Mloda Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Nie wiem, kto tą Panią uczył poprawnej polszczyzny. Czy w ogóle ktokolwiek, kiedykolwiek ją uczył... Ciężko się to czytało, nie tylko ze względu na styl, ale treść. Ze 3 rady sensowne, reszta o kant d*** rozbić. Współczuję mężczyznom, na których testowała swoje rady, zmarnowania czasu i energii na taką niewiastę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Ktoś pyta: "Ci faceci (albo babki?) są tacy ułomni, że trzeba tak wiele rzeczy „udawać” W odpowiedzi nmożna przeczytać: "Jest coś na rzeczy, trzeba udawać, do tego udawać że się nie udaje, bo wszelka sztuczność jest przecież wrogiem naturalnej idylli" Wydaje mi się czy autorka przyznała, że to poradnik dla ułomnych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rustyczny Atomos Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 O co się bijecie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rustyczny Atomos Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 11 godzin temu, Anna napisał: Ktoś pyta: "Ci faceci (albo babki?) są tacy ułomni, że trzeba tak wiele rzeczy „udawać” W odpowiedzi nmożna przeczytać: "Jest coś na rzeczy, trzeba udawać, do tego udawać że się nie udaje, bo wszelka sztuczność jest przecież wrogiem naturalnej idylli" Wydaje mi się czy autorka przyznała, że to poradnik dla ułomnych? Akurat dla mnie sprawa jest jasna, jak słońce. Panie próbują nam udowodnić, że są inne niż w rzeczywistości. I tyle. Szkoda czasu. Bo gdyby skojarzyły, że za ich wyborami stoi burza hormonów i silny instynkt macierzyński, miałyby o połowę łatwiej a i faceci otrzymywaliby jasne sygnały. A tak trwa zabawa w kotka i myszkę a potem się panie dziwią, że coś tu nie gra. Ale kobiece ego poczuje sie tym urażone więc wola brnąć w zaparte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 Godzinę temu, Rustyczny Atomos napisał: Akurat dla mnie sprawa jest jasna, jak słońce. Panie próbują nam udowodnić, że są inne niż w rzeczywistości. I tyle. Szkoda czasu. Bo gdyby skojarzyły, że za ich wyborami stoi burza hormonów i silny instynkt macierzyński, miałyby o połowę łatwiej a i faceci otrzymywaliby jasne sygnały. A tak trwa zabawa w kotka i myszkę a potem się panie dziwią, że coś tu nie gra. Ale kobiece ego poczuje sie tym urażone więc wola brnąć w zaparte Może masz rację, ale Internet i rynek wydawniczy jest zalany treściami, które „bolą”. Trzeba udawać do tego udawać, że się nie udaje i już jesteś samotna a zrozumienie odnajdujesz jedynie u "bliźniaczych" powierniczek własnego sekretu. Idealna, idealny, idylla. Ha ha ha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rustyczny Atomos Opublikowano 21 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2018 Zgadzam się. Mnie chodzi o to, aby nie zaciemniać spraw oczywistych. Nie czepiam się kobiet o to, że patrzą na pieniądze u faceta. To proste - skoro statystycznie 99 procent z kobiet chce mieć dziecko, szukają zabezpieczenia i stabilności. Niestety, to całe współczesne ,,równouprawnienie" spowodowało, że kobiety nie wiedzą, czego chcą i podobnie mężczyźni pogubili swoje role. A przecież natura (tutaj można sobie wpisać dowolne słowo, które pasuje do tego czyli Bóg, Wszechświat, etc.) tak to poukładał, aby kobiety i mężczyźni zajmowali się odpowiednio dla nich przypisanymi rolami. OK są odstępstwa i zawsze były ale to, co jest dzisiaj to jakaś masakra, nie dziwie się że tyle problemów jest teraz w relacjach. Tak to widzę. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi