Imbryk Opublikowano 26 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2018 Dzisiaj w drodze do pracy naszła mnie myśl - ile dookoła jest roślin! Jak tu jest zielono. Nie mieszkam w lesie deszczowym - tylko w obszarze podmiejskim - dużo budynków, dużo asfaltu, bruku, betonu - ale ale... Ale mimo wszystko gdzie nie spojrzę, w moim "kadrze" jest jakaś roślinka, trawnik, drzewo, kępa krzaków, żywopłot. Dziękuję za roślinność, szsczególnie w mieście - zadbane albo nie - krzaczory, trawniki wzdłuż ulic i autostrad, nawet bujna trawa i pokrzywy w rowach, wielkie łąki, lasy. Drzewa, które dzielnie w miejskim syfie i hałasie rosną i owocują latami, z bujnymi koronami albo drapaki ledwie zipiące. Kurde, te zielone pomagają mi przecież żyć! Dają mi tlen, zabierają toksyny, ładnie wyglądają, nie marudzą, same rosną i walczą na swój sposób o życie, manifestując spokój, siłę i wytrwałość natury. Tyle, cieszę się że są rośliny wokół nas. I że są ludzie jak administracja czy Zieleń Miejska, którzy o to dbają. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi