Skocz do zawartości

Obrona wlasna


Gość MM

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc wam! Chciaqlbym sie podzielic taka uwaga na temat swojego zycia ; Za kazdym razem od bardzo dawna zrozumialem ze nie potrafie sie obronic przed atakiem slownym lub jak ktos sie ze mnie smieje po prostu dla zartu czasem wiadomo to czuje ogromny zal i smutek ...Dziwnie sie wtedy zachowuje ,jestem wyczulony na to jak ktos sie ze mnie smieje nawet nie chcac mnie obrazac.Nie umiem sie obrazic ,nie umiem zawalczyc o swoje ,jak juz mi sie uda powiedziec swoje zdanie to znowu czuje smutek i poczucie winy ze sie odzywalem...Cholera jasna przepraszam ze zyje...Dlatego na przestrzeni lat nikt mnie nie szanowal za bardzo bo bylem takim chlopcem do bicia ,nie umielem sie obronic ,miec swojego zdania lub po prostu wstydzilem sie komus uwage zwrocic...Czy na to moze miec wplyw niska samoocena?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że tak. Jest takie powiedzenie; ''szczęśliwy ten kto potrafi się śmiać z samego siebie,albowiem będzie miał ubaw do końca życia'' . To nie dobrze że tak masz. Traktuj innych tak jak sam chcesz być traktowany ale..niektórych tak jak oni Ciebie traktują. Na co dzień w kontaktach towarzyskich jesteś wyluzowany ? Każdy z nas tutaj przeszedł inną drogę, np ja jestem niski 161, i całe swe dzieciństwo byłem wyśmiewany od kurdupla,karzełka etc, co uczyniło mnie nieczułym na krytykę i prześmiewki,oraz nauczyło by nigdy nie śmiać się z czyjegoś wyglądu. A ciętą ripostę wyrobiłem sobie taką że do dziś nikt ze starych znajomych nie zaczyna ze mną sprzeczek słownych :) Tak jak mówisz,szacunek trzeba sobie czasem wygryzc zębami w różnym towarzystwie. Nad samooceną pracujemy tu wszyscy cały czas.  Jedna laska podpytywała mnie ciągle głupio czy ja się czuje męsko,męzczyną. No oczywiscie że tak . Ale cóż ,mam drobne dłonie,mniejsze niż niekiedy kobieta ,i gdy znajomość się rozwineła ona powiedziała mi że,nie czuję sie przy mnie kobieco ani bezpiecznie, bo ja nie wyglądam jak typowy facet czy napakowany byczek .Wtedy też mi było przykro. Ale odpowiedziałem... Sorry kaśka,masz urodę eskimoską,twarz jak kałmuk (faktycznie) głos nieco niski,biust mały i posturę jak facet,czy czujesz się kobieco ? Bo ja z racji tego faktycznie czuję sie mniej męsko przy tobie :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że tak. Jest takie powiedzenie; ''szczęśliwy ten kto potrafi się śmiać z samego siebie,albowiem będzie miał ubaw do końca życia'' . To nie dobrze że tak masz. Traktuj innych tak jak sam chcesz być traktowany ale..niektórych tak jak oni Ciebie traktują. Na co dzień w kontaktach towarzyskich jesteś wyluzowany ? Każdy z nas tutaj przeszedł inną drogę, np ja jestem niski 161, i całe swe dzieciństwo byłem wyśmiewany od kurdupla,karzełka etc, co uczyniło mnie nieczułym na krytykę i prześmiewki,oraz nauczyło by nigdy nie śmiać się z czyjegoś wyglądu. A ciętą ripostę wyrobiłem sobie taką że do dziś nikt ze starych znajomych nie zaczyna ze mną sprzeczek słownych :) Tak jak mówisz,szacunek trzeba sobie czasem wygryzc zębami w różnym towarzystwie. Nad samooceną pracujemy tu wszyscy cały czas.  Jedna laska podpytywała mnie ciągle głupio czy ja się czuje męsko,męzczyną. No oczywiscie że tak . Ale cóż ,mam drobne dłonie,mniejsze niż niekiedy kobieta ,i gdy znajomość się rozwineła ona powiedziała mi że,nie czuję sie przy mnie kobieco ani bezpiecznie, bo ja nie wyglądam jak typowy facet czy napakowany byczek .Wtedy też mi było przykro. Ale odpowiedziałem... Sorry kaśka,masz urodę eskimoską,twarz jak kałmuk (faktycznie) głos nieco niski,biust mały i posturę jak facet,czy czujesz się kobieco ? Bo ja z racji tego faktycznie czuję sie mniej męsko przy tobie :P

hehe generalnie kobietki wolą byczków (juz od czasów pierwotnych), zaradnych życiowo, ale bez mózgów (im bardziej chamski dla otoczenia tym lepiej, aby tylko dla niej był miły), no bo to one chcą być mózgiem w związkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ok,dobiłeś. ***

