zacząć i skupić się na podstawach.
  4. Nie mam doświadczenia w związkach, to co bym hipotetycznie zrobił: 1. Niczego bym jej nie mówił -po co psuć relacje z powodu rzeczy, o której nic nie wiesz? Niczego nie wskórasz, tylko dolejesz oliwy do ognia. Nic nie wiesz o sprawie. 2. Nie wierzyłbym gościowi na słowo, nic o nim nie wiesz, nie wiesz jaki ma cel, co nim motywuje. 3. Nie wierzyłbym swojej dziewczynie, kobiety są jakie są i nie wykluczałbym, że może chcieć czegoś nowego (2-3 lata to okres po którym mniej więcej wypala się miłość - spadek hormonów chyba oksytocyny niech mnie ktoś poprawi jeśli źle myślę). 4. Spokojnie poprosiłbym o jakieś dowody tej zdrady, skoro się umawiali, jakoś musieli się skomunikować - messenger, sms, whatsapp, facebook. 5. Alternatywnie jeżeli będzie miał się z nią spotkać niech Ci da znać, chciałbyś zobaczyć na własne oczy i byłbyś mu za to wdzięczny, bo wynikałoby, że inwestujesz czas w kobietę, która na to nie zasługuje. 6. Defaultowo byłbym po stronie dziewczyny, bo koniec końców to z nią jesteś 3 lata a nie z obcym gościem.
  5. Dobrze jest też ćwiczyć mięśnie Kengla w tym czasie.
  6. Mam w sumie związane pytanie, czy: - oglądanie instagrama, mózg odbiera tak jak porno (wydaje mi się ze tak się przyjmuje) - czy wyobrażanie sobie seksu z kobieta, działa tak jak porno? - czy spojrzenie np na zdjęcie i później wyobrażanie sobie seksu działa tak jak porno?
  7. Może dotyczy to innych miast. Fakt mieszkam i pracuje w Warszawie (najdroższe życie, najwyższe zarobki), tu może to wyglądać trochę inaczej. Ale osoba po magistrze w każdej korporacji zaczyna od 4'000 brutto, Junior okolo 6 k brutto, takie zwykle stanowisko księgowego, analityka to 8k. Seniorzy to już 10k +. 13k to często team leaderzy. Menadżerowie 16k + samochód. Oczywiście stawki traktuj poglądowo, różnią się między firmami, ale mniej więcej tak to w stolicy się prezentuje. Moje stanowisko to ekonomia + informatyka, mocno niszowe, więc i lepiej płatne. To prawda, tzn muszę poobserwować jak to powinno wyglądać i powiedzmy sklonować podejście, Ze spontanicznością u mnie bardzo słabo, ja zawsze byłem osoba mocno analityczna i w takim zawodzie też pracuje. Nie robię niczego bez jakiegokolwiek planu bo to po prostu potencjalna strata energii i czasu. W sumie nawet nie wiem, czego ta spontaniczność miałaby dotyczyć. Na zasadzie, spotkajmy się za 15 min w miejscu XYZ? Co dalej ze spontanicznością? W kwestii rozwoju, przemawia do mnie zdanie J. Petersona, żeby porównywać się do osoby, która się było wczoraj. Nie lubię generalnie głośnych imprez, klubów, nie pije alkoholu, nie pale. To zabiera mi ogrom szans na spotkanie kobiet. Teraz jeszcze gdy człowiek pracuję, czasu jakby trochę mniej. Wymagania też odgrywają swoja role, chociaż nie powiedziałbym żeby były jakoś wyjątkowo wygórowane. Jeżeli 5 to średnia, powiedzmy, że z 6 mógłbym się spotykać, ale nie traktowałbym tego jako coś wyjątkowego. Nie celuje w ten target. Myślę, że 7 by mnie "zaspokoiła", że się tak wyrażę. Albo jak ktoś woli, zaspokoiła moje zaniżone poczucie własnej wartości. Oczywiście uroda to kwestia indywidualna, bo np. dziewczyny, które mi się podobają, znajomi często określają jako przeciętne lub nieatrakcyjne. Konkluzja raczej taka, że nie celuje w modelki Wierzę, że to się da zmienić i wiem, że będzie to wymagać ode mnie sporo pracy. Co do natury kobiet to jestem po książkach marka i generalnie się z tym zgadza. Zdaje sobie sprawę, że tzw "lojalność" to tylko utopijne podejście relacji. Nie jestem ekspertem, ale nie jestem też nazwijmy to Panem Andersonem uwięzionym w matrixe. Siatka znajomych: Z tym się zgadzam, muszę być bardziej ekstra niż intro. To co na chwilę obecna przychodzi mi do głowy to: - bratanie się z ludźmi z siłowni, których codziennie widuje, a z którymi się mijam -> wspólne zainteresowania, będzie łatwiej się dogadać i zacząć - jakieś eventy tematyczne wyszukiwać po FB, typu polska fantastyka, jakieś zjazdy i tam "atakować" różnych ludzi? Czy dobrze myślę, czy coś byś dodał? Utrzymanka to nie jest kasa 2-3 tys., szczerze mówiąc badałem taka możliwość i raczej kwestia 6-8 tys (przynajmniej na Warszawę) Jeżeli jesteś w stanie polecić jakiś portal, chętnie się z nim zapoznam. Coś w tym jest, bo ja po litrze piwa generalnie jestem wesolutki i chętny do rozmowy o wszystkim Chciałbym uniknąć rozwiązania problemu w ten sposób "Dlaczego pijesz? Pije, aby zapomnieć. A o czym? O tym, że pije." Rozumiem, ale to jest dla mnie ucieczka przed problemem. Nie potrafisz czegoś -> zostaw to, znajdź rozwiązanie na około. Owszem z praktycznego pkt. widzenia to ma sens. Z pkt. widzenia własnej wartości to przyznanie się do porażki i niemocy. To nie jest dla mnie kwestia "mógłbym wymienić koło w samochodzie, ale wole zapłacić komuś 100 PLN żeby to zrobił za mnie", tylko "nie wiem czy potrafiłbym wymienić koło w samochodzie, więc chce spróbować i się nauczyć i wtedy zdecyduje, czy w przyszłości będę oddawać auto do mechanika, czy zrobię to sam". Chciałbym być równomiernie rozwijana postacią z gry, a nie wszystkie pkt. w dochody, siłę, zwinność czy jaki tam RPG wybierzesz . Generalnie się zgadzam, ale tego pierdolenia chciałbym się nauczyć, jeżeli jest potrzebne. Poszukam innego avatara, akurat leciała muzyka z 300 wiec szukałem tej tematyki w grafice google Podsumowując, poprawcie jeśli źle myślę: - napewno zaczne od jakieś literatury, z tego co widziałem na forum, zdania sa bardzo podzielone co do pozycji, zaczalbym od: Volant "Sexcatcher", "Piąty poziom", - nowa siatka znajomych -> większy udział w Sorry, dodało post zanim skończyłem całość: Podsumowując: - napewno zaczne od jakieś literatury, z tego co widziałem na forum, zdania są bardzo podzielone co do pozycji, zacząłbym od: a) Volant "Sexcatcher", "Piąty poziom" b) Eric Weber w książce "Jak poderwać dziewczynę" c) z tego co kojarze coś jeszcze od Mystery Mam nadzieje, że książki pokażą mi podstawy i umożliwia, że tak powiem rozwój w realu. - nowa siatka znajomych -> większy udział w eventach "miasta" + grupy facebookowe, ogólnie poznawanie ludzi. - jakieś wypady ze skrzydłowymi, myślę, że to dobry pomysł, ale jeszcze za wcześnie. Powiedzmy za pół roku jak ogarnę trochę więcej teorii i załapie podstawy. - sponsoring to jest rozwiązanie, ale póki co mnie ono nie satysfakcjonuje. I w sumie trochę z innej beczki, mógłbym gdzieś pisać o swoim postępie i zmianach w oczekiwaniu na jakiś feedback / ocenę itp. Byłby to też materiał z którego ktoś inny mógłby skorzystać. Czy pisać takie coś w tym temacie, czy założyć rubrykę w sekcji bloga?
  8. Hej, o sobie, żeby nadać kontekstu: - Mam 28 lat - Nie mam żadnego doświadczenia ze związkami - Jeśli chodzi o wygląd / budowę: 175 cm, wysportowany (trenuje od 10 lat regularnie na siłowni) - Wykształcenie wyższe Ekonomia + Informatyka - W kwestii zarobków 10-12 k netto - Brak chorób, generalnie okaz zdrowia - Introwertyk Mój problem: 1) raczej zawsze zależało mi na byciu w związku (prawdopodobnie wynika to z fascynacji kultem lojalności oraz relacjami między rodzicami), ale z racji swojego wieku myślę, że jest to już niemożliwe. Musiałbym zmienić swoje wymagania - na co się oczywiście nie zgodzę wolę być sam, tak, ciężko jest mi się z tym pogodzić. Staram się przekonać do układów FBW / ONS / FF i cały ten współczesny słownik relacji. 2) nie mam problemu zagadać do kobiet, nie boje się, ja po prostu ... nie wiem o czym gadać, prowadzić rozmowę itd. Z facetem zawsze będzie miejsce na politykę, technikę, gospodarkę, gry, sport itd, ale w kwestii kobiet, pustka ... 3) problem z budowaniem atrakcyjności, utrzymywaniem kontaktu i tworzeniem jakiejkolwiek relacji. Rozwiązanie: - potrzebowałbym z jednej strony motywacji do dalszego rozwoju, bo tak naprawdę, niespecjalnie widzę w tym jakikolwiek sens, raczej sztuka dla sztuki, wzrost ego, ambicja ... mogę jeszcze więcej zarabiać, wyciągać jeszcze więcej na klatę, biec jeszcze szybciej, tylko po co? - chciałbym się nauczyć podrywania, ale nie wiem od czego zacząć -> prowadzenie rozmów to jedno, z tego co czytałem to eskalacja dotyku (tak przez trochę PUA artykułów przebrnąłem). Potrzebowałbym jakiegoś kompendium jak prowadzić taką rozmowę, na co zwracać uwagę, jakie tematy wybierać itd. Będę wdzięczny za pomoc.
  9. NewMeNewAcc

    Witam

    Witam użytkowników
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.