Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A jak to jest z Tobą?

Jestem na dobrej drodze :lol: jeszcze kilka lat temu to była katastrofa, ale dziś..jeszcze dużo pracy, ale jest dobrze :)

Potrafię obserwować to co się ze mną dzieje, nie walcze z tym, pozwalam być, pozwalam sobie na odczuwanie tych złych emocji, nie walcze z nimi, nie odpycham...a one wtedy odpuszczają...może to dziwnie zabrzmi, ale są jak złe demony, które widzę, ale nie pozwalam by mnie dotknęły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie potrafię. szczególnie łatwo wpadam we wściekłość, ale też szybko mi to przechodzi. co do smutku i żalu, to bez walki pozwalam sobie na doła, bo wiem, że im mocniej walnę o dno, tym szybciej się z niego podniosę, to sprawdzony przez lata sposób. nie działają na mnie magiczne zaklęcia spod znaku pozytywnego myślenia, żadne takie zaklinanie rzeczywistości. 

ale panowania nad gniewem to chciałabym się nauczyć, bo to się niestety odbija na najbliższych...

z drugiej strony, równie łatwo daję się porwać pozytywnym emocjom :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw jestem wkurw....jak nie wiem co ;P a potem to albo czekam jak przyczajony tygrys na to żeby temu komuś coś odpalić  , albo w ogóle odpuszczam i olewam :) albo zapytam kogoś o radę i wtedy działam  albo i nie :) zależy kto co i jak , bo jak ktoś zacznie mnie wyzywać bo coś się nie spodobało że szczerze napisałam co myślę na dany temat kulturalnie , to ta osoba robi odwrotnie i się nakręca to ja też owszem się zdenerwuję ale wiem że ten ktoś sobie gada bo go ego boli to sobie kończę bezsensowne spory bo ktoś musi być mądrzejszy i odpuścić , Bo np ktoś mnie podrywa przykładowo a ja od razu mówię że nie jestem zainteresowana , to od razu typ zmienia front i zaczyna mnie wyzywać od lesbijek albo gorsze epitety idą , albo robi ze mnie ofiarę skrzywdzona przez facetów , no więc w takiej sytuacjo nie ma innej opcji jak się wkurzyć i zakończyć te wywody jak to ze mną źle ;D

 

A Ty tak pytasz i pytasz a o sobie piszesz mało :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to dziwne, że obce osoby, które Cię nie znają potrafią zburzyć spokój. Kiedys bardziej brałam to do siebie, teraz już mam dystans. Ale czasem takie sytuacje potrafią wzburzyć. Najgorsze jest to, że ktoś oczernia, ale kompletnie Cię nie zna. No właśnie, więc dlaczego? Wiesz Marzena myśle, że odpowiedź jest prosta najbardziej boli gdy nieznana Ci osoba trafi blisko prawdy:) chociaż sama przed sobą się nie przyznasz, to jednak ziarno niepewności zostaje zasiane...ja znalazłam na to sposób, nigdy nie reaguje na agresje, gniewem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.