Search the Community
Showing results for tags 'łączenie w pary'.
-
Jak w piosence, Moi Drodzy. Zapamiętajcie to, Żołnierzu: otchłań zmysłów! A Wy nic. Uogólniam, oczywiście, ale w tym uogólnieniu jest coś zapewne i ze szczegółowości, która dotyczy także Ciebie. Nie kryj się. Nie kryj Swojego Pragnienia. Ona nie bez powodu zachowuje się własnie tak - jeśli coś Ci podpowiada, że nie wiesz kompletnie o co jej chodzi, to właśnie może chodzić o TO. A TO jest tym, co masz w głowie. Kółeczko się zamyka. Wszystko gotowe i czeka na spożycie. Pokaż, że chcesz jeść. Złóż zamówienie. Po prostu wskaż co chciałbyś zjeść, a nawet napocznij (a to czy spokojnie - z umiarem czy też żarłocznie - no tego raczej się nie określi z góry). Odwróć sytuację - jesteś kelnerem i podchodzisz do klientki z bondowskim "witam, czego Pani sobie życzy"? Jak Ci powie, że chce schabowego z kapustą to jej dasz? Szampan i kawior też wchodzi w grę? Homary? A gdyby chciała... no, pogłówkuj, gdyby nie chodziło jej o jedzenie?... Popatrz jak siedzi, pomyśl czy to możliwe, że pod stolikiem niecierpliwie i bezwiednie pociera udkiem o udko? Tylko pomyśl, nic więcej, no bo jesteś taki przyzwoity... No ale czy to możliwe, że kiedy Cię zobaczyła, poczuła słodki niepokój? Tylko pomyśl, nikt Ci więcej nie proponuje. W ogóle nie masz żadnej gotowej, podanej na tacy propozycji. Teraz jesteś kelnerem. Pomyśl, że gdy podszedłeś, coś nakazało Jej zastygnąć w pewnej pozie, że coś Ją słodko owinęło na chwilkę, pozwoliło Jej się zapatrzeć i zapomnieć, pociągnęło Ją za sobą w kolorowe nieznane. To tylko myśli. Pomyśl co chciałaby zjeść... Że może być głodna. Że nie chciałaby niczego zepsuć pochopnym zamówieniem, no ale chciałaby czegoś... może nawet nieokreślonego, czego nigdy jeszcze nie jadła? To tylko myśli, wyobraźnia - nic więcej teraz nie robisz. Czujesz coś? Och, Ty... Chłopaku, żołnierzu, no co nasz w głowie? No powiedz sobie o czym pomyślałeś? A czy to, o czym pomyślałeś, widać? No jak to masz przekazać? I teraz zobacz: odwróciliśmy sytuację. A przecież to ona pyta (bez słów - nie licz na żadne słowa): "czego Pan Bond sobie życzy?" Wiesz co ona może mieć w głowie? Nie ma tak wielkiego połączenia wszystkich sił jądrowych tego świata jak właśnie TO. Odwróciliśmy sytuację (a jeśli ona jest kelnerką?) - weź pod uwagę, że z Jej strony może to być nieco inaczej. A to może oznaczać, że to nie Ty jesteś w danej sytuacji Największym Lubieżnikiem Tego Świata (chociaż już za chwilę możesz się nim stać). Ona musi pozostać bardziej przyzwoita niż Ty. Ale to nie musi (hm... nawet nie może) Jej przeszkodzić w najedzeniu się (nasyceniu). Co czujesz, Rycerzu?