Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'goje' .
-
Święta święta - i po świętach! Pasterka na moście i wóda z gwinta... Elunia Chady. Dziś żal dupę ściska, więc trzeba poluzować poślady i się pożalić 😉 A na serio - dziś na spotkaniu rodzinnym ktoś trochę przesadził z alkoholem i zrobił się strasznie męczący, jakieś pierdolenie, gadki typu kuuurła ja pierydole ku kurłaaa! Mimo moich protestów, i mimo że ta osoba zachowuje się jak świnia po wypiciu nie - leją dalej. X ludzi nie potrafi jednej doprowadzić do porządku, a cała rodzina wie że ta osoba to janusz i były z tą osobą problemy nie raz to nie - oni dalej swoje. W przeszłości też się zdarzały takie sytuacje z innymi osobami. Wesele kolegi z ulicy, zaproszony ja i brat. Brat pojechał z jakimś kolegą, ja sam. Pili tam we dwóch, brat się najebał i pierdolił głupoty, mówię okey - wystarczy. Jego kolega trzeźwy, mówię że nie lej a ten leje i się śmieje. Brat został wyprowadzony do wytrzeźwienia na pole, a ja słuchałem jaki to nie jestem nieodpowiedzialny, bo ktoś z kim dzielę kilka genów się najebał 😉 Nic się nie zdarzyło, żaden skandal po prostu nie ładne zachowanie, imprezę też skoczyłem przedwcześnie odbierając "denata" i użerając się z nim po drodze. Ten jego "kolega" się wypiął na niego i pozbył problemu, przerzucając go na mnie. Szkoda że go najebanego sam z dziewczyną nie odwozili i nie słuchali mądrości. Inna sytuacja. Pojechaliśmy z ekipą w góry. W góry jak w góry, to kuuurła czeba się naebać! Jeden z kumpli się najebał, mało się nie spierdolił ze skarpy a ja się lekko zdenerwowałem i mówię dość, nie dawaj mu alkoholu do drugiego. To ten drugi mówi że spoko, że góry, że coś tam, ok - mówię mu że chcącemu nie dzieje się krzywda i jak coś się stanie chłopakowi to on ponosi odpowiedzialność. A on do mnie że każdy jest za niego odpowiedzialny 😂 Dziś już poza życzeniami na nowy rok nie utrzymuję z tymi ludźmi kontaktu. Ja sam w poprzednich latach piłem może dwa, trzy razy w roku, w tym roku był policzył na palcach obu rąk alkohol więc piję sporadycznie. Nie mówię że jak ktoś siądzie z przyjaciółmi raz na ruski rok, powspomina jak kiedyś to było to stanie się coś złego, no ale polscy goje sami sobie szkodzą, otumaniają się alkoholem, płacą dużo za chwilę odprężenia po którym przeważnie następuje kac, spadek samopoczucia itd. Dodatkowo nie potrafią sami siebie kontrolować ani wziąć odpowiedzialności za swoich towarzyszy - rodzina A gości, rodzina B ugoszczona to np ktoś z rodziny B może się upidlić - wszak nie będzie spał późnej u rodziny A tylko będzie męczył rodzinę B. Tak samo tzw "koledzy" zamiast zadbać jeden o drugiego to chuj - lej do odciny, najwyżej się pośmieją jak się połamie. W szpitalu oczywiście nikt z "kolegów" mu przysłowiowej szklanki wody nie poda. I to by było na tyle, krótka wiązanka jak ludzie sami sobie szkodzą przez swoją głupotę, lekkomyślność i niedopowiedzialność, dodatkowo przerzucając problem na postronne osoby. Każdy kto woził noobów na imprezy pewnie miał podobne odczucia. Więc dużo zdrówka i nie dajcie się zgoić i otumianić alkoholem.
- 31 odpowiedzi
-
- 15
-
Myślę że każdy pretendujący do miana inteligentnego, powinien przeczytać o żydach i ich prawach wobec nas, gojów: http://www.wykop.pl/link/2588013/prawo-zydowskie-o-gojach-andrzej-niemojewski-1864-1921/