Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'randki' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Skąd my takie historie znamy... ~Viljar: Aż mi się nie chce wierzyć w takie historie. Moje doświadczenie z "Sympatią" jest póki co, następujące: Wpisałem – o zgrozo – prawdziwe dane dotyczące wyglądu, czyli: budowa przeciętna, wzrost 172 cm. Potem zacząłem przeglądać profile pań. W moim przedziale wiekowym, czyli po 30-tce. Spora część pań miała w opisie teksty typu „panom poniżej 185 cm dziękuję”, „Szukam dobrze sytuowanego”. Obok informacja, że „u przyszłego partnera liczy się przede wszystkim wnętrze”. Ale w końcu znalazłem kilkanaście profili, których właścicielki – sądząc po informacjach – szukały kogoś, że tak się wyrażę, podobnego do mnie. Napisałem więc. Wiecie, jest taka reguła „netykiety” (dzisiaj niestety zapomniana), że jeśli napisze się do kogoś wiadomość dłuższą niż „hej”, to wypada coś odpisać; w przypadku portalu randkowego choćby „Wybacz, nie jesteś w moim typie”. Niestety, na część wiadomości nie dostałem odpowiedzi, a na pozostałe dostałem teksty typu „spadaj kurduplu” (dosłownie!) albo „A ile zarabiasz?”. Jedna pani napisała coś więcej. Bardzo, wręcz desperacko, nalegała na spotkanie. Ostatecznie wyszło na jaw, że była w ciąży. Zabawiła się z jakimś facetem, a potem szukała ochotnika, który zostanie „ojcem”. Koniec końców do dwóch spotkań niemal doszło. Pierwsza z kandydatek była całkiem sympatyczna. Umówiliśmy się na spotkanie. Rzecz w tym, że ja mieszkam we Wrocławiu, a ona – w Gdyni. No nic, pojechałem. Dotarłem na miejsce o umówionej godzinie, czekam – jej nie ma. Po kwadransie dzwonię, wysyłam sms-y – bez odpowiedzi. W końcu pomyślałem, że albo coś się stało, albo się rozmyśliła i poszedłem na dworzec, akurat, żeby zdążyć na pociąg powrotny. Kiedy już ruszałem, dostałem wiadomość – niemal półtorej godziny po czasie! – że „Nie zdałeś testu. Gdyby ci zależało, to byś zaczekał”. Za drugim razem wdałem się w korespondencję, która niemal zamieniła się w spotkanie na żywo, ale w ostatniej chwili pani uznała, że więcej pisać nie będzie. Powód? Chciałem przyjechać, ale nie własnym samochodem. Szczerze mówiąc, nie wiem, czemu jeszcze mam tutaj konto. --------------- Komentarz z tego wpisu: http://sympatia.onet.pl/tips/0,5676310,advice-detail.html
  2. TL;DR: Trochę spostrzeżeń na temat randek z naszymi kochanymi kobietami - dlaczego bywają nudne, ona nie odbiera telefonu albo czemu to nam nie chce się zadzwonić. Zebrane przez lata i morze zlewek, olewek i kilka "sukcesów". Do czytania raczej dla tych na poziomie "beginner" / "medium", lepszych ode mnie zawodników (a takich na forum mamy) proszę o swoje uwagi (w tym krytyczne) oraz wnioski. Czy powinienem to czytać? Po pierwsze - lubię kobiety. Ich towarzystwo, śmiech, miny, przekrzywianie głowy i dziecięce miny kiedy czegoś nie rozumieją, udawanie idiotki gdy chcą coś osiągnąć. Mam do tego słabość. Panie ceniłem nawet wtedy, gdy były dla mnie czymś nieosiągalnym - po prostu mnie do nich ciągnęło. Z takiej perspektywy piszę, to co poniżej. Jeśli nienawidzisz kobiet, masz do nich żale i pretensje, urazy, buldupizm albo jeszcze nie pogodziłeś się z ich prawdziwą naturą - szkoda Twojego czasu na ten tekst. Po co to napisałem? Patrząc z perspektywy czasu na pewne wydarzenia, muszę szczerze powiedzieć, iż nie kojarzę żadnego innego faceta poza piszącym te słowa, u którego stopień kumulacji błędów w relacjach damsko-męskich, a już szczególnie na tzw. "pierwszych randkach" byłby tak olbrzymi. To zabawne, przypomnieć sobie co człowiek wyrabiał na randkach w wieku 19-21 lat, kiedy wreszcie udało mu się wybłagać jakąkolwiek samicę, żeby się z nim umówiła. Skala błędów, zaniedbań i żenady z mojej strony musiała wywalać w kosmos tym dziewczynom "frajerometry" zamieszczone w ich głowach oraz całkowicie betonować, w stosunku do mojej osoby, części ciała znajdujące się duuuużo niżej Doskonale pamiętam te młodzieńczo-prawiczkowe rozkminy dlaczego koledzy już dawno "kogoś mają", sypiają z kim chcą (tak mi się wtedy wydawało - ) no i najważniejsze - czemu kobiety w których się "zakochiwałem" miały mnie kompletnie w doooopie Uważam, iż jest to jedno z najfajniejszych doświadczeń jakie przyniosło mi moje życie - pozwoliło najpierw przejść totalną załamkę, następnie zacząć zadawać pytania o co tu chodzi, zdiagnozować przyczyny problemu by później zająć się ich rozwiązywaniem. Po co to piszę? Ponieważ widzę na forum, a także w moim bliższym i dalszym otoczeniu masę chłopaków, którzy straszliwie miotają się w swoim życiu prywatnym - są oni mniej więcej w tym samym miejscu gdzie byłem i ja. Nie każdy ma na tyle dużo silnej woli i samozaparcia, żeby szukać samemu - duża część z nich popada w depresję, ładuje się w kiepskie związki z kobietami znacznie poniżej ich możliwości byle tylko "kogoś mieć". To cholerny błąd, mogący zrujnować życie. Zawsze ale to zawsze miejcie standardy i wymagajcie. Szczególnie od kobiet. Abyście jednak mogli stawiać ramy znajomości, musicie najpierw zrozumieć i nauczyć się, pewnych rzeczy. Jeśli macie otwarty umysł i potraficie myśleć próby rozumienia, studiowanie i przede wszystkim ćwiczenie dynamik socjalnych staną się jedną z najbardziej fascynujących przygód Waszego życia. Tym najinteligentniejszym z Was już powinna się zapalić lampka, iż przydają się one nie tylko do randkowania.... Podstawa - mindset Mój ogólny mindset znajdziesz w tym poście: Jeśli tego nie czytałeś warto, dla zrozumienia całości niniejszego postu. Ogólna zasada - wszystko co jest tu opisane nie zadziała, dopóki w Twojej głowie nie będzie poukładane w należyty sposób. Najprościej zrobisz to interesując się książkami Marka - "Stosunkowo dobry" oraz "Kobietopedia" - bo to one, w moim przypadku, stanowiły cegiełkę zamykającą obwód. Jednak mój umysł, w kontekście konwersacji i randkowania z Paniami ukształtował pewien człowiek i jego książka - Juggler i "Conversational Jujitsu". Polecam Wam ją serdecznie - googlujcie. To, co jest w niej najpiękniejsze to sama idea, jaką propaguje autor (w ramkach moje wolne tłumaczenia oryginału): Powtórzę abyście dobrze zrozumieli - idąc na randkę z kobietą nie macie żadnego zadania i spinki na cokolwiek. Już dawno mieliście seks, osiągnęliście to co chcecie, a teraz macie się dobrze bawić. Tak WY macie się dobrze bawić, ponieważ Wasze podejście do życia polega na posiadaniu dobrego stanu umysłu, do którego to Wy dopuszczacie kobietę. Czy zdajecie sobie sprawę, iż już w tym momencie "jedziecie pasem autostrady zakazanym dla zwykłych użytkowników" omijając wszystkie światła, korki i bramki opłat? Zakładając, iż większość społeczeństwa, a kobiet to pewnie 99,99999999% miota się w swojej egzystencji, nie wiedząc czego chce, w tym punkcie jesteście unikatem. Podchodząc do tego w taki sposób "kradniecie ramę" kobiecie - te dziesiątki randek na których wcześniej była (a jak jest atrakcyjna to setki) przebiegało według schematu: napalony na nią facet nie potrafiący opanować chuci -------> próby zaimponowania kasą / pozycją społeczną / wyglądem / inteligencją -------> jej znudzenie powtarzanym schematem -------> oszacowanie czy warto dać d.py (geny (wygląd) + zasoby (kasa)) -------> olewka / dopuszczenie