Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'psychiatra' .
-
Cześć wszystkim, wczoraj na czacie lajwa, pojawił się Kamil z pytaniem, co ma zrobić w sytuacji, gdy konkretnie popłynął z alkoholem? Chociaż sam miałem rosnący, coraz poważniejszy problem z alkoholem, to jednak znałem umiar (5 piw dziennie, z czasem byłoby więcej) i porzucenie tego nawyku odbyło się w sumie bezproblemowo. Ale co zrobić w sytuacji, gdy człowiek ma taki ciąg do upijania się do nieprzytomności? To już jest bardzo poważna sytuacja, myślę że fachowcy z ośrodków uzależnień, dobry psychiatra robiący w temacie; ogólnie trzeba wyjść na zewnątrz i szukać pomocy, człowiek sam jest za słaby w takiej sytuacji. Kamil nie wiem czy założy tu konto, ale nie musi - może czytać. A ze zgromadzonej wiedzy, skorzystają inni ludzie z podobnym problemem. Dzięki z góry. Proszę tylko o przemyślane odpowiedzi, a nie spam w stylu bierz witaminę C, chociaż ta i inne witaminy na pewno ciału pomogą, ale w tej sytuacji pomogą jak plaster komuś, komu urwało nogę
- 46 odpowiedzi
-
- 2
-
- nietrzeźwy
- pijany
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zaburzenie osobowości typu borderline - Jordan B Peterson
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Borderline
- 4 odpowiedzi
-
- 4
-
- zaburzenie
- osobowiści
-
(i 12 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ktoś z Was korzystał z pomocy psychiatry w związku z depresją lub podobnymi przypadłościami? Jakie macie doświadczenia? Kiedy wiadomo, że już nie ma co się oszukiwać i definitywnie czas na psychiatrę? @Silny w którejś z audycji mówił, ze lepiej iść do psychiatry i szybko poskładać się do kupy niż męczyć się przez kilka lat, bo życie ucieka. Mi zdecydowanie przelewa się przez palce. Jeden z moich lepszych przyjaciół wpadł w ciężką depresję za sprawą toksycznego związku, ciężkich studiów i korpoświatka w Warszawie. Doszedł do stanu w którym nie potrafił zrobić sobie obiadu albo zaplanować czegokolwiek. Sprawdził trzech psychiatrów, na dwóch się przejechał ale trzeci (trzecia) ostatecznie mu pomogła i po pół roku brania tabletek i terapii w końcu wyszedł z ciemnej dupy. Opisałem mu swój stan, uważa że na tym etapie powinienem już iść do psychiatry. Zdecydowanie cierpię od dłuższego ze względu na poniższe objawy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Abulia oraz I tak dalej...ogólnie tak chujowo nie było od kilku lat, chyba ostatni raz po śmierci mojej byłej-byłej. Nie wiem nawet kiedy to się stało, byłem dwa razy u psychoterapeuty kilka miesiecy temu i było już lepiej, uznaliśmy że nie muszę już chodzić. Raptem wpadłem do dziury z której nie potrafię się wygrzebać. Nie wiem nawet kiedy to się stało i jakim cudem ostatnie tygodnie tak szybko zleciały na niczym. Totalne złamanie woli, totalny brak chęci do czegokolwiek, nihilizm. Moje umiejętności planowania zanikły, moja dyscyplina i rutyna poszły w pizdu i nie mam siły do nich wrócić, przesypiam całe dnie, przerastają mnie najprostsze rzeczy a siły do życia i działania kończa się po porannym prysznicu. Nawet moje wielkie plany i marzenia przestały do mnie przemawiać, bo na chuj mi dom z widokiem na morze skoro nie jestem szczęśliwy w swoim mieszkaniu w Polsce? Nawet odpoczywać nie potrafię. Nie mam siły ani ochoty. Nicość, otchłań. Książek samorozwojowych, forum i artykułów tez nie mam siły czytać, bo w tym stanie nie potrafię na niczym się skupić. Tracę koncentrację po kilku minutach. Nie wiem już jak sobie pomóc. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, moje biznesy lezą odłogiem a ja leżę i gniję. Internetowy test na depresję pokazał coś takiego: Jeszcze niedawno było "cierpisz na lekką depresję". Psychiatra? Czy próbować jeszcze psychoterapii?
- 44 odpowiedzi
-
- depresja
- psychiatra
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: