Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kofeina' .
-
Chce poznać waszą opinię na temat tego chłopaka. Dla jednych jest jego zachowanie karygodne dla innych przykład, że jednak można. Sam wspomina o tym, aby nie powielać jego zachowań i przygotowuje się z rozwagą do wspinaczek, licząc się, z tym że może się zdarzyć błąd tym razem ostatni w jego życiu. Sam proces jego rozwoju w budowaniu wizerunku, czy marki jest czymś wartym podkreślenia i godnego uwagi. Montaż filmu na coraz wyższym poziomie, sklep z yerbą i dodatkami z nią związanymi. Gadżety do ćwiczeń, czy inne powiązane z nim okraszone kolorem i symbolem który będzie się stawał czynnikiem, który utkwi w pamięci oraz przynosił pieniężne profity. Nie widzę, aby na stałe się z kimś wiązał idzie po swoje i do celu i nie traci czasu na to, co by go rozpraszało. Sądzę że warta postać obserwowania i czerpania korzyści motywacyjnej z tym że trzeba się rozwijać i stawiać to na pierwszym miejscu w swoim życiu. Oczywiście nie wszystko bo wystarczy Spider-Manów na tym padole nam. Ps: Dobrze można wyglądać bez kucia się. Jeszcze chciałem poruszyć przykład tutaj fazowskiego lecz może kiedy indziej bo on jest i niestety (mam nadzieje że nie) przykładem tego że poświęca się dla kogoś a to w dłuższej perspektywie będzie zgubne. Bo jak kogoś dajesz wyżej od siebie to przegrywasz.
- 9 odpowiedzi
-
- 3
-
- bnt
- marcin banot
- (i 13 więcej)
-
Oczywiście wszyscy wiemy, że kawucha pobudza. Nigdy się w to specjalnie nie wgłębiałem, chociaż wiedziałem po suplemencie do ćwiczeń (nie pamiętam nazwy) z dużą zawartością kofeiny, że czułem się po niej BARDZO ŹLE. To była tzw. przedtreningówka, która ma dawać w trakcie treningu kopa. Wirowało mi w głowie, czułem chaos i rozbicie emocjonalne. Zmusiłem się do treningu, by szybciej wypalić to świństwo z organizmu. Przeczytałem przypadkiem tekst Jarka https://kefir2010.wordpress.com/2015/07/22/kofeina-zabija-nas-na-raty-bylismy-oklamywani-przez-lata/ i coś zatrybiło we mnie - przecież reakcja walki i ucieczki, kompletnie paraliżuje wiele systemów ciała, odpowiedzialnych za zdrowie i poczucie szczęścia. Przypomniałem sobie przypadki bezsenności, kompletnie niezrozumiałą utratę sił po półgodzinnym wysiłku i podjąłem decyzję, że odstawiam CAŁKOWICIE kofeinę. Zrezygnowałem z kawki, herbatki i pepsi - bo coli nie piłem ze względu na wielką ilość cukru. Już po tygodniu widzę zmiany - więcej energii w ciągu dnia, bezsenność minęła. Wczoraj nie mogłem chwilę zasnąć, ale była sauna w pokoju i miałem stresy, ale i tak było nieźle. Niby człowiek wiele rzeczy wie, ale sobie ich nie UŚWIADAMIA. Cena jaką płaciłem za chwilę pobudzenia kawką, jest dla mnie zbyt duża. Nie stać mnie na coś takiego.