samca. Zastanówcie się teraz jak wielki mindfuck zrobicie danej kobiecie, jeśli nie będziecie chcieli od niej nic, a będzie po Was widać, iż w każdej chwili na jej miejsce znajdą się inne? O "lewarowaniu" (czyli podnoszeniu swojej atrakcyjności poprzez otaczanie wianuszkiem kobiet) poprzez "zostańmy przyjaciółmi" przeczytacie tu: Dlaczego ona zgodziła się na spotkanie? Przyczyn jest kilka, są one łączne / rozłączne i warunkują jak silną masz pozycję przetargową: 1. Wybłagałeś spotkanie - zakończ czytanie tego manuala i daj sobie na ten moment spokój z kobietami - ogarnij mindset 2. Jesteś tzw. "dobrą partią" - kasa / rodzice / pozycja społeczna/ wygląd - zakamuflowana forma prostytucji - po prostu masz szansę mieć prostytutkę w formie dziewczyny / żony z opcją iluzji "własności" - jw - wbrew pozorom nawet chyba gorzej, bo jeśli masz słaby mindset "wpadniesz" w LTRa z babą-pijawką 3. Jest znudzona i masz jej urozmaicić czas - czytaj manual dalej 4. Podobasz jej się (najczęściej / jest zaintrygowana) - jw. Sytuacja 3 łatwo może być zmieniona w 4 oraz ma dużo większy potencjał na ONS (jednonocny seks) niż LTR (związek). W każdym bądź razie - na wstępie możesz podnieść swoją samoocenę - nie odrzucasz danej kobiety i minimum kapitału jaki posiadasz to "akceptowalny". To już dużo, a Twoje podejście spokojnie sprawi, iż przesuniesz się do "pożądany" - nie muszę Wam tłumaczyć co to oznacza Co muszę ogarnąć przed randką? Po pierwsze - siebie. Uruchomcie wyobraźnię i pomyślcie co ma w głowie nakręcona na faceta kobieta. Po pierwsze spojrzy na Wasze dłonie - czy są czyste, czy macie wypielęgnowane paznokcie i czy nie są popękane. Dlaczego - z prostego powodu - ona już wyobraża sobie, że będziecie nią nimi dotykać. Kolejna sprawa - usta - nie mogą być suche i popękane - "przecież on za chwilę będzie mnie nimi całował, a ja chcę komfortu!". Z tego samego powodu liczą się Wasze zęby i oddech - jeśli ona poczuje stamtąd czosnek lub inną "perfumę" - żegnaj Po drugie - ciuchy i buty. Mają być czyste i dopasowane do Waszej sylwetki. Dobra metka ale źle leżącą szmata to kaplica. Tak samo z brudem i smrodem potu. Takim ubraniom stanowczo dziękujemy. Musisz zdać sobie sprawę, iż kobieta widzi Cię przez pryzmat ewentualnego spojrzenia jej znajomych / rodziny / ludzi na których jej zależy i ich reakcji na Waszą dwójkę trzymająca się za ręce. "Czy ja będę się wstydzić za jego obcisły, różowy sweter podkreślający wydatny bęben? A może moje koleżanki wyśmieją jego koszule w kratę i bojówki, skoro jest 50kilowym suchoklatesem"? Zrozumcie - dopasowane i dobrze dobrane ciuchy dodają Wam spokojnie +1-2 do SMV i pozwalają na wykreowanie swojego wizerunku w sposób, na jaki liczycie. To nie jest miejsce na poradnik modowy ale - jeśli macie 20 lat nie ubierajcie się jak 50 latek, a mając 40 jak 20 latek. To śmieszne i zamiast dodać Wam lansu wystawia tylko na pośmiewisko. A i jeszcze jedno - nie ubierajcie dopiero co kupionych ciuchów / butów które nie wiecie czy są wygodne / nie obcierają. Po trzecie i najważniejsze - logistykę. To Wy macie się czuć komfortowo i przede wszystkim panować nad sytuacją. Jeśli umawiacie się w jakiejś knajpie / kawiarni (a tak to zazwyczaj przy pierwszym spotkaniu wygląda) to przede wszystkim: 1. To Wy wybieracie miejsce. Nie dajcie sobie nigdy narzucić miejscówki, gdzie będziecie się czuć niepewnie, obco i nieswojo. Prosty przykład - nie umiecie tańczyć - nigdy nie umawiacie się na randkę w miejscu, gdzie można to robić. 2. Przed spotkaniem idźcie do tej knajpy i sprawdźcie czy w danym dniu są tam wolne miejsca. W razie potrzeby rezerwować. Nie ma większej lipy niż zonk w postaci konieczności szukania "na siłę" miejscówki bo "na mieście tłok". 3. Knajpa w której się spotkacie musi zapewniać: - wyszynk ( ) satysfakcjonujący obie strony - lipny browar, słaba kawa, kiepskie żarcie nie grają na Twoją korzyść bo zepsują twój stan. Warto zapytać, jeśli idziecie na jedzenie, czy nie jest na coś uczulona - szkoda czasu na zbędne spiny. - komfort rozmowy - to musi być miejsce, gdzie nie będziecie się przekrzykiwać ale też nie będziecie szeptać aby inni Was nie słyszeli - intymność - miejsce gdzie siedzicie nie może jej krępować przed pocałowaniem się z Tobą / przytulaniem - możliwość kontaktu fizycznego - idealnie, jeśli siedzicie koło siebie, a nie naprzeciwko. W tym momencie masz pełen dostęp do jej ciała i możesz bez przeszkód "kinetyzować" czyli pokazywać jej, że nie boisz się dotyku oraz jest dla Ciebie atrakcyjna - rozsądny rachunek i standard - to nie może być melina w której lubisz nawalić się z kumplami ale też nie możesz wydać majątku. Klasa i rozsądek. Po czwarte - czas. I to rozumiany dwojako. Godzina i dzień spotkania - z moich obserwacji wynika, iż warto umawiać się między 18 a 20, szczególnie w środku tygodnia. W rozmaitych przybytkach ludzi jest wtedy dużo mniej, atmosfera intymności i rozmowy o wszystkim jest dużo lepsza. W dużych miastach odradzam randkowanie od czw do sob po 20.30 - kupa ludzi, często pijanych i przeszkadzających. Warto również wykorzystać niedzielę - popołudnie to niezłe combo na pustą knajpę, a następnie spacer. Twój czas - jak już wspomniałem to Ty masz się fajnie bawić, a seks już mieliście. To jak spotkanie z kumplem - nudzi to idziesz do domu. Każdej nowo poznanej kobiecie dajesz na wstępie 45-60 minut i jeśli Cię nuży, kulturalnie się żegnacie. Jeśli laska jest interesująca - "kupuje" u Ciebie czas - za każdym razem 30 minut. Nie bój się kończyć spotkania. To wręcz Twój obowiązek powiedzieć, w najciekawszym momencie - ok, to co idziemy - i patrzeć co ona zrobi Pro tip - ustawcie sobie budzik w telefonie sygnałem dzwonka na 45 minut Jak zadzwoni, a Wam będzie przykro, że to już oznacza to, iż jest fajnie Na godzinę przed spotkaniem Jesteście już ubrani i przyszykowani jak należy, ciuchy na dupie, a twarz, jak i ciało umyte. Zestaw mini na randkę to: 1. Portfel z zapasem $$$ 2. Gumy do żucia / odświeżacz oddechu 3. Prezerwatywy (żeby nie było miotania się w przypadku ONS) 4. Chusteczki higieniczne - dla niej lub dla Ciebie - zawsze mogą się przydać 5. Chusteczki do przetarcia obuwia 6. Jeśli zbiera się na deszcz - parasol - +5 do atmosfery kiedy ją pod niego weźmiesz 7. Telefon z wykasowanymi zdjęciami eks i innych dup (ewentualnie na tapecie ale to już wyższa szkoła jazdy i podpada pod lewarowanie innymi kobietami oraz podnoszenie SMV w ten sposób, jeśli jesteś beginner odpuść) 8. W przypadku zimy - pomadka do ust - niech Broń Boże nie będę popękane / suche. To samo tyczy się dłoni Przed samym spotkaniem idziesz na miejsce gdzie się umówiliście i sprawdzasz czy knajpa na bank jest otwarta, a jeśli nie w trybie awaryjnym obczajasz zapasówkę (masz taką, no nie?). Jeśli wszystko gra oddajesz się jakimkolwiek zajęciom i sþóźniasz 2-3 minuty Nie czekasz jak setki innych psów na nią ale też nie buraczysz olewając. Jeśli pisze, że się spóźni odpisz, iż to dobrze bo Ty też Na "ostatniej prostej" odwiedzasz jakiś sklep z ciuchami (w ostateczności witryna sklepowa wystarczy) i sprawdzasz w lustrze, czy wszystko ok z wyglądem. Jeśli jest zimno - łapy chowasz do kieszeni aby się zagrzały. Za chwilę ją dotkniesz i dłonie MUSZĄ być ciepłe, a nie zimne. Pierwszy dotyk = kotwiczenie skojarzenia = coś miłego. Let the party begin To mój ulubiony moment - Ty dostrzegasz ją, a ona Ciebie i.... zaczynamy Podchodzisz pewnym krokiem i z uśmiechem na ustach, mówiąc "cześć" i od razu całując dziewczynę w policzek. To cholernie ważne bo komunikujesz jej, że Ci się podoba, nie boisz się kobiet i ogólnie jesteś śmiałym gościem. Ona może zareagować różnorodnie - od oczu "splażowanego królika" po lekki wnerw - to nie ma znaczenia - masz wzbudzić emocje już teraz. Dodatkowo, jeśli laska oprze się o Ciebie podczas pocałunku to bądź pewien, że.... musisz się teraz dużo natrudzić, aby to spieprzyć Następnie kładziesz jej rękę na lędźwiach (ale nie na tyłku) i delikatnie naprowadzasz na stronę świata w która będziecie się przemieszczać. Zaczynasz rozmowę od waty (co u Ciebie) ale warto abyś rzucił jakiś żart dotyczący swojego wyglądu świadczący o dystansie do własnej osoby itp. Ewentualnie, jeśli jest to kobieta o naprawdę wysokim SMV możesz ją od razu lekko zanegować "kurde, dobrze Ci w blond (a jest szatynką )". Jeśli pada - parasol Jeśli zdarzyłoby się, że natrafiacie na tłum ludzi to nie puszczasz jej przodem tylko łapiesz za rękę i prowadzisz pierwszy - jak wyjdziecie nie puszczasz od razu tylko odczekujesz ułamki sekund i sprawdzasz czy sama puści dłoń czy Ty to zrobisz Wchodzicie - otwierasz drzwi, bierzesz od niej kurtkę, podsuwasz krzesło. Jesteś zdecydowanym gościem, znającym swoją wartość ale gentlemanem. Ona to doceni. Obsługę traktujesz z szacunkiem ale stanowczo, jeśli kelner/ka nie podchodzi długo idziesz i to załatwiasz ale bez robienia boruty. Klasa w połączeniu z poczuciem siły. Nie upijasz się, nie przejadasz - cel to ona nie melanż czy najedzenie. Klik klak albo dziękujemy O czym będziecie rozmawiać zależy od Ciebie - pamiętaj jednak o pewnej fajnej regule "na początek": Opowiem Wam coś śmiesznego - umawiałem się kiedyś z pewną kobietą, która na 2 pierwszych randkach wydusiła z siebie kilka zdań. Coś mi tu śmierdziało - kinetyzowanie było mega, ona sama chciała zostać dłużej ale... cisza. Kiedy zaczęliśmy się spotykać "regularnie", a okazała się mega gadułą, zapytałem ją o to - odpowiedziała - "po prostu tak mnie onieśmielałeś"... Zrozum - jako facet, bardzo często będziesz musiał "odwalić za Was dwoje" tę część roboty. To, że ona się nie odzywa nie oznacza, że nie jest Tobą zainteresowana. Podobnie można odebrać ewentualne docinki i drażnienie się. Często to shit testy (babka ma wyższe SMV niż Wy albo nakićkane pod kopułą) ale nie zrażajcie się tym - odbijajcie ile wlezie (w chwili wolnego napisze kiedyś manuala o tym jak to przeramować, i zamiast odbijać, zmienić w shit testy dla niej ). Zasada numer 1 brzmi - macie się dobrze bawić. Jeśli laska jest nudziarą albo zblazowaną atencjuszką - po 45 minutach kulturalnie się żegnacie. Żadnego wyzywania, krzywych uwag itp. Nawet jeśli ona to robiła, Wy pozostańcie niewzruszeni Konwersacja ma przebiegać wedle schematu klik (Ty) - klak (Ona) - wszystko ma grać jak w zegarku O czym rozmawiać, a o czym nie, i kiedy ona skreśla samą siebie? Zachowania kobiety, które upoważniają Was do natychmiastowego przerwania spotkania: 1. Ona się spóźnia powyżej 10 minut i nie tłumaczy dlaczego 2. W wyraźny sposób gapi się na innych gości przy Tobie - mówisz - "posłuchaj, ja Cię szanuje i przyszedłem dla Ciebie, nie gapię się na inne kobiety i poświęcam Ci 100% uwagi, wymagam tego samego od Ciebie albo szkoda naszego czasu" 3. Mówi "mam mało czasu" w sposób dający do zrozumienia, iż Cię lekceważy, a nie jest tak naprawdę - dwa wyjścia - "Nie ma problemu" - wołasz kelnera, płacisz za siebie i wychodzisz - jeśli jej się podobasz wybiegnie za Tobą i zacznie przepraszać, jeśli nie to zostanie sama z burakiem na twarzy - ludzie będą widzieli co się stało i to ją dobije 4. Przyszła w brudnych ciuchach / bez makijażu etc. - jeśli nie jest świeżo z pracy itp. to nic jej nie tłumaczy. Możesz opierdolić od razu - chyba, że wiesz, że ma taką stylówkę i się na to godzisz. Żelazna zasada - zainteresowana Tobą kobieta o 24 po 24 h harówki odwali się w miniówę i przyjdzie w makijażu podkreślającym jej urodę. Ona wie, że wiele zależy od jej wyglądu i nie pozwoli na to, żebyś nie dostrzegł wszystkich jej walorów w tym względzie. O czym nie rozmawiać? 1. Polityce 2. Religii 3. Pieniądzach (to pokazuje Twój strój i dodatki)' 4. Byłych / przyszłych 5. Sprawach depresyjnych / narzekanie etc. O pracy możesz pogadać ale bez spiny, że Ty to ho ho ho ewentualnie prezentując ją w jakiś interesujący / zabawny sposób. Pamiętaj - po 45 minutach zadajesz sobie pytanie - jest fajnie, dobrze się bawisz itp. TAK / NIE i konsekwentnie podejmujesz właściwą decyzję. A co jeśli Pani zasłużyła na drugie spotkanie? Ok - było fajnie. Żegnasz się całując z daną Damą ale tym razem celujesz w usta. 90% odwróci głowę i da policzek - nic się tym nie martw Naturalne zachowanie ponieważ jedziesz totalnie po bandzie Kiedy dzwonić / pisać smsa? Najwcześniej następnego dnia wieczorem najpóźniej dwa dni później również pod wieczór. Nie jesteś wtedy natarczywy, dajesz jej dreszczyk emocji oraz szansę żeby napisała pierwsza Jeśli spuszcza Cię w kiblu kulturalnie dziękujesz za spotkanie i nic się nie martwisz A więc jesteście sobą zainteresowani Druga randka oznacza, iż jesteś z "biorących" przy tym egzemplarzu. Tu już nie ma się co krygować i furtkę do swojego świata, uchyloną na 1 randce, otwierasz całkowicie. Po pierwsze - miejscówka. Daj jej emocje. Mega emocje. Gdzie? - cokolwiek co da Wam obojgu frajdę. Ona ma lęk wysokości albo nie umie czegoś, co Cię pasjonuje - właśnie o to chodzi Jeden warunek - musisz się na tym znać / czuć z tym komfortowo. Wszystko, co pokazujesz jej nowego ma być przez Ciebie wyszlifowane na maksa. Masz prowadzić i pokazać, iż zabierasz ją w totalnie nowe dla danej kobiety rejony, dając jej poczucie bezpieczeństwa, a przede wszystkim, możliwość oparcia się na Tobie. Propozycje miejscówek: 1. Miejsca widokowe w Twoim mieście 2. Miejsca gdzie wspólnie coś zrobicie - polecam manufaktury słodyczy, gdzie razem z osobami tam pracującymi połączycie "wspólne" ze "smacznym" 3. Miejscóweczki za miastem - zamki, parki widokowe etc. 4. Kino - ale horror / akcja - wszystko co spowoduje, że ona się przestraszy / przejmie i będzie się przytulać / chciała umieścić dłoń w Waszej dłoni. Zresztą - kombinujcie Po drugie - kinestetyka. Tu już się w ogóle nie krępujcie. Na "dzień dobry" celujecie w usta, na spokojnie możecie na chwilę objąć etc. 0 macania i nachalności ale kinetyzujcie ile wlezie i badajcie jej reakcje. trick z tłumem można wykorzystywać do woli Po trzecie - zbudujcie kompletny wizerunek Telefon służy nie tylko do dzwonienia. Mają być na nim foty, które właśnie teraz razem oglądniecie, a które pokażą, iż jesteście fajnym, wyluzowanym i mającym ciekawe życie gościem. Jakie to mają być zdjęcia - takie, które opowiedzą Waszą historię. Mechanik - fajny, zabytkowy samochód. Weterynarz - ratujecie psa. Matematyk - fajna i śmieszna łamigłówka logiczna. Itd itp. To już jest zazwyczaj szach i mat, bo po "daniu emocji" pokazujecie się jako naprawdę fajny gość Było trudno no nie? Bawcie się dobrze i pamiętajcie, że to Wy tym zarządzacie, wy stopniujecie, a seks jest już dawno za Wami Kilka słów podsumowania 10 przykazań randkującego samca: 1. Cokolwiek się nie stanie jesteś wartościowym człowiekiem zasługującym na szacunek i odpowiednie traktowanie 2. Ładna buzia i zgrabny tyłek nie tłumaczy kobiecego chamstwa i gburowatości 3. Seks już był. Teraz spotkałeś się z kolegą o bardziej wydatnej klatce piersiowej 4. Nie jesteś desperatem - nie ta, to inna. 5. Cokolwiek się nie dzieje, zachowujesz klasę i kulturę 6. Na randce masz się dobrze bawić - nie jest tak - idziesz do domu bez względu na jej urodę 7. Szanujesz swój czas i swoje pieniądze 8. Nie jesteś zadufanym w sobie bucem 9. Dajesz to co najlepsze i oczekujesz tego samego 10. Chcesz mieć najlepsze kobiety - sam bądź najlepszym mężczyzną. SMV można oszukać tylko trochę A przede wszystkim.... baw się i nie traktuj relacji damsko-męskich jako śmiertelnie poważnej gry PS Zdaję sobie, iż jest to tylko "liźnięcie tematu" ale początkującym powinno trochę rozjaśnić w głowie. Zapraszam do dyskusji, krytyki i pytań
  3. Witajcie, Wczorajszego wieczoru podczas spotkania ze znajomymi został poruszony temat płacenia za randkowanie. Dziewczyna, z którą wdałem się w polemikę od samego początku twardo stała przy wersji, w której to facet ma za wszystko płacić ponieważ taka jest jego rola. Stwierdziłem, że na pierwszym spotkaniu kiedy osoby się jeszcze nie znają dobrze, logiczne by było gdyby każdy płacił sam za siebie. Panna oburzona stwierdziła, że jak może dziewczyna płacić sama za siebie, przecież to mężczyzna powinien stawiać. Zaznaczyła wyraźnie, że nigdy nie spotkałaby się drugi raz z facetem, który by nie płacił za wyjścia. Użyłem kilku argumentów, po czym delikatnie zmieniła zdanie i stwierdziła, że jednak dobrze jest jak jedna strona postawi a potem druga. Zwróciłem jej uwagę, że przed chwilą trochę co innego powiedziała, uznała że nie słuchałem jej uważnie. Brnęliśmy dalej w temat i stwierdziła, że facet wcale nie musi płacić, ale było by jej miło gdyby to robił. Na sam koniec powiedziała, że spotykała się z kolesiem kilka lat, za którego cały czas płaciła na spotkaniach. Zapytałem jak to możliwe, że się z nim widywała tyle czasu skoro przed momentem powiedziała, że nie widzi związku z kimś kto nie płaci za nią i wybuchnąłem śmiechem. Powiedziałem jej wprost, że babskie gadanie to jeden wielki niespójny bełkot. Lekko się obraziła i stwierdziła, że jestem buc. Potem sugerowała rozgrzanie jej osoby... Wniosek? Nie słuchać tego co kobiety mówią bo to się kupy nie trzyma:D Pozdrawiam Tyler
  4. Wkleję wam przyjaciele rozmowę z pewną Panią, z którą rozmawiałem na pewnym portalu. Sama napisała do mnie, więc patrząc na wiek (podane 41 lat, wątpię by był prawdziwy), mój Bucuś dostrzegł okazję do przeżycia miłych chwil. Oto ta rozmowa, od której początków wiedziałem z kim mam do czynienia. Ania: cześć Marku. lubisz pisać. Ja wolę rozmawiać, ale można znaleźć rozwiązanie:-) poznaj mnie pozdrawiam Ania Marek: Dobry wieczór Aniu, Ja też wolę rozmawiać, np. przez skype, co Ty na to? Ania: a telefon? Marek: W ostateczności, jest bardzo niezdrowy. Ty mnie widzisz, czy ja mogę Cię zobaczyć? [email protected] Ania: oczywiście. ale przez telefon będę słyszała tembr głosu. chyba że Jesteś dobry tylko w pisaniu... a tutaj szukasz czy poznajesz? Tutaj mamy już dwie manipulacje. Pierwsza to bezwzględne dążenie do rozmowy telefonicznej, chociaż zakładany był consensus (ja lubię pisać, ona rozmawiać). Druga to oczywiście gierka typu "chyba że jesteś dobry tylko w pisaniu..." - czyli podpucha, żebym poczuł się macho, który nie tylko w pisaniu jest dobry. Ten typ gierek mnie wkurwia, więc już było "po ptokach". Marek: Nie widzę problemu. Szukam. Ania: to mnie poznaj.... Kolejna zagrywka, niewinna ale typowo kobieca. Walcz o mnie, zdobywaj, nadymaj się jak indor albo jak Sławek w skodzie - może mnie dostaniesz w nagrodę. Ja mogę powalczyć, ale na pewno nie o kobietę, o której nie wiem nic i nie wiem jak wygląda. Marek: Chciałbym, ale Twojego zdjęcia nie ma na mojej poczcie. Ania: wygląd jest aż tak ważny? dla Ciebie? Zaczyna się kolejna manipulacja, która jest normą u Pań albo brzydkich, albo grubych - albo zakompleksionych i niepewnych swej atrakcyjności fizycznej. Celem manipulacji jest sprawienie, bym czuł się winny że lubię ładne kobiety. Celem manipulacji jest moje wyznanie, że wygląd jest nieważny - przerabiałem to kilkaset razy, i to nie działa. Po takim wyznaniu kobieta wie, że kłamię by ją poznać. Desperacja faceta jak wiemy - działa jak kubeł zimnej wody, i z ruchania nici. Prawda działa różnie, jedne Panie się obrażą, inne walczą dalej. Marek: A dla Ciebie nie? Ania: i tu Cię zdziwię ale nie:-) Jasne Marek: Nie zdziwisz, każda kobieta tak mówi i pisze. Więc co z tym zdjęciem? Przeciąganie rozmowy, chęć na wysłanie zdjęcia moim zdaniem zerowa albo minimalna. Obiekt chce doprowadzić do kontaktu telefonicznego, bym się zakochał bez zdjęcia - gdy będę "urobiony", pokaże mi się w całości. Niestety dla tej Pani, ja już takie randki w ciemno przerabiałem, i do tej pory na same wspomnienie mam sraczkę ze strachu. Ania: nie jestem każda! nie znasz mnie. Jesteś wzrokowcem więc wyślę Ania: ale jutro bo mam komputer wyłączony:-) Komputer "wyłączony", ale piszemy nadal. Telepatyczny internet. Marek: Każdy mężczyzna jest wzrokowcem, kobiety zresztą też. I każdy lubi coś, co mu się podoba. No ale to przecież banalne oczywistości. Ania: witam. obawiam się że piszesz o sobie.... Ja nie zwracam uwagi na urodę tyko na to co sobą Człowiek reprezentuje.... zawsze! Ha ha ha Marek: Witam, Rozmawiałem z tysiącami kobiet w internecie. Może i ponad dziesięć tysięcy. I wiesz co zauważyłem? Że KAŻDA kobieta która jest brzydka, otyła bądź za taką się uważa, mówiła mi DOKŁADNIE TO SAMO co Ty. A powód był zawsze ten sam - żeby nie wysłać swojego zdjęcia, żeby przekonać mężczyznę, że wygląd nie ma znaczenia bo liczy się mityczne wnętrze. Tak więc nie wierzę Ci. Albo sama siebie oszukujesz, albo próbujesz oszukać mnie. Dla mnie wygląd kobiety się liczy, jest podstawą do nawiązywania dalszej znajomości. Szokuje fakt, że muszę tłumaczyć Ci takie banały. Ponieważ wiedziałem, że z tej mąki chleba już nie będzie, z ciekawości napisałem co myślę. Odpowiedź przewidziałem w 100%. No cóż, w końcu każda jest "inna". Ania: dlatego wyślę zdjęcie ale jesteś Cholernie pustą postacią Jasnowidzka? Marek: Pustą postacią, ponieważ lubię cieszyć oko atrakcyjną kobietą? Rozumiem że Ty nie lubisz patrzeć na ładnych ludzi w telewizji, patrzeć na piękne przedmioty, rzeczy? Nie podziwiasz pięknego zachodu słońca?Jeśli tak, to musisz być bardzo, bardzo nieszczęśliwą osobą. A jeśli lubisz, to jesteś hipokrytką w stosunku do mnie. W obu przypadkach bardzo Ci współczuję. A za zdjęcie dziękuję. Nie mam zamiaru Cię poznawać. Powodzenia i pozdrawiam. ------------------------------------------- zakończyłem stylem mieszanym, czyli męsko kobiecym. Brak odpowiedzi także jest typowy dla tego typu Pań. Trochę żałuję, że nie pociągnąłem tej sprawy inaczej, ciekawi mnie jak wyglądała. Ale skąd pewność że wyśle mi swoje prawdziwe zdjęcie? Niektóre Panie wysyłają zdjęcia np. sprzed kilkunastu lat. Gdy się oburzysz, twierdzą że jesteś pusty i płytki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.