Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zareczyny' .
-
Cześć wszystkim! Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną swoim doświadczeniem i wiedzą na temat intercyzy, szczerze mówiąc dopiero zagłębiam ten temat i dlatego tutaj się zarejestrowałem się. Szukam odpowiedzi lub pokierowania do miejsca, gdzie znajdę odpowiedź. Mam dziewczynę. Jest dobrze. Ustalam wyraźne granice. Parę razy dziewczyna próbowała nagiąć, ale zwracałem uwagę i za to, właśnie, jest wdzięczna, że nie jestem ciepłą kluchą - z tego co pisze. Prowadzę biznes i jest dobrze. Ona jest doktorantką nauki ścisłej i duże perspektywy, samodzielna, wychowywana bez ojca. Planuję oświadczyć jej. Poinformowałem, że również oczekuję oświadczyń z jej strony, to mają być oświadczyny obustronne. Nieważne czy pierścionek kosztuje 100 zł czy milion złotych - oczekuję, że jak się nie wypali to chciałbym, aby dokonała zwrotu. Czy są jakieś zabezpieczenia prawne? Oświadczenie pisemne, że zwróci? I również, jeżeli "zgubi" (da komuś, spienięży itd.) ma kupić taki sam lub podobny o takiej samej wartości. Da się tak? Przed ślubem podpiszę również intercyzę ze względu na mój biznes. Punkty w intercyzie: - rozdzielność majątkowa, - wspólne konto na wydatki bieżące i każdy ma swoje konto na swoje pierdułki, - rzeczy (fotel, wazon) - faktury imienne, - w razie rozwodu - bez orzekania o winie, - rezygnacja alimentów, - opieka dzieci na zmianę, - spadek zgodnie z wolą testamentu, - opieka wzajemna w trakcie małżeństwa (na starość, chorobę itp.) Lista to tak na brudno, szukam odpowiedzi co mogę wymagać, co mogę podeprzeć prawnie. Widzę tyle rozwodów i konsekwencje faworyzowania kobiet w sądach i chcę zadbać o sowje bezpieczeństwo przed ślubem. Dziękuję za przeczytanie i proszę o pokierowanie, wyjaśnienie mi czegoś, jeśli w czymś nie mam racji. I jeszcze zapomniałem dodać: - test ojcostwa I na razie to tyle.
-
Panowie, jak w temacie - chciałbym poznać wasze opinie, być może coś doradzicie. Ale do sedna, sytuacja jest taka, mój ojciec po rozwodzie z matką, dopiero po otrzymaniu orzeczenia i załatwieniu wszystkich pierdół zaczął rozglądać się za samicami. Już w trakcie separacji miał spore branie i propozycje takie że to ludzkie pojęcie przechodzi (np. porzucenie własnego męża czy dzieci dla niego itd.). Mój starszy gołodupcem nie jest, potrafi się obrócić, zagadać - cieszy się naprawdę dobrą opinią wśród ludzi, co by nie mówić jest przez ludzi znany i lubiany w okolicy. Jako że nie doszło do uzgodnienia jeszcze co z domem, mieszkał ze mną i matką (rodzeństwo za granicą) - sam chętnie bym zwiał na jakiś czas na zachód, coś zarobić, odłożyć i zakupić/postawić po powrocie coś własnego, jednak jako że matka odpierdalała niezłe akcje wolałem pozostać i trzymać tu rękę na pulsie. Ojciec po jakimś czasie zaczął kręcić z jedną samicą, później przeniósł się do niej, sprzedał dość nowe auto, kupił jeszcze nowsze, pod szpan - obstawiam kryzys wieku średniego, jako że zaczęło mu trochę odpierdzielać, zaczęły się jakieś "haj lajfy". Początkowo się tym nie przejmowałem a nawet i cieszyłem że staruszek się cieszy i żyje na nowo. Jak się widywaliśmy i rozmawialiśmy to doradzałem mu żeby tylko nie dał się urobić, nie robił jakichś głupstw, a jakby coś go wzięło na związkowanie czy nie daj Boże "śluby" to niech pamięta o intercyzie, jak mu mówiłem "rozbiłeś się jednym autem, to nie właź w drugie takie samo tylko testuj kilka zanim zdecydujesz się na konkretne". Wychodzi jednak na to że niby słuchał a puszczał wszystko drugim uchem. Dziadkowie również zauważyli że zmienił się kompletnie, jak powiedział dziadek - "o 180 stopni". Robienie za szofera, urlopowanie z "drugą rodziną", wyjebka na sprawy kołodomowe (jego rodzice). Teraz dochodzi sprawa z domem, matka postawiła sprawę jasno - albo on spłaca połowę jej, albo ona jemu. Miałem ugadane z bratem że wyjadę do niego, we dwóje coś odłożymy i razem z ojcem ją spłacimy (lekko mówiąc z matką dobrych stosunków nie mamy, jakby nie patrzeć 8 lat nie odezwałem się do niej z bratem choćby słowem), sytuacja jednak się "rozwinęła" jako że nie dawno zmarł kuzyn i jego mieszkanie przez resztę rodziny miało zostać sprzedane, ojciec ułożył sobie (pewnie nie sam ) że jednak to niech matka spłaci jego, a on kupi to mieszkanie i wyremontuje. Oczywiście nie przeniesie się do niego sam a ze swoją "panią" - jako że ma ona jakieś "niesnaski" ze swoją rodziną z którą mieszka. Co do samej pani, jest po rozwodzie (jej mężu kopnął ją w dupę), ma dzieci - nastolatki, jakoś specjalnie pozycjonowana nie jest i kokosów też nie zarabia. Można powiedzieć z "odzysku" jak mój starszy. Na wszystko to miałbym doprawdy wyjebane bo każdy ma swoje życie, mój ojciec w końcu sam jest dorosły i niby wie co robi, jednak dziś podczas rozmowy powiedział mi że chciałby pogadać ze mną i z bratem (zjechał na urlop) na poważnie. Wieczorem loguję się jak zawsze, raz dziennie na "pejsbóczka" a tam na pierwszej stronie wypierdala mi "Zaręczyny" i "mein Vater". To sobie myślę - nosz kurwa, ja pierdole. Jedna go wyjebała i to konkretnie i ładuje się w kolejne kurwa gówno. Od razu domyśliłem się że pewnie o tym będzie chciał pogadać ze mną i z bratem. Co by nie pisać o dupie Marynie, będę czekać na dalszy rozwój sytuacji. Co wy na to bracia? Jak mogę przemówić do rozumu, oświecić swojego rodziciela? Pewnie powinienem mieć wyjebane na to wszystko, nie chcę jednak żeby mój ojciec spierdolił sobie to co udało mu się ugrać i zachować z poprzedniego szamba. Zawsze stosuje się do Prawa Murphyego, czyli "zawsze zakładaj najgorsze", i dmucham na zimne. Jeśli on się z nią chajtnie to wiadomo co będzie jak kopnie go w dupę. Za bardzo kocham i szanuje ojca żeby dopuścić w ogóle taką opcje.
-
https://apynews.pl/fit-lovers-zareczyny Zaręczyny już były, przed nimi jeszcze ślub... ciekawe czy z rozwodu też zrobią film Chociaż wątpię, aby się rozwiedli bo cała tematyka ich kanału jest stworzona na tym, że są razem. Piszcie co sądzicie na ten temat Fit Lovers to najbardziej wygimnastykowany i wysportowany duet na polskim YouTube. Tworzą wzorową parę nie tylko przed kamerą, ale i w życiu prywatnym. Pewien czas temu z racji ich rocznicy, Mateusz zaprosił Pamelę w podróż do Las Vegas, w której jak się później okazało, czekała na nią miła niespodzianka. Pomysł na zaręczyny, a także ich przebieg zaplanowane były jeszcze przed podróżą z Los Angeles do Las Vegas. Niestety ten przełomowy i niezwykły dzień nie zaczął się zbyt przyjemnie dla pary. W drodze dowiedzieli się, że niestarczy im paliwa do celu, a chwilę później auto przestało pracować. W tej sytuacji musieli wezwać pomoc, która nadjechała dopiero po kilku godzinach od jej wezwania. Po napełnieniu baku ruszyli w dalszą w podróż i bez większych przeszkód zajechali do Las Vegas. Pierwszym punktem zaręczyn było wypożyczenie ekskluzywnego samochodu i przejażdżka nim, co było marzeniem Pameli. Po chwili namysłu wybrała zielone Lamborghini Gallardo, a następnie udali się w malownicze miejsce, gdzie pod pretekstem wykonania kilku zdjęć i ujęć, Mateusz zrealizował najważniejszy punkt swojego planu. Jak możecie się domyśleć, reakcja Pameli była bezcenna, a odpowiedź brzmiała tak. Cały plan i przebieg zaręczyn duetu Fit Lovers obejrzycie poniżej.
-
To się naprawdę wydarzyło?! Rafatus oświadcza się Marlenie!
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum Rafatus
-
W Kanadzie sąd przyznał kobiecie pierścionek zaręczynowy
Tomko opublikował(a) temat w Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
Witam, będzie krótko. Ku przestrodze! Rozmawialiśmy w innym wątku o tym, jakie spierdolenie nadchodzi z Kanady przy okazji 10letniego chłopca drag-queen. Patrzcie tutaj panowie: http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-40294530 Dla tych co po angielsku niet. W skrócie gość się oświadczył lasce i pierścionkiem o wartości 14tys dolarów. Zaczęli razem planować wesele, ona chciała coś z pompą, on nie chciał za bardzo szaleć. Kłucili się więc o to, ile kto może wydać na wesele i okazało się, że laski nie stać na wystawne wesele, ale ostro go cisnęła, żeby było jak z bajki. Gość zwietrzył o co chodzi i powiedział, że powinni poczekać z weselem aż będzie więcej kasy. Laska oczywiście, że nie i chuj. Po jakimś czasie zerwała z nim, ale on napisał jej sms, że może zatrzymać pierścionek. Później jednak poszedł po rozum do głowy i chciał go z powrotem oraz zwrot pieniędzy, które POŻYCZYŁ jej na wakacje w Meksyku. Oczywiście usłyszał, że nie i chuj. Podał laskę do sądu. Sędzia zasądził zwrot pożyczki, ale pozwolił babce zostawić pierścionek! Najlepsze uzasadnienie - kompletny kurwa mindfuck: "Uważam, że odroczenie (ślubu) było nieokreślonym w czasie, co jest wystarczające do uznania narzeczeństwa jako zakończone. Pani Arbuckle mogła zakończyć związek, ale to pan Sherrington zerwał zaręczyny". Nie wiem czy w Kanadzie istnieje precedens, ale to w ramach ostrzeżenia, że dopóki nie ma się jakiegokolwiek papierka z intercyzą albo osobną umową cywilnoprawną, nie ma co wydawać na prezenty więcej niż równowartość BigMaca powiększonego. Nie wspomnę o tym, że kobieta jak kruk - weźmie byle co byle się świeciło. Butelka, kwarc, szkło - nieistotne, bo i tak nie rozpozna.- 7 odpowiedzi
-
- związki
- narzeczęństwo
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: