The Present

[Paweł z N]

Polecam Państwu książkę Michaela Smitha pt. "The Present". Można ją przeczytać na stronie internetowej autora. Są trzy części. Pierwsza jest także w j. polskim.

http://www.truthcontest.com/pl/wpisy/the-present/

Vinc, coś dla Ciebie, dużo cytatów z "Niczego" ale też z Newtona, Einsteina, Thoreau, Tesli i wielu innych.

Cytuję:

"Cel książki: Trudno będzie być poszukiwaczem prawdy/rozprzestrzeniaczem i żyć w prawdzie życia dopóki nie nawiążesz połączenia z tym co nazywam zbiorowym nieświadomym, którego religijni ludzie nazywają Duchem Świętym. Celem moich książek i wszystkiego co robimy jest pomóc ludziom nawiązać te połączenie. Będziesz wiedział kiedy to się zdarzy, ponieważ zdasz sobie sprawę z tego, że nie jesteś sam; jesteś podłączony do wszechwiedzącej mocy, którą religijni ludzie nazywają Bogiem, który jest wszechobecny i wszechmocny, jest wszędzie i robi wszystko. Jest wszystkim oprócz zwierzęcego umysłu i jest to umysł zwierzęcy w pośredni sposób. Kiedy to ujrzysz, połączysz się z tym, zobaczysz życie idealnie wyraźnie. Widzisz magię życia, perfekcję. Stajesz się niepokonany i jesteś zamknięty na ścieżce do nieba i wiesz to. To czyni życie tak dobrym jak to możliwe, a kolejne życie perfekcyjnym."

[Waflo]

Dużo cytatów, teorii, a mało nauki. Nie przeczytałem jeszcze całej, ale już jestem lekko zmęczony, bo nie ma opisu praktycznego, metod, technik czegokolwiek.

Mam wrażenie ze jeden filmik 15 minutowy z Eckhartem Tolle mógłby zakończyć ten temat. https://youtu.be/oV_SI83Y4Sc

(Chodzi o bycie tu i teraz, przestać używać umysłu.) A tu trzy części. O czym? Pewnie kolejny tasiemiec jak Transerfing.

Czekam na jakieś wnioski Panowie po przeczytaniu i pomoc w rozwoju ;p

Ok. Teraz już wszystko rozumiem.

Wystarczy kilka pierwszych minut filmu

https://youtu.be/bKjiki4u830

[Paweł z N]

Nie zgodzę się Przyjacielu, mnie transerfing dał kopa w dupę, a jeśli chcesz ćwiczenia praktyczne to polecam DEIR, natomiast The Present mówi wyraźnie - w ostatecznym rozrachunku każdy dostaje tyle samo dobra jak i zła, nie ma co żałować i nie ma co zazdrościć, Tolle też jest ok, tak naprawdę to oni wszyscy mówią o tym samym - luz a będzie blues, znaczy się rock n' roll