Skocz do zawartości

Druga strona medalu


lupele

Rekomendowane odpowiedzi

Marek w swoich felietonach zawsze lansował myśl, że trzeba przestać traktować kobietę jako element konieczny do osiągnięcia szczęście. Zawsze jednak było to omawiane w odniesieniu do związków, szczególnie małżeńskich - a naturalną konsekwencją był szantaż seksem w wykonaniu kobiet. Na świątecznym browarku spotkałem kolegę ze studiów, który poznał tą prawdę życiową z zupełnie innej strony.

 

Nazwijmy go Bonifacym. Bonifacy studiował to co ja z pewnymi tam problemami (ale do ogarnięcia). Jednocześnie ostro zapierdalał na siłowni. I w pewnym momencie zaczął jechać ostro z laskami. Mając dobrą bazę (młody, postawny, przystojny i pewny siebie) szybko zaczął odnosić spore sukcesy na tym froncie. Niestety zaczął zaniedbywać naukę, upierdolił studia raz i drugi. W pewnym momencie zacząłem go upominać, aby się opamiętał i zadbał o naukę/pracę. Niestety wtedy Bonifacy uważał się za króla życia, snuł totalnie nierealne plany. I tak to było. Ja skończyłem studia, kontakt się urwał. Teraz spotykam Bonifacego. Okazało się, że pogorszyła się jego sytuacja materialna i zdrowotna. Wyleciał ze studiów po raz kolejny a z powodu zmiany programu musiałby wrócić właściwie na pierwszy lub drugi rok, kasa się skończył bo rodzic stracił pracę a on sam doznał na siłowni dość powaznej kontuzji. I nagle okazało się, że żadna z pięknych panien już nie chce znać Bonifacego. 

 

Mówiąc krótko - zarówno niepowodzenia - jak i przede wszystkim powodzenie u płci przeciwnej trzeba traktować z dystansem i jako dodatek a nie esencję życia.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Bonifacy wcale 'silny samozadowoleniem' nie był. Co gorsza, jak to się mawia, włożył wszystkie swoje jajka do jednego koszyka (laski/siłka/prezencja). Koszyk

się stłukł (co się w życiu zdarza) i Bonifacy został z niczym. Zwykła, standardowa życiowa historia jakich słyszałem wiele (często z nieodłącznym: nie przewidziałem, nie miałem

pojęcia, nie zwróciłem uwagi że ... /to we wersji męskiej/ lub w wersji kobiecej - bardzo charakterystyczne - ale ja nie chciałam, nie tego oczekiwałam itd).

 

Słowo klucz na Wielkanocny Poniedziałek - (nabieramy powietrza nosem, powoli wydychamy ustami koncentrując się na czynności) - zrównoważony rozwój. Bo stawianie wszystkiego tylko na jedno (czy to kariera w pracy, czy to pompowanie mięśni na siłowni itd) to prosta droga do szybkiej kraksy.

 

S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.