Skocz do zawartości

Moja radykalna zmiana poglądów.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci!
 

Moje poprzednie tematy dotyczyły lamentów i rozterek dotyczących rozstań z Pannami. Tym razem chcę sie pochwalić „świeżakom” i braciom, którzy mi wyłożoli materiał życiowy. 
 

Dzięki mojej ostatniej pannie, która nie chciała ze mną być bo wróciła do swojego patusa, poszedłem z życiem naprzód jak nigdy wcześniej. Myślałem o swoich ex jako o tych jedynych co jest żałosną i niematematyczną brednią. Miałem też podejście miłego misia, romantyka. Uważałem również iż do bycia szczęśliwym muszę mieć partnerkę i kropka. 
 

Nie mogłem sie bardziej mylić. 
 

Moje porażki okazały się paliwem do rozwoju osobistego. I jeszcze raz - to dzięki ostatniej pannie i poczuciu totalnego wkurwienia na siebie samego złapałem sie za jaja i wyszedłem z Matrixa co było bardzo bolesne. Pomoc ze strony braci jest nieoceniona, to 50% mojej radykalnej zmiany. Było warto, o kurwa i to jeszcze jak! 
 

Nareszcie znalazłem szczęście w sobie i w byciu samemu ze sobą, zrzuciłem kobiety z podium i poustawiałem na nim swoje pasje i rozwój zawodowy. Nigdy nie czułem sie lepiej. A to dzięki wam Panowie bo lektury waszych odpowiedzi to niekiedy ciężkie sierpowe prosto w japę, które z czasem okazały sie dla mnie kluczem do szczęścia i zadowolenia z siebie. 
 

A więc. Co sie stało w ciągu 9 miesięcy odkąd zerwałem z eks, a raczej ona ze mną :


- Zrobiłem uprawnienia na operatora koparkoładowarki, ładowarki i koparki. Wcześniej miałem to w nosie bo uważałem, że biznes z ojcem w końcu sie ułoży a zresztą chciałem to zrobić gdy znajdę dziewczynę.  Ja pierdolę, aż niedowierzam. 
 

- Porzuciłem tokstyczne i kwasogenne znajomości. Nie chciałem wcześniej tego robić bo „chlip chlip, potrzebuję towarzystwa, potrzebuję ludzi do egzystowania”. Nie. Nikt nie potrzebuje ludzi, przez których czujemy sie źle, widzimy jak dają dupy za telefon a my tkwimy z nimi żeby mieć kogo odwiedzać bo czujemy sie samotni. Brrrrr. 

 

- kupiłem sobie gitare i rozpocząłem naukę gry na niej. Od dawna o tym marzyłem ale wolałem uganiać sie za dupami

 

- Odnalazłem swoją pasję - animacja 3D. Zakupiłem komputer za 10 tysięcy złoty. Codziennie sie uczę i jestem tym pochłonięty. To mi sprawia mnóstwo samospełnienia gdy widzę ostateczny efekt renderu. Mam miliard pomysłów na Shorty z wartościowym przekazem. Będą kontrowersyjne. Czuję jak dopamina wpływa mi do mózgu gdy o tym myśle. Polecam pasję, to najlepsze dragi. 
 

- skupiłem sie na rodzinie i dogadałem sie biznesowo z ojcem, odchodzę od niego ale w bardzo pozytywny sposób, nigdy nie mogłem sie z nim dogadać gdy bujałem za Pannami. 
 

- Za miesiąc startuję z firmą. A to akurat dzięki mojemu serdecznemu koledze który sprzedał nieruchomość za olbrzymie pieniądze i po prostu mam mu powiedzieć ile kasy potrzebuję na odcięcie sie od ojca. Złoty człowiek. Nabrałem odwagi do tego kroku i porzucam strefę komfortu. 

Czuję w sobie moc i energię jak nigdy wcześniej. Tylko czasem gdy jestem u przyjaciół taka jedna nasza znajoma pcha sie na bat ale nie mam na to czasu ani chęci - nie zamierzam brać dupy ze swojej grupy jak kiedyś, oj nie. 
 

Skupiam swoje siły, zasoby i energię tylko na sobie. Nie chcę sie aktualnie wiązać bo jest mi to zwyczajnie niepotrzebne. Jest świetnie tak jak jest. Oczywiście nie odrzucam okazji do zapoznania fajnych dziewczyn. Obecnie jestem skłonny sie skusić na FWB chociaż i tak wątpie, że znalazłbym na to czas. Może kiedyś. 
 

Aha, no i mam jeden maciupki problem. Gdy widzę jakąś ponętną pannicę na mieście to aż mi ślina leci. Nigdy nie waliło mnie tak w dekiel gdy mijałem fajną laske. Po prostu coś we mnie zaczęło siedzieć, że jeśli zechcę i podejdę to sobie Pannę po prostu wezmę. Dzisiaj w sklepie mijałem przy kasie bardzo seksowną panne której tak mocno wbiłem wzrok w oczy, że aż czułem jak przebijam ją na wylot. Oczywiście Panna nie odwróciła głowy, co mnie jeszcze mocniej napompowało samczą energią. Nie wiem co sie dzieje pod tym kątem. Może brak seksu albo wyjebało mi pewność siebie pod sam kurek. Co myślicie?
 

Może ten temat nie należy do „świeżakowni” ale chciałem żeby te ranne dusze, które są w matriksie i przeglądają temat zobaczyły do czego doprowadziło mnie porzucenie kultu dup. 
 

Również dziękuję Braciom z forum.  Bardzo mi pomogliście w radykalnej zmianie podejścia do życia i znalezienia szczęścia w sobie. Dziękuję wam! :) 
 

Jest pięknie. 

Aha, zapomniałem dodać - dzięki zamiłowaniu do animacji, operstorki kamerą i reżyserki udało mi sie dostać jako statysta i dubler do serialu krymianlnego dla Canal +. Poznałem Mecwaldowskiego, Jakubika, Musiała, reżysera Kośmickiego, operatorów kamer i dźwiękowca który zdobył złotego orła i... mnie zjebał ?

 

Takie rzeczy sie spotyka gry sie poświęcisz samemu sobie. To chyba tyle z mojej strony ?

Edytowane przez Hellheim
  • Like 11
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.