 

 

 

Osoby niskie osiągają wspaniałe efekty w budowaniu tzw. masy mięśniowej oraz mają rewelacyjną dynamikę związaną z długością mięśni a raczej ich "krótkością". Zainteresuj się tym rodzajem sportów jak : podnoszenie ciężarów(sprawdź mistrzów -jaki mieli wzrost), fitness, kulturystyka czy sztuki walki . Jak przyjdą wyniki przyjdzie kasa - np instruktor w jednej z tych dziedzin. Jedna ważna rzecz- to wyrobienie sobie w określonym działaniu -pewnego rodzaju obsesyjności. Jest teoria o 10000 tys godzin które kierunkują na mistrzostwo w dowolnej dziedzinie nauki czy sportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady ,ale do kulturystyki mnie nie namówisz,ta dziedzina ma już masę adoratorów a w przyrodzie musi być różnorodność :) Sportu wręcz nie trawie ( nie oglądam żadnych meczów) chociaż trenowałem  kiedyś piłkę,siatkówkę,kajaki,karate.  lubie pojedzić rowerem,pływać,pobiegać rzadziej, długie spacery.  Zawsze moimi atutami były szybkość ,zwinność refleks,nigdy nie stawiałem na siłę. I czasem sobie myślę że w razie jakiegolwiek kryzysu na świecie związanego z głodem,to mi ten dodatkowy wałek sadełka dłużej pozwoli przetrwać niż rozbudowane mięśnie ^^  Mam inne talenty ,także wokalno-muzyczne,literackie które chciałbym wykorzystać o czym pisałem tutaj  http://braciasamcy.pl/index.php/topic/187-nic-nadzywyczajnego/ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"nikt mnie nie szanowal za bardzo bo bylem takim chlopcem do bicia" mam wrażenie że napisałeś nie szanuję siebie, czuję się zauwazony gdy mnie ktoś bije, sprawia mi to przyjemność. A jesli chodzi o wyśmiewanie, jak ktoś się ze mnie śmieje, to ja wtedy z uśmiechem sam jeszcze bardziej z siebie się wyśmiewam i działa to w taki sposób, że zachowuje poczucie wartości i jest wesoło ;) Jesli ktoś mnie na prawdę wkurwii to reaguję agresją i wtedy ktoś już wie, że musi się trzymać na baczności ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze Aras masz racje ze taki jest ,jak czuje bol to wtedy go manifestuje i wtedy czuje sie zauwazony,ogolnie mam ogromne problemy z przeszloscia i myslami z tym zwiazanymi ,to dlatego jestem nieszczesliwy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie nawiazujac do tego tematu; Czy to dobrze jak sie ma dystans do siebie |? Bo z tego co widze ludzie ktorzy obrazaja sie na byle co nie sa zbytnio lubiani i w towarzystwie uchodza za bucow ...Jesli tak to na ile ten dystans do siebie powinnien byc zachowany ,gdzie powinna byc granica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe generalnie kobietki wolą byczków (juz od czasów pierwotnych), zaradnych życiowo, ale bez mózgów (im bardziej chamski dla otoczenia tym lepiej, aby tylko dla niej był miły), no bo to one chcą być mózgiem w związkach :)

To było dawno i nieprawda :P Teraz liczy się intelekt a kobiety są bardziej dostosowane od nas. Dawniej kobieta wybierała mężczyznę gwarantującego przetrwanie i utrzymanie rodziny czyli po prostu prymitywnego byka a mężczyzna kobietę, która gwarantowała zdrowe potomstwo i opiekę nad dzieckiem czyli szerokie biodra, duże cycki i symetryczna miła twarz. Dzisiaj laski się dostosowały i celują w inteligentnych typów, którzy poradzą sobie w życiu i mają pieniądze bo to zapewnia byt a faceci celują w laski pokazywane w mediach, które są odwrotnością pożądanego przez ewolucję ideału - mają przeważnie kurewskie wyszpachlowane ryje i za grosz delikatności a sztuczne cycki czy wargi już nie są kojarzone jedynie z kurewstwem a po prostu z show biznesem.

Ale i tak uważam, że najważniejsze jest uczucie, "to coś" i chemia co nadal jest naturalnym bezwarunkowym mechanizmem tylko facet nie może dać się zdusić społeczeństwu wierząc, że jest nieodpowiedni i po prostu musi mieć pieniądze żeby tego nie zